Stare, dobre jabłonie część 1

[Rosynant]

Nawet na tych glinach nie ustoi M26 sama ? Proszę o zdjęcie.

Tak wyglądały po wichurach - tej nie podnosiłem, bo mi nie zależy.
Z tym że to akurat na antonówce Antonówka


Reszta na M26. Jeszcze je kiedy podprostuję gdy znów ziemia zmięknie. Bo podrosły, owocują dobrze, i ciężar owocó znów je kładzie...

Na tym nawet widać trochę jak korzenie wyciągnęło.

[KamilK02]

Sad jest na stoku, czy na prostym? Zdjęcia powyżej mnie martwią, co prawda u mnie sad na dawnym polu uprawnym, jakieś ponad 60 lat wstecz zaprzestana uprawa, więc może zdrenowany, dodatkowo lekki stok północno wschodni. Trzeba będzie kołki bić na to wychodzi, niestety :/ W sumie ta papierówka którą pokazywałem też się położyła i korzenie na wierzch wyciągnęło. Odkąd pamiętam była krzywa, a teraz całkiem leży nie wiem na czym szczepiona, ale odbiła od korzenia i odrosty mają taką brunatno czerwoną korę, drewno normalnie białe.
Wracając do M26 najstarsze moje nasadzenia mają 3 lata i Charłamowska już kwitła Jonathan będzie kwitł na wiosnę w wieku 4 lat, ale problem to mszyce. Zauważyłem że bardziej lubią drzewka skarlane.

Ps mógł bym prosić o zbliżenie na pąki Antonówki, gdyż jedna z tych standardowych jabłoni odbiła poniżej drugiego szczepienia na wysokości 1,50 m i ciekaw jestem co to jest myślę, że to może być kronselska bo pąki, kora bardzo podobna, zresztą mączniaka miała na szczycie tego odrostu.
Ps 2. Co to za czerwone jabłka tam w tle na 4 zdjęciu?

[Rosynant]

Sad jest na stoku, południowym, lecz przede wszystkiem na kompletnym wygwizdowie u szczytu górki. Takiej na ponad 500 m gdzieś; jakoś nie zmierzyliśmy, . Ogólnie ostre warunki, lekko nie mają.
Żadnej osłony ani dla sadu, ani w ogóle w okolicy, kilometrami. Nie jest to najwspanialszy sposób, lecz przewiew przynajmniej od parchów chroni. Myślę dodać jeszcze zewnętrzne rządki z dereni (bo twarde) i wyższych krzewów, może coś pomoże. A nowy sadzę niżej, gdzie już stare zadrzewienia nieco bronią, a jeszcze strategicznie dodaję.
Bo kołki, podejrzewam, wywróciłoby wraz z drzewami. Komuś tu wyjęło ogrodzenie z ziemi, zarzuciło na stodołę
Jako się rzekło problem zrobiły burze z nawalnymi deszczami pewnem latem. Wcześniej z 10 lat rosły spokojnie. A potem były już podrośnięte, obwieszone owocem...

Czerwone w tle to Jonatan, jakaś czerwieńsza wersja towarowa.




P.S.
Jak już o Jonatanie i wichurach

Stare drzewo o typowej koronie kotłowej na trzy, produkcyjnej by tak rzec. I typowy problem: stary konar, wężowemi skręty (o 90 stopni) wyciągnięty na kilka m, któremu oryginalne rozgałęzienia zamierają. Spójrzcie na konar w stronę kamery, właśnie ściąłem przedłużenie i ostatnie gałęzie, sanitarnie.
A młode i zdrowe odgałęzienie idzie w górę, takie z wilka wyrosłe. Ma pięknie ugałęzioną koronkę, doskonale owocuje, nic narzekać, tylko patrząc na to mechanicznie... w górę jakie 4 m, obciążone owocem, i gdy wiatr to szarpnie... toć skręci cały konar w korkociąg
Drzewo już hubą zarażone od środka, nawet gdy puszcza jakieś nowe pędziki po konarach wcześniej to chorują i zamierają. Jak to teraz odnawiać?
Jedyne co mi przyszło do głowy to całkiem nowa korona - zrobiłęm nacięcia kory u nasady, jeden wilk ładnie wyrósł i widać go tam w środku, docelowy nowy 'przewodnik'. Podobny na silniejszym, bardziej pionowym konarze z lewej. Zobaczymy...

A tu taki ukręcony konar. Dłuuugi był, tez owocował na wysokich młodszych odgałęzieniach, a obficie. Też Jonatan, ten jest zdrowy i nie był cięty. Korona oryginalnie "ze skróconym przewodnikiem" co imho lepsze.

Miałem już w planie coś poskracać, ale że to zawsze wypadają ważniejsze sprawy...
I dmuchło, i ukręciło, gdy owocem obwieszony akurat. Ilość tych gałęzi widać na stosiku.
Miał tam zgniliznę, z zewnątrz niewidoczną, pewnie od jakiegoś sęka; od góry, gdzie siły rozrywające.

[KamilK02]

Jak wysokie te jabłonie Jonthan, a mączniak nie robi spustoszenia na młodych gałązkach z których chcesz wyprowadzić nowe konary? Niestety lata są co raz cieplejsze i suche, więc mączniaki wszelakiej maści mają doskonałe warunki do wzrostu, więc zainfekowane gałązki pojawiają się na odmianach jabłoni, które nigdy wcześniej nie chorowały.

Ciężki orzech do zgryzienia z ogarnięciem tych koron, za długie te główne konary. A czasem nie pojawiły się te burze od 2010 co była ta powódź?

