Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Izulko, one się teraz hibernują !
Już tylko +3 C.
Dziękuję Ci za miłe życzenia. :P

Przy okazji szukania informacji o olkach, znalazłam świetny poradnik roślinny:
http://www.ogrody.wirtua.net/PartnerArt ... tykulID=34
Awatar użytkownika
Beata T
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2386
Od: 18 sie 2007, o 18:40
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

To ja Ci tak troszkę ciepełka spod pierzynki śle jakie przymrozki a kysz do poradnika zajrzę z chęcią :lol:
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

hanka55 pisze:Izulko, one się teraz hibernują !
Już tylko +3 C.
Dziękuję Ci za miłe życzenia. :P

Przy okazji szukania informacji o olkach, znalazłam świetny poradnik roślinny:
http://www.ogrody.wirtua.net/PartnerArt ... tykulID=34
Witaj Haniu
Korzystam z Twoich rad, więc może coś podrzucę w zamian.
Teoria teorią a w praktyce to wyglądało tak (trzeci wpis): http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=224 :lol:
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post »

przelałm wczoraj wszystkie róże, ale teraz mam za to mętlik colowy w głowie :roll: :wink: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Haniu - możesz mi podpowiedzieć - woda z octem na mszyce jakie powinna mieć proporcję?
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Post »

Deirde pisze:Haniu - możesz mi podpowiedzieć - woda z octem na mszyce jakie powinna mieć proporcję?
Spisałam sobie z forum - kieliszek octu na litr wody i kilka kropli Ludwika?

A czy mogę czymś podlać pączki peonii, żeby odczepiły się od nich mrówki?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Na mszyce jest jeszcze taki przepis :
- litr ciepłej wody
- kieliszek octu optymalnie NIE SPIRYTUSOWEGO !
bo spirytus liofilizuje zalążki pąków.
- łyżeczka Ludwika

padają jak muchy po tym oprysku !

i inne przepisy

Lepsza jest gnojówka z pokrzywy. Nawozi i odkaża ( kaws mrówkowy).
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Potwierdzam !
Moje po 2 dniach zamieniły się w sucharki i jak na razie mam spokój :D
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

+26 C w cieniu!!!
Na słońcu rośliny mdleją, nawet klony zrobiły z liści szmaty :shock: .
W słońcu, na ciemnych dechach i na ciemnych liściach +45C.
Życie w Afryce :lol:
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

hanka55 pisze:Na mszyce jest jeszcze taki przepis :
- litr ciepłej wody
- kieliszek octu optymalnie NIE SPIRYTUSOWEGO !
bo spirytus liofilizuje zalążki pąków.
- łyżeczka Ludwika

padają jak muchy po tym oprysku !
[...]
Ocet spirytusowy nie zawiera spirytusu.
Ocet spirytusowy jest robiony z rozcieńczonego spirytusu. W odróżnieniu od octu winnego, który jest robiony z wina. Różnica polega na ty, że ocet spirytusowy zawiera ocet i wodę, a ocet winny jeszcze inne dodatki nadające mu smak, aromat i kolor.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Post »

No to fajne masz temperaturki - iście afrykańskie - od +3 do +40 fiufiufiu

Znalazłam na forum takie coś - dla uśmiechu :lol: :lol: :lol:
HannaCS pisze: Mąż pracujący za granicą napisał do żony:

Kochanie, nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100 calusow..

Jesteś moim skarbem.
Twój mąż - Maniek

Jego żona odpowiedziała:

Mój najukochańszy,
Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów...
1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy.
2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach.
3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi.
codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu.
4. Właściciel sklepu nie zgodził się wyłącznie na całusy, więc
dałam mu jeszcze inne rzeczy..
5. Inne wydatki - 40 całusów.

Nie martw się o mnie, mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to
mi wystarczy do końca miesiąca. A jak zabraknie to mam przeciez
jeszcze zupelnie niezla dupe w zanadrzu.

Daj proszę znać jak mam planowac nastepny miesiac!!!
Twoja najdroższa - Jola
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Post »

Haniu - ja znowu po prośbie różanej :oops: Coś zjada mi róże tak, że liście mają idealnie koliste dziury jak w serze szwajcarskim (zdj. u mnie w wątku). Wstępnie zidentyfikowałam gada - owada jako obnażacza różówka
(na podstawie opisu i zdjęć z http://www.oczarjk.pl/index.php?act=270/ )
Na tejże stronie zalecają pryskanie Karate lub Talstar - ale już i tak pryskałam na grzybka chemią (nie krzycz na mnie proszę) i chciałabym uniknąć kolejnej chemii. Czy magiczne połączenie coli i szarego mydła pomoże i tym razem? Czy może polecisz coś innego?

Colą i tak muszę popryskać krzewy bo skoczek z róż balkonowych przeniósł mi się do ogrodu...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Asiu, odpowiedziałam u Ciebie.

http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... y_roślinne

Ewuniu, :;230

Krzysiu, oczywiście masz rację.

Wyciąg z liści pomidora

działa śmiertelnie na:
mszyce, pluskwiaki różnoskrzydłe, wciornastki,
drobne gąsienice, larwy pilarzowatych

(400g liści zmielić, zalać wodą na 2-3h, przefiltrować i uzupełnić wodą do 10l)
opryskiwać rośliny dwukrotnie co 8-10 dni
źródło- j/w
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Post »

Haniu - dziękuje.
Pewnie masz rację z tą chemią - ale przyznaję spanikowałam, gdy zobaczyłam plamistość. Podlewam róże raz na tydzień, chyba, że jest upał kilka dni pod rząd (różę mają wybitnie słoneczne stanowisko - taką patelnię). Dołki zaprawiłam granulowanym krowim g..., ale nad tym jest spora warstwa ziemi i dopiero korzenie róż... Dziurek po wyżarciu jest niestety więcej... popryskam wywarem z czosnku.
Cały czas się uczę... :oops:
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Asiu, ja też się uczę.
I czasem przesadzam :oops: lub tracę roślinę.
Ale widzę ogromną różnicę w zdowotności róż prowadzonych na gnojówkach
a na nawozach sztucznych.
Te pierwsze, i owszem łapią choroby ale później i mniej.
I tfu, tfu..choć przemarzły straszliwie, odbijają jak głupie od miejsca szepienia.
W pierwszych latach, przy robieniu podłoża i dodatkowym nawożeniu azofoską,
czarna plamistość ogołacała róże już w lipcu.
Stały zażenowane golasy, z czerwonymi główkami, a ja latałam i opryskiwałam najgorszymi syfami, az trafiłam do szpitala.
I basta!
Albo ja, albo chemizacja.
I okazało się, że można inaczej. Bo przecież róże hoduje się już setki lat,
a" cuda koncernów chemicznych" to sposób na interes XX wieku.

Porażone liście zbieram, gnojówki w zamykanych beczkach nie śmierdzą,
a fetorek jest 5 minut po podlaniu, na razie jest widocznie lepiej.
I zdrowiej dla róż i dla nas. I dla ziemi, w której nie kumulują się reszty rozpadu oprysków.
Obrazek
I fajnie byłoby, żeby choć kilka osób zostawiło ciężką chemię
na czas faktycznego zagrożenia życia róż.
Cieplutko pozdrawiam z pagórów :P .
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”