
Udało mi się popracować na działce przez 2 godziny. Liczyłam, że wygospodaruję więcej czasu. Dobre jednak i to. Kolejne partia cebulek trafiła na rabaty. Zostały już tylko tulipany. Z tymi nie trzeba się tak śpieszyć. Nawet kilka zdjęć zrobiłam

Witaj Olu! Rękawiczki okazały się trafionym zakupem. Wciąż je mam i są całe (!). Z czystym sumieniem mogę je polecić. Uważam, że 30 zł za rękawiczki to wielka przesada. Te moje kosztowały ok. 5-6 zł. U p. ogrodnika kupiłam marcinki ( 2 cudne kolory w jednej doniczce), wrzos i dabecję, której szukałam już od dłuższego czasu.


Elu te cuda raczej nie są zimujące. Te wszystkie odmiany są przygotowywane w związku ze zbliżającym się świętem. Zachwyciły mnie, ale nawet nie pytałam po ile są.
Krysiu straszna rzecz - taki grzyb. Muszę przyznać, że liście moich tojadów wyglądają dziwnie. Może to też jakaś choroba

Grażynko


Halinko jeszcze tylko kilka dni i się ogarnę by przygotować Ci nasionka. Bulwki rannika są malutkie i chyba nie ma znaczenia jak je posadzisz. Byle nie za głęboko. Podobnie wygląda sprawa z anemonami. U mnie też tylko 2 tojady dały pokaz. Kolejne 2 ledwie wegetują. Są z tych niższych i zostały zagłuszone przez te "wielkoludy". Muszę je koniecznie przesadzić zanim znikną całkiem. Udało mi się zlokalizować chryzantemę "znajdę", która tak Ci się podoba. Będę wiedziała gdzie ciachnąć wiosną.
Jacku




Jesienna odsłona mojej działki:













A tym się całkiem pomyliło:

