
No w każdym razie, już obiecuję sobie koniecznie na wiosnę opryski octanem wapnia.
Octan działa tak trochę dopingująco dlatego wg mnie to na jesień już się nie nadaje.
Teraz pryskałam tym mrówczanem i jeszcze raz będę pryskać.
Co do robali to ja na wiosnę pryskałam również i sadek wrotyczem
i to chyba z dobrym skutkiem. Przede wszystkim z uwagi na te wszystkie miodówki.
Pryskałam chyba trzy razy.
Jeszcze biedronki czy tego typu stworzonka nie były zbyt aktywne
więc myślę, że im nie zaszkodziłam.