Od kilku dni śledzę forum. Jestem pod wielkim wrażeniem Waszej wiedzy , zaangażownia. Ciut udzieliło mi się.......

Nigdy nie chciałam ogrodu. Całe dotychczasowe życie twierdziłam ,że " dłubanie w ziemii" nie dla mnie. No i stało się.....
W tym roku stwierdziłam ,że skalniaczek ( zrobił go ogrodnik) przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Weszłam na allegro- na " chybił-trafił" kupiłam pierwsze roslinki...... Zaczęłam sadzić, pielić,podlewać a ostatecznie czytać o roślinkach,projektowaniu itp.
Pierwszy wniosek był tak- NIGDY NIE ZAPROSZĘ JUŻ OGRODNIKA DO DOMU!!!
Drugi- zrobię sobie ogrółd sama- naprawię błędy,dostosuję do własnych potrzeb ...
Ogród mam ogromny ( czyli robiła go będe około 8 lat) :P
Kiedyś kupowałam roślinki,drzewka-wszystko co mi się zwyczajnie podobało,bez ładu i składu. Teraz za bardzo nie wiem co mam z nimi zrobić.
Znalazłam program do projektowania odrodów ...i po kawałeczku staram się robić

A... oprócz tego zakupiłam kwiatuszki do domu-zwyczajnie chyba uzależniłam się od rośline( czy to jest normalne??)
Jutro porobię zdjęcia wszystkiego co posiadam i opowiem historię-nie będą to zbyt chwalebne przypadki,ale cóz...muszę naprawić swoje błędy.....
Wkleję zdjęcia -jakie już posiadam

To rzeczony skalniaczek ( wiosna)


Tutaj projekt ściany zachodniej domu ( nasadzenia juz zrobiłam )

Tak wygladał wiosną ( jeszcze poza moimi rządami )

tutaj część mojego tarasu
tył

część przodu

bok


Mój różanecznik jeszcze w formie buszu



A to mój ostatni hibiskus,któy oparł się apetytom moich terminatorów


A tutaj oni we własnej osobie ;



Króliczek- Eduardo

Leniuszki Saba i Larsik

Oraz szef całego zamieszania-Terri

]