Początki nowego ogrodka
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Początki nowego ogrodka
Felu,
w Bretanii byłam kilkakrotnie na wakacjach Naszych znajomych poznaliśmy całkiem przypadkiem i ta znajomość okazała się bardzo trwałą, jednak utrzymujemy głównie kontakt telefoniczny i @ , byliśmy u nich trzy razy na przestrzeni bodaj...15lat. Oni też odwiedzili nas w Polsce, w której byli po raz pierwszy. Ciągle planujemy kolejne spotkanie , ale , jak to w życiu - ciągle coś krzyżuje plany. Może w kolejnym roku się uda ?
Mieszkasz niedaleko Morbihan? Cała zatoka kojarzy mi się z pysznymi owocami morza :ostrygi, mule, krewetki, homary i kraby + zimne , białe wino...mmmm, uwielbiam
Ty mnie pytasz , jakie miejsca warto odwiedzić w Bretanii? Dobry kawał My za każdym razem znajdowaliśmy jakiś nieznany jeszcze zakątek... Miło wspominam dni spędzone na farmie ( tam po raz pierwszy piłam kawę w ...miseczce do zupy , co było małym szokiem , a także poznałam tajniki produkcji jabłkowego cydru , którego jakoś nie polubiłam). Dziko i pięknie było na porosłym wrzosami i trawa wybrzeżu Finistere ( " koniec świata "). Swojsko i romantycznie w świetnie zachowanych starych miasteczkach - zdarzyło nam się obejrzeć "historyczną" paradę uliczną w scenerii średniowiecznych , kamiennych uliczek, podobała mi się wycieczka do megalitycznego Carnac z imponujacymi menhirami i dolmenami . Oczywiście odwiedziliśmy kilka pięknych bretońskich kościołów ( surowy gotyk i bogate witraże) - prawie wszystkie pod wezwaniem Marii Panny(Notre Dame) !Dotarliśmy też do Mont St. Michel ( ale tu ciągle brak zgodności , czy to już Normandia , czy jeszcze Bretania Mogłaby m długo jeszcze wymieniać...
Ciekawa jestem , od jak dawna mieszkasz w Bretanii i czy zdarza Ci się odwiedzać Polskę?
Masz rację co do hortensji. Wpisują się bezwarunkowo w krajobraz bretońskich wsi i miasteczek i chyba nigdzie (no, może poza wybrzeżem Anglii) nie są tak imponujące !
Teraz pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dobrej nocy
w Bretanii byłam kilkakrotnie na wakacjach Naszych znajomych poznaliśmy całkiem przypadkiem i ta znajomość okazała się bardzo trwałą, jednak utrzymujemy głównie kontakt telefoniczny i @ , byliśmy u nich trzy razy na przestrzeni bodaj...15lat. Oni też odwiedzili nas w Polsce, w której byli po raz pierwszy. Ciągle planujemy kolejne spotkanie , ale , jak to w życiu - ciągle coś krzyżuje plany. Może w kolejnym roku się uda ?
Mieszkasz niedaleko Morbihan? Cała zatoka kojarzy mi się z pysznymi owocami morza :ostrygi, mule, krewetki, homary i kraby + zimne , białe wino...mmmm, uwielbiam
Ty mnie pytasz , jakie miejsca warto odwiedzić w Bretanii? Dobry kawał My za każdym razem znajdowaliśmy jakiś nieznany jeszcze zakątek... Miło wspominam dni spędzone na farmie ( tam po raz pierwszy piłam kawę w ...miseczce do zupy , co było małym szokiem , a także poznałam tajniki produkcji jabłkowego cydru , którego jakoś nie polubiłam). Dziko i pięknie było na porosłym wrzosami i trawa wybrzeżu Finistere ( " koniec świata "). Swojsko i romantycznie w świetnie zachowanych starych miasteczkach - zdarzyło nam się obejrzeć "historyczną" paradę uliczną w scenerii średniowiecznych , kamiennych uliczek, podobała mi się wycieczka do megalitycznego Carnac z imponujacymi menhirami i dolmenami . Oczywiście odwiedziliśmy kilka pięknych bretońskich kościołów ( surowy gotyk i bogate witraże) - prawie wszystkie pod wezwaniem Marii Panny(Notre Dame) !Dotarliśmy też do Mont St. Michel ( ale tu ciągle brak zgodności , czy to już Normandia , czy jeszcze Bretania Mogłaby m długo jeszcze wymieniać...
