Ogród podlany, ciepło. Niestety kwiaty róż i dalii ucierpiały od opadów. Trochę dziś wycięłam przekwitłych kwiatów, żeby nie pielić siewek wiosną.
Zlikwidowałam pomidory, żeby dzieciaki miały jutro miejsce na tworzenie ziemnych budowli.
Dziękuję wszystkim piszącym i tylko zaglądającym.
Karo miło, że w nawale pracy w warzywniku i na rabatach, znalazłaś czas na zajrzenie do mnie.
Róże kwitną nie gorzej niż wiosną. Chopin miał teraz więcej kwiatów.

Nawet First Lady, która po przesadzeniu była strasznie marna, pokazała kilka kwiatów.
Olu biała Aspirin co roku dwukrotnie obsypana kwiatami. Właściwie cały sezon jakiś pęd z kwiatami pokazuje.
Małgosiu na zdjęciu kokorycz bladożółta. Kwitnie na wielu rabatach, wszystko to samosiejki.

Dostałam chyba dziesięć lat temu jedną siewkę i cały czas się pojawia.
Alu biała piękność różana to Aspirin. Niezawodna w kwitnieniu.

Od kiedy przestałam używać chemii, róże mimo niewielkich plam grzybowych, lepiej kwitną.
Ewuniu współczuję obciążenia pracą.

Zapomniałam w odpowiedziach na temat jeżówek, że trzeba wytrzepywać jak najwięcej torfu, w którym są sadzone w szkółkach.
Rabatowe róże polecone przez miłe Forumki, doskonale się u mnie sprawdziły.
Na tarasie supertunie, bo doskonale znoszą ekstremalne temperatury, które tam panują. Po przycięciu pod koniec lipca, wytworzyły duże kule kwiatów.
Tylko Starlet kwitnie od lipca, pozostałe chryzantemy późne, dopiero budują pąki.
Penstemony nawet po ścięciu kwiatów ładnie kolorują rabatę.
Gaury z motylkowymi kwiatami coraz bardziej mi się podobają, kwitną pięknie.
