Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Asarinę i kobeę siałam w zeszłym roku od tych samych producentów co Ty Aguss85: asariny-wzeszły trzy nasionka, z czego 2 roślinki niestety się zmarnowały. Jedna wychuchana pięknie urosła i kwitła na fioletowo a jej sąsiadką była z jednej strony właśnie kobea biała (1 szt.) a z drugiej fioletowa (1 szt) - (przejrzałam zdjęcia, ale niestety nie mam ich wspólnej fotografii) - rosły w odległości ok.50cm od siebie - nie pogryzły się, ale rosły a właściwie to wiły się po siatce ogrodzeniowej i przyznam, że trochę musiałam pomóc pędom tych roślin, by sobie nie przeszkadzały i nie zagłuszały się nawzajem: asarinę puściłam prosto a kobee początkowo prosto a później kierowałam na boki - prawie całkowicie zarosły siatkę o szerokości 3 metrów a to tylko były 3 roślinki. Także pomyśl, czy nie lepiej posadzić je oddzielnie. Zresztą może jeszcze ktoś inny, bardziej doświadczony wypowie się w tym temacie, bo ja te roślinki miałam po raz pierwszy a poza tym nie mam doświadczenia w ogrodnictwie (bo dopiero od półtora roku coś tam działam i się dopiero tego uczę).
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Loki, właścicielu Rąbniętego Barwinka
No widziałam zdjęcia, barwinkowi tez się coś poprzestawiało
Oj ciiiicho z tym makiem, póki nikt nie zwrócił uwagi, takie mają ładne kwiaty że powinno być zakazane zakazywanie ich
Ale chyba mnie nikt o to ścignie?
Wczoraj montowałam growboxa a o takich wynalazkach najwięcej można poczytać na forum dla amatorów wesołych roślinek, chyba obskoczyłam rano wszystkie takie fora.. Mam nadzieję, że mi tu jakiś wydział antynarkotykowy nie zrobi nalotu i nie odbiorą mi nasion mojego maku?
Nie wydacie mnie?
Jadziu u mnie będą pierwszy raz, nasionka kupiłam przez internet. A może chcesz część, jakbyś miała nie znaleźć to się podzielę.
Seba sama nie wiem, ale potestuję i dam znać. Muszę coś więcej o tym poczytać, ale chyba widziałam na FO taki wątek.
Marysiu oby im nie zaszkodziło, ale póki nie ruszyły, to chyba mróz nie może im krzywdy zrobić? U mnie było ciutkę cieplej, nie podlewałam, one tylko się stratyfikuję w ziemi na mrozie, okryte folią i folią bąbelkową. Większość po jakimś czasie wezmę do domu. Taki koperek i roszponka to bez przemrożenia słabiutko rośnie
, chciałam mieć na parapecie coś świeżego za jakiś czas. A werbeny jeszcze nie posiałam, nawet jej nie odebrałam (idzie pocztą od Świąt
) Nie siałabym jej na mróz, ale skoro masz dużo samosiejek, to może też lubi za nasionka być popieszczona mrozem? Hmmm, w paczce jest tyle nasion, że można ją potestować
Ninko witam Cię miło, chyba już w kilku wątkach się spotkałyśmy, co znaczy że podobają nam się podobne kwiaty
Ja też dopiero się uczę, ale nie muszę koniecznie wszystkiego sprawdzać na własnych kwiatkach. Ani kobei, ani asariny jeszcze nie miałam, a skoro już masz doświadczenie, to niech mi się przyda. Pomyślę o innym miejscu dla asariny
Wieczorem zrobię pierwsze zasiewy do testowania growboxa, jak oświetlenie okaże się odpowiednie, to ruszam z nasionkami
Tak sobie skróciłam czas do sezonu ogrodniczego
Nie mogłam już wytrzymać z tymi szczelnie zapakowanymi torebeczkami nasion, tak mi się spieszy żeby posłać je do ziemi 





Nie wydacie mnie?

Jadziu u mnie będą pierwszy raz, nasionka kupiłam przez internet. A może chcesz część, jakbyś miała nie znaleźć to się podzielę.
Seba sama nie wiem, ale potestuję i dam znać. Muszę coś więcej o tym poczytać, ale chyba widziałam na FO taki wątek.
Marysiu oby im nie zaszkodziło, ale póki nie ruszyły, to chyba mróz nie może im krzywdy zrobić? U mnie było ciutkę cieplej, nie podlewałam, one tylko się stratyfikuję w ziemi na mrozie, okryte folią i folią bąbelkową. Większość po jakimś czasie wezmę do domu. Taki koperek i roszponka to bez przemrożenia słabiutko rośnie



Ninko witam Cię miło, chyba już w kilku wątkach się spotkałyśmy, co znaczy że podobają nam się podobne kwiaty


Wieczorem zrobię pierwsze zasiewy do testowania growboxa, jak oświetlenie okaże się odpowiednie, to ruszam z nasionkami



"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ja tez mam mam lekarski
Odm. Danish Flag. Kiedyś siałam lekarski Giganteum, można było kupić na allegro i w róznych sklepach internetowych. Niby takie wielkie, ogromne główki z ociekającym mleczkiem
Ja nie planowałam zbierac mleczka makowego, ale makówki ususzyć do wazonu. No, ale niestety nic mi nie wzeszło. Pic na wodę fotomontaż
Nawet ostatnio jak robiłam makowiec na święta, to zastanawiałam się czy ziarna maku sa czymś traktowane po zbiorze, np. wysoką temperaturą. Bo w takiej torebce 250g maku niebieskiego jest miliony ziaren - ileż byłoby kwiatów, jakby to wysiać



Nawet ostatnio jak robiłam makowiec na święta, to zastanawiałam się czy ziarna maku sa czymś traktowane po zbiorze, np. wysoką temperaturą. Bo w takiej torebce 250g maku niebieskiego jest miliony ziaren - ileż byłoby kwiatów, jakby to wysiać

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12713
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
@ Aguss ? W zeszłym sezonie barwinek obficie kwitł mi od listopada do maja... W tym zima surowsza, więc od czasu do czasu tylko pojedyncze kwiaty puści, ale mam wrażenie, że te modele tak mają.
A z makiem... Prawdopodobieństwo nieprzyjemności jest bardzo niskie, ale na Twoim miejscu zachowałbym torebkę, jako dowód, że toto zostało kupione w normalnym polskim sklepie ogrodniczym, gdyby jednak ktoś się uczepił... W sumie jest to roślina dosyć bezproblemowa i bez wymagań... Gości u mnie co roku.
@ Amanita ? Trzeba było sprawdzić. :-P
Pozdrawiam!
LOKI

@ Amanita ? Trzeba było sprawdzić. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witam się z Tobą ponownie w Twoim wątku. Chciałabym Ci jeszcze podpowiedzieć co do lobelii czerwonej (nim ją gdzieś kolorystycznie będziesz chciała dopasowć)- bo chyba takie nasionka też dojrzałam u Ciebie - nie chcę Cię zasmucać, ale ona chyba nie będzie czerwona. Ja w zeszłym roku kupiłam nasiona i posiałam lobelię: niebieską, fioletową i właśnie czerwoną (chciałam by wyszedł mi taki efekt przechodzenia barw jak w tęczy: czerwony i niebieski a w środku fioletowy). W wątku o lobelii (cz.3 na str.38 i 39) dowiedziałam się, że czerwona - to nie będzie czerwona tylko fioletowa, ale żyłam nadzieją, że może jednak...i uparcie ją wsadziłam w ogródku w odpowiednie miejsce. Jak zakwitła okazało się, że niestety też jest fioletowa. Nie pisałam o tym we wcześniejszym poście, bo chciałam sprawdzić najpierw od jakiego producenta ja ją miałam (Roltico) - ty masz od innego i być może Twój kolor będzie zbliżony do czerwieni - czego Ci życzę, ale ponoć taki kolor u tych lobelii nie istnieje (tylko w bylinowych-tych wyższych) - dowiedziałam się o tym w wyżej wspomnianym wątku i tak jak sobie przypomnę, to właściwie nigdy nie widziałam w ogródkach czerwonej (tylko: niebieskie, fioletowe i białe) do czasu zakwitnięcia tej mojej niby czerwonej myślałam, że nikt jej nie lubi w tym kolorze. Pozdrawiam.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agusiu
miła jesteś
jednak najpierw spróbuję poszukać nasionek w sklepie, w razie czego uśmiechnę sie do Ciebie .


- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12054
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga u ciebie zdecydowanie cieplej, śniegu też nie za wiele.
Na śniegu kolory bardziej intensywne, trzmielina i wrzos ładnie wyglądają.
Z nasionami zaszalałaś.
Byliny zagoszczą na dłużej, ale jednorocznych też ogrom.
Ostnica zdominuje ogród.
Niecierpliwość ogrodniczki jednak zwycięża, już wysiewasz.
Ryż ozdobny ma długi okres wegetacji, wczesny wysiew wskazany. Niech wszystkie plany zostaną zrealizowane. 







- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Dominiko, w sumie nad tym nie myślałam, a to przecież same nasiona są. Dotąd maczki u mnie tylko przylatywały z łąki, te polne i nigdy ich celowo nie wyrywałam, tak ładnie kwitną. Ciekawe, jakie kwiaty mają te uprawiane, odmian maków lekarskich to już sporo widziałam. Także jeśli się pokusisz i sprawdzisz, to szepnij mi potem jak zakwitły
Loki no tak, przecież u Ciebie jest znacznie łagodniejszy klimat, one chyba lubią lekkie chłody? W moim ogrodzie barwinki kwitną dwa razy na przedwiośniu i późną jesienią. Zachowam torebkę dowodową
. A piszesz, że u siebie też co roku je siejesz, u Was są inne przepisy?
Ninko moje są podpisane czerwone, a w opisie na aukcji były opisane jako karmazynowe . Jak wyrosną całkiem fioletowe, to akurat dla mnie żaden zawód, pewnie już zauważyłaś że to mój ulubiony kolor w ogrodzie, za taką zmianę ich nie powyrywam
Ale dobrze wiedzieć, czego się spodziewać, uwzględnię to w planach
Dziękuję
Jadziu dobrze, jakby jednak się przydały to proszę o PW
Soniu było trochę cieplej niż na wschodzie, a w czwartek już ma u mnie być odwilż i +3st
Ostnica bardzo mi się spodobała na zdjęciach w zeszłym roku, widziałam na innym forum pięknie zestawioną z tulipanami i u mnie głównie będzie posadzona na tych rabatkach cebulowych. Może i u mnie zechce przezimować, tak jak u Ciebie? Ryż, proso i trawy będę siała już niedługo, mam nadzieję, że wszystko zdąży się rozwinąć.
Obcykałam mój growbox, a właściwie growboksiątko
Wygląda niepozornie:

Wszystko zamontowałam w takim mocnym pudełku z plastikowej plecionki, ma to swoje plusy: reflektor i świetlówka mocno się nagrzewają i tak zamontowane mają wentylację, ale minusem jest że będzie trudniej zachować wysoką wilgotność. Wyglądem jakoś nie straszy, zwłaszcza jak przewody schowane są z tyłu i do pudełka dochodzi tylko jeden kabelek od przedłużacza. Wymiary, hmmm bardzo poręczne
34 cm x 40cm, da się nosić po całym domu.

Zdjęcia zrobiłam tuż po włączeniu, już się nagrzewa (a nagrzewa się o kilka stopni) i zaraz zaniosę do niego wysiane na waciki do podkiełkowania nasionka
Oświetla go dwudziestowatowy reflektor LED 6400k i świetlówka liniowa 2x 10W, 5500k, ich zarys widać na jednym ze zdjęć. Jedna świetlówka może będzie zamieniona na pasek ledowy:

Wszystko trzyma się na trytytki, prawie niewidoczne z daleka
Pudełko wyściela koc NRC, próbowałam założyć folię aluminiową ale szlag mnie trafiał jak mi się rwała w palcach, pewnie po kilku wyciąganiach rozsad byłaby do wymiany. Oczywiście też był montowany na trytytki.

Pomijając czas czytania o lampkach do rozsad i zakupów, sam "montaż" zajął mi jakieś 15 minut. Ciekawe, czy ilość światła wystarczy i podpasuje roślinkom.

Loki no tak, przecież u Ciebie jest znacznie łagodniejszy klimat, one chyba lubią lekkie chłody? W moim ogrodzie barwinki kwitną dwa razy na przedwiośniu i późną jesienią. Zachowam torebkę dowodową

Ninko moje są podpisane czerwone, a w opisie na aukcji były opisane jako karmazynowe . Jak wyrosną całkiem fioletowe, to akurat dla mnie żaden zawód, pewnie już zauważyłaś że to mój ulubiony kolor w ogrodzie, za taką zmianę ich nie powyrywam



Jadziu dobrze, jakby jednak się przydały to proszę o PW

Soniu było trochę cieplej niż na wschodzie, a w czwartek już ma u mnie być odwilż i +3st

Obcykałam mój growbox, a właściwie growboksiątko

Wygląda niepozornie:

Wszystko zamontowałam w takim mocnym pudełku z plastikowej plecionki, ma to swoje plusy: reflektor i świetlówka mocno się nagrzewają i tak zamontowane mają wentylację, ale minusem jest że będzie trudniej zachować wysoką wilgotność. Wyglądem jakoś nie straszy, zwłaszcza jak przewody schowane są z tyłu i do pudełka dochodzi tylko jeden kabelek od przedłużacza. Wymiary, hmmm bardzo poręczne




Zdjęcia zrobiłam tuż po włączeniu, już się nagrzewa (a nagrzewa się o kilka stopni) i zaraz zaniosę do niego wysiane na waciki do podkiełkowania nasionka


Wszystko trzyma się na trytytki, prawie niewidoczne z daleka


Pomijając czas czytania o lampkach do rozsad i zakupów, sam "montaż" zajął mi jakieś 15 minut. Ciekawe, czy ilość światła wystarczy i podpasuje roślinkom.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Wow
Super Ci to wyszło
Jestes jak Pomysłowy Dobromir.
I tych trytytek w ogóle nie widac


I tych trytytek w ogóle nie widac

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ninko ...Jak wyrosną całkiem fioletowe, to akurat dla mnie żaden zawód, pewnie już zauważyłaś że to mój ulubiony kolor w ogrodzie, za taką zmianę ich nie powyrywam...
To mamy podobnie, u mnie: fiolet, róż i czerwień króluje w ogródku (nawet latem mąż stwierdził, że nie mam żadnych kwiatków żółtych i niebieskich - nie zauważył kilku lobelii). W tym roku dodam trochę tych kolorów, ale tylko ze względu na to, że kupiłam mieszankę bratków (i te kolory pewnie się w niej pojawią) - miałam właściwie początkowo zamiar je wyeliminować, gdyby zakwitły na te kolory i komuś wydać, ale widziałam w zeszłym tygodniu w mojej miejscowości w jednym z przyblokowych ogródków kwitnące 2 bratki: niebieski i żółty jak wystawały spod ok. 8cm warstwy śniegu - po prostu zauroczył mnie ten widok - i zmienił moje plany: żółte i niebieskie też zostaną u mnie.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia Twojego kwitnącego ogrodu. Tyle pięknych roślin będziesz miała - zazdroszczę Ci (ale to taka zdrowa zazdrość
).
To mamy podobnie, u mnie: fiolet, róż i czerwień króluje w ogródku (nawet latem mąż stwierdził, że nie mam żadnych kwiatków żółtych i niebieskich - nie zauważył kilku lobelii). W tym roku dodam trochę tych kolorów, ale tylko ze względu na to, że kupiłam mieszankę bratków (i te kolory pewnie się w niej pojawią) - miałam właściwie początkowo zamiar je wyeliminować, gdyby zakwitły na te kolory i komuś wydać, ale widziałam w zeszłym tygodniu w mojej miejscowości w jednym z przyblokowych ogródków kwitnące 2 bratki: niebieski i żółty jak wystawały spod ok. 8cm warstwy śniegu - po prostu zauroczył mnie ten widok - i zmienił moje plany: żółte i niebieskie też zostaną u mnie.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia Twojego kwitnącego ogrodu. Tyle pięknych roślin będziesz miała - zazdroszczę Ci (ale to taka zdrowa zazdrość

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42349
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko czy w growboksiątku będą nasiona tylko kiełkować czy potem siewki tam będą sobie rosły?
Będę obserwować, bo urządzenie jest ciekawe
Będę obserwować, bo urządzenie jest ciekawe

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Growboksiątko 
Tak się napatrzyłam na tego Twojego growboxa, że sama się zaczęłam rozglądac po pokoju, aby sobie też zrobić
wpadłam na pomysł, że może alkohol z barku wyeksmituję i tam byłoby niezłe miejsce - no i jest lustro. Musiałabym tylko jakąś świetlówkę ogarnąć. Tylko co ja bym tam wstawiła 

Tak się napatrzyłam na tego Twojego growboxa, że sama się zaczęłam rozglądac po pokoju, aby sobie też zrobić


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42349
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Dominiko
potrzeba matką wynalazku 



- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ninko, serdecznie dziękuję
A u Ciebie spodziewam się podobnego kolorowego lata, mam nadzieję, że też pokażesz swoje kwiaty
żółte i niebieskie bratki, dla odmiany, też się przydadzą. Ich zaletą jest że kwitną dość szybko i na pewno ich widok we własnym ogrodzie ucieszy Cię jeszcze bardziej, niż te które widziałaś u kogoś
Dominiko w takim razie barek należy opróżnić a alkohol natychmiast jakoś sensownie zutylizować
A kto wie, może po poradzeniu sobie z alkoholem
będziesz miała jakieś wspaniałe pomysły, czym oświetlić i co posiać
Growboksiątko, ma raptem 0,12m2
Pamiętam, że lubisz ostre papryki? Na pewno jak już ten barek sobie oświetlisz, to miejsce się nie zmarnuje
Marysiu jeszcze nie wiem, jak to będzie, na razie testuję oświetlenie, jak będzie za mało światła-to nic tam nie będzie rosło
I pojemnik po rozbrojeniu z wszystkich lampek przyda mi się na malarskie różności.
Ale jeśli wystarczy światła, to mogę mieć dwa takie pojemniki i małe rozsady papryki, pomidorów na taras i do donic, albo rozsady kwiatów, które trzeba prędko wysiać. A może też trzeci, większy pojemnik na większe pomidory? Wszystko zależy, które światło im podpasuje, a jak żadne-to w tym roku sobie odpuszczę żeby nie wchodzić już w koszta i za rok kupię takie dedykowane świetlówki do uprawy roślin.
Proszę trzymajcie kciuki!



Dominiko w takim razie barek należy opróżnić a alkohol natychmiast jakoś sensownie zutylizować





Marysiu jeszcze nie wiem, jak to będzie, na razie testuję oświetlenie, jak będzie za mało światła-to nic tam nie będzie rosło

Ale jeśli wystarczy światła, to mogę mieć dwa takie pojemniki i małe rozsady papryki, pomidorów na taras i do donic, albo rozsady kwiatów, które trzeba prędko wysiać. A może też trzeci, większy pojemnik na większe pomidory? Wszystko zależy, które światło im podpasuje, a jak żadne-to w tym roku sobie odpuszczę żeby nie wchodzić już w koszta i za rok kupię takie dedykowane świetlówki do uprawy roślin.
Proszę trzymajcie kciuki!

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witaj
. No poszalałaś z tym growboxem bo taki elegancki jest
. Nawet bym nie pomyślała, że tam coś jest
. Bardzo sprytnie
. Roślinki na pewno będą zadowolone i sianie będzie przyjemniejsze widząc zdrowe sieweczki
. Masz spore plany na ten rok więc powodzenia życzę
. Ja cierpliwie i czekam na połowę lutego a póki co przeglądam oferty z różami i wyglądam tak
. Kuszą mnie też już przedsprzedażą lilii i dalii
, no jakoś trzeba wytrwać do wiosny . Pozdrawiam
.








