Witajcie. chcę dołączyć do waszego forum. Datury mam od dobrych kilku lat ale takie odmiany i kolory tu zobaczyłam po raz pierwszy.
W mojej kolekcji są popularne kolory: biały, łososiowy, pomarańczowy i biała pełna mam tez łososiową wariegate. Czy ktoś poda mi adresy gdzie mogę je zamówić...i ceny w przybliżeniu.....proszę pomóżcie.
Również chciałabym sie pochwalić tym co mam i udało mi się uwiecznić
gertaw1 pisze:Witajcie. chcę dołączyć do waszego forum. Datury mam od dobrych kilku lat ale takie odmiany i kolory tu zobaczyłam po raz pierwszy. Gdzie można zamówić takie odmiany jak:Angel,Dark Rosetta i wiele innych podobnych kolorystyką.
W mojej kolekcji są popularne kolory: biały, łososiowy, pomarańczowy i biała pełna mam tez łososiową wariegate. Czy ktoś poda mi adresy gdzie mogę je zamówić...i ceny w przybliżeniu.....proszę pomóżcie.
Również chciałabym się pochwalić tym co mam i udało mi się uwiecznić
Żywopłoty z datur -CUDO
Wszyskie dorosłe-gdzie ty je wszystkie teraz trzymasz?Chyba masz do dyspozycycji jakiś niezły schron
Czym ty je karmisz,że tak Ci się odwdzięczają?
Też je uwielbiam i czekam lata :P
Witamy na forum
..Darla - mam "prawie" schron.. duuużą nie zbyt jasną piwnice. Karmie je 2 razy w tygodniu zaczynając od kwietnia zwykłymi nawozami "polifoską" (rozpuszczam ją w wodzie) i najzwyklejszy "Planton S" (nawóz do surfinii) ale najcenniejszym pokarmem dla nich jest moje serduszko. Ja po prostu je kocham a one o tym wiedzą
witam
bardzo rzadko się odzywam na forum, taką mam już naturę... ale oglądając te zdjęcia przypomniałam sobie dzieciństwo , kiedy mama hodowała daturę... piękne czasy...
i tak sobie pomyślałam że może któraś z forumowiczek ma jakieś zaplątane niepotrzebne kawałki z których mogę rozmnożyć sobie tą piękną roślinkę... zapłacę za przesyłkę. najbardziej marzę o łososiowym, ale może być jakikolwiek... serdecznie pozdrawiam
ania
Właśnie zamówiłam na Allegro daturę jednoroczną pełną o kwiatach biało fioletowych [ nasiona ] . Piszą że można ja przechować przez kilka sezonów i nie musi być jednoroczną , czy to prawda ? Zawsze miałam zwykłe datury wieloletnie . Ciekawi mnie też jak obficie kwitną te fioletowo białe cuda ? I czy szybko kiełkują - może ktoś podzieli się ze mną swoją wiedzą ? Bo teraz mam ćwieka czy było warto - najwyżej będę w plecy 10zł [ zrazem z kosztem wysyłki ]
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Hm.. w piątek dotarły nasionka mojej datury Double Purple namoczyłam jak kazali w instrukcji w wodzie na 24h [ a w zasadzie na 48 h bo zapomniałam o nich ] i dzisiaj wpakowałam do ziemi . I czekam na efekt
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
aniaop pisze:witam
bardzo rzadko się odzywam na forum, taką mam już naturę... ale oglądając te zdjęcia przypomniałam sobie dzieciństwo , kiedy mama hodowała daturę... piękne czasy...
i tak sobie pomyślałam że może któraś z forumowiczek ma jakieś zaplątane niepotrzebne kawałki z których mogę rozmnożyć sobie tą piękną roślinkę... zapłacę za przesyłkę. najbardziej marzę o łososiowym, ale może być jakikolwiek... serdecznie pozdrawiam
ania
Aniu ,co roku w Biedronce w kwietniu są w sprzedaży sadzonki datur za grosze. Jeśli nie upolujesz w Biedronie to przypomnij się wiosną jak już daturki ruszą ze wzrostem, coś się znajdzie dla Ciebie u mnie. W tej chwili wszystkie śpią
W taki sposób rozmnażam datury od kilku lat...to sie ukorzeni..może kilka sztuk odpadnie jak zawsze ale większość zakwitnie jeszcze w tym roku. Chętnie sie dzielę i na pewno trochę z tych sadzonek pójdzie w "dobre ręce"
Piękne są te twoje datury. Ja na nie zachorowałam w zeszłe lato, kiedy to wlazłam do ogrodniczego, i stało tam takie cudeńko. :P Mam nasionka, ale nie wiem czy coś z nich będzie
gertaw1 pisze:W taki sposób rozmnażam datury od kilku lat...to się ukorzeni..może kilka sztuk odpadnie jak zawsze ale większość zakwitnie jeszcze w tym roku. Chętnie się dzielę i na pewno trochę z tych sadzonek pójdzie w "dobre ręce"
A ja mam pytanie,skąd ty o tej porze roku nabrałaś tyle badylków do ukorzenienia?
A to już wszystko rozumie.Chyba trzymałaś je w chłodnej piwnicy,ze tak długo się ukorzeniały.
Moje tak po miesiącu,półtorej miesiąca były już ukorzenione.Oczywiście pisze o tych zdrewniałych badylkach.Jak badylki stoją w cieplejszym miejscu to ukorzeniają się jeszcze szybciej.