Grażynko te liliowce mnie zauroczyły, sadziłam nie znając koloru

i gdy zakwitły okazało się, ze wszystkie są w różnych odcieniach czerwieni, 3 odmiany- wszystkie piękne o ogromnych kwiatach
Dzwoneczek zrobił mi niesamowitą niespodziankę w tym roku, rozrósł się ogromnie i przepięknie kwitnie, prawdziwy kolos

Będę musiała go częściowo przenieść w bardziej eksponowane miejsce, bo teraz jest schowany.
Drzewko to brzoskwinia, wspaniała odmiana o ogromnych jak pięść owocach. Niestety już 3 rok nie owocuje, kwiaty przemarzają....strasznie mi szkoda, bo to najpyszniejsze owoce w moim ogrodzie...
Mariolu, ja tak bardzo lubię liliowce, że one dla mnie wszystkie piękne, nie mam jakichś wyszukanych odmian z górnej półki, a zachwycają mnie wszystkie

Najfajniejsze w tych starszych odmianach jest to, że one błyskawicznie tworzą wielkie ukwiecone kępy
Igor...piszesz, ze u Ciebie za przejrzyście??? poczekaj ze 2 lata

U mnie miejscami jest już zbyt duży busz, a roślinki rosną i będzie jeszcze większy....i znów przesadzanie mnie czeka....już teraz w głowie układam plany i czekam aż niektóre roślinki przekwitną. Całą rabatę pod tarasem mam do przeróbki....tu dopiero zrobił się busz.....niekontrolowany
Luki witaj

dziękuję za miłe słowa i serdecznie zapraszam
Agunia dziękuję

Liliowce zauroczyły mnie na całego i powiem szczerze, ze już nie wyobrażam swojego ogrodu bez nich. O tej porze roku było u mnie zawsze przeważnie zielono, jedyny kolor robiły róże i lilie, których zawsze było sporo. Tej zimy mnóstwo róż wypadło i gdyby nie lilie i liliowce nie byłoby na czym zawiesić oka ...
Majeczko ja każdego wieczoru leję wodę.....wczoraj podlewałam przez 6 godzin, dziś niewiele krócej i nadal pieprz ....ale to prawda, wole to, niż te okropne nawałnice.....to straszne co się dzieje. Klimat zmienia nam się na tropikalny, nawałnice ciągną ze sobą ogromne zniszczenia....teraz obok z radości z nadchodzącego lata przychodzi również lęk jakie ono będzie...
Jagódko z miejscem to u mnie krucho

wszędzie tłok i ścisk....aż czasami mam wrażenie czy nie powoduje to zbyt wielkiego chaosu.....ale ja chyba lubię taki chaos....bo jak tylko coś zobaczę co mi się podoba, to znów dosadzam
Portreciki liliowców
