 
 -----------------------------------------------------------------------------------
Nie chwaliłam się jeszcze pracami związanymi z ucywilizowaniem mojej działkowej werandy i przerobieniem jej na letnią kuchnię.
Przez ostatnie lata mojej pracy zawodowej przerobiłam to całkiem fajne miejsce na składowisko wszelkich potrzebnych i niepotrzebnych działkowych przydasi oraz na skład drewna do kominka. W związku z tym, że było tam paskudnie omijałam ją wzrokiem i aparatem fotograficznym bardzo starannie. Pomysł na letnią kuchnię urodził się w poprzednim sezonie, ale nie było czasu żeby zacząć wprowadzać go w życie. W tym roku drgnęło...
Po pierwsze opał znalazł się w zaimprowizowanej drewutni, po drugie L. zrobił ściankę. Ja zapakowałam w 120 litrowe worki wszystkie nieprzydatne graty (przydatne jeszcze tam zalegają - ale już niedługo!) Teraz będę mogła wyciągnąć mój "zabytkowy" kredens i obedrzeć go z farby olejnej a potem zastanowić się jak ucywilizować stół....No i oczywiście będziemy malować ściany. Zabawa na całe lato albo i na dłużej
 
  - nowa ściana -to ta z płyt OSB.
  - nowa ściana -to ta z płyt OSB.



 
  )
 )

 Robota najpierw da w kość,ale jaka to satysfakcja mieć nowy łany zakątek
 Robota najpierw da w kość,ale jaka to satysfakcja mieć nowy łany zakątek  
  

 . Bardzo lubię forsycję i kilka odmian i u mnie się znajdzie, a w połączeniu z kwitnącymi drzewami wychodzi miodzio
 . Bardzo lubię forsycję i kilka odmian i u mnie się znajdzie, a w połączeniu z kwitnącymi drzewami wychodzi miodzio   Pozytywnie zazdroszczę, bo ja takich rzeczy nie mogę się doprosić
  Pozytywnie zazdroszczę, bo ja takich rzeczy nie mogę się doprosić  







 
 

 
 

 
 
		
