Smaki dzieciństwa

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
goni@k
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2316
Od: 18 wrz 2006, o 13:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
Kontakt:

Post »

tollo pisze:Cattleya moje obie babcie pochodziły z rejonów centralnej Polski.
Co do tych podpłomyków to masz rację.Ta potrawa tak właśnie się nazywała.
Moja babcia też mieszkała w centralnej Polsce :D
Dla mnie to były białe placki ale teraz mi się kojarzy, że nazwa podpłomyki jest właściwa :D
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4928
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

A ja nie potrafię zapomnieć lizaków "Kojaków",groszków mlecznych(te co są teraz,to niech się schowają),czekoladek posypanych małymi groszkami,groszków z takiego okrągłego żółtego pudełka,które miało dwie dziurki i jak się przekręciło na te dziurki to wypadały groszki :D i jeszcze smaku "tamtych" kukułek i krówek na których była stokrotka :oops: :oops: :oops:
Pozdrawiam Magda :)
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

'Kojaki" były super, były jeszcze takie lizaki kolorowe pałeczki, rodzice zawsze nam kupowali w takim małym kiosku na dworcu i cukierki "ciągutki".
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4928
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Tak, te lizaki też pamiętam i jeszcze landrynki"malinki".
Pozdrawiam Magda :)
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

I kopalniaki z ładnej puszki...
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4928
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Gabi,ja kopalniaków nie pamiętam :oops: ale za to bardzo dobrze pamiętam cukierki Pimpusie :D
Pozdrawiam Magda :)
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1717
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Post »

A lizaczki- raczki, a makowe twarde kostki, a myszki - gumki,pianki?

Ja pamiętam zupę z suszonych śliwek z makaronem, przebój mojej babci :D
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Post »

Giza dawaj przepis :D
Kostki makowe w łodzi miały postać tabliczki z czterema albo szescioma kostkami. To był mak z karmelem.
O kojakach, malinkach zapomniałam. Fajnie że mi je przypomnieliście.
Gabi a co to są kopalniaki ?
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
elwirka
100p
100p
Posty: 159
Od: 1 lut 2009, o 21:23
Lokalizacja: Kraków

Post »

Z kupowanych to jeszcze Kawusie likierowe z kartonowego pudełka z murzynkiem , lizaki -kogutki i chrupanka krakowska (2,10 zł) .Natomiast jak smakowały ziemniaki z parnika ten wie kto jadł :D .Rarytasem u babci był chleb z gęstą śmietaną posypany cukrem, a kukurydza świeżo zerwana pieczona na kiju w ognisku, lub tak samo pieczone jabłka..ech...
Pozdrawiam Elwira
Awatar użytkownika
elwirka
100p
100p
Posty: 159
Od: 1 lut 2009, o 21:23
Lokalizacja: Kraków

Post »

Kopalniaki to był rodzaj czarnych landrynek o przedziwnym trochę ślazowym-anyżowym smaku.
Pozdrawiam Elwira
Awatar użytkownika
Malkar
500p
500p
Posty: 561
Od: 27 sty 2007, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice

Post »

Kopalniaki to były cukierki, twarde jak landrynki, ciemne, prawie czarne o smaku chyba anyżkowym. Były sprzedawane w metalowych puszkach. Od lat osiemdziesiątych już ich nie spotkałam w sklepie.

A placki z ciasta makaronowego pieczone na blasze też pamiętam. Podkradałyśmy z siostrą mamie paski ciasta zanim mama je pokroiła.

I chleb z wodą i cukrem też pamiętam. To był przysmak!

I niezapomniany smak pikli z ogórków, które robiła moja mama. Stały w spiżarce w 5-litrowych słojach pod pergaminem i jakoś się nie psuły.
Pozdrawiam. Małgorzata
Grzegorz B

Post »

A ja wspominam domowe masło (sam miałem okazję robić), twaróg- po prostu niebo w gębie, mleko prosto od krowy ze świeżutkim chlebem (pycha), chleb z wodą i cukrem - też był, zacierki na mleku, babcine placki ziemniaczane (do tej pory najlepsze jakie jadłem), jakieś placki kartoflane, smażone na patelni (nie znam nazwy) i przypominam sobie jeszcze, taką konserwę własnej roboty, przechowywaną w słoiku, ale to było dobre, tak jak smalec, pachnący, niezdrowy, ale smaczny, że niebo w gębie :):):)
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1717
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Post »

cattleya pisze:Giza dawaj przepis :D
Kostki makowe w łodzi miały postać tabliczki z czterema albo szescioma kostkami. To był mak z karmelem.
?
elwirka pisze:Z kupowanych to jeszcze Kawusie likierowe z kartonowego pudełka z murzynkiem , lizaki -kogutki...
Przepis, proszę: wymoczone ciutke sliwki podgotować, dodac ugotowany makaron / np.wstążki/ zaprawić smietaną z mąką i ewentualnie odrobina masła. Ale kiedyś to miało inny smak, teraz to taki sobie :wink:

Kawusie były fantastyczne, a ja o nich zapomniałam :twisted: Koguciki, mniam :D
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Post »

Ja także pamiętam ten chleb z cukrem...latem chlebek ze smalczykiem domowej roboty i do tego ogórek małosolny.Albo ogórek świeży , obrany ze skórki maczany w cukiernicy - pychota !
Ziemniaki wybierane z parnika też pamiętam i smak i zapach domowego chleba u mojej babci na wsi.Raz tylko byłam jako 4-letnie dziecko u dziadków na Wileńszczyźnie i pamiętam smak brukwi, którą dziadek kroił nam wnukom na cienkie plasterki a my wygryzaliśmy różne kształty i figury.Moje dzieci robiły to samo z suchych wafli.
Awatar użytkownika
elwirka
100p
100p
Posty: 159
Od: 1 lut 2009, o 21:23
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ela wspomina brukiew, ja wspominam smak pastewnych karpieli-rodzaj ogromnej żółtej rzepy-pycha :D . Chętnie bym posiała kilka na działce ,ale nawet nie wiem czy są gdzieś dostępne nasiona ?
Pozdrawiam Elwira
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”