Ciekawa jestem , od jak dawna mieszkasz w Bretanii i czy zdarza Ci się odwiedzać Polskę?
Masz rację co do hortensji. Wpisują się bezwarunkowo w krajobraz bretońskich wsi i miasteczek i chyba nigdzie (no, może poza wybrzeżem Anglii) nie są tak imponujące !
Teraz pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dobrej nocy
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Re: Początki nowego ogrodka
No tak... Morgon Beaujolais - niby "to samo" ...Monia68 pisze:sama wypiję coś innego, może Morgon
Andrzeju, nie lubię tego wina, ale to świetny pretekst do listopadowego spotkania towarzyskiego Przyznam Ci się szczerze, że sama wypiję coś innego, może Morgon
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Andrzeju, ? Dziura ? to bardziej centralna Francja i zarazem Dolina Loary z jej niezwykłymi zamkami. Zdjęcia zamków można z łatwością znależć w necie, ale trudniej o zdjęcia małych, czasami nieznanych osad czy wiosek wyjątkowej urody. A czasami w tych wioskach różne cudeńka można spotkać. Fotki specjalnie dla Ciebie Andrzeju.
Wybaczcie dziewczyny, ale to jedyny chłopak jaki mnie odwiedza, więc muszę go jakoś specjalnie traktować.
Moniu, Morgon nie znam, ale M zna i przyznaje, że bardzo dobre.
Ewelinko, mieszkamy tu od roku. Poprzednie wakacje zwykle spędzaliśmy w Polsce, ale tego roku postanowiliśmy zostać tu, w Bretanii, aby bardziej ją poznać. Między innymi odwiedziliśmy Mont Saint Michel, o którym piszesz. Wyspa niegdyś należała do Bretanii, ale odkąd rzeka wyznaczająca naturalną granicę z Normandią zmieniła swoje koryto, Bretończycy z wielkim żalem utracili ją na rzecz sąsiadów. Ewelinko, mam nadzieję,że przyjedziesz znowu na wakacje do Bretanii i będzie okazja się spotkać. Co do cydru to masz rację, zostawmy go Bretończykom.
Wybaczcie dziewczyny, ale to jedyny chłopak jaki mnie odwiedza, więc muszę go jakoś specjalnie traktować.
Moniu, Morgon nie znam, ale M zna i przyznaje, że bardzo dobre.
Ewelinko, mieszkamy tu od roku. Poprzednie wakacje zwykle spędzaliśmy w Polsce, ale tego roku postanowiliśmy zostać tu, w Bretanii, aby bardziej ją poznać. Między innymi odwiedziliśmy Mont Saint Michel, o którym piszesz. Wyspa niegdyś należała do Bretanii, ale odkąd rzeka wyznaczająca naturalną granicę z Normandią zmieniła swoje koryto, Bretończycy z wielkim żalem utracili ją na rzecz sąsiadów. Ewelinko, mam nadzieję,że przyjedziesz znowu na wakacje do Bretanii i będzie okazja się spotkać. Co do cydru to masz rację, zostawmy go Bretończykom.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11672
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Początki nowego ogrodka
Felu, zdjęcia jak zwykle piękne Jeśli można zapytać, gdzie wcześniej mieszkaliście?
Wina to mój mały konik, uwielbiam je i nigdy nie żałuję na nie pieniędzy Pisałaś o Chablis...oczywiście jest pyszne, ale co powiesz o Sauternes czy alzackim Gewurztraminerze? Zwłaszcza to ostatnie jest bliskie memu podniebieniu, Sauternes za słodkie, ale do deserów, fois grais i melonów niezastąpione!! Czy wiesz, że w niektórych reatauracjach podają je w temperaturze 5- 8 st??!!
Wina to mój mały konik, uwielbiam je i nigdy nie żałuję na nie pieniędzy Pisałaś o Chablis...oczywiście jest pyszne, ale co powiesz o Sauternes czy alzackim Gewurztraminerze? Zwłaszcza to ostatnie jest bliskie memu podniebieniu, Sauternes za słodkie, ale do deserów, fois grais i melonów niezastąpione!! Czy wiesz, że w niektórych reatauracjach podają je w temperaturze 5- 8 st??!!
