Witajcie serdecznie
Loki, nareszcie jest trochę chłodniej i można oddychać. Jak tam wczorajsza burza? Nie ma strat na balkonie?
Pozdrowionka
Aguniu, ja się przekonałam do koleusków już dawno, choć nie lubię tych ciapkanych. Ale teraz jest wybór
różnych kolorów więc są wprost niezastapione do donic.
Na trawki zawsze jest miejsce w ogrodzie. Trzeba je tylko wepchnąć z tyły rabaty i zapomnieć przez całę wiosnę
i lato ale za to na jesieni się przypomną swoimi pieknymi kłosami.
Buziaczki
Joluś, Polka rośnie do 2m normalnie, choć jak ma czas na rozrost albo mało miejsca to wypuszcza takie
badyle do 3 metrów. Zawsze można ją skrócić by miała formę bardziej kulistą i zgęstniała. Wtedy mamy bukiety
kwiatów na jednej wysokości.
Uściski
Taruś, 'Cornelia' jest bardziej niesforna i rozczochrana w formie. Nie trzeba za bardzo jej przycinać bo
zdecydowanie tego nie lubi. Najlepiej pozostawić jej ten naturalny wykrój, za to 'Polkę' pod sekator bo badyle
są bardziej sztywne i dobrze się nadaje na cięcie. I jej kwiaty są większe widać bardziej z daleka.
Rosplenica japońska jest chyba jedną z piękniejszych traw i ta w parku co pokazywałam w zeszłym roku była
szałowa. Jakoś nie miałam okazji by się tam wybrać w tym roku ale jeszcze wrzesień przed nami i może mi się
jeszcze uda. Pozbierałam jej nasionka i mam teraz kilka doniczek takiej właśnie Rosplenicy japońskiej do posadzenia.
To jest chyba odmiana 'Moudry' o fioletowych kłoskach odporna na mrozy.
Za to tą co pokazałam u mnie na tarasie o purpurowych liściach i kłosach odmiana 'Rubrum' nie przechodzi
zim bo znika przy -1 stopniu Celcjusza. Ja ją traktuję jako jednoroczną i to jest moja pierwsza udana próba
po dwóch porażkach. Jednego roku kupiłam na jesieni już z kłoskami. Niedługo kwitła i po zimie nic z niej nie
zostało, później kupiłam małe sadzonki na jesieni i przechowałam w szklarence, ale też nie przeszły zimy i
dopiero tego roku udało mi się dostać sadzonkę na wiosnę i pięknie się rozrosła przez lato. Jest bardzo łatwa
w uprawie i nadaje się do donic albo na rabaty. Kłoski są śliczne.
Za to najtrudniejsza rzecz to znależć ją na wiosnę bo szkółkarze przywożą trawy na targi kwiatowe na jesieni
jak już ładnie wygladają a na wiosnę nie ma traw w sprzedaży.
Też mam nadzieję że przy następnym naszym polskim przyjeździe uda nam się spotkać.
Buziaczki
Ambuś Marysiu, sama jestem zdziwiona takimi pieknymi escholcjami. Thomson i Morgan ma kilka ciekawych odmian
w katalogu ale ta jest chyba najładniejsza. Jak pozbieram nasionka to Ci podeślę.
Wandziu, witaj przemiło. Napisałam o tej Rosplenicy japońskiej 'Rubrum' trochę wyżej odpowiadając Ani Tarusi.
Ona jest średniej wysokości ma chyba z 80 cm to akurat by Ci pasowała do tego co szukasz. Wśród rozpielnic jest
kilka bardzo ciekawych odmian 'Hameln' najbardziej standardowy ale ja lubię 'Moudry' i vilosę o białych kłosach tylko
ta ostatnia jest bardzo niewielka tak do 30cm. U mnie rosplenice nie
łażą po rabatach, one nie są tak ekspansywne
jak miskanty albo bambusy. Można spokojnie sadzić. Wkleję zeszłoroczne zdjęcie z Parku co tak bardzo podbiło serca
widok jest niesamowity
Milutkiego dnia
Grażynko, zawsze dobrze ją zasilić i dać lepsze warunki glebowe. Ja załamuję ręce nad rdzą. Jest to jedna z bardziej
podatnych na rdzę u mnie róż, a taką stara odmianę całą opanowaną przez rdzę i już nie kwitnąca po prostu wyrzuciłam.
Muszę czymśopryskać 'Sharifę' by nie podzieliła jej losu. Tylko coraz to pada i pada i opryski na nic się teraz nie zdadzą.
Buziaczki
