Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni

[brombiel]

Żanetko ...zaimponowałaś mi swoim hoyarium...jest...niesamowite pięknie tu i przytulnie...jedynie mnie zmartwiło to że multiflory padły może ta moja jednak podejmie wzrost

Zdrowiej nam szybko i definitywnie...bez nawrotów choroby

[hen_s]

Cuda Pani, cuda pokazujesz!

I tyle ich! Jak popatrzyłem na ilość roślin, ich jakość, ład, porządek, jednakowe doniczki, drabinki, podstawki, stojaki... Dech mi zaparło!
Perfekcja i tyle!!
Masz doskonały gust - dom chociaż pełen roślin wygląda wspaniale. No, kapelusze z głów jednym słowem.

hoja archboldiana, hoja caudata, hoja imperialis, hoja megalaster, hoja onychoides że tylko te wymienię szlachta wśród szlachetków, aż się serce raduje jak widzę je w dobrej kondycji.
Tak trzymaj!

[Akwelan_2009]

Jak widać, jest miejsce...ale tak jakby go nie było

- skąd ja to znam , ale z drugiej strony bezstronnie trzeba napisać: parapety zarastają hojami i trudno wyobrazić sobie, jak Twoje okna będą wyglądać pod koniec tegorocznego sezonu, chociaż ja wizję ich wyglądu mam - patrząc na kilka moich roślin , kłopot z otwarciem okien będzie znaczny .

[onectica]

No i nie mówię, że Tobie nawet kij 'się puści'?

Super to wygląda! Ale to znaczy, że jeden pokój będzie 'koszerny', czyli same hoje?

[piasek pustyni]

Aga, Henryku, Mieciu, Lucynko - dzięki wielkie! Ogromnie się cieszę, że się hojarium podoba...Będę bardzo nieskromna pewnie, rzadkość to u mnie, ale mnie też się szalenie podoba. Tak to miało być. Kwiatów raczej w tym sezonie nie doczekam, ale oby rosły, to będzie dobrze.

No i nie mówię, że Tobie nawet kij 'się puści'?
Super to wygląda! Ale to znaczy, że jeden pokój będzie 'koszerny', czyli same hoje?

No ten kij i mnie zaskoczył, przyznaję, a wsadziłam go bez przekonania! No jak bez liści mógł się ukorzenić???
Natomiast tak, będzie to "koszerny" pokój. Będą w nim tylko hoje (plus na jednym, tym z zachodem widać, sarcostemmy i ceropegie, ale tylko przypadkowo. Właściwie nazywałam to kiedyś "asklepidarium", ale głównie tu będą hoje (w końcu ta sama rodzina). Do tego stopnia, że jakoś około lata wyrzucamy szafę z pokoju i staną tam specjalne stojaki na kolejne hoje, również inny stelaż na mnożarkę. Będzie tu wyłącznie taka "dżungla". Muszę tylko mojego M przekonać, że niezbędny nam jest kolejny remont, tym razem dotyczący porządnej zabudowy przedpokoju Nie ukrywam, że już powoli zaczęłam Go o tym informować

[brombiel]

Jeśli chodzi o przekonanie do remontu to...poleciłabym wstawkę reklamową z psem i kotem...tyle, że tu jest za dużo roślin i szkoda by ich było

[barbra13]

Aż nie wiem, co napisać, zacznę od szafy. Czy jesteś pewna, że na wyrzuceniu owej się skończy, czy w ślad za nią nie pójdą inne sprzęty i nie chcę rozważać kto/co jeszcze . Żartuję oczywiście , jest cudownie. Trudno zachować porządek przy tak dużej ilości roślin, a Tobie się to idealnie udało, nawet motylki do przypinania wszystkie w jednym kolorze . Całość wygląda rewelacyjnie

[ejacek]

Szczęka opada jak się widzi zdjęcia grupowe i tą ilość okazów hoi

[Arkadius121]

Żanett-ko ,to co nam tym razem zaprezentowałaś to niesamowity,fantastyczny hoyowy zawrót głowy-wspaniały widok
Pozdrówka.

[onectica]

Szafy nie musisz wyrzucać -wystarczy pozbawić ją drzwi, ewentualnie boków, a w zamian wstawić jakieś rurki i masz gotowe metry kwadratowe na rośliny. I Mąż zadowolony i Ty usatysfakcjonowana i my też

[wisnia897]

Wszyscy tak nachwalili, że ja już nie wiem co powiedzieć. Jak już wyrzucisz stamtąd wszystkie sprzęty, to znajdź tylko miejsce na niski stołeczek dla mnie, żebym tam mogła usiąść i patrzeć na Twoje zielone piękności

[banditoo]

hoje jak hoje wszystkie takie same. Pokazu czasami swoje wysiewy kaktusów bo to ciekawsze

[piasek pustyni]

Kochani! Bardzo, naprawdę bardzo gorąco Wam dziękuję za przemiłe słowa o moim mini hojarium

Aga - właśnie, szkoda byłoby roślin! A pies z kotem wcale tak źle nie żyją, wręcz przeciwnie

Basiu - Nie, no akurat jestem pewna, że poza szafą nic nie wyrzucę, bo spać gdzieś muszę i tak jak jest, bardzo mi się marzyło Zachować porządek... oj, teraz mnie dowartościowałaś! Nie, Kochana, to nie jest takie łatwe, swego czasu myłam okna przeciętnie raz na miesiąc - taka mania mnie dopadała i już. Te czasy minęły bezpowrotnie, i na przykład wkurzają mnie szyby, które trzeba umyć, a ja tak naprawdę żeby to zrobić, muszę całą konstrukcję zdejmować, a to już skutecznie ogranicza częstotliwość mycia. Teraz mnie to niestety niedługo czeka, bo zgrzytam zębami na tę "skazę" w mojej zielonej świątyni Podobnie jak z kocią sierścią i kłakami po bitwach - stąd z tym porządkiem to nie do końca tak, ale dziękuję serdecznie

Jacku - dzięki wielkie!
Areczku - również!
Lucy - nie da rady, rozpadnie się,a poza tym nie pasuje mi do szeroko pojętej wizji przyszłości
Moniko - z przyjemnością, jeszcze Ci kawkę zaparzę
Jacku - bardzo chętnie, właśnie dziś zrobiłam zdjęcia, ale to w wolniejszy dzień, bo chciałabym zamknąć temat sukulentów, by rozpocząć sezon kaktusowy. Nowości w drodze to będzie okazja

A zamykając temat hojarium, muszę Wam pokazać kilka roślinek, mieszkańców tego miejsca. Głównie chodzi mi o patyczki z rodzaju Sarcostemma. Baaaardzo podrosły i oddając im sprawiedliwość za ten wyczyn, muszę je pokazać, bo przecież się mogą obrazić. Wiele z nich przypomina ceropegie i uwierzcie mi, choć kilka pało, to jednak nie przyniosły mi większych kłopotów podczas zimy, czego nie mogę powiedzieć o np. ceropegiach.

Ale po kolei. Komu się chce, może cofnąć się na kilka pierwszych stron tego wątku, by zobaczyć ich stan wyjściowy. Komu się nie chce, zapraszam do mini galerii

Na początek: Ceropegia stapeliiformis v. serpentinus - ta stoi w miejscu aż miło. Jakieś półtora roku będzie


Dischidia bengelensis


Sarcostemma andongense GPS 8675 Sarcostemma mulantense GPS 8397


Sarcostemma sp affin matliens GPS 402 Sarcostemma sp Saudi Arabia GPS 8256


Sarcostemma sp South of Nordham GPS 8226 Sarcostemma sp. SL 2936. GPS 8400


Sarcostemma stipulatum GPS 603 Sarcostemma stolonifera


A tu niby to samo, ale nie: Sarcostemma stoloniferum GPS 400 Sarcostemma viminale


Pamiętam, jak się śmialiśmy, kiedy je pokazywałam po raz pierwszy. Jedna z nich pięknie zakwitła:
Sarcostemma sp. Maradirmali coimbrata











I specjalnie dla Lucynki całość, choć i tak proporcje na zdjęciu nie oddają wielkości. Ot, takie kwitnące dwa patyczki:



Niestety, tej już nie mam, ale pewnie ponownie ją sobie sprawię. Natomiast to kuzynki hoi, więc nic dziwnego, że i ten rodzaj bardzo lubię. Mam nadzieję, że z czasem i Wy przestaniecie postrzegać w nich tylko zielone patyki, które nazbierałam gdzieś obok w lesie

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego tygodnia!

[barbra13]

Przyznam się bez bicia, że widziałabym w nich patyki, niekoniecznie nazbierane w lesie, gdyby nie te kwiatuszki. Nawet pomyślałam sobie , że są bardzo podobne do kwiatków hoi, a potem przeczytałam, że to kuzynki . Żanetko, u Ciebie zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć

[brombiel]

Żanetko ja też pamiętam jak śmiałam się z tych patyków... dziś mam kilka u siebie w postaci kilku Ceropegii...tą którą tu pokazujesz też mam mam też Dischidie ...ładnie przezimowała i zaczęła powoli rosnąć zastanawiam się co będzie dalej...bo te patyki zaczynają mi się podobać...aż się bojam
A Twoje roślinki są fajne...i niektóre kwitną