Mój pas startowy, czyli wąska działka :)
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Porobiłam kilka zdjęć roślin w oczyszczalni, więc najpierw funkie (zeszłoroczne):


Ta niby-niebieska mnie denerwuje, bo strasznie wolno rośnie, tzn. mało ma liści, choć rok temu była jeszcze słabsza:

Za to tojeść rozesłana mocno rośnie w tym roku:

Jedna z 3 kalin jakichśtam nana, co rośnie jako mała kulka (były kupowane na jesieni w jakiejś promocji, za kilka zł):

Dąbrówka rozłogowa, sadzona w lecie z malutkich odrostów, w dość dużych odległościach, zagęściła się niesamowicie i opanowała cały ten kawałek - fajnie wygląda taka ciemniejsza plama:

Na widok takich chmur wczoraj zaniechałam dokończenia koszenia (oczywiście wcale mnie to nie zdziwiło, w końcu pada codziennie już tyle czasu):

Zdaje się że Nelka jest postrachem nie tylko norników - oto co przytargała przedwczoraj późnym popołudniem

A tu ten nasz drapak - szkodnik drzewek
Coś za coś - to najbardziej przytulaśny kot na świecie (niestety strasznie ciężko jej zrobić fotkę, od razu leci, żeby ją głaskać
)



Ta niby-niebieska mnie denerwuje, bo strasznie wolno rośnie, tzn. mało ma liści, choć rok temu była jeszcze słabsza:

Za to tojeść rozesłana mocno rośnie w tym roku:

Jedna z 3 kalin jakichśtam nana, co rośnie jako mała kulka (były kupowane na jesieni w jakiejś promocji, za kilka zł):

Dąbrówka rozłogowa, sadzona w lecie z malutkich odrostów, w dość dużych odległościach, zagęściła się niesamowicie i opanowała cały ten kawałek - fajnie wygląda taka ciemniejsza plama:

Na widok takich chmur wczoraj zaniechałam dokończenia koszenia (oczywiście wcale mnie to nie zdziwiło, w końcu pada codziennie już tyle czasu):

Zdaje się że Nelka jest postrachem nie tylko norników - oto co przytargała przedwczoraj późnym popołudniem

A tu ten nasz drapak - szkodnik drzewek

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Iza, tak, wydaje mi się że będzie nieźle
Odpowiada mi się koncepcja posadzenia tylko jednej odmiany, tak, żeby było tam bez miszmaszu - spokojny, pastelowy kolor, pasujący jednocześnie do bordowego koloru liści śliwy, i nie zakłócający go w żaden sposób (ciemny, intensywny róż wydaje mi się za ostry do tego zakątka). No i ten zapach 
Monia - koty są świetne, każdy na swój sposób
Byłam przed chwilą pozbierać truskawki. Pełna duża micha, ale jestem wściekła, bo taką drugą wywaliłam (zgniłe). W sumie i tak dziwię się, że sporo jest dobrych, bo przy takiej ilości wody gnije wszystko
Czy nie mogłoby nie padać choć przez kilka dni?
Dpbrze, że mamy swoje truskawki - przy takiej pogodzie plantatorzy pewnie non-stop pryskają, nie patrząc na karencję.
Ach, zapomniałam porobić fot róż - kwitnie Louise Odier i jakaś okrywowa - coś na 'M'
Falstafowi zaraz obetnę kwiaty, niech się nie wysila, skoro pogoda do kitu
Przesadziłam też rododendrona do sporej donicy. Kupiłam go wczoraj - nie za piękny, bo trochę wybiły te pędy za bardzo, ale kolor kwiatów mi się podoba (takiego szukałam) - jeśli oczywiście jest to ta odmiana co na etykietce (Brigitte):

Miał okropnie, okropnie przerośniętą bryłę korzeniową - dramat normalnie
Zajrzałam do niego już w sklepie, i pomyślałam, że trudno - ponacinam, rozdrapię, i może będzie dobrze. Zrobiłam foto-story oczywiście
Przy okazji małe iglaczki, również wczoraj zakupione (po 3,90 chyba
), trafiły do większych doniczek.
Aaaaa, przesadziłam też różę, którą mam na tarasie, ale słabiutko rosła. To Rosarium Uetersen, więc powinna mieć spore przyrosty, i duże kwiaty (a ma byle jakie). Dostała dużo lepszą ziemię, i troszkę obornika na wierzch. Mam nadzieję, że się weźmie w garść
Monia - koty są świetne, każdy na swój sposób
Byłam przed chwilą pozbierać truskawki. Pełna duża micha, ale jestem wściekła, bo taką drugą wywaliłam (zgniłe). W sumie i tak dziwię się, że sporo jest dobrych, bo przy takiej ilości wody gnije wszystko
Ach, zapomniałam porobić fot róż - kwitnie Louise Odier i jakaś okrywowa - coś na 'M'
Falstafowi zaraz obetnę kwiaty, niech się nie wysila, skoro pogoda do kitu
Przesadziłam też rododendrona do sporej donicy. Kupiłam go wczoraj - nie za piękny, bo trochę wybiły te pędy za bardzo, ale kolor kwiatów mi się podoba (takiego szukałam) - jeśli oczywiście jest to ta odmiana co na etykietce (Brigitte):

Miał okropnie, okropnie przerośniętą bryłę korzeniową - dramat normalnie
Przy okazji małe iglaczki, również wczoraj zakupione (po 3,90 chyba
Aaaaa, przesadziłam też różę, którą mam na tarasie, ale słabiutko rosła. To Rosarium Uetersen, więc powinna mieć spore przyrosty, i duże kwiaty (a ma byle jakie). Dostała dużo lepszą ziemię, i troszkę obornika na wierzch. Mam nadzieję, że się weźmie w garść
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Domiś, no wreszcie trafiłam na Twój wątek ogrodowy!
Widzę, że proporcje działki masz podobne jak ja, ale jak się okazuje, wąska działka to nic strasznego. To tylko nieznaczne ograniczenie
Trzymam kciuki za dalsze postępy i na pewno będę zagladać
.
.
.
.
.
.
.
.
.
...chociażby po to, aby poogladać koty, których niestety nie mozemy mieć ;-)
Widzę, że proporcje działki masz podobne jak ja, ale jak się okazuje, wąska działka to nic strasznego. To tylko nieznaczne ograniczenie
Trzymam kciuki za dalsze postępy i na pewno będę zagladać
.
.
.
.
.
.
.
.
.
...chociażby po to, aby poogladać koty, których niestety nie mozemy mieć ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Stokrotko, jak się cieszę, że wpadłaś, bo ja bym cię chyba nie znalazła jeszcze długo
Już byłam u ciebie, bo mnie ciekawość zżerała
Czy kotów nie możecie mieć ze względu na "stonkę"
czyli psiaka?
A teraz pozachwycam się Clair jeszcze raz
Otwierają sie kolejne pąki, i tak z ciekawości policzyłam je (kwiaty i pąki) - wyszło 14
Chyba niezły wynik, jak ta taką młodziutką różę
Zmaltretowałam trochę swój trawnik, bo jakieś grzybki rosną w paru miejscach
Poza tym, pewnie ze względu na zaniedbania w pielęgnacji są suche źdźbła tak nisko przy ziemi, i mnie to denerwuje, bo trochę widać zaraz po koszeniu. Skosiłam więc go dziś nisko (na dwójce, bo najniżej jakoś się bałam, że wyłysieje
). Potem grabie sprężynkujące w garść i heja!!
Wygrabiłam sporo suchych kępek. Zmachałam się nieźle, ale jestem zadowolona, że się przynajmniej części tego pozbyłam. Potem zebrałam to wszystko kosiarką (sąsiedzi pewnie myslą, że kiepsko mi idzie koszenie, bo ciągle tam jeżdżę
), rozsypałam drugi worek Dolomitu i trochę podlałam.
Mam nadzieję, że trawnik nie będzie miał mi za złe tych poczynań i się na mnie nie wypnie. Przyznam, że miałam stracha, bo po tym grabieniu, jak te resztki walały się na trawniku, wyglądało to strasznie. Dobrze, że M. nie wrócił w tym czasie, bo chyba by mi się dostało 8)
Już byłam u ciebie, bo mnie ciekawość zżerała
A teraz pozachwycam się Clair jeszcze raz
Otwierają sie kolejne pąki, i tak z ciekawości policzyłam je (kwiaty i pąki) - wyszło 14
Zmaltretowałam trochę swój trawnik, bo jakieś grzybki rosną w paru miejscach
Wygrabiłam sporo suchych kępek. Zmachałam się nieźle, ale jestem zadowolona, że się przynajmniej części tego pozbyłam. Potem zebrałam to wszystko kosiarką (sąsiedzi pewnie myslą, że kiepsko mi idzie koszenie, bo ciągle tam jeżdżę
Mam nadzieję, że trawnik nie będzie miał mi za złe tych poczynań i się na mnie nie wypnie. Przyznam, że miałam stracha, bo po tym grabieniu, jak te resztki walały się na trawniku, wyglądało to strasznie. Dobrze, że M. nie wrócił w tym czasie, bo chyba by mi się dostało 8)
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Nie, psiak jest niekonfliktowy wielcedominikams pisze: Już byłam u ciebie, bo mnie ciekawość zżerałaCzy kotów nie możecie mieć ze względu na "stonkę"
czyli psiaka?
To ze względu na alergie tudzież możliwosć stworzenia łańcucha pokarmowego - mamy w domu rybki i kanarka. Takie zestawy fajne są w kreskówkach ale w życiu niekoniecznie ;-)
Wiesz, pisałaś mi o Elfe. Czy masz zamiar ją posadzic u siebie? Zaczęłam sie orientować, boję się tylko , że ona może u nas na mrozie ucierpieć...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy




