Ogródek KaRo cz.8

[Karo]

Agniesiu no słyszę tu i tam i widzę, że ogórki w tym roku to klapa jakaś... nie mogę jednak narzekać bo coś mi się udało zebrać choć wolałabym więcej ale i tak jest ok... Zadziwia mnie pogoda u Ciebie,czytam Twoje posty i kura twarz przecież nie mieszkasz na Syberii,że takie chody wiosenne panowały u Ciebie i nawet lato jak dotąd nie było najgorętsze... Czemu to tak?Czemu musisz uprawiać rośliny bardzo długo w donicach i chować je pod dach na noc? Czemu takie wielkie różnice panują w naszym klimacie? No wspólczuję Ci bardzo...tyle sie napracujesz dziewczyno ,nabiegasz i niewiele masz z upraw? Za to pewnie w innych dziedzinach jest komfortowo ...prawda

[Karo]

Ogórki już zawiązują owoce ale ...przegapiłam ich kwitnienie jak to możliwe, zaglądam do nich codziennie...

Dziś u mnie burza, prawdziwa, z piorunami ale tylko z drobnym deszczykiem.
I to dobre bo od razu inaczej się oddycha.
Dwa wieczory z rzędu trudno było zasnąć 32*C na zewnątrz - nie mogłam uwierzyć ale tak było po 22:00 i 27* w sypialni.,
Bez klimatyzatora niemożliwy byłby sen dla mnie.
Deszczyk odświeżył powietrze ale duchota trwa.


Dzis też w sąsiedztwie na wysokiej usychającej gruszy była wrona sina. To wielkie ptaszysko i niepłochliwe.
Towarzystwo zgrai srok w ogóle jej nie obchodziło.
Pierwszy raz widziałam tego wielkiego ptaka..








A poza tym trwa lato....
U Was zapewne też i jest to powód do radości...














A poza ty trwa lato....

[tara]

Krysiu tak lato trwa, jedno co to w tym roku podlewanie przynajmniej u mnie prawie zerowe deszczu i slońca w nadmiarze.
U mnie ogórki zapowiadały sie pięknie pełno kwiatów ale były bardzo krótko jakaś choroba okazuje się, że wielu działkowiczów ma podobnie.
Widze, że różyczki maja sie dobrze, doniczkowe też. Znalazłam u mnie fuksję którą kupiłam i zapomniałam o niej a ta przepięknie zakwitła, ale gdzie mi do Twoich pięknosci, pozdrawiam

[Karo]

Aniu miło mi,że mnie odwiedziłaś

[Locutus]

Lubię wrony siwe, tym bardziej, że we Francji nie występują (zamiast nich występują wrony czarne, których z kolei w Polsce się nie uświadczy). W Krakowie, skąd pochodzę, całkiem ich sporo i regularnie widywałem (jak na urlopie byłem ostatnio w lipcu, to też).

Z tymi upałami to bez klimatyzacji ani rusz… Dobrze, że u mnie się chwilowo skończyły.

Pozdrawiam!
LOKI

[Karo]

Loki ja za bardzo nie znam sie na ptakach ale kocham je, pamiętam poranne watachy szpaków maszerujące przez trawnik, to był ich zwyczaj całkiem niedawno, patrzyłam z okna i podziwiałam je, dziś ich nie uświadczę w swojej okolicy... Pozostał mi wierny kos z rodziną... ślicznie śpiewa,ma gniazdo na moim drzewie i mam nadzieję,że pozostaną tu bo mają sporo owoców (ognika i irgi).
A wróbla ani widu ani słychu już od bardzo dawna.

Podają, że u mnie jest 22*C ale to jakaś fikcja bo straszliwie jest parno, goraco, pot ścieka po czole nawet jak tylko siedzę przy kompie a w mieszkaniu mam 27*C. No nie wiem jak zniosę resztę dnia... prysznic ok ale wypadałoby serwować sobie jeden za drugim

[Locutus]

U mnie też para kosów gniazduje i regularnie wyprowadza potomstwo. Lubię te zwierzaki. Wiosną obserwuję jak zbierają materiał do wymoszczenia gniazda. Zachwycam się ich śpiewami. A w drugiej połowie lata obserwuję jak podlotki kicają sobie po moim ogródku.

Pozdrawiam!
LOKI

[cyma2704]

Róża z pierwszego zdjęcia cudna. Kalanchoe ma wyjątkowo piękne kwiaty.
Od lat nie widziałam wrony, wspaniałe zdjęcie.
Pomidory mają raj, podczas upałów. Piękne okazy.
Mnie upały nie służą, nadal ponad trzydzieści stopni.
Nasiona się suszą.
Pozdrawiam ciepło.

[pelagia72]

Krysiu
Kalanchoe cudne ,myślałam ,że to Kaktus Bożego Narodzenia
Nie zazdroszczę upałów
Sama źle je znoszę. Nie wyobrażam sobie w bloku w Sopocie teraz siedzieć
Oj co się napodlewamy teraz w ogrodach i donicach naszych...
Wcześniej się fuksem udało ,ale teraz widzę ,że wypali wszystko przy temperaturach jakie zapowiadają jeszcze we wrześniu.
Ptak duży wygląda na ''grzecznego''. U nas są takie ''kraczki'' ,które przylatują chmarami i potrafią skubać gruszki itp.
Nie są to szpaki ,tylko coś wroniastego.

[anabuko1]

Piękne róże.
ciekawa ta wrona. I ja takiej blisko nie widziałam .

[any57]

pamiętam poranne watachy szpaków maszerujące przez trawnik, to był ich zwyczaj całkiem niedawno, patrzyłam z okna i podziwiałam je, dziś ich nie uświadczę w swojej okolicy...

Teraz wiem - przeniosły się do nas Od dwóch lat olbrzymie chmary szpaków buszują w naszych ogrodach

[Karo]

Soniu koniec upałów,możemy odetchnąć,choć nadal ciepło,miło i przyjemnie.
Takie temperatury to nasz klimat i może będzie dane nam się długo cieszyć piękna polską jesienią?
Złota i ciepłą i suchą w miarę?
Agnieszko te upały dały się porządnie nam - w centralnej Polsce - we znaki.
Moje miasto,a właściwie mój rejon był zupełnie pozbawiony deszczu przez całe lato.
W naszej starej studni woda prawie się skończyła mimo olbrzymich ograniczeń warzywniak przetrwał ale mój ozdobny ogródek - to był markotny widok przez całe lato. Płakałam tego lata nad losem moich roślin. I nadal jest markotno,choć teraz przebarwiające się liście czynią radośniejszy nastrój.
No i ja, na szczęście , mam trochę balkonowych rozweselaczy duszy.








Andrzeju i wszystko jasne
Zwabiłeś moje szpaki do siebie...ale niech Ