Araceae i inne - NINa
- NINa
- 200p
- Posty: 468
- Od: 15 maja 2008, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Araceae i inne - NINa
Na pierwszy rzut przedstawiam te, które miałam w domu przez ostatnie 10 lat, i które w większości zalałam albo zaniedbałam z braku czasu. Natomiast później poszukam w zbiorach zdjęć robionych już cyfrówką w lepszej jakości, a nie jak te nędzne skany i wkleję kolejne ;)
Na filodendrony trzeba mieć albo szklarnię albo przynajmniej terrarium z ogrzewaniem i światłem, w innym przypadku czeka [te pnące] wegetacja przy suchym patyczku i zamierającymi korzeniami czepnymi ;) Niektóre z tych roślin poniżej kupiłam dla eksperymentu (np. dizygotekę) ale inne w dobrej wierze. Kilka dostałam z ogrodu botanicznego w Krakowie za pomoc w szklarni (pH. erubescens, Syngonium podophyllum, pH. hederaceum, pH. andreanum i pH. hederaceum var. micans).
Najłatwiejsza rośliną, z której byłam bardzo zadowolona była cibora zmienna, która wniesiona do domu przed przymrozkami (a miała w obwodzie chyba z 1,50 m) nie odzyskała już kondycji i dziwnie zaschła ;) Monsterę miałam już chyba 3 razy, bo to moja ulubiona roślina w ogóle ;)
Niektórych roślin nie sfotografowałam w przeszłości np. passiflory, którą puściłam po suficie na dratwie szewskiej, ale nie kwitła, bo już było po okresie wegetacji, czy też chamedorę, której żywot był nadzwyczaj krótki, tak jak i jakiegoś pulchnego kaktusika, którego nazwy teraz nie pamiętam ale miałam go dosłownie 2 tygodnie. Była też gynura, syningia, które mi się nigdy nie podobały, haworsja, wielka agawa i dwa wielkie, stare grubosze, oba kwitły.
No, ale czas przejść na hydroponikę
Pozdrawiam!
(2014: podmiana zdjęć nieaktualnych: moje archiwalne filodendrony można zobaczyć tu: http://fabryka.darknation.eu/filodendro ... lbum_id=51 )
Na filodendrony trzeba mieć albo szklarnię albo przynajmniej terrarium z ogrzewaniem i światłem, w innym przypadku czeka [te pnące] wegetacja przy suchym patyczku i zamierającymi korzeniami czepnymi ;) Niektóre z tych roślin poniżej kupiłam dla eksperymentu (np. dizygotekę) ale inne w dobrej wierze. Kilka dostałam z ogrodu botanicznego w Krakowie za pomoc w szklarni (pH. erubescens, Syngonium podophyllum, pH. hederaceum, pH. andreanum i pH. hederaceum var. micans).
Najłatwiejsza rośliną, z której byłam bardzo zadowolona była cibora zmienna, która wniesiona do domu przed przymrozkami (a miała w obwodzie chyba z 1,50 m) nie odzyskała już kondycji i dziwnie zaschła ;) Monsterę miałam już chyba 3 razy, bo to moja ulubiona roślina w ogóle ;)
Niektórych roślin nie sfotografowałam w przeszłości np. passiflory, którą puściłam po suficie na dratwie szewskiej, ale nie kwitła, bo już było po okresie wegetacji, czy też chamedorę, której żywot był nadzwyczaj krótki, tak jak i jakiegoś pulchnego kaktusika, którego nazwy teraz nie pamiętam ale miałam go dosłownie 2 tygodnie. Była też gynura, syningia, które mi się nigdy nie podobały, haworsja, wielka agawa i dwa wielkie, stare grubosze, oba kwitły.
No, ale czas przejść na hydroponikę
Pozdrawiam!
(2014: podmiana zdjęć nieaktualnych: moje archiwalne filodendrony można zobaczyć tu: http://fabryka.darknation.eu/filodendro ... lbum_id=51 )
- NINa
- 200p
- Posty: 468
- Od: 15 maja 2008, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Dziękuję bardzo Tak, to Epiphyllum ackermanii najczęściej uprawiany Mam dwa takie byczki, mają już z 12 lat, przesadzane może z 3 razy i rzadko nawożone, a rosną w byle jakiej ziemi. Sukces to chyba dobre przezimowanie ( u mnie w piwnicy, może z +2C, jedno małe okienko, i podlewane raz na miesiąc bardzo niewiele), lato na zewnątrz i ciasna doniczka ;) Już nie wiszą na drzewach, bo się za ciężkie zrobiły, musiałam zrobić stojaki z metalowych rurek. Powtarzają kwitnienie ok. września, a wcześniej kwitną pod koniec czerwca.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6275
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- NINa
- 200p
- Posty: 468
- Od: 15 maja 2008, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Tak 3wo, to Setcreasea (musiałam przekleić tą nazwę, bo nigdy nie pamiętam jak się to pisze ;)) To zdjęcie pochodzi z jej najlepszych czasów, miała dobrą ziemię, jakiś torf z piaskiem i kwiatową. Obok niej bluszczyk kurdybanek. Mam ją do tej pory, bardzo przeschła w zimie w piwnicy, więc obcięłam jej wszystko co miała i odrasta bardzo ładnie w ogrodzie.
Co do syngonium to najlepiej rosło mi w po prostu w wodzie, więc na pewno w granulkach do hydroponiki będzie bardzo dobrze rosnąć. No i dużo światła, zraszanie codziennie, można nabłyszczać, ale tylko dorosłe liście. On najładniej wygląda jako młody, bo potem jednak liście zmieniają kształt i się przerzedza, ale można śmiało robić sadzonki, ukorzenia się znacznie szybciej niż np. filodendron hederaceum. Mi się marzy takie zwisające, gęsty syngonium. krzysiek86 jaką masz tą zroślichę? Masz tu w galerii?
Ja się cały czas zastanawiam, czemu on się nazywa potocznie zroślicha ;)
Co do syngonium to najlepiej rosło mi w po prostu w wodzie, więc na pewno w granulkach do hydroponiki będzie bardzo dobrze rosnąć. No i dużo światła, zraszanie codziennie, można nabłyszczać, ale tylko dorosłe liście. On najładniej wygląda jako młody, bo potem jednak liście zmieniają kształt i się przerzedza, ale można śmiało robić sadzonki, ukorzenia się znacznie szybciej niż np. filodendron hederaceum. Mi się marzy takie zwisające, gęsty syngonium. krzysiek86 jaką masz tą zroślichę? Masz tu w galerii?
Ja się cały czas zastanawiam, czemu on się nazywa potocznie zroślicha ;)
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6275
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
ja też nie wiem czemu to nazywa sie zroślicha ale naprawdę podoba mi się ta nazwa wygląda jak ta na fotografii przynajmniej tak mi się wydaję. Dostałem taką sadzonkę ukorzenioną w wodzie i fajnie się trzyma teraz chce ją posadzić i tak myślę nad tą uprawą hydroponiczną. Zastanawiam się czy by się ona udała.
- myszorek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1322
- Od: 5 cze 2007, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów
WOW... jestem pod wrażeniem kolekcji super!!
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Phil Bosmans
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
- NINa
- 200p
- Posty: 468
- Od: 15 maja 2008, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Zdecydowanie tak One bardzo lubią wilgoć.krzysiek86 pisze:ja też nie wiem czemu to nazywa się zroślicha ale naprawdę podoba mi się ta nazwa wygląda jak ta na fotografii przynajmniej tak mi się wydaję. Dostałem taką sadzonkę ukorzenioną w wodzie i fajnie się trzyma teraz chce ją posadzić i tak myślę nad tą uprawą hydroponiczną. Zastanawiam się czy by się ona udała.
Przeszukuję teraz archiwum z nowszymi zdjęciami i dodam może wieczorem ;)
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6275
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Serdecznie ci dziękuję za pomoc i radę chyba się skuszę i spróbuję tę hydroponikę mimo że nie za bardzo mam doświadczenie ale się nauczę w końcu na czymś muszę to wypróbować. Dzisiaj widziałem śliczne syngonium na wystawie kwiatów w Chorzowie niestety sprzedawca nie pamiętał nazwy odmiany w każdym razie listki były delikatnie różowe piękne ale jakoś się na nie nie skusiłem wybrałem za to przywarkę japońską ładne pnącze.NINa pisze:Zdecydowanie tak One bardzo lubią wilgoć.krzysiek86 pisze:ja też nie wiem czemu to nazywa się zroślicha ale naprawdę podoba mi się ta nazwa wygląda jak ta na fotografii przynajmniej tak mi się wydaję. Dostałem taką sadzonkę ukorzenioną w wodzie i fajnie się trzyma teraz chce ją posadzić i tak myślę nad tą uprawą hydroponiczną. Zastanawiam się czy by się ona udała.
Przeszukuję teraz archiwum z nowszymi zdjęciami i dodam może wieczorem ;)