Aniu róż masz już dostatek...

a w ogrodniczym, jak już Wiesia wspomniała, inne rośliny kuszą ,dopiero można się uzależnić ...

Np.
Tawuła japońska
Wiesiuu mnie przedszkole roślinne już wszędzie ...na parapetach ,tarasie...,koniecznie muszę zagospodarować swoją szklarenkę,ale dzisiaj jest tak zimno,że nie wiem czy wszystkie z tarasu nie powędrują z powrotem do domu...
Teraz już leje i 5*,z konieczności, dzisiaj roboty domowe

Może i lepiej ,wczoraj umęczyłam się okrutnie w ogrodzie,poprzycinałam wszystkie iglaki,krzaczki, w tym pozostałe róże wyzbierałam stare suche badyle ,liście,rozgarniałam kopczyki ,bardzo delikatnie,bo pod nimi zawiązki nowych łodyżek...taras w końcu doprowadziłam do stanu przyjemnego dla oka...
A na dworze kwitną u mnie bratki
A w domu skrętnik...wyhodowałam go z liścia
i cytryna skierniewicka ,która nie puszcza liści ale wciąż ma kwiaty,z tym,że opadają jej pąki...nie wiem dlaczego
i moje donice z daliami, liliami,krokosmiami itd.
i agapanty -mizeroty