[Rosynant]

Wichury i burze mamy tu stale - to nie Beskid Niski
A drzewa przerośnięte. Ten duży ponad 10 m wysoki (nie powiem ile ponad) a już przecie niewiele mu żywota.
Kiedyś może skończy się to radykalnym skróceniem, lecz...
cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa?


I miałoby dogorywać tak?

Nie lepiej kończyć z hukiem, niż skamleniem?

[KamilK02]

Gorlice leżą 274 ? 441 m n.p.m. ja mieszkam na jednej z górek otaczających miasto Któregoś dnia muszę zrobić zdjęcie "grochówce" sąsiada ona wygląda z daleka jak lipa Tylko ta ma rumieniec paskowany a grochówka nie powinna mieć czasem rozmytego? Ale jabłko wzięte teraz w listopadzie miało aromat podobny do koksy

Nawiasem da się zmusić jabłoń żeby wypuściła gałąź ze śpiących oczek w żądanym miejscu przez nacięcie kory?

[Rosynant]

Da się, QED
Grochówkę pstryknę Ci z bliska jutro. Bo z tym rumieńcem zależy od naświetlenia, ale nie pomylisz.
Smak atoli ma tylko w gorące lata na naszem gorącem Południu.

[KamilK02]

Trzeba wiosną naciąć korę poziomo, a pod tym nacięciem wyrośnie gałąź? Dywan z jabłek to samo u sąsiada

[Rosynant]

Beczułkowaty kształt nader jest charakterystyczny (acz bywa i spłaszczony, jak które); liczne krwistoczerwone prążki na ok cm długie; rumieniec rozmyty od nasłonecznionej strony występuje niezależnie.
Ogonek cienki i krótki zarazem, zwykle nie wystaje ponad zagłębienie.
Smaku dochodzi gdzieś w marcu, lecz na sok/jabłecznik nadaje się taka przetrzymana na drzewie aż spadnie.
Kończy bulkać

[KamilK02]

Czyli ta wielka jabłoń u sąsiada to grochówka Zawsze myślałem, że grochówki to takie drobne zielone, bardzo kwaśne z rozmytym rumieńcem od strony nasłonecznionej

[Ebabka]

i proszę o pomoc. Jabłoń stara i dobra, ale dobiega końca jej życie. Przeszczepię na młodszą, tylko chciałabym wiedzieć, czy to na pewno papierówka? Zawsze ją tak nazywaliśmy i wyraźniejszego zdjęcia nie mam. Dojrzewa przeważnie w ostatniej dekadzie lipca. Plonuje obficie co drugi rok, w następnym - nielicznie

[Rosynant]

Na to wygląda. Tj. wygląda na Oliwkę Inflancką.
Powszechnie lecz niewłaściwie zwaną 'Papierówką' - która jednakoż inną jest odmianą, a nawet kilka jest odmian papierówek. Co pozwalam sobie zauważyć, skoro już pytają -
czy to na pewno?





P.S.
Kamilu, obiecane pąki.

Duży rozmiar zdjęcia https://images90.fotosik.pl/447/59fa8a92ce376ebd.jpg



Duży rozmiar zdjęcia https://images89.fotosik.pl/447/a790b7d44002b87e.jpg
(muszę odkurzyć normalne kamery foto, komórka uparcie mierzy ostrość gdzie ona chce.. )

Post zmoderowała:Karo

[KamilK02]

Dziękuję za pamięć. Pąki kwiatowe, chyba że na krótkopędach ma na przyszły rok liściowe wyglądają inaczej niż to co u mnie odbiło z pod drugiego szczepienia. Zobaczymy co to u mnie w takim razie, bo chyba będzie kwitło.

[Rosynant]

Odrasta i mnie kilka takich podkładkowych siewek po wyciętych, zapewne z antonówki, i wyglądają inaczej niż odmiana. Ba, niektóre wręcz kolczaste. Ale owoc, choć nieliczny, antonówki przypomina, mniej lub bardziej.
Jedna owocuje obficie i w ogóle sobie radzi (miałem Ci pstryknąć owoce ale już ich nie było) tedy zostawiłem, taki bujny krzak, i począłem naszczepiać różnościami; choć on już nie mój, ino małych siostrzenic, przeto z wiosną dostanie i Sternapfla, niech jest zabawa

A jakby kto miał i takie coś jeszcze odrastające to dodam fotkę: niegdyś używany na skarlającą przewodnią.
Darthmouth Crab, zwany też Fredrówką.
Dobry zapylacz, dość uniwersalny; odporny na choroby, a owoce przydatne do przyprawienia jabłecznika (nowomodnie zwanego cydrem) sam potwierdzam; Anglicy używają też na te ichnie "dżemy" - bo wyraziste smakiem gdy chce przetwory niczem barachło sklepowe: 1/4 owocu, 3/4 wody z cukrem...




Albowiem kto to wie jakież to jeszcze rzeczy napotka przypadkiem ...
wśród starych dobrych jabłoni

[KamilK02]

Fredówkę rozmnażali przez odkłady jak obecne podkładki wegetatywne? Bo U mnie Charłamowska szczepiona w koronie na czymś i jeden z konarów odmiany usechł, a pod miejscem szczepienia wybiła podkładka, która ma całkiem podobne liście i krótkopędy(liście są dość długie i wąskie), ale jeszcze nie kwitła. Dodatkowo okopałem pnie drzew do szyjki korzeniowej, żeby mi trawa nie rosła, bo kosiarkom dojechać nie idzie. I nie widać innego miejsca szczepienia tylko to w koronie, więc zastanawiam się co to może być, oby fredówka, to drozdy będą się cieszyć, bo jak płonka to nawet one nie będą chciały jeść
Nawiasem. Jabłka na cydr na początek trzeba rozdrobnić, a później prasa? Jak duża jest ta prasa ze zdjęcia powyżej?