Nooo, niestety racja

.
Większość moich nie pachnie ale na pocieszenie mam i pachnące - pięć sztuk, to znaczy sześć bo jeszcze "śmierdzącą Zośkę" - ta
śmierdząca w cudzysłowie bo nie jest aż tak źle ale akurat jej zapach za bardzo mi nie podchodzi. Najpiękniejszy, intensywny - czuć go w całym pokoju, upajający i prawie całodobowy zapach ma tęczowy
'Oskar' - hybryda podobna do
Brother Sara Gold - ciężko od niego nosa odkleić.