Ja mam dwarfy pierwszy raz. Wysiane bardzo wcześnie i wysadzone z zawiązanymi owocami po jednym do tunelu i gruntu. Coastal Pride Orange miał po dwa na pierwszym gronie, takie po ok 200g i już zostały zjedzone. Na wyższych piętrach, poza drugim, nawiązane jest sporo.
Kookaburra Cackle podobnie. Tunelowy jest po przejściach tzn. podgryziony przez nornice? stracił główny korzeń, a na powierzniowych ledwo się trzymał. Zaryzykowałam i zostawiłam wszystkie owoce( cześć pelnowymiarowych) i zawiązki. Udeptałam ziemię zalalam bardzo obficie i pilnowałam dłuższy czas. Przeżył, wykarmił, zrzucił tylko kilka zawiązków i zachwycił smakiem.
Może to odmianą idzie? Albo fart nowicjusza
Edit. Coastal w krzyżówce się chyba nawet znalazł
