Philodendron martianum

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Boubi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 6 lis 2010, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Philodendron martianum

Post »

Mam w domu pieknego filodendrona (nie pomne nazwy odmiany). Roslina ma okolo 20 lat i przezyla dzielnie liczne przeprowadzki.
Klopot, ktory mam z nia od pewnego czassu jest taki, ze czesc lisciasta jest ogromna i bardzo ciezka, natomiast to co wystaje z ziemi to cieniutkie dwie zdrewniale lodygi.
Niestety przy porzadkach rozlina juz dwa razy wywrocila sie razem z doniczka.
Wydaje mi sie, ze jedna z lodyg zupelnie oddzielila sie od czesci lisciastej i laczy ja z ziemia moze jeden, gora dwa korzenie powietrzne. Na razie nie widac, by roslina wiedla, ale wypadek zdarzyl sie niedawno.

Prosze o rade:
Czy jest szansa, ze przy tak znikomym polaczeniu czesci podziemniej i nadziemnej roslina przezyje?
Czy w obecnej sytuacji - jej przesadzenie do wiekszej, bardziej glebokiej donicy cos moze pomoc?
jeśli tak to do jakiej wysokosci powinnam zasypac ziemia zdrewniale lodygi?

Jak i czym podtrzymywac tak duze rosliny, u ktorych czesci lisciaste sa duzo ciezsze od cieniutkich lodyg i korzeni?
Zalaczam fotki.
Jak widac na dwoch cieniutkich i oslabionych lodygach wznosi sie ogromna i ciezka masa lisciasta. Kazde poruszenie rosliny grozi calkowitym zlamaniem lodyg.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: prosze o rade i pomoc

Post »

;:oj :shock: Cudowny egzempolarz filodendrona wg mnie Philodendron martianum
Chyba jesteś zmuszona już go odmłodzić.... :roll:
To będzie bezpieczniejsze dla niego.
Poczytaj o nim tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=5565 i tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=10206
Sądzę,że wkrótce zjawi się na forum NIna - z pewnością poprowadzi Cię za rękę jak to zrobić...
Boubi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 6 lis 2010, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Philodendron hastatum

Post »

KaRo,

Bardzo dziekuje za sygnal...

Nie wiem co prawda co to znaczy "odmlodzic" mojego staruszka ;:131 Jakie czekaja mnie zadania?

będę czekala na porady Niny.....
Bardzo szkoda by mi bylo, gdyby moj filo po prostu padl, na skutek nadlamania lodyg..... :(
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Philodendron hastatum

Post »

Odmłodzić tzn odciąć w najbardziej optymalnym miejscu by umożliwić łatwe ukorzenienie odciętej częśći czyli tej zielonej.
Piszesz,że
Wydaje mi sie, ze jedna z lodyg zupelnie oddzielila sie od czesci lisciastej i laczy ja z ziemia moze jeden, gora dwa korzenie powietrzne.
wg mnie jest to najlepsze miejsće od odcięcia jej i ulokowania w nowej donicy,w nowej ziemi przy odpowiedniej podporze zamontowanej w momencie przesadzania.
Poczekajmy jednajk na opinie innych forumowiczów.... :wit
x-F-7
---
Posty: 10505
Od: 6 lip 2011, o 06:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Philodendron hastatum

Post »

Hmm odmłodzić, a może tą zdrewniałą część wsadzic głębiej do ziemii przeciez są tam korzenie powietrzne...?
Boubi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 6 lis 2010, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Philodendron hastatum

Post »

Filigranowa27 pisze:Hmm odmłodzić, a może tą zdrewniałą część wsadzic głębiej do ziemii przeciez są tam korzenie powietrzne...?
Hm... tak tez myslalam, ale chcialabym byc pewna, ze to pomoze. Ruszenie tych lodyg to zabieg bardzo delikatny i do wykonania w kilka osob, bo calosc ledwo sie trzyma..... ;:oj :roll: :roll:
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 467
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Philodendron hastatum

Post »

Jestem :) Po pierwsze, mnie ten filodendron nie wygląda na hastatum, ale na pH. martianum z racji lancetowatych liści (także tych dorosłych) z wysuniętym na wierzch dużym nerwem środkowym i przede wszystkim grubych łodyg, które przypominają rozdęte żabie udka. http://tropicos.org/Name/2103397 i http://www.exoticrainforest.com/Philode ... %20pc.html

Co do odmłodzenia to ja bym się powstrzymała, bo może stracić dużo liści zanim (i czy w ogóle) się ukorzeni, w wodzie. Czy on ma jakieś żywe korzenie czepne pomiędzy zeschniętymi resztkami? Te suche liście możesz spokojnie usunąć, a suche korzenie obciąć, bo z nich już nic nie będzie.

A nie możesz mu wbić 5 plastikowych (zielonych ;) ) patyków dookoła doniczki i podwiązać paskiem folii od dołu? Albo podstawić jakieś książki pod część liściastą, albo dodatkową doniczkę z drabinką, żeby oprzeć na niej łodygę? Miejsce na parapecie jeszcze jest ;)
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Philodendron martianum

Post »

Ja bym po prostu odcięła w najcieńszym miejscu i wsadziła do ziemi. One łatwo się ukorzeniają. :wit
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Boubi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 6 lis 2010, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Philodendron martianum

Post »

Nino,
Dziekuje za odpowiedz! ;:196

Rzeczywiscie wyglada na to, ze moj filodendron to Philodendron Martianum. Obejrzalam zdjecia z linka i moja roslina jest identyczna. Dowiedzialam sie, ze jej ojczyzna jest Brazylia.

Co do roznych podporek - to od dawna usiluje go czyms podeprzec, a i czesc lisciasta calym ciezarem opiera sie na parapecie. Biedak nie ma zadnych szans, by sam sie utrzymac na lodygach.

Problem w tym, ze od czasu do czasu trzeba odkurzyc, ruszyc szafke, cos przesunac itp , a wtedy mojemu staruszkowi grozi niechybna smierc ;:oj .

Piszesz tez o starych zeschnietych lisciach.... Hm.... czy to chodzi o te ich resztki, ktore strzepia sie wokol zdrewnialych lodyg? Moge cos tam jeszcze oskubac czy obciac nozyczkami, ale w zasadzie lodygi sa zolte i lyse. :roll:

Gdybym miala pewnosc, ze po oderwaniu od tych kilku korzonkow powietrznych moj filodendron sie ukorzeni w nowej ziemi i donicy, to najchetniej bym go przesadzila. Ale.... no wlasnie... boje sie, ze nie przezyje takiego zabiegu :(
Co prawda Szarotka pisze, ze filodendrony latwo sie ukorzeniaja.... Sama nie wiem....

Nie znam sie na przesadzaniu filodendronow i nie mam pojecia jak ukorzeniac takie duze stare okazy.
.
Jutro zrobie jeszcze fotki tej biednej lodygi, ktora po upadkach trzyma sie na slowo honoru. Moze mi podpowiecie, czy w ogole w takim stanie moj filodendron jest w stanie przezyc.... :? ;:131
szarotka66
1000p
1000p
Posty: 6117
Od: 21 sie 2011, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą

Re: Philodendron martianum

Post »

Jeśli się boisz odcinać to może zrób odkład? Postaw obok doniczki z rośliną doniczkę lub skrzyneczkę z ziemią, połóż łodygę na wierzchu i przysyp ziemią, możesz zamocować szpilkami. Wtedy na pewno się nie zmarnuje. Odetniesz kiedy będziesz pewna, że ma korzenie. :wit
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 467
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Philodendron martianum

Post »

Odkład to dobra sugestia, ale jak Boubi mówi, że musi ruszać filo, żeby posprzątać, to tej dodatkowej doniczki tam też nie utrzyma. Tak te resztki liści wokół łodygi możesz usunąć, jak chcesz.
Gdybym miała pewność, ze po oderwaniu od tych kilku korzonków powietrznych mój filodendron się ukorzeni w nowej ziemi i donicy, to najchętniej bym go przesadziła.
Nic nie odrywamy :) Łodygi trzeba zawsze odcinać ostrym nożem pod kątem prostym. Gdybyś go przesadziła i ukorzeniła, to nowe liście będą bardzo małe, tak jakby roślina dopiero co zaczęła rosnąć, a kilka (3-4 szt.) dolnych może odpaść, a także jest ryzyko, że łodyga zacznie gnić i stracisz większą część filo, jeśli nie całego. Plus jest taki, że pora roku jest odpowiednia i od marca można już taki podział przeprowadzić. Jeśli ukorzeniać to raczej od razu w wodzie, a potem przesadzić do lekkiej ziemi, jak już będą korzonki. Kwestia jest taka, czy zawiązki już są na łodydze czy nie :)
Wklej proszę jeszcze parę zdjęć łodygi, powyżej tych uschniętych korzonków, to zobaczmy czy coś tam jeszcze jest.
Boubi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 6 lis 2010, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Philodendron martianum

Post »

Dzięki...

Oto fotka rzeczonej lodygi w zblizeniu. Wlasciwie, to oprocz jednego korzenia powietrznego widocznego z prawej strony - cala reszta jest oderwana od podloza i jedynie lezy na ziemi. :( :roll:

Zadziwiajace jest jednak to, ze roslina jest w takim stanie juz od dosc dawna (zaliczyla kilka upadkow i za kazdym razem kontakt lodygi z ziemia jest coraz mniejszy), ale pomimo to czesc lisciasta trzyma sie zdrowo i takoz wyglada. :roll: :roll: ;:131

Obrazek

A moze powinnam po prostu te oderwana czesc lodygi wsadzic glebiej do tej same donicy? Tylko wtedy ziemia przykryje jedyny korzonek powietrzny.... ;:131 :roll:

Sama nie wiem jak tak ogromna i ciezka czesc lisciasta jeszcze w ogole zyje w tej sytuacji????

Obrazek
Awatar użytkownika
NINa
200p
200p
Posty: 467
Od: 15 maja 2008, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Philodendron martianum

Post »

Hmmm... Ja bym go nie ruszała, chyba, że chcesz samodzielnie zaryzykować. Jeżeli rośnie i nic mu się nie dzieje, poza przekrzywianiem się, to po co go dopieszczać? :) Filodendrony nie korzenią się głęboko, często się pną lub płożą i przytwierdzają do podłoża nowymi korzonkami, a Twój najwyraźniej chętnie by się do czegoś przytulił. W mieszkaniu nie jest to możliwe bez specjalnego pomieszczenia dla zapewnienia ciepła i wilgoci w powietrzu. Te suche korzonki już nic nowego nie wypuszczą, a w wodzie zgniją. Nawet jak go wsadzisz do nowej doniczki z ziemią i posadzisz głębiej, to nie ma gwarancji, że nie będzie się przechylał. Poza tym, to jest dosyć rzadki filodendron do zdobycia w Polsce, więc ja bym się dwa razy zastanowiła na Twoim miejscu czy ciąć i eksperymentować, czy zostawić jak jest. Czy są na łodydze jakieś żywe korzonki od strony wierzchołkowej?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”