Liliowcami jestem zauroczona, a jak obejrzałam najnowsze odmiany to miałam oczy, jak pięciozłotówki. No piękne są tylko ceny mi się nie podobają.
Wiosna zimą czyli........
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko na łapki podobno sok z żyworódki z gliceryną działa cuda, chyba zamówię i spróbuje.
Liliowcami jestem zauroczona, a jak obejrzałam najnowsze odmiany to miałam oczy, jak pięciozłotówki. No piękne są tylko ceny mi się nie podobają.
Liliowcami jestem zauroczona, a jak obejrzałam najnowsze odmiany to miałam oczy, jak pięciozłotówki. No piękne są tylko ceny mi się nie podobają.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażko
też od pewnego czasu mam DOMO+ i z zacięciem oglądam wszystkie programy z Monty Donem.
Jakże zupełnie inne podejście do pokazywania ogrodów i prac w ogrodzie. Jak widzę te brudne od grzebania w ziemi paznokcie
Montiego i współprowadzących z nim program osób to od razu widzę ,że oni naprawdę kochają ogrody i to grzebanie w ziemi.
Już nużą mnie programy z Mają w nowo zakładanych za wielką kasę przez jej znajomych projektantów lub sponsorów programu ogrodach i czuję wielki niedosyt oglądając Rok w ogrodzie. Nawet Miejski ogrodnik angielski zakładający mini ogródki i rechoczący z inwestorami na koniec programu przestał mnie bawić. Ale i tak to wszystko go oglądam.
Jednak programy z Montym to uczta dla serca i oczu.
Czekam teraz na kolejną część ogrodów francuskich, gdzie mam nadzieją zobaczyć przynajmniej jeden z ogrodów, które zwiedzałam.
Mają być tam pokazane ogrody artystów a na pewno ogród Moneta.

Jakże zupełnie inne podejście do pokazywania ogrodów i prac w ogrodzie. Jak widzę te brudne od grzebania w ziemi paznokcie
Montiego i współprowadzących z nim program osób to od razu widzę ,że oni naprawdę kochają ogrody i to grzebanie w ziemi.
Już nużą mnie programy z Mają w nowo zakładanych za wielką kasę przez jej znajomych projektantów lub sponsorów programu ogrodach i czuję wielki niedosyt oglądając Rok w ogrodzie. Nawet Miejski ogrodnik angielski zakładający mini ogródki i rechoczący z inwestorami na koniec programu przestał mnie bawić. Ale i tak to wszystko go oglądam.
Czekam teraz na kolejną część ogrodów francuskich, gdzie mam nadzieją zobaczyć przynajmniej jeden z ogrodów, które zwiedzałam.
Mają być tam pokazane ogrody artystów a na pewno ogród Moneta.
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Wiosna zimą czyli........
Mam nadzieję, że seria z Montym będzie nas cieszyła aż do wiosny!
Grażynko, muszę też pomyśleć o rękawicach do róż, wybrałam odmiany z wielkimi kolcami i już poczułam je na sobie. Dobrze wiedzieć, gdzie szukać
Grażynko, muszę też pomyśleć o rękawicach do róż, wybrałam odmiany z wielkimi kolcami i już poczułam je na sobie. Dobrze wiedzieć, gdzie szukać
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażko "przeremonciłam" otwarcie nowego wątku...sporo mam zaległości ale z pewnością wrócę. A jeżeli chodzi o program DOMO to miałam ale niestety zabrali z kablówki a to jedyny naprawdę ciekawy kanał.....za co ja im płacę 
- Teniak
- 200p

- Posty: 384
- Od: 13 sty 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wiosna zimą czyli........
Witaj Grażynko.
Marysia ma rację z tymi fotkami,nie robię .Ale jest maleńka nadzieja że powolutku coś drgnie,zrobiłam już zdjęcia kilku kwitnącym storczykom.
Może będzie okazja do spotkania wiosennego i wtedy poproszę o radę?
Jesteśmy umówieni wiosną u Lidzi.
Bardzo mnie zdziwiło to że grzyby wyrosły w sadzie owocowym,u nas nie będzie problemu bo jakieś tam grzybki są ale chciałoby się szlachetniejsze.
Prawdziwki i czerwone kozaki zbieram wożąc wózeczkiem maleńką wnusię czyli z drogi wypatruję w lesie/ale ta część lasu to własność sąsiada/.Maślaczki rosną w ogrodzie pod modrzewiem i w kosodrzewinie.
Pozdrawiam.Teresa
Marysia ma rację z tymi fotkami,nie robię .Ale jest maleńka nadzieja że powolutku coś drgnie,zrobiłam już zdjęcia kilku kwitnącym storczykom.
Może będzie okazja do spotkania wiosennego i wtedy poproszę o radę?
Jesteśmy umówieni wiosną u Lidzi.
Bardzo mnie zdziwiło to że grzyby wyrosły w sadzie owocowym,u nas nie będzie problemu bo jakieś tam grzybki są ale chciałoby się szlachetniejsze.
Prawdziwki i czerwone kozaki zbieram wożąc wózeczkiem maleńką wnusię czyli z drogi wypatruję w lesie/ale ta część lasu to własność sąsiada/.Maślaczki rosną w ogrodzie pod modrzewiem i w kosodrzewinie.
Pozdrawiam.Teresa
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko, podpisuję sie obiema rękami pod każdym słowem z postu Krysi.
Uwielbiam angielskie programy ogrodnicze, a Monty ma w sobie tyle naturalnej pasji i miłości do przyrody, że pochłaniam każde słowo płynące z ekranu. Pod wpływem serii o ogrodach francuskich, planujemy z M wyprawę na południe Francji ze zwiedzaniem tych miejsc. Cóż to byłaby za inspirująca wyprawa!
Nie wiem czy wiesz, ale za kilka dni wchodzi na ekrany domo+ seria "Pokochaj swój ogród" z Alanem Titchmarshem, który wiele razy oglądałam w wersji anglojęzycznej, polecam serdecznie!
aaa i prognoza na wiosnę: http://pogoda.wp.pl/gid,16369125,kat,,t ... aid=112220
Uwielbiam angielskie programy ogrodnicze, a Monty ma w sobie tyle naturalnej pasji i miłości do przyrody, że pochłaniam każde słowo płynące z ekranu. Pod wpływem serii o ogrodach francuskich, planujemy z M wyprawę na południe Francji ze zwiedzaniem tych miejsc. Cóż to byłaby za inspirująca wyprawa!
Nie wiem czy wiesz, ale za kilka dni wchodzi na ekrany domo+ seria "Pokochaj swój ogród" z Alanem Titchmarshem, który wiele razy oglądałam w wersji anglojęzycznej, polecam serdecznie!
aaa i prognoza na wiosnę: http://pogoda.wp.pl/gid,16369125,kat,,t ... aid=112220
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Wiosna zimą czyli........
6x7 = 42, a u mnie 48
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna zimą czyli........
Beatko - też słyszałam, ale muszę poczekać aż moje żyworódki podrosną.
Na razie leczę swoje dłonie miksturą glicerynową ze sklepu.
Liliowce są przepiękne, chociaż niektórych denerwują przekwitnięte kwiaty, które codziennie obrywają, bo psuje im to estetykę ogrodu.
Mnie to nie przeszkadza a pozostawione kwiaty często kryją pod sobą zawiązki kwiatowe, które można wysiać i się pobawić.
Ceny.......no cóż......zależy z jakiego żródła się kupuje.
Ale ogólnie tanie nie są.
Uchodzą za rośliny dla koneserów i bogaczy.
Krysiu - i to mi się właśnie podoba u Montego.
Nie gwiazdorzy, tylko pokazuje ogród od kuchni, tak jak kiedyś robił to najlepszy ogrodnik wszechczasów
G. Hamilton.
Miejski ogrodnik chyba leciał już z kilka razy, ale cały czas ta sama seria i to jest nudne.
Teraz dojdzie seria Titchmarscha "Pokochaj swój ogród", czyli będzie co oglądać.
Majka w ogrodzie też mi się nie podoba, za dużo reklamy i nowoczesnego designu, który mnie akurat się nie podoba.
Irminko - na pewno jakiś czas będzie nas urzekać.
Też zawsze mam zdrapane ręce, więc dlatego właśnie szukam czegoś do ochrony, ale sprawdzonego.
Elżuś - oj to przykro czytać.
Widocznie nie cieszył się u Ciebie wielkim powodzeniem.
Wszyscy pewno w okolicy rozpolitykowani albo fani sportu.
Teresko - no to czekam niecierpliwie na pierwsze fotki.
Skoro rosną u Ciebie już grzyby, to z wprowadzeniem innych nie powinno być kłopotu.
Skoro są maślaczki to i kozaczki powinny się pojawić po szczepionce.
U mnie sad otoczony kilkoma świerkami, sosnami, modrzewiami i jedną starą brzozą.
Tak więc rosną tam kozaki, rydze i maślaki.
W tym roku doszły jeszcze gołąbki i kanie.
Na prawdziwki raczej nie liczę, ale kiedyś rosły ponure czyli po naszemu sinole.
Tylko to było kiedyś, kiedy nie stosowało się chemii a teraz wszyscy dookoła tego sadu chemią ostro działają i sporo samochodów w domach dookoła.
Grzyby żyją w symbiozie z drzewami i trzeba grzybnię dostosować właśnie do nich.
Wtedy jest szansa na sukces.
Dużo zależy od wilgoci w podłożu, żeby grzybnia mogła się rozwijać i nie przeschła, albo stosować podlewanie w tym miejscu w czasie suszy.
No i oczywiście kwaskowaty odczyn podłoża też ma duże znaczenie.
Jak będziesz u Lidzi to zapraszam do mnie na pogaduchy.
Kasiu - tak, wiem już o tej nowej serii.
Oglądałam już kilka z nich i są całkiem fajne.
Piękne plany macie, taka podróż to marzenie chyba każdej z nas.
Jak do tej pory, amerykańska wersja prognozowa sprawdza się u mnie w 100%.
Dzisiaj już teraz 3 stopnie nad zerem a to przecież wieczór.
Hulał wprawdzie halny, ale ciepło jak na jesieni, więc kto wie ?
Ja jestem obiema "ręcami" ZAAAAA........
Tosiula - bez Ciebie ta wiosna nie miałaby takiego smaku.
To odliczanie jest bezcenne, nie ważne czy się sprawdzi, ważne że podtrzymuje na duchu i pomaga przetrwać do wiosny.
Więc odliczaj dalej.

Na razie leczę swoje dłonie miksturą glicerynową ze sklepu.
Liliowce są przepiękne, chociaż niektórych denerwują przekwitnięte kwiaty, które codziennie obrywają, bo psuje im to estetykę ogrodu.
Mnie to nie przeszkadza a pozostawione kwiaty często kryją pod sobą zawiązki kwiatowe, które można wysiać i się pobawić.
Ceny.......no cóż......zależy z jakiego żródła się kupuje.
Ale ogólnie tanie nie są.
Uchodzą za rośliny dla koneserów i bogaczy.
Krysiu - i to mi się właśnie podoba u Montego.
Nie gwiazdorzy, tylko pokazuje ogród od kuchni, tak jak kiedyś robił to najlepszy ogrodnik wszechczasów
G. Hamilton.
Miejski ogrodnik chyba leciał już z kilka razy, ale cały czas ta sama seria i to jest nudne.
Teraz dojdzie seria Titchmarscha "Pokochaj swój ogród", czyli będzie co oglądać.
Majka w ogrodzie też mi się nie podoba, za dużo reklamy i nowoczesnego designu, który mnie akurat się nie podoba.
Irminko - na pewno jakiś czas będzie nas urzekać.
Też zawsze mam zdrapane ręce, więc dlatego właśnie szukam czegoś do ochrony, ale sprawdzonego.
Elżuś - oj to przykro czytać.
Widocznie nie cieszył się u Ciebie wielkim powodzeniem.
Wszyscy pewno w okolicy rozpolitykowani albo fani sportu.
Teresko - no to czekam niecierpliwie na pierwsze fotki.
Skoro rosną u Ciebie już grzyby, to z wprowadzeniem innych nie powinno być kłopotu.
Skoro są maślaczki to i kozaczki powinny się pojawić po szczepionce.
U mnie sad otoczony kilkoma świerkami, sosnami, modrzewiami i jedną starą brzozą.
Tak więc rosną tam kozaki, rydze i maślaki.
W tym roku doszły jeszcze gołąbki i kanie.
Na prawdziwki raczej nie liczę, ale kiedyś rosły ponure czyli po naszemu sinole.
Tylko to było kiedyś, kiedy nie stosowało się chemii a teraz wszyscy dookoła tego sadu chemią ostro działają i sporo samochodów w domach dookoła.
Grzyby żyją w symbiozie z drzewami i trzeba grzybnię dostosować właśnie do nich.
Wtedy jest szansa na sukces.
Dużo zależy od wilgoci w podłożu, żeby grzybnia mogła się rozwijać i nie przeschła, albo stosować podlewanie w tym miejscu w czasie suszy.
No i oczywiście kwaskowaty odczyn podłoża też ma duże znaczenie.
Jak będziesz u Lidzi to zapraszam do mnie na pogaduchy.
Kasiu - tak, wiem już o tej nowej serii.
Oglądałam już kilka z nich i są całkiem fajne.
Piękne plany macie, taka podróż to marzenie chyba każdej z nas.
Jak do tej pory, amerykańska wersja prognozowa sprawdza się u mnie w 100%.
Dzisiaj już teraz 3 stopnie nad zerem a to przecież wieczór.
Hulał wprawdzie halny, ale ciepło jak na jesieni, więc kto wie ?
Ja jestem obiema "ręcami" ZAAAAA........
Tosiula - bez Ciebie ta wiosna nie miałaby takiego smaku.
To odliczanie jest bezcenne, nie ważne czy się sprawdzi, ważne że podtrzymuje na duchu i pomaga przetrwać do wiosny.
Więc odliczaj dalej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Wiosna zimą czyli........
Nawet nie sprawdzałam dotąd, czy otworzyłaś nowy wątek, bo założyłam, że zrobisz to wiosną. A tu się okazuje, że wiosna zaczęła się dużo wcześniej
U mnie nie było aż tak ciepło i rośliny nie szalały. Dobrze się stało, bo przez tydzień temperatury spadały do -20 i niżej, a potem -13 do -18. Na pierwszy rzut oka nie widać strat, ale do ogrodu zamierzam wybrać się dopiero jutro. Do tej pory wiało. Przy -13 nie chce się wyściubiać nosa z domu
U mnie nie było aż tak ciepło i rośliny nie szalały. Dobrze się stało, bo przez tydzień temperatury spadały do -20 i niżej, a potem -13 do -18. Na pierwszy rzut oka nie widać strat, ale do ogrodu zamierzam wybrać się dopiero jutro. Do tej pory wiało. Przy -13 nie chce się wyściubiać nosa z domu
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna zimą czyli........
Patrząc na prognozy z linku Robaczka, aż cieplej robi się na duszy, tylko susza sie zapowiada, więc woda będzie w cenie .Ja już tylko patrzę na linki liliowcowe ,bo więcej nie da się pomieścić
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko to jesteśmy na tym samym etapie leczenia żyworódką, też czekam.
Przekwitnięte kwiaty zupełnie mi nie przeszkadzały, za to kwitnące były piękne, mam nadzieję, że w tym roku będę miała spektakl liliowcowy.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażko nie podali przyczyny pomimo moich reklamacji, po prostu licencja wygasła i im nie zależy.
Mam różyczkę(nawet dwie) Geoff Hamilton właśnie na cześć tego wspaniałego człowieka...i żadna kablówka mi nie zabroni mieć go w swojej zegrodce. Pogoda z linku Kasi bardzo sprzyjająca żeby tylko nie było zbyt sucho.

Mam różyczkę(nawet dwie) Geoff Hamilton właśnie na cześć tego wspaniałego człowieka...i żadna kablówka mi nie zabroni mieć go w swojej zegrodce. Pogoda z linku Kasi bardzo sprzyjająca żeby tylko nie było zbyt sucho.
- Teniak
- 200p

- Posty: 384
- Od: 13 sty 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wiosna zimą czyli........
Dziękuję Grażynko za odpowiedz.
Właśnie te kanie i rydze tak mnie kuszą,las ma chyba dobre warunki jeżeli chodzi o kwasowość i wilgotność.
Rośnie w nim czosnek niedzwiedzi , czasami widywałam tam trójlista a nawet storczyk-chyba kruszczyk był.
Córka posadziła w nim sporo różnych roślin i wiosną mamy kolorowo.
Jeżeli tylko będzie możliwość chętnie spotkam się na pogaduchy.
Zapraszam do nas,jadąc do szkółek w Pisarzowicach masz tylko 2,5 km do naszej posesji skęcając z ronda w Hałcnowie na Janowice.
Pozdrawiam ciepło i słonecznie.Teresa
Właśnie te kanie i rydze tak mnie kuszą,las ma chyba dobre warunki jeżeli chodzi o kwasowość i wilgotność.
Rośnie w nim czosnek niedzwiedzi , czasami widywałam tam trójlista a nawet storczyk-chyba kruszczyk był.
Córka posadziła w nim sporo różnych roślin i wiosną mamy kolorowo.
Jeżeli tylko będzie możliwość chętnie spotkam się na pogaduchy.
Zapraszam do nas,jadąc do szkółek w Pisarzowicach masz tylko 2,5 km do naszej posesji skęcając z ronda w Hałcnowie na Janowice.
Pozdrawiam ciepło i słonecznie.Teresa
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko posiedziałam w różance "naszego" Petrovica oczywiście sprawczynią jesteś oj kusicielko w dobrym słowa tego znaczeniu
oczywiście moje ukochane pnące różyce dla mnie grają tu pierwsze skrzypce. Ciekawe rozwiązanie, tylko nie wiem czy dobrze kumam: długie rury a po nich prowadzone są róże? szpaler jak przechodzą między nimi zapiera dech, moje marzenie.
Co bardzo mnie urzekło nie jest to ogród sterylny, fakt nie byłam w takich ogrodach/różankach.
Zaleca się ogólnie ścinanie przekwitłych kwiatostanów a tu nie, od pączków po owoce, coś dla takich leniwców jak ja
Ogrodnik wszechczasów G. Hamilton - potwierdzam, Jego poczucie humoru niezapomniane.
Żałuję nie mam programu DOMO załapałam się jedynie u Sasanki, bo to zdolna dziewczyna nagrywa odcinki.
Co bardzo mnie urzekło nie jest to ogród sterylny, fakt nie byłam w takich ogrodach/różankach.
Zaleca się ogólnie ścinanie przekwitłych kwiatostanów a tu nie, od pączków po owoce, coś dla takich leniwców jak ja
Ogrodnik wszechczasów G. Hamilton - potwierdzam, Jego poczucie humoru niezapomniane.
Żałuję nie mam programu DOMO załapałam się jedynie u Sasanki, bo to zdolna dziewczyna nagrywa odcinki.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna zimą czyli........
Witam wiosennie.
Nowy sezon ogrodowy 2014 w kogrobuszu ogłaszam za otwarty.
Dzisiaj było tak pięknie i słonecznie że nie dało się usiedzieć w domu.
Aż 8 stopni nad kreską a w słonku 12.
Szalejący halny tak dokładnie obrał okoliczne drzewa i krzewy z tego co było suche, że grabki i miotła poszły w ruch.
Wprawdzie na zdejmowanie okryć jeszcze za wcześnie a i ziemia jeszcze zamrożona, ale coś już dało się zrobić.
Podwórko za domem wymiecione, gałązki i resztki suszu pozbierane w worki do recyclingu, kości zasiedziane przez zimę rozruszane, świeże powietrze krąży w żyłach czyli jest cudnie.
No to pierwszy raport z wiosennego przeglądu ogrodu.
Wawrzynek miał gdzieś 13 stopniowe mrozy i brak śniegu.
Nie tylko kwitnie, ale jak pięknie pachnie ?

Obrazki plamiste nigdy tak dobrze jeszcze nie wyglądały.
Jakby to była jesień, wyglądałyby równie dobrze.
Borówka amerykańska ma już pączki kwiatowe.
Azalie są świeże i nawet pączki młodych liści nie przemarzły.
Ciemiernik trochę obmrożony, ale w niewielkim stopniu i pewno da sobie rady.
Jaśmin nagokwiatowy niestety stracił piękny urok i jesienne kwiaty przemarzły, ale juz otwiera następne.
Będzie zatem z niego jeszcze pociecha, tym bardziej że do połowy lutego mrozów nie widać, najwyżej minimalny przygruntowy przymrozek.
Jagoda kamczacka też pełna pąków kwiatowych i wszystkie zieloniutkie i nabrzmiałe niczym świeże bułeczki.
Narcyzom udało się przetrwać w dobrym stanie i nawet nie widać przemrożonych czubków, a to znaczy, że i zawiązki kwiatowe są jak na razie bezpieczne.
Przylszczce wprawdzie pierwsze kwiaty zmroziło, ale już rozwija następne.
Miesięcznica / judaszowe srebrniki lub oko teściowej
/ też o dziwo brak śniegu nie zaszkodził.
I ta chyba będzie bardzo szybko kwitła.
Na ciemiernikach sadzonych w zacisznych miejscach nie widać śladów po mrozach.
Niespodziankę zrobił mi bratek w doniczce zapomniany jesienią pod płotem.
Zobaczcie jaki świeży i dorodny, mimo ze kwitł cały zeszły sezon.
Zaraz poszedł do szklarni i będzie wcześnie cieszył oczy a jeśli będą nasionka to zaraz wysieję.
Takiego terminatora warto rozmnożyć.

A tu najmilsza niespodzianka.
Już za chwilunię, już za momencik.......

Jedynie trochę martwią mnie liliowce.
Nie wszystkie oczywiście, ale niektóre są w opłakanym stanie.
Zwłaszcza te, które mocno i sporo urosły jesienią czyli znowu jak zwykle evergriny.
Ale są i takie, którym nawet mróz i brak śniegu nic nie zrobił i teraz wyglądają tak.

A teraz odpowiedzi.......
Ewka - ano zaczęła się dużo wcześniej a może w ogóle trwa cały czas.
Jakoś u mnie wszystko jak pod kloszem rośnie i rozkwita mimo zimy.
U mnie już ciepło i tylko ziemia zmrożona jeszcze.
Ale jeśli przez kilka dni będzie tak ciepło i słonecznie jak dzisiaj to szybko rozmarznie.
Jadziu - i chyba tak będzie, co mnie bardzo cieszy.
Jeśli susza, to woda z oczka będzie wylana cała na grządki przed czyszczeniem zamiast do kanalizacji.
Czyli suszy się nie boję.
Beatko -
no to byle do przodu.
Jak nam urosną maleństwa to będziemy robić mikstury.
Życzę Ci najpiękniejszego spektaklu liliowcowego.
Elżuś - pewnie, bo ich to nie interesuje.
Byle tylko kasę ściągnąć z ludzi.
Goeff Hamilton w postaci róży chodzi za mną już dawno, ale jak do tej pory nie wpadła mi w łapki.
Ale może kiedyś......akurat ta na pewno jeszcze się gdzieś zmieści.
Teresko - jeśli rośnie trójlist to znaczy, że warunki idealne, bo on bardzo wymagający jest co do podłoża i wilgoci.
Zazdroszczę takiego lasu w pobliżu, gdybym miała taką możliwość to z miejsca bym się w takie okolice przeniosła.
Miejskie smrodki i hałas wkurzają mnie bardzo, ale jak się ma co się lubi, to.......
Dziękuję za namiary na twoje siedlisko
, może kiedyś będzie okazja.
Aniu - tak to chyba u Petrovica wygląda.
No sama jestem pełna podziwu dla tak cudnej różanki.
Wyobrażam sobie jak tam musi pachnieć, kiedy te wszystkie róże kwitną.
Ogród sterylny jest chyba w złym guście na prawdziwej różance.
Dokładnie tak sobie zawsze ją wyobrażałam.
U siebie tez nie będę w tym sezonie ścinać owoców u róż jeden raz kwitnących, ani u powtarzających jesienią po drugim kwitnieniu.
Cudnie wyglądają te owoce na krzewach i grzechem byłoby je niszcyc a poza tym można przecież je wykorzystać na wspaniały dżem.
Aniu ale ma być jakiś nowy program na TVR -Przepis na ogród.
We wtorek o 9,55 ma być powtórka pierwszego odcinka, może coś ciekawego pokażą ?
To tyle na dzisiaj, jutro ciąg dalszy raportu
o różach i tym co dzieje się w kubkach na parapetach.

Nowy sezon ogrodowy 2014 w kogrobuszu ogłaszam za otwarty.
Dzisiaj było tak pięknie i słonecznie że nie dało się usiedzieć w domu.
Aż 8 stopni nad kreską a w słonku 12.
Szalejący halny tak dokładnie obrał okoliczne drzewa i krzewy z tego co było suche, że grabki i miotła poszły w ruch.
Wprawdzie na zdejmowanie okryć jeszcze za wcześnie a i ziemia jeszcze zamrożona, ale coś już dało się zrobić.
Podwórko za domem wymiecione, gałązki i resztki suszu pozbierane w worki do recyclingu, kości zasiedziane przez zimę rozruszane, świeże powietrze krąży w żyłach czyli jest cudnie.
No to pierwszy raport z wiosennego przeglądu ogrodu.
Wawrzynek miał gdzieś 13 stopniowe mrozy i brak śniegu.
Nie tylko kwitnie, ale jak pięknie pachnie ?

Obrazki plamiste nigdy tak dobrze jeszcze nie wyglądały.
Jakby to była jesień, wyglądałyby równie dobrze.
Borówka amerykańska ma już pączki kwiatowe.
Azalie są świeże i nawet pączki młodych liści nie przemarzły.
Ciemiernik trochę obmrożony, ale w niewielkim stopniu i pewno da sobie rady.
Jaśmin nagokwiatowy niestety stracił piękny urok i jesienne kwiaty przemarzły, ale juz otwiera następne.
Będzie zatem z niego jeszcze pociecha, tym bardziej że do połowy lutego mrozów nie widać, najwyżej minimalny przygruntowy przymrozek.
Jagoda kamczacka też pełna pąków kwiatowych i wszystkie zieloniutkie i nabrzmiałe niczym świeże bułeczki.
