Mój kochany ogród...
- Katarynka
- 500p

- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza
Anulka! Boćki nic mi nie zostawiają,ale w sumie nie potrzebują... mam to co chciałam już!!
Gosiu! W tym roku wyjątkowo dużo owocków się nam urodziło, gruszki zjedliśmy te pierwsze sierpniowe, a teraz jeszcze wiszą te październikowe, choć one i w listopadzie jeszcze są dobre do zbierania! A brzoskwinki owszem, owszem powoli dojrzewają... jeszcze z półtora tygodnia...
Agnieszko! Już prawie nie zwracam uwagi na te boćki, tak często je widuję, ale zawsze podziwiam jak przelatuje mi ten piękny ptak nad głową
Katarzyna, zapraszam
- Agniesia
- 500p

- Posty: 521
- Od: 31 sie 2009, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jeziorany
Witaj Kasiu!
przybiegłam z rewizytą, jak tylko potworki swoje oporządziłam i:
1. masz pięknego stróża, chyba owoców nikt nie ma szansy ukraśc? na zasadzie psa ogrodnika
2. owoce mniam mniam! ja mam tylko starą gruszę, która nawet pięknie kwitnie i nieźle owocuje, tylko owoce jakoś mało jadalne, i 3 stare węgierki - w tym roku zaszalały, mają średnio po 5 owoców
:D, ale nie będę ich wycinac, niech rosną, zawsze to miej łyso. w planach mam sadek, w innym miejscu
3. czy zapory przeciw Cezarowe zdają egzamin? jakieś takie kruche i delikatne się wydają, moje bydlątko (takie samo, tylko krótkowłose) radzi sobie w 5 sekund, może Twój jest po prostu lepiej wychowany?
a tak poza tym, to rzeczywiście, cudu dokonałaś w dośc krótkim czasie, ślicznie wszystko ogarnęłas, uporządkowałaś, a teraz masz gdzie szalec. jak ja zazdroszczę tych dużych drzew, stanowiących tło...
pod koniec sierpnia jeszcze były u Ciebie bociany? od nas odleciały już w połowie... no tak, ale od Ciebie krótsza droga na południe
Ładnie tu u Ciebie, tak ciepło i swojsko. a szpaki pogoń, jakby jakaś grucha ocalała, to moja córcia chętnie się nią zaopiekuje, uwielbia "gusi"
Ładnie komponujesz swoje zdjęcia, aż oczy się śmieją do tych kolorów i kształtów, trzmiel w pyłku wspaniały!
przybiegłam z rewizytą, jak tylko potworki swoje oporządziłam i:
1. masz pięknego stróża, chyba owoców nikt nie ma szansy ukraśc? na zasadzie psa ogrodnika
2. owoce mniam mniam! ja mam tylko starą gruszę, która nawet pięknie kwitnie i nieźle owocuje, tylko owoce jakoś mało jadalne, i 3 stare węgierki - w tym roku zaszalały, mają średnio po 5 owoców
3. czy zapory przeciw Cezarowe zdają egzamin? jakieś takie kruche i delikatne się wydają, moje bydlątko (takie samo, tylko krótkowłose) radzi sobie w 5 sekund, może Twój jest po prostu lepiej wychowany?
a tak poza tym, to rzeczywiście, cudu dokonałaś w dośc krótkim czasie, ślicznie wszystko ogarnęłas, uporządkowałaś, a teraz masz gdzie szalec. jak ja zazdroszczę tych dużych drzew, stanowiących tło...
pod koniec sierpnia jeszcze były u Ciebie bociany? od nas odleciały już w połowie... no tak, ale od Ciebie krótsza droga na południe
Ładnie tu u Ciebie, tak ciepło i swojsko. a szpaki pogoń, jakby jakaś grucha ocalała, to moja córcia chętnie się nią zaopiekuje, uwielbia "gusi"
Ładnie komponujesz swoje zdjęcia, aż oczy się śmieją do tych kolorów i kształtów, trzmiel w pyłku wspaniały!
pzdr. Agnieszka
http://agniesia71.posadzdrzewo.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojego ogrodu
LISTA OBECNOŚCI WOJEWÓDZTWA WARMIŃSKO-MAZURSKIEGO
Zapraszam do mojego ogrodu
LISTA OBECNOŚCI WOJEWÓDZTWA WARMIŃSKO-MAZURSKIEGO
Witaj Kasiu, wpadłam z rewizytą i urzekł mnie Twój ogród. Najbardziej to Ci psa zazdroszczę, też mieliśmy takiego małego prawie 70kg "cielaczka" ale niestety zimą epilepsja go wykończyła choć dopiero 1,5 roku miał. Ale na wiosnę to już chyba nie wytrzymam i znowu coś kupimy. Tak się Twoimi liliami zachwyciłam, że w międzyczasie już szukałam w necie ofert sprzedaży lilii, chcę takie co sadzi się jesienią, bo kiepsko u mnie z ich przezimowaniem. Wszystkie inne cebule bez uszczerbku zimę zawsze przetrwają a lilie mi padają
Będę w miarę wolnego czasu wpadać częściej.
- Katarynka
- 500p

- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza
Witajcie! Dziękuję za odwiedzinki... i miłe słowa... Gosiu jak chcesz to wpadaj ze szpadelkiem, nie ma sprawy... niestety chyba na wiosnę, bo w tym roku już szkarłatki usunęłam, bo przeszkadzały na wjeździe... one u mnie rosna gdzie chcą...
Mila - dzięki za miłe słowa, piesio w domu musi być!! Koniecznie!! Boję się o moje lilie, bo nornica ryje mi niemiłosiernie i zastanawiam się jak ją wykurzyć...no bo nakupiłam też dużo cebulek tulipanowych i krokusików...
Alu! Dużo mam owocków, ale zgnitki też są. W tym roku wyjątkowy urodzaj na owocki mamy...piwnica pełna.
Agnieszko! Witaj w moim ogródku! Stróż - łagodny jak baranek
Anulko! Na pewno jakąś zostawię, ale moje szkarłatki mniejsze są - tak trochę ponad metr.
Katarzyna, zapraszam
Ty Kasieńko boisz się o swoje lilie z powodu nornic - a ja mam inne szkodniki
Mam na mysli dzieci i psa
Tratują na potęgę w zabawie co się da, jednak nie zrzymam sie za bardzo - przecież ten ogród to przede wszystkim dla nich! :P
No i nie dziwota, że łamią kwiaty i krzewy (po prostu stoją im na drodze) - a pazerna mamusia sukcesywnie uszczupla powierzchnię trawnika pod coraz to nowe kwitnące chciejstwa :P
Mam na mysli dzieci i psa
Tratują na potęgę w zabawie co się da, jednak nie zrzymam sie za bardzo - przecież ten ogród to przede wszystkim dla nich! :P
No i nie dziwota, że łamią kwiaty i krzewy (po prostu stoją im na drodze) - a pazerna mamusia sukcesywnie uszczupla powierzchnię trawnika pod coraz to nowe kwitnące chciejstwa :P
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród













