Agita- mój pierwszy sezon :)

[Agita]

Zdjęcie z bliska tego ciemnego jest na mojej pierwszej stronie

On właśnie otwiera pąk z przedłużenia pędu- mój pierwszy własny- za 2-3 dni wstawie fotkę bo chwilowo nie mam kabelka żeby zgrać z komórki. Ale rzeczywiście jest prawie czarny

[Tulipan998]

Piekne masz storczyki... , a te parapety to rzeczywiście wąskie masz... , ja też nie mam a szerokich...

[Agita]

Parapety na szczęście już dogadane z mężęm- przy pierwszej okazji jedziemy zamawiać nakładkę Największy problem że ten punkt czynny jest tylko do 16h i tylko w tygodniu, muszę więc czekać na jakieś wolne męża od pracy, no ale to pewnie kwestia tygodnia- trzech ;) Na święta powinno już być pięknie i przestronnie przy oknach.
Co lepsze, mój szanowny małzonek twierdzi, że jeżeli chcę mieć jakieś nowe storczyki, to NAJPIERW musimy zalatwić parapet. Hi hi, to "najpierw" brzmi bardzo obiecująco, nie powiem! ;) W ogóle, powolutku przestawiam męża na właściwe tory: już 2 razy śniły mu się falki, już sam mówi że przydałby nam się jeszcze jeden biały...

[Storczykowa]

wszystkie są piękne, a ten bordowy bardzo oryginalny.

[Agita]

A u mnie znów pod górkę. Najprawdopodobniej mam.. ziemiórki! Od kilku dni latają mi małe muszki wokół storczyków, jak tylko ruszę kwiatki wylatują z podłoża, są bardzo szybkie, ciężko je złapać czy nawet zobaczyć. miałam nadzieję że to zwykłe małe muszki, owocówki czy inne, które chowają się tam na zimę, ale jest ich coraz więcej. Na razie wyłapują je ręcznie , wczoraj utłukłam ze dwie, dziś już pięć! Pasują do zdjęć ziemiórki w internecie, niestety.
Postawiłam wczoraj żółty talerzyk z wodą, podobno miały się w tym topić, niestety nie działa... Kurcze, nie mam ochoty na żadną chemię, teraz zimno, na balkon nie da się tego wystawić, ile można pryskać w mieszkaniu, przy małym dziecku zwłaszcza..?! Od września ciągle mam coś: Topsin, Asahi, Biochikol, znów Topsin...

Czytałam że najczęściej przynosi się ziemiórki do domu z zarażonym podłożem a ja właśnie z 10 dni temu kupiłam nowe podłoże i przesadzałam 2 falki. Wcześniej nigdy nie miałam ziemiórek ani innych paskudztw! Jestem strasznie zła, jak się czegoś nie przywlecze do domu z nowym storczykiem, to się dostanie z podłożem, załamka..!

Jakie są wasze doświadczenia z ziemiórkami, macie jakieś łagodne ale skuteczne, wypróbowane sposoby? Wiem, że są żółte tablice lepowe, ale skoro żółty talerzyk nie działa to czemu one miałyby...? Ręcznie raczej tych wredot nie wylapię...

[Wanda]

Agitko, powtykaj w doniczki ząbki czosnku, to je odstrasza. Dodatkowo w sklepie ogrodniczym można kupić takie żółte klejące płytki pułapki. Też mi to draństwo fruwało, ale teraz czasem widzę tylko jakiś pojedynczy egzemplarz.

[ariel]

Ząbek czosnku do ziemi ;)

[Agita]

dziękuję kochani, już działam..!!

[Agita]

Wszystkie doniczki wyłożone śmierdzącym czosnkiem (strasznie go nie lubie, brr!), ale muszek lata juz zdecydowanie mniej! Wczoraj widziałam już tylko dwie: upolowalam jedna, druga mi uciekła, dziś zaciukałam dwie sztuki, trzecia mi umknęła- szybkie to draństwo niesamowicie ;) Jeszcze jedna pływa w żółtym talerzyku z wodą. Tak że populacja maleje, mam nadzieję że nie zdążyły złożyć larw. Za kilka dni wypada mi podlewanie, w razie czego przygotuję im wspaniałą aromatyczną nalewkę czosnkową, hi hi...

[Agita]

Oto jak zakwitł mi kwiat z przedłużenia pędu :



Ten nowy jest piękny, ale pozostałe po dwóch miesiącach stania na parapecie wyblakły, zrobiły się takie jakby suche i cienkie, zbrzydły tak, że aż zastanawiałam się co mi się właściwie w tym phal. podobało... Aż się boję myśleć co będzie latem :x

[Agita]

Wstrętne ziemóry się nie poddają, wciąż się z nimi męczę.
Codziennie łapię ręcznie po kilka sztuk, czosnek w doniczkach szybko wysycha i przestaje działać, żółtych tablic lepowych nie udało mi się jeszcze kupić, doczytałam się że i biochikol w saszetkach jest na to dobry, ale obie rzeczy muszą poczekać aż wybiorę się do obi, a to jeszcze parę dni. Tymczasem muszki latają mi po całym domu, dziś opryskałam miksturą czosnkową podłoże wszystkich kwiatów doniczkowych jakie mam. [Mam nadzieję że nikt mi dzisiaj nie złoży nieoczekiwanej wizyty, bo atmosfera zrobiła się cieżka, a ile można wietrzyć przy takiej temperaturze za oknem... Może do nocy przejdzie i Mikołaj nie zawróci przy drzwiach ;)]

Oby to pomogło bo przeraża mnie wizja larw podgryzających moje piekne młode korzonki, tak dogladane i tyle radości mi przynoszące...
Brrr!!!

[Storczykowa]

ja mam ziemiórki od wielu lat, miałam też jak zbierałam zwyikłe kwiaty. teraz prawdopodobnie są w fiołkach lub skrętniku, bo u Phalaenopsisów byłoby im za sucho. jak widzę jakąś to staram się łapać.

[Agita]

No mam nadzieje ze u mnie tak sie to nie skonczy- dzis jade do obi! Moge zyc ze skoczogonkami, ale ziemiórek jest z dnia na dzień więcej, jakoś mnie one obrzydzają jak tak latają po domu, no i chyba nie można im się tak dać swobodnie rozmnażać bo to urasta powoli do rangi plagi, brr!

Kilka zdjęć:

to mój pędzik na ukochanym 1-wszym falku, ten który długo niemal stał w miejscu:


w końcu okazało się jednak że jednak rośnie (zdjęcia dzieli 3 tygodnie):


to pokazywany wyżej phal., ma już 2 kwiaty rozwinięte, więcej się nie zapowiada:

[Storczykowa]

piękny Phalaenopsis. co do ziemiórek, u mnie są od dawna. nie ma ich bardzo dużo. jak jakąś zobaczę to łapię. czosnku nie dam, bo po pierwsze, nienawidzę czosnku i odstraszałby też mnie, a po drugie, nie wiem, w której doniczce gnieżdzą się ziemiórki. pewnie w fiołkach, ale nie mam 100% pewności.

[Agar]

Agita, piękne masz storczyki - gratulacje :P Ja któregoś roku też miałam ziemiórki, ale szybko się ich pozbyłam - wystarczyły żółte, klejące karteczki, które można kupić w sklepach ogrodniczych (muszki pędzą do żółtego koloru, przyklejają się i ...po kłopocie)