Dziękuję Tomku za radę. Drenaż jest w wyższych donicach - to znaczy w tych, gdzie kaktusy są pojedynczo. Kaktusowe donice są tak niskie, że jakby tak pododawać te cm warstw, to nie byłoby już miejsca na suchy żwir na wierzchu, albo mam wrażenie, że korzenie miałyby rosnąć w drenażu.
A tak w ogóle, to pisząc, że na dole zostawiłam ziemię, to oznacza, że to podłoże, w którym były, to znaczy ziemia do kaktusów, wymieszana z piaskiem. W zeszłym roku w takim podłożu było im dobrze - właśnie na dnie mają mocno rozwinięte korzenie, w trakcie tego przesadzania widać to było w każdym przypadku. Niestety ten rok jest mokry i zauważyłam, że zaczynają zagniwać u podstawy. Dlatego zdecydowałam się na wymianę właśnie tych warstw, w których te negatywne zmiany zauważyłam.
To ten bidul, który zaczął gnić od dołu, korzenie miał w porządku, to wilgoć wyżej go dobijała. U innych sytuacja nie była aż tak tragiczna, ale widać było zbyt duże zawilgocenie na dole, choć jeszcze były jędrne i już po kilku dniach widzę znaczną poprawę. Dlatego zdecydowałam się na warstwy - im wyżej, tym większa proporcja żwiru.
Przy okazji - wczoraj dostałam taką bidulę z przyklejonym na czubku kwiatkiem - dosadziłam go do Cereusa, bo już nie mam miejsca

to ten maluszek na przodzie, ale nie wiem jak się nazywa.
A kwiat Gymno dziś w słońcu wygląda jak latarenka
