Leśny ogród Moni68 cz.1
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Droga Moniko, wpadłam pożyczyć Ci miłego wieczoru. Niedzielę spędziłam poza zasięgiem komputera, w rodzinnym gronie. Dopiero wieczorem syn wybył z kolegami, mąż ogląda TV, a ja siup na kompa, hihihi ;-)
Pewnie trochę posiedzę, bo poczty mi się nazbierało, że ho ho
Widzę, że dzisiaj masz pracowity dzień, piszesz czy tłumaczysz
Pewnie trochę posiedzę, bo poczty mi się nazbierało, że ho ho
Widzę, że dzisiaj masz pracowity dzień, piszesz czy tłumaczysz
- martaw
- 200p

- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Tula, dziękuję za informację, nie znam tak dobrze kocich zwyczajów, koleżanka mówi, że polują na rośliny doniczkowe, więc tak mi przyszło do głowy, że to może one... zwłaszcza, że kwiatki mają jakby ścięte z góry łodyżki, próbują odbijać bocznymi gałązkami, ale na próżno
. A ślimaki to raczej skubią listki... Cóż spróbuję poobserwować w tym roku.
Pozdrawiam, Marta
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Halinko kochana, cieszę się, że miło spędziłaś dzień
Byłam zaniepokojona Twoją nieobecnością...trochę dzisiaj potłumaczyłam, wykonałam prace zlecone przez M
i myślałam, że nareszcie będę mogła spokojnie posiedzieć na Forum. Niestety, synek ma gorączkę i muszę zmykać. Mam nadzieję, że to nic poważnego...
Jadziu, oby tylko sprowadzili
Nie mogę sobie przypomnieć, czy były w ubiegłym roku.
Jadziu, oby tylko sprowadzili
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Monia mam nadzieję, że u Pawełka to nic poważnego i szybko przejdzie! Przytul Go od makaroniary ;)
U mnie dzisiaj piękne słońce, choć ziemia rano była zmarznięta i z warstewką szronu. Czekam aż "puści" i lecę szaleć w chwastach
Marto koty jedzą kwiatki doniczkowe, zwłaszcza jeśli nie mają możliwości skubania trawy poza domem, bo im to potrzebne do wydalania kłaków, które połykają kiedy się "myją". Można je tego oduczyć wysiewając specjalnie dla nich jedną skrzyneczkę trawy czy jakiegoś zboża (w ogrodniczych i zoologicznych są do kupienia gotowe mieszanki nasion). Czasem polują na wiszące liście z nudów. Koty regularnie wychodzące mają tyle ciekawszych zajęć poza domem i swobodny dostęp do trawy, więc zazwyczaj w domu zostawiają rośliny w spokoju. Myślę, że u Ciebie to jakiś inny szkodnik. Może rzeczywiście turkuć?
Jeśli chcesz być pewna, to spróbuj spryskać zagrożone rośliny sokiem z cytryny lub pomarańczy (wyciśniętym, nie z kartonu) i obsypać kawałkami skórek, resztkami owocu. Koty nie znoszą tego zapachu i takiej "śmierdzącej" rośliny nie skubną.
U mnie dzisiaj piękne słońce, choć ziemia rano była zmarznięta i z warstewką szronu. Czekam aż "puści" i lecę szaleć w chwastach
Marto koty jedzą kwiatki doniczkowe, zwłaszcza jeśli nie mają możliwości skubania trawy poza domem, bo im to potrzebne do wydalania kłaków, które połykają kiedy się "myją". Można je tego oduczyć wysiewając specjalnie dla nich jedną skrzyneczkę trawy czy jakiegoś zboża (w ogrodniczych i zoologicznych są do kupienia gotowe mieszanki nasion). Czasem polują na wiszące liście z nudów. Koty regularnie wychodzące mają tyle ciekawszych zajęć poza domem i swobodny dostęp do trawy, więc zazwyczaj w domu zostawiają rośliny w spokoju. Myślę, że u Ciebie to jakiś inny szkodnik. Może rzeczywiście turkuć?
Jeśli chcesz być pewna, to spróbuj spryskać zagrożone rośliny sokiem z cytryny lub pomarańczy (wyciśniętym, nie z kartonu) i obsypać kawałkami skórek, resztkami owocu. Koty nie znoszą tego zapachu i takiej "śmierdzącej" rośliny nie skubną.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Witaj Moniko mam nadzieje ze z synkiem wszystko w porządku .Ale swoją drogą jak dużo ludzi choruje a tu przed nami fala grypy która zdąża do nas.Mam nadzieję że nie spędzimy wiosny w łóżkach zamiast w ogrodach tak jak ja w zeszłym roku jesienią zamiast zabezpieczać i wykopywać kwiaty przeleżałam w domu prawie miesiąc
Genia
Genia
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ula, okazało się, że to jakiś wirus grypopodobny. Po nurofenie znowu Pawełka energia rozpiera
Zobaczymy, jak będzie później, najwyżej dwa dni posiedzi w domu.
Kochana, za bardzo nie szalej na tej Twojej Górce
Geniu, jesień miałam identyczną- przechodzone zapalenie oskrzeli trzymało mnie ponad miesiąc. Tak słabo zabezpieczonych roślin, jak w tym roku jeszcze nie miałam.
Kochana, za bardzo nie szalej na tej Twojej Górce
Geniu, jesień miałam identyczną- przechodzone zapalenie oskrzeli trzymało mnie ponad miesiąc. Tak słabo zabezpieczonych roślin, jak w tym roku jeszcze nie miałam.
Moniko zerknij do mnie i powiedz co się dzieje z moimi azaliami? Padł mi rododendron a teraz jeszcze miały by azalie? Chyba się zapłaczę. 
grazka_j - moje wątki
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna


