Jeśli chodzi o smak to każdy musi się sam przekonać, ale z Waszą pomocą będę w stanie zaplanować obsadę




Gienia oszczędzasz tylko na sadzonkach, zbiory będą lepsze i dorodniejsze na pojedynczych pędach.gienia1230 pisze:Nigdy nie prowadzę w gruncie pomidorów na 1 pęd. Nawet w małej szklarence. Zawsze na 2 albo nawet 3 pędy. A jak mi się wymknie spod kontroli, nie dopilnuje to nagle się okazuje, ze sobie rośnie 4 pędy. Ale jednego trzeba przestrzegać przy takim prowadzeniu, musza być zachowane większe odstępy pomiędzy krzakami. Jeśli na jednym pędzie wyrasta mi 3 lub 4 grona to na drugim tez mniej więcej tyle samo. I o to mi chodzi, bo miejsca niewiele a liczy się zbiór. Wilki tez trzeba konsekwentnie usuwać, bo zrobi okropny gąszcz .

 Ali67 , to nieprawda co piszesz , zdarza się czasem , że krzak zrzuci kwiaty , wypuszczam
 Ali67 , to nieprawda co piszesz , zdarza się czasem , że krzak zrzuci kwiaty , wypuszczam



.gienia1230 pisze:.

 Mąż się buntuje bo chciał by żeby było cieplutko ale na razie nie ma mowy by cos się zmieniło
  Mąż się buntuje bo chciał by żeby było cieplutko ale na razie nie ma mowy by cos się zmieniło   
   
   To pierwsza zmiana jaką wprowadziłam. Na razie roślinki rosną ładnie. Będę je pikować po niedzieli. I teraz najważniejsza rzecz. Moje pomidorki mają zawsze kłopot z nawożeniem po zawiązaniu pierwszych gron. Muszę tak dać granulowanego obornika, żeby starczył im na dłużej i
  To pierwsza zmiana jaką wprowadziłam. Na razie roślinki rosną ładnie. Będę je pikować po niedzieli. I teraz najważniejsza rzecz. Moje pomidorki mają zawsze kłopot z nawożeniem po zawiązaniu pierwszych gron. Muszę tak dać granulowanego obornika, żeby starczył im na dłużej i   i w odpowiednim czasie zasilać bo od dawna niestety mam tak, że praca, dom i dzieci sprawiają że zapominam o tym a potem już są duże braki.
 i w odpowiednim czasie zasilać bo od dawna niestety mam tak, że praca, dom i dzieci sprawiają że zapominam o tym a potem już są duże braki.


 Przyznam się , że wszystkie swoje pomidory traktuję jednakowo , no prawie
 Przyznam się , że wszystkie swoje pomidory traktuję jednakowo , no prawie 
 




Według mnie to żadna chloroza tylko zagłodzenie - zacząć dokarmiać .maciej39 pisze:Dostałem w prezencie sadzonkę która była hodowana na południowym oknie. Niestety zaczyna łapać chlorozę.
Zastanawiam się czy spowodowało ją zmiana warunków świetlnych, może wcześniejsze przewodnienie? ( A ostrzegałem)
Co robić? Nie podlewać, czekać?


