
Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Róża cudna Haneczko 
Czytałam, że górale zimę zapowiadają na grudzień, "po trzecim śniegu" cokolwiek to znaczy
W weekend szykuje się halny, to i cieplej będzie nareszcie !
Miłej pracy życzę
Tylko się nie zatyraj i czas na forum i odpoczynek znajdź 
Czytałam, że górale zimę zapowiadają na grudzień, "po trzecim śniegu" cokolwiek to znaczy
W weekend szykuje się halny, to i cieplej będzie nareszcie !
Miłej pracy życzę
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Haniu, a gotowanego mięsa też niet? Risotto jakieś czy cóś?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Witaj Hanko
Dawno do ciebie nie zaglądałem , bo i przez śniegi przebić się było trudno, a i szkody trzeba było oszacować, na razie te "netowe" a jutro pewnie pojadę w swoich kamieniach ubytki liczyć.
Dobrze że u Ciebie nie tak źle jak straszyło, na szczęście "zielsko" wszelakie , dość jednak wytrzymałe jest!

Dawno do ciebie nie zaglądałem , bo i przez śniegi przebić się było trudno, a i szkody trzeba było oszacować, na razie te "netowe" a jutro pewnie pojadę w swoich kamieniach ubytki liczyć.
Dobrze że u Ciebie nie tak źle jak straszyło, na szczęście "zielsko" wszelakie , dość jednak wytrzymałe jest!
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś gdyby odwrócić "kota do góry ogonem" to wegetarianin by powiedział - jak można być mięsożercą - tylko mięcho, mięcho, mięcho...... a ja owoce, warzywka, kaszki, jarzynki, makaroniki, ziółka, mączne wypieki i.........
Czyż to nie wystarczający dowód na to żeby zostać wegetarianinem ?
A jeśli i to mało to przy wegetariańskiej diecie nikt nie musi stracić życia - a ono najważniejsze.
Najlepiej to sami widzimy kiedy ta z kosą stanie na horyzoncie.

Czyż to nie wystarczający dowód na to żeby zostać wegetarianinem ?
A jeśli i to mało to przy wegetariańskiej diecie nikt nie musi stracić życia - a ono najważniejsze.
Najlepiej to sami widzimy kiedy ta z kosą stanie na horyzoncie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś... po co tęsknić za mięskiem?
Ja niby jestem wszystkożerna, ale mój organizm buntuje się po każdym mięsnym daniu... po rosołku nawet
No pomyśl sobie... makaron z pesto... odrobina startego sera... mniam, mniam ;:13
Ja niby jestem wszystkożerna, ale mój organizm buntuje się po każdym mięsnym daniu... po rosołku nawet
No pomyśl sobie... makaron z pesto... odrobina startego sera... mniam, mniam ;:13
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Poogladałam sobie ten zniszczony ogródek i płakac sięchce i uwierzyć się nie chce, że tyle sniegu. Brrrr, od razu zimno się zrobiło.
Oby jeszcze
ciepłem zaświeciło.
Oby jeszcze
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Rybeńki Piekne i Wy, Zacne Rekiny
,
Ewuś/ Ave, róża w mlecznej butli z przeszłego wieku, to Krysina BarrKaRo!
"Ruski" aparat nie chce oddać aksamitnej czerni, która dominuje nad karminem,
a zapach - przezacny i przebijający nawet fajki.
Mamy dni robotne, więc mało teraz czasu na oglądanie ogródka i naprawianie czegokolwiek.
Tyle, że wychodzimy na zmianę , na szybkie siu z psami i siadamy do gryzmolenia.
Teraz ja mam wolne, Krzyś - komputerzy, więc przed nockę, kilka słów dla Milusińskich. :P
Staniu, nie jest tak źle.
Klony, szybko się regenerują, więc i tak byłyby cięte wiosną.
Ciepły fen roztapia śnieg, niemal w oczach, a wypiaszczony trawnik nie trzyma kałuż.
I gdyby nie brak czasu, pewnie zabrałabym się za sprzątanie.
Eeee, w końcu ogródek nie zając...
Gorzatko, zwykle jest tak, że tęsknimy za tym co niemożebne.
Grażynka poleca dania trawiaste, a ja suplemetuję sobie mięsne braki,
wpierniczaną pod pierzyną
, czekoladą kokosową ( żeby Krzyś nie widział, bo się wydrze dziko!) Potem z obłudną miną, serwuję drętwy chlebek z odpadów młynarskich.
Taki pyszny, że nawet psy nie chcą go jeść, gdy dyskretnie " spada" pod stół.
Grażynko, wszystko rozumiem, nawet Cię popieram w całej rozciągłości,
ale la boga! z jednym wyjątkiem - beze mnie!
Schabowy z kapustą, podłoże, fasolowa na boczku, grochówka, że aż łyżka stoi,
złociście mrugające kotleciki na masełku, a nie...żłób!
Hmmm, mówisz - kostucha?
Chyba lepiej żyć krótko a intensywnie!
Jędruś, Tyś leśny człowiek, więc polecam wziąć do bagażnika - liny, siekierę, łupak, sekatory, piłki, piły i duuuużo sznurka do wiązania.
Oczywiście, życzę Ci, byś sprzątał tylko drogę dojazdową!
100-krotko, najlżej strawna, jest woda niegazowana. Serio.
Ewuś, na razie cieplutko i zima wycofała się rakiem, zostawiając namacalne ślady.
Krety, ryją jak głupie, więc przyjdzie znów solidny ziąb. A kiedy?
Nie mam pojęcia.
Robota, podobna Twojej, więc tylko język się plącze i ciągle noologizmy wymyślamy.
Ewuś Krakowska, deszczu to nie widziałam.
Wypuszczając psy po 23, coś ledwie mżyło, więc może rano dojdzie do nad mokry front?
Mirku, jaki piękny JESTEM_ WULGARNY /-NA wyrósł Twojej Xiężniczce !:;230
Taro, piękne, dokumentalne zdjęcie zrobiłaś.
I taka romantyczna plaża, przywołująca miłe wspomnienia.
No- płaska! ;;230
Kasiu, byłam w Twoim wątku i faktycznie, widziałam tę przerwę.
Fajnie, że pomazurzyłaś i ominęła Cię śnieżna zaspa.
Doniczkowce, są rezerwą i jak widać - zawsze się przydają.
I wolałabym, żeby ta roślinność została w doniczce, a nie na talerzu.
Ewuś/ Ave, róża w mlecznej butli z przeszłego wieku, to Krysina BarrKaRo!
"Ruski" aparat nie chce oddać aksamitnej czerni, która dominuje nad karminem,
a zapach - przezacny i przebijający nawet fajki.
Mamy dni robotne, więc mało teraz czasu na oglądanie ogródka i naprawianie czegokolwiek.
Tyle, że wychodzimy na zmianę , na szybkie siu z psami i siadamy do gryzmolenia.
Teraz ja mam wolne, Krzyś - komputerzy, więc przed nockę, kilka słów dla Milusińskich. :P
Staniu, nie jest tak źle.
Klony, szybko się regenerują, więc i tak byłyby cięte wiosną.
Ciepły fen roztapia śnieg, niemal w oczach, a wypiaszczony trawnik nie trzyma kałuż.
I gdyby nie brak czasu, pewnie zabrałabym się za sprzątanie.
Eeee, w końcu ogródek nie zając...
Gorzatko, zwykle jest tak, że tęsknimy za tym co niemożebne.
Grażynka poleca dania trawiaste, a ja suplemetuję sobie mięsne braki,
wpierniczaną pod pierzyną
Taki pyszny, że nawet psy nie chcą go jeść, gdy dyskretnie " spada" pod stół.
Grażynko, wszystko rozumiem, nawet Cię popieram w całej rozciągłości,
ale la boga! z jednym wyjątkiem - beze mnie!
Schabowy z kapustą, podłoże, fasolowa na boczku, grochówka, że aż łyżka stoi,
złociście mrugające kotleciki na masełku, a nie...żłób!
Hmmm, mówisz - kostucha?
Chyba lepiej żyć krótko a intensywnie!
Jędruś, Tyś leśny człowiek, więc polecam wziąć do bagażnika - liny, siekierę, łupak, sekatory, piłki, piły i duuuużo sznurka do wiązania.
Oczywiście, życzę Ci, byś sprzątał tylko drogę dojazdową!
100-krotko, najlżej strawna, jest woda niegazowana. Serio.
Ewuś, na razie cieplutko i zima wycofała się rakiem, zostawiając namacalne ślady.
Krety, ryją jak głupie, więc przyjdzie znów solidny ziąb. A kiedy?
Nie mam pojęcia.
Robota, podobna Twojej, więc tylko język się plącze i ciągle noologizmy wymyślamy.
Ewuś Krakowska, deszczu to nie widziałam.
Wypuszczając psy po 23, coś ledwie mżyło, więc może rano dojdzie do nad mokry front?
Mirku, jaki piękny JESTEM_ WULGARNY /-NA wyrósł Twojej Xiężniczce !:;230
Taro, piękne, dokumentalne zdjęcie zrobiłaś.
I taka romantyczna plaża, przywołująca miłe wspomnienia.
No- płaska! ;;230
Kasiu, byłam w Twoim wątku i faktycznie, widziałam tę przerwę.
Fajnie, że pomazurzyłaś i ominęła Cię śnieżna zaspa.
Doniczkowce, są rezerwą i jak widać - zawsze się przydają.
I wolałabym, żeby ta roślinność została w doniczce, a nie na talerzu.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Życie na trawie i wodzie? Łączę się w bólu...
I podzielę się końcówką mojego jesienno-zimowego rarytasu

Następna już się suszy, więc w całym domu pachnie
I podzielę się końcówką mojego jesienno-zimowego rarytasu

Następna już się suszy, więc w całym domu pachnie
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Kusiciel

- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
czy aby tu nie szykuje się jakaś imprezka Hanuś? - całuski
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś, biedaczku
dobrze, że chociaż ta czekolada pod pierzynką.....
dobrze, że chociaż ta czekolada pod pierzynką.....
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
No i znów kosmate myśli... 
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Nawet mi to do głowy nie przyszło dopóki nie napisałeśMirekL pisze:No i znów kosmate myśli...
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Rany Julek, ale wyszło.... mój komentarz był do Hani skojarzeń 