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
O matko ! Moniu ! Ty mnie nie zawstydzaj ! Ty jesteś koneserem, a ja... aż wstydzę się wyznać... bo wydać się mogę menelem... bo ja proszę Pani wolę ten napój z chmielem .
Wcześniej mieszkaliśmy w Charenton le Pont, miasteczko przylepione do Paryża, tuż obok Bois de Vincennes.
Wcześniej mieszkaliśmy w Charenton le Pont, miasteczko przylepione do Paryża, tuż obok Bois de Vincennes.
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Re: Początki nowego ogrodka
Takie zmrożone tej słodyczy tyle nie uwalnia, ale w miarę ogrzewania - kolejne fale smaków i zapachów o podniebienie biją... Czasem aż żal do deserów pić , bo do nich to nie cukiernika trzeba a artysty...Monia68 pisze:Sauternes za słodkie, ale do deserów, fois grais i melonów niezastąpione!! Czy wiesz, że w niektórych reatauracjach podają je w temperaturze 5- 8 st??!!
Widzę Moniu, że na bieżąco jesteś, a ja już spoooro zapomniałem, choć to mój konik kiedysiejszy...
Żeby nie odległość, to praktyczne "wiadomości" chętnie bym odświeżył !
Felu - to z pianą też lubię, ale mało jest teraz takich z charakterem - wszystko przemysłówka kilku browarów, reszta to ich mniejsze lub większe filie.
Ech, te wina - tak mi zakręciły - że zapomniałem za piękne samochody podziękować - śliczne te klasyczne linie, nawet jak to nie są ówczesne gwiazdy - to przez sposób produkcji i jednak pewną elitarność - zachowują indywidualne cechy każdego egzemplarza. A jak już mają luksus - to przez duże "L", a nie namiastki z plastiku jak teraz...
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Początki nowego ogrodka
Witaj Felu!
Dziękuję za wizytę w moim ogrodzie i miłą opinię o nim.
Ja zazdroszcę miejsca zamieszkania /tylko ze względu na klimat/,
możesz mieć rośliny, których my nie możemy uprawiać.
Miłego wieczoru.
Dziękuję za wizytę w moim ogrodzie i miłą opinię o nim.
Ja zazdroszcę miejsca zamieszkania /tylko ze względu na klimat/,
możesz mieć rośliny, których my nie możemy uprawiać.
Miłego wieczoru.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11672
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Początki nowego ogrodka
Witaj, Felu Przeież o gustach się nie dyskutuje i każdy na szczęście może lubić co innego!!! Za piwem osobiście nie przepadam, ale chętnie wypijam szklaneczkę w czasie upałów.
Impreza była bardzo udana Raclette jest o tyle wygodne, że każdy z biesiadników sam przygotowuje swoje ulubione zestawienia. Do gospodyni należy tylko poporcjowanie wszystkiego i nie musi stać przy garach. Poza mięsem i warzywami można zapiekać gruszki lub brzoskwinie z serem roquefort, pycha!! Polecam więc raclette na niezobowiązujące spotkania
Andrzeju, nic co dobre, nie jest mi obce
Impreza była bardzo udana Raclette jest o tyle wygodne, że każdy z biesiadników sam przygotowuje swoje ulubione zestawienia. Do gospodyni należy tylko poporcjowanie wszystkiego i nie musi stać przy garach. Poza mięsem i warzywami można zapiekać gruszki lub brzoskwinie z serem roquefort, pycha!! Polecam więc raclette na niezobowiązujące spotkania
Andrzeju, nic co dobre, nie jest mi obce
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Widzę Andrzeju, że chyba jesteś już zdrowszy, bo z ogromną pasją rozprawiasz o smaczkach i jaki Ty gust masz wyrafinowany. Pewnie świetnie byś się czuł przy stole Moniki. Tak sobie myślę co dla Ciebie wkleję dziś, może jakiś statek...Chlopaki lubia statki... No nie, już wiem co Ci wyślę. Dwie śliczne Bretoneczki. Zobacz jak się ładnie do Ciebie uśmiechają.
Goryczko, klimat jest tu rzeczywiście przyjemny. Jesień i wiosna dużo dłuższe niż w Polsce, a zima bardzo krótka.
Moniu, kiedy przeczytałam w Twoim wątku ile różnych mięs przygotowałaś, to pierwsza rzecz jaka przyszła mi do głowy to, że musiałaś się napracować bardzo. W tym wypadku jest wręcz przeciwnie i raclette z tego chociażby powodu jest doskonałym pomysłem. Znam te potrawy( myślę również o fondu) tylko teoretycznie, bo praktycznie nigdy ich nie jadlam. One są bardziej popularne w górach. Niepokojąca jest jednak ich kaloryczność i trzeba też mieć raclette, bo ten piecyk chyba tez się tak samo nazywa. Tak sobie myślę Moniu, że prędzej u Ciebie spróbuję raclette niż tu w Bretanii. Dziś były kacze nogi i ratatouille i choć wszystko przygotowane przeze mnie - myślę, ze nie zaimponuję.
Dla wszystkich hortensje.
Goryczko, klimat jest tu rzeczywiście przyjemny. Jesień i wiosna dużo dłuższe niż w Polsce, a zima bardzo krótka.
Moniu, kiedy przeczytałam w Twoim wątku ile różnych mięs przygotowałaś, to pierwsza rzecz jaka przyszła mi do głowy to, że musiałaś się napracować bardzo. W tym wypadku jest wręcz przeciwnie i raclette z tego chociażby powodu jest doskonałym pomysłem. Znam te potrawy( myślę również o fondu) tylko teoretycznie, bo praktycznie nigdy ich nie jadlam. One są bardziej popularne w górach. Niepokojąca jest jednak ich kaloryczność i trzeba też mieć raclette, bo ten piecyk chyba tez się tak samo nazywa. Tak sobie myślę Moniu, że prędzej u Ciebie spróbuję raclette niż tu w Bretanii. Dziś były kacze nogi i ratatouille i choć wszystko przygotowane przeze mnie - myślę, ze nie zaimponuję.
Dla wszystkich hortensje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11672
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Początki nowego ogrodka
Felu, roślinność na zdjęciach obłędna
To prawda, trzeba kupić urządzenie do raclette, ale to wydatek jednorazowy. Trochę kalorii te dania mają, zwłaszcza fondue Nie jada się ich jednak codziennie, więc można przeżyć.
Ratatouille uwielbiam, kaczkę zresztą też Jestem ciekawa, w jaki sposób Ty ją przyrządzasz?
To prawda, trzeba kupić urządzenie do raclette, ale to wydatek jednorazowy. Trochę kalorii te dania mają, zwłaszcza fondue Nie jada się ich jednak codziennie, więc można przeżyć.
Ratatouille uwielbiam, kaczkę zresztą też Jestem ciekawa, w jaki sposób Ty ją przyrządzasz?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Początki nowego ogrodka
Felu ...hortensje bajka...dzięki za fotki. ...no i te domki.....całość tworzy niesamowite wrażenie.
Tak mi się podoba, że aż mi się smutno zrobiło.
Tak mi się podoba, że aż mi się smutno zrobiło.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Początki nowego ogrodka
Witaj Felu
Pozwoliłam sobie pospacerować w Twoim królestwie.
Masz rewelacyjne osiągnięcia ogrodnicze,doniczkowce rosną imponująco.
W najcudowniejszy sposób przedstawiasz na romantyczne zakątki Francji.Jeśli pozwolisz...będę podglądała
Pozwoliłam sobie pospacerować w Twoim królestwie.
Masz rewelacyjne osiągnięcia ogrodnicze,doniczkowce rosną imponująco.
W najcudowniejszy sposób przedstawiasz na romantyczne zakątki Francji.Jeśli pozwolisz...będę podglądała
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Re: Początki nowego ogrodka
OOooj... Co tam bretonki - mężatki zresztą - bo w tych "średniowiecznych" czepcach, ale te hortensje i chałupka - NIEPRAWDOPODOBNE! Jak ja sobie takie chciejstwo z głowy wybiję...