Stare, dobre jabłonie część 1
-
garom
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1470
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Stare, dobre jabłonie
Bartoosz1, z Bolestraszycami to jest tak (przerabiałem to koło 8 lat temu),że mają w ofercie kilkanaście/kilkadziesiąt sztuk danej odmiany i nie wysyłają przez kuriera. By u nich kupić trzeba być rano w dniu sprzedaży, jak dla mnie jest albo raczej było awykonalne, bo z Częstochowy mam tak ponad 350 km a w dodatku w tym dniu muszę być w pracy (wolne mam tylko w lipcu i sierpniu). Dlatego poszukiwałem starych odmian gdzie indziej i tak w Powsinie jest okołu 400 odmian jabłoni (ale nie sadzonki tylko zrazy można od nich czasami uzyskać) przy około 30 w Bolestraszycach , a szkółka eko-ogrodnik ma w ofercie ponad 170 odmian jabłoni i kilkadziesiąt odmian gruszy ( przy kilku w Bolestraszycach). Ale wiadomo,że jak kto ma blisko, może w danym dniu (jednym w roku, najczęściej jest to 15 lub 16.10 podjechać po określoną odmianę to czemu by nie skorzystać z ich oferty.
Stare odmiany ma też szkółka Szymczak (kilkadziesiąt odmian) oraz z Lusowa (ale u nich w Lusowie ciężko z identyfikacją odmian, dostaje się czasem co innego niż się zamawiało). Obydwie te szkółki mają wysyłkę kurierem. 
-
PeterJohn86
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 32
- Od: 14 lut 2020, o 05:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Szukam starej odmiany, która swego czasu rosła u mnie na podwórku. Pamiętam jedynie, że owoce były duże i całe prążkowane (biało-pomarańczowe/czerwone prążki). Smak: bardzo, bardzo kwaśne, ale przez to idealne wręcz do szarlotki. Dojrzałe owoce miały miękki, kruchy miąższ, a kwaskowatość nadal była bardzo duża. Ma ktoś pojęcie co to mogła być za odmiana?
-
bociankrasna
- 200p

- Posty: 353
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Stare, dobre jabłonie
A to czasem nie stara antonówka? Wygląd sie zgadza, opis że kwaskowata również.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Stare, dobre jabłonie
Na pewno nie antonówka, co prawda, nie mam drzewka tej odmiany na działce, ale często kupuję jej owoce, zupełnie inny miąż i jest o wiele późniejsza od mojej smalcówki.
Pozdrawiam Irena
Pozdrawiam Irena
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Stare, dobre jabłonie
Antonówki też są różne, ale może to Kronselska? chociaż kropki ma jak Ananas Berżenicki.
pozdrawiam Ewa
Re: Stare, dobre jabłonie
Witam. Czy ma ktoś może zrazy jakichś Kalwili na wymianę? Mogę zaoferować Redlove.
-
Odmianoznawca
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 34
- Od: 17 wrz 2018, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Prośba do użytkownika x-ja
Chciałbym zapytać o tę jabłoń którą pokazałeś na zdjęciach ? (białe jabłka z różowym rumieńcem).
Proszę o kontakt na priv.
Chciałbym zapytać o tę jabłoń którą pokazałeś na zdjęciach ? (białe jabłka z różowym rumieńcem).
Proszę o kontakt na priv.
- Jonzak
- 200p

- Posty: 281
- Od: 24 mar 2013, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.
Re: Stare, dobre jabłonie
bartoosz1 Ja znalazłem arboretum: https://bolestraszyce.com.pl/sprzedaz-s ...
Dzięki za ten link. Bardzo ciekawa zawartość strony i spora dawka lektury na te domowe dni.
Wielka historia naszego dziedzictwa historycznego.
W tym przypadku założeń dworsko- parkowych, ale i sadownictwa, za naszą wschodnią granicą.
Szacunek dla pionierskiej pracy profesora Jerzego Pióreckiego.
Może celowym byłoby wyodrębnienie w osobnym wątku linków ze wszystkimi arboretuami i podobnymi placówkami w Polsce ?
Czy może istnieje, a ja nie wiem ?
Gdzieś widziałem wątek z eskapad turystycznych forumowiczów, po tego rodzaju ogrodach m.in. z Wojsławic.
W jakim dziale, ktoś podpowie ?
Świetne zdjęcia, relacje. Mam plan tam być.
Pozdrawiam
Dzięki za ten link. Bardzo ciekawa zawartość strony i spora dawka lektury na te domowe dni.
Wielka historia naszego dziedzictwa historycznego.
W tym przypadku założeń dworsko- parkowych, ale i sadownictwa, za naszą wschodnią granicą.
Szacunek dla pionierskiej pracy profesora Jerzego Pióreckiego.
Może celowym byłoby wyodrębnienie w osobnym wątku linków ze wszystkimi arboretuami i podobnymi placówkami w Polsce ?
Czy może istnieje, a ja nie wiem ?
Gdzieś widziałem wątek z eskapad turystycznych forumowiczów, po tego rodzaju ogrodach m.in. z Wojsławic.
W jakim dziale, ktoś podpowie ?
Świetne zdjęcia, relacje. Mam plan tam być.
Pozdrawiam
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Niezwykle słodka bezpańska jabłonka w miejskim parku, co zrobić?
Witam,
Natknęłam się w jednym z krakowskich parków na starą jabłonkę, z której tak dla ciekawości - skosztowałam na jesień owoców.
I padłam! Tak dobrego jabłka nie jadłam chyba nigdy. Aromatyczne, o smaku ananasa, ale słodsze, z niezwykle przyjemnym, wyrazistym zapachem.
Jabłka nieduże, nie wyglądają atrakcyjnie, nawet na jesień mają kolor jasnozielony. Ale ten smak!
Kolejna zaleta - drzewko miało owoce jeszcze w listopadzie. Mimo zaawansowanego wieku i karłowej postury (drzewa w tym miejscu mają ponad 40 lat, nasadzenie parkowe) wciąż wydaje co roku owoce.
I teraz pytanie - co mogę zrobić by jakoś sobie sklonować to drzewko?
Niestety jest to bardzo stara jabłonka, nie widziałam w zeszłym roku żadnych młodych pędów, , wszystkie gałązki były stare, "kościste".
Jest jakaś szansa, jakakolwiek - by powielić te ciekawe cechy drzewka, czy raczej wygląda to mizernie
? Help!
PS. Ewentualnie, gdyby na wiosnę udało mi się znaleźć młodą gałązkę - czy jest tu ktoś z Krakowa, kto (oczywiście za odpowiednią opłatą!) mógłby pomóc mi zaszczepić ją na innym drzewku?
Natknęłam się w jednym z krakowskich parków na starą jabłonkę, z której tak dla ciekawości - skosztowałam na jesień owoców.
I padłam! Tak dobrego jabłka nie jadłam chyba nigdy. Aromatyczne, o smaku ananasa, ale słodsze, z niezwykle przyjemnym, wyrazistym zapachem.
Jabłka nieduże, nie wyglądają atrakcyjnie, nawet na jesień mają kolor jasnozielony. Ale ten smak!
Kolejna zaleta - drzewko miało owoce jeszcze w listopadzie. Mimo zaawansowanego wieku i karłowej postury (drzewa w tym miejscu mają ponad 40 lat, nasadzenie parkowe) wciąż wydaje co roku owoce.
I teraz pytanie - co mogę zrobić by jakoś sobie sklonować to drzewko?
Niestety jest to bardzo stara jabłonka, nie widziałam w zeszłym roku żadnych młodych pędów, , wszystkie gałązki były stare, "kościste".
Jest jakaś szansa, jakakolwiek - by powielić te ciekawe cechy drzewka, czy raczej wygląda to mizernie
PS. Ewentualnie, gdyby na wiosnę udało mi się znaleźć młodą gałązkę - czy jest tu ktoś z Krakowa, kto (oczywiście za odpowiednią opłatą!) mógłby pomóc mi zaszczepić ją na innym drzewku?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1549
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Stare, dobre jabłonie
Jak zdobędziesz ładny jednoroczny przyrost to klasyczne szczepienie jabłoni jest łatwe, jest jeszcze czas na to tej wiosny. Jak nie będzie ładnych zrazów (czyli tych jednorocznych przyrostów) to zostaje przeszczepienie pąka, czyli okulizacja. Czy teraz jeszcze ta druga metoda ma sens nie wiem, muszą się bardziej doświadczeni wypowiedzieć. I próbuj sama, mi jabłonie w pierwszym roku zabawy wyszły 100% przyjęć.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Stare, dobre jabłonie
Z opisu wygląda mi Grochówka. Kiedyś babcia miała takie drzewo jeszcze 'po Niemcu', ale jako że te stare drzewa rosły po niebo to nie było komu zbierać i wszystko z góry się osypywało. Kury to zjadały i inne futrzaki.Jabłko ciekawe, ale w smaku z tego co pamiętam nie było rewelacyjne, ale to własnie było z zaniedbanego drzewa więc może dlatego.PeterJohn86 pisze:Szukam starej odmiany, która swego czasu rosła u mnie na podwórku. Pamiętam jedynie, że owoce były duże i całe prążkowane (biało-pomarańczowe/czerwone prążki). Smak: bardzo, bardzo kwaśne, ale przez to idealne wręcz do szarlotki. Dojrzałe owoce miały miękki, kruchy miąższ, a kwaskowatość nadal była bardzo duża. Ma ktoś pojęcie co to mogła być za odmiana?
Mój tato handlował jabłkami przez 40 lat. Miał przeróżne odmiany. przemysłowe i amatorskie. Od różnych ludzi i z rożnych stanowisk. Owoce nawet w obrębie jednej odmiany smakują różnie. Zależy od stanowiska, pogody, gleby. Ja mam kłopot na własnej działce. Wszystko ładnie rośnie, a owoce i warzywa niestety nie są smaczne.Zwłaszcza w tych nowych odmianach bo wiśnia dziczka przetransferowana od sąsiada smakuje i rośnie wybornie, czereśnia też choć słabo owocuje, ale śliwa węgierka bez smaku-u sąsiada dobra. Pomidory też ładnie rosną, ale smak przeciętny. Marchew, pietruszka i inne korzeniowe szkoda gadać. Mimo obornikowania, kompostowania nie chcą rosnąć i już. Musze przebadać w końcu ziemię bo ewidentnie czegoś brakuje. Jabłka na szczęście wychodzą takie jak powinny. Z odmian starszych które z pewnością mogę polecić to Spartan. Jabłoń trudna, wrażliwa, z delikatną i podatną na choroby korą (uwaga na koty robiące z drzewek drapaki), ale smak naprawdę dobry i pół rodziny do nas przynosi swoje jabłka na zamianę na Spartany własnie. Nawet sarny mi przychodziły z lasu podjadać spady
Kiedyś byla to modna odmiana, ale z racji trudności w uprawie wywalono je i zrobiono miejsce dla przecietnych smakowo idaredów choć i tak Spartan jeśli bywał wcześniej w sklepach to głównie z amatorskich upraw. Nie pamiętam a by na giełdach dane mi było widzieć spartana. Wśród sadowników i producentów były mody na konkretne odmiany. I tak stary Mcintosh i Idared to gwiazdy przełomu lat 80/90. Potem nastały czasy lobo i Cortlanda. Cały czas sprzedawał się stary Boiken do którego mam duży sentyment mimo niezbyt dobrego smaku. Jeszcze potem weszła melrose która była jabłkiem jakby tu powiedzieć z wyższej półki. Elstar, Rubin/ola to pocz XXw A teraz od kilkunastu lat Szampion, Golden i dalej Cortland. Innych jabłek w hurtowniach prawie nie uświadczysz. W tym roku jabłka od hurtowników zresztą bardzo źle się przechowują, szybko się psują. Podobna sprawa z ziemniakami.
Ze starych odmian na pewno poleciłbym Czerwonego Booskopa. jabłoń zdrowa, świetnie owocująca, o ostrym wyrazistym smaku. Świetna na przetwory i wypieków. mam Antonówkę, ale Boskoop wg mnie smaczniejszy a Antonówka to z tych zasadź i zapomnij a i tak coś uzbierasz. Jak pisałem Spartan jako jabłko deserowe w zupełności mi wystarcza, Koksę mam dopiero przed pierwszym plonowaniem więc czekam na efekty. Polecałbym tez na pewno Kronselkę. Kiedyś mój dziadek odziedziczył takową po poprzednim właścicielu, jabłka były wyborne, ale drzewko mialo szczęście że rosło przy kurniku i widocznie bardzo mu to pasowało. No niestety - żeby owoce były smaczne to musi w glebie być to co potrzeba. Inaczej to można mieć i nie wiadomo jakie odmiany a i tak wyjdzie drewno.
Generalnie to te nowsze odmiany wyprodukowane były przede wszystkim z myślą o niezawodnym plonowaniu, odporności, uniwersalności, długowieczności przechowywania - czyli z myślą o racjonalnym i pewnym gospodarowaniu przedsiębiorstwem a smak to już inna sprawa
-
KamilK02
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3930
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Stare, dobre jabłonie
Darko52 odpowiem tutaj bo tam wątek o szczepieniu. klik W tym linku częściowo opisywałem, ale warto zaktualizować. Jabłonie były sadzone przez mojego dziadka świętej pamięci, tak pi razy oko to mają teraz ponad 65 lat, nie wszystkie ale niektóre mogą mieć. Zdjęcie, które wrzuciłem w szczepieniu to od lewej Malinowa oberlandzka, która w dalszym czasie zamiera, ale udało mi się ją ładnie prześwietlić. Te dwie jabłonie w środku i po lewej, a właściwie jabłoń bo została jedna (w sumie było trzy), istnieje podejrzenie, że może być to złota szlachetna, albo któraś ze złotych renet. Nie umiem do końca oznaczyć. I na pewno to nie jest Kleiner Herrenapfel
W każdym razie rodzi takie owoce. Bardzo dobrej jakości też jestem na etapie rozświetlania.

Drzewa wielkie, bardo dobrze zbudowane, choć drzewa zaczynają się starzeć i łamać. Owocują przemiennie są zdrowe, na parch tolerancyjne, na mączniak odporne.
Co do zdjęć z linku pierwszego Charłamowska jest bardziej ogolona, Kronselska też nawet udało mi się ją poniekąd zmusić do kwitnienia co roku, kwitła by w tamtym roku ale mróz załatwił kwiaty, resztę kwiatów załatwił kwieciak jabłoniowiec
(to samo szykuje się w tym roku). Moim celem było otworzyć koronę, żeby miały dużo światła powietrza itd. Papierówka co raz bardziej zamiera, ale naszczepiłem sobie nową. Koksa pomarańczowa też dobrze rozświetlona. Jonatan bardzo cierpi na mącznika niestety, a jego druga połówka to nie Aachener Hausapfel tylko po prostu Wealthy. Jeśli chcesz dopytać to pytaj śmiało.
W każdym razie rodzi takie owoce. Bardzo dobrej jakości też jestem na etapie rozświetlania.

Drzewa wielkie, bardo dobrze zbudowane, choć drzewa zaczynają się starzeć i łamać. Owocują przemiennie są zdrowe, na parch tolerancyjne, na mączniak odporne.
Co do zdjęć z linku pierwszego Charłamowska jest bardziej ogolona, Kronselska też nawet udało mi się ją poniekąd zmusić do kwitnienia co roku, kwitła by w tamtym roku ale mróz załatwił kwiaty, resztę kwiatów załatwił kwieciak jabłoniowiec
-
Darko52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 958
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Stare, dobre jabłonie
Kamil. Lubię tak zawiesić oko, na pięknym widoczku.
Taki widok kwitnących potężnych jabłoni ,to dla mnie coś wspaniałego.
Na końcu działki, posadziłem w ubiegłym roku trzy dzikie jabłonie Płonki.
Dostałem od leśniczego, oni w swoich szkółkach mają.
Teraz się zastanawiam, czy zostawić je tak jak są, czy aby zwiększyć siłę wzrostu może
naszczepić odmianę która da jeszcze silniejszy wzrost i grubość.
Chcę zaznaczyć, że przy tych jabłoniach jakość owocu nie ma znaczenia.
Nigdy na żywo nie widzialem starej Płonki, więc nie wiem, czy urosną
do 8-10m? Może Twój dziadek szczepił je właśnie na Płonkach , a nie Antonówkach?
Taki widok kwitnących potężnych jabłoni ,to dla mnie coś wspaniałego.
Na końcu działki, posadziłem w ubiegłym roku trzy dzikie jabłonie Płonki.
Dostałem od leśniczego, oni w swoich szkółkach mają.
Teraz się zastanawiam, czy zostawić je tak jak są, czy aby zwiększyć siłę wzrostu może
naszczepić odmianę która da jeszcze silniejszy wzrost i grubość.
Chcę zaznaczyć, że przy tych jabłoniach jakość owocu nie ma znaczenia.
Nigdy na żywo nie widzialem starej Płonki, więc nie wiem, czy urosną
do 8-10m? Może Twój dziadek szczepił je właśnie na Płonkach , a nie Antonówkach?