Narcyzom udało się przetrwać w dobrym stanie i nawet nie widać przemrożonych czubków, a to znaczy, że i zawiązki kwiatowe są jak na razie bezpieczne.
Przylszczce wprawdzie pierwsze kwiaty zmroziło, ale już rozwija następne.
Miesięcznica / judaszowe srebrniki lub oko teściowej
I ta chyba będzie bardzo szybko kwitła.
Na ciemiernikach sadzonych w zacisznych miejscach nie widać śladów po mrozach.
Niespodziankę zrobił mi bratek w doniczce zapomniany jesienią pod płotem.
Zobaczcie jaki świeży i dorodny, mimo ze kwitł cały zeszły sezon.
Zaraz poszedł do szklarni i będzie wcześnie cieszył oczy a jeśli będą nasionka to zaraz wysieję.
Takiego terminatora warto rozmnożyć.

A tu najmilsza niespodzianka.
Już za chwilunię, już za momencik.......

Jedynie trochę martwią mnie liliowce.
Nie wszystkie oczywiście, ale niektóre są w opłakanym stanie.
Zwłaszcza te, które mocno i sporo urosły jesienią czyli znowu jak zwykle evergriny.
Ale są i takie, którym nawet mróz i brak śniegu nic nie zrobił i teraz wyglądają tak.

A teraz odpowiedzi.......
Ewka - ano zaczęła się dużo wcześniej a może w ogóle trwa cały czas.
Jakoś u mnie wszystko jak pod kloszem rośnie i rozkwita mimo zimy.
U mnie już ciepło i tylko ziemia zmrożona jeszcze.
Ale jeśli przez kilka dni będzie tak ciepło i słonecznie jak dzisiaj to szybko rozmarznie.
Jadziu - i chyba tak będzie, co mnie bardzo cieszy.
Jeśli susza, to woda z oczka będzie wylana cała na grządki przed czyszczeniem zamiast do kanalizacji.
Czyli suszy się nie boję.
Beatko -
Jak nam urosną maleństwa to będziemy robić mikstury.
Życzę Ci najpiękniejszego spektaklu liliowcowego.
Elżuś - pewnie, bo ich to nie interesuje.
Byle tylko kasę ściągnąć z ludzi.
Goeff Hamilton w postaci róży chodzi za mną już dawno, ale jak do tej pory nie wpadła mi w łapki.
Ale może kiedyś......akurat ta na pewno jeszcze się gdzieś zmieści.
Teresko - jeśli rośnie trójlist to znaczy, że warunki idealne, bo on bardzo wymagający jest co do podłoża i wilgoci.
Zazdroszczę takiego lasu w pobliżu, gdybym miała taką możliwość to z miejsca bym się w takie okolice przeniosła.
Miejskie smrodki i hałas wkurzają mnie bardzo, ale jak się ma co się lubi, to.......
Dziękuję za namiary na twoje siedlisko
Aniu - tak to chyba u Petrovica wygląda.
No sama jestem pełna podziwu dla tak cudnej różanki.
Wyobrażam sobie jak tam musi pachnieć, kiedy te wszystkie róże kwitną.
Ogród sterylny jest chyba w złym guście na prawdziwej różance.
Dokładnie tak sobie zawsze ją wyobrażałam.
U siebie tez nie będę w tym sezonie ścinać owoców u róż jeden raz kwitnących, ani u powtarzających jesienią po drugim kwitnieniu.
Cudnie wyglądają te owoce na krzewach i grzechem byłoby je niszcyc a poza tym można przecież je wykorzystać na wspaniały dżem.
Aniu ale ma być jakiś nowy program na TVR -Przepis na ogród.
We wtorek o 9,55 ma być powtórka pierwszego odcinka, może coś ciekawego pokażą ?
To tyle na dzisiaj, jutro ciąg dalszy raportu
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki



