Posiałam w tym roku minę. Przesadziłam małe roślinki do pojedynczych doniczek, dodałam patyki do szaszłyków żeby się nie "kładła". Rośnie jak na razie i zaczęła się owijać. Pierwszy raz mam to pnącze i nie wiem czy uszczknąć końce, żeby się rozkrzewiła. Jeśli ktoś z was ma doświadczenie z tą rośliną będę wdzięczna za każdą poradę. zmoderowałam ,to link do konkurencyjnego w tematyce forum.
Znamy minę nie ma potrzeby przywoływać linka.
KaRo
Przepraszam nie wiedziałam. Szukałam info na temat miny i po prostu wkleiłam. Dziękuję za przywołanie do porządku.
Dziękuję Arwenka . Nadal mam wątpliwości, bo moje sadzonki chcą się piąć i robią się dłuższe każdego dnia, czy one puszczą też boczne liście? Bo do gruntu to jak zrozumiałam w połowie maja trzeba przesadzić. A teraz może ich hartować trochę?
Możesz ich hartować, to na pewno im nie zaszkodzi , a do gruntu ja wysadzałam pod koniec maja dopiero.
I tak jak pisałam , mina bardzo ładnie sama się rozrosła , bez uszczykiwania , byleby tylko miała zaciszne miejsce, osłonięte od wiatru
Moja mina już od tygodnia stoi na balkonie. Nie zaszkodziły jej nawet noce poniżej 10 stopni. Też chcę wysadzić na balkon. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
Onail, i jak? Uszczknęłaś miny? Kiedy wysadziłaś na zewnątrz? Jak Ci sie udały? Temat sprzed dwóch sezonów, ja hoduję minę w tym roku, więc mam nadzieję na cenne wskazówki
Ja też mam minę? Zasiana 9. kwietnia wykiełkowała w połowie maja, rosła wyjątkowo rachitycznie, a zakwitła dopiero na przełomie września i października. Kilka fotek wkleiłem tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p1833437
Moja mina, zasiana w lutym, zakwitła jeszcze w domu, na parapecie! A potem kwitła nieprzerwanie do października.
Ciekawe pnącze; miałam je po raz pierwszy w tym roku i chyba w przyszłym znowu posadzę.
Ja też kilka lat temu zachwyciłam się miną, ale moje uprawy już nie były imponujące. W ubiegłym roku mina zrobiła mi psikusa bo wyrosła spora w doniczce, zakwitła (jeszcze na parapecie!) i .... uschła. Nie było co wysadzać do ogrodu.
To była taka skrócona wegetacja......