Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

[gorzata76]

Kobietki (to tak zbiorowo )... kocham Waszą argumentację...normalnie kocham
I absolutnie popieram!

Leszku... Julcia już przecież siada... widziałam! Jeszcze moment i piaskownica będzie niezbędna!
Ufff... na szczęście ten etap mam już za sobą
Ale piasek zacznie wynosić z piaskownicy dopiero za parę miesięcy

Wigwam pnączowy ... oj... to musiałyby być pnącza o dużej woli przeżycia

Agnieszko... placyk jest z wylewki betonowej, zazbrojonej siatka zbrojeniową, wylanej w okrąg uformowany z plastikowego, falistego obrzeża do trawników, po zastygnięciu usunięty...







A ja ma dziś wizytację forumową

[100krotka]

Haha, no własnie! Bo dzieciaki NIGDY nie robią tego, co my byśmy zrobili na ich miejscu. Piasek z piaskownicy wynoszą, lalki rozbierają...
co do niedzieli, to ja korzystam z lenistwa błogiego, bo w tygodniu nie mam czasu na odpoczynek, niech się ta niedziela czymś rózni...aczkolwiek zęby zagryzam Więc w tym temacie jestem ortodoksyjna, natomiast w temacie przedświątecznych porządków bynajmniej - odrzucam je na później

[ilona2715]

Witaj Gosiu, prześledziłam cały Twój wątek z zapartym tchem, szalejesz dziewczyno (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), zmiany niesamowite wykonane w iście mistrzowskim tempie. Bardzo ciekawe pomysły i ładne kompozycje (koszyczek super) nie wspominając o tej dżdżownicy, musże taką zdobyć. Będę od czasu do czasu wpadać, aby podziwiać następne dokonania.

[aage]

Hm ciekawe co to za forumowe spotkanko

[gorzata76]

Ach... dziś odwiedziła mnie Iwona - iwa27 z wnuczką Sarą... trochę młodszą od mojej Ani...
Dziewczyny zignorowały piękno przyrody i poleciały do domu się bawić, a my poplotkowałyśmy ogrodniczo na łonie natury

[artam]

No przecież! Widziałam ten koszyczek!
A te bratki - fiołki na ostatnich zdjęciach to są chyba bylinowe? Bo ja takiego jednego też popełniłam i już kwitnie!
Mi też bardzo trafia do serca argumentacja dziewczyn w kwestii święcenia dnia świętego

[iwa27]

Bardzo dziękuje Gosiu za gościnę, Ani za opiekę nad moja rozbrykana Sarą. Wyjechałam z nowymi roślinkami za które nie dziękuje ale obfocę jak tylko zaczyna kwitnąć na mojej nowej rabatce

[gorzata76]

Martuś... brateczki siane na parapecie w ubiegłym roku... i kupne... rozsiewają się jak głupie... ale... niech tam... w razie czego wyrwanie nadmiaru nie stanowi problemu, a w fazie kwitnienia wyglądają wdzięcznie...
Za to niezapominajki po kwitnieniu zostaną mocno okrojone, bo rozpełzły się niemiłosiernie... ale już wczoraj zauważyłyśmy pierwszy kwiatuszek... zaniebieści się, że hej!
Iwona... Sara chyba nie brykała tak bardzo, skoro potem jeszcze ciągnęła do Figlolandu nooo... chyba że to siłą rozpędu
Za kwiatki nie dziękuj... mam obawy, co do mikołajka... bo jednak on ma korzeń palowy... czy zniesie ten zabieg? Zobaczymy...
Jak Ci się odętka rozpełznie, to bedziesz mnie jeszcze przeklinać

[JolantaG]

Ach... dziś odwiedziła mnie Iwona - iwa27 z wnuczką Sarą... trochę młodszą od mojej Ani...
Dziewczyny zignorowały piękno przyrody i poleciały do domu się bawić, a my poplotkowałyśmy ogrodniczo na łonie natury

A gdzie fotki ze spotkania .

[gorzata76]

Upssss
Nie ma...
Jakoś... nie pomyślałyśmy...

Melduję, że huśtawko - drabinki złożone... z przygodami, które pominę milczeniem
Dziś impregnacja i wkopanie w ziemię... wczoraj jakoś późno się zrobiło...
Ziemia zaczyna się robić sucha... wracam z zakurzonymi nogami... brrr...
Z konewkami polatałam... trzeba węża sposobić... będzie śmigus - dyngus
Zdjęcia ogródkowe porobiłam, ale wieczorkiem sił brakło... moze dziś uda się wrzucić?
Ze świętami nie szalejemy... gości nie mamy... jeden dzień na proszonym obiadku... drugi - może jakis plener (odludny?) jeśli pogoda dopisze... bo w ogródku, obawiam się, że nie mogłabym siedzieć z założonymi rękami... a jakoś nie wypada tak przy święcie... mimo wszystko...
Jest co robić... ale powoli... majowy weekend poza domem więc i altanka zostanie dokończona później...
Grunt, że materiały zgromadzone... teraz tylko odpowiednio zmotywować główną siłę roboczą

[gorzata76]

Ach... czy Wy też macie tak, że jak już zaczniecie robić zdjęcia, to nie możecie przestać?
I wybierz coś potem z tego, człowieku...
Spróbuję...







Dzień po dniu...









Historia pewnej huśtawki



I różności...

[Soulcatcher]

Ja cie... Ale kolorowo! U mnie tulipany dopiero pąki mają... No i nie mam ich aż tylu...
A pełne są przecudne - wszystkie.
No i zazdroszczę magnolii. Moja zdechła... Definitywnie Jeszcze w zeszłym roku kilka lisków miała. W tym - same suche badyle...

[x-d-a]

Gosiu, oj, dzieje się tulipanowo i nie tylko w Twoim ogrodzie!
Deszcz to i u mnie by się przydał, bo ziemia zaczyna się robić twarda i zbita A ja codziennie coś sadzę, sieję lub przesadzam, więc to trochę mało komfortowe...
Huśtawka superowa Czy mama też się skusiła

[MagdaMisia]

Gosiu, pełne tulipany masz rewelacyjne, już notuję sobie te różowofioletowe/lila pasiaste i szukam nazwy.

[gorzata76]

Dalu... mama ma problemy z błędnikiem
Niemniej spróbowała... i... ech... to nie dla starych ludzi
Aaaa... i sprawdziliśmy: huśtanie się z gipsem bywa ryzykowne...
Kaśka... moja magnolia ma w tym roku jeden kwiat i jest to postęp w stosunku do roku ubiegłego... natomiast w porównianiu z magnolią gwiaździstą wypada nieco blado...
Miśka... ja też szukam nazwy ... co gorsza... nie przypominam ich sobie z ubiegłego roku
Muszę przekopać archiwum zdjęć... jak się okaże, że były jednobarwne, to... hmmm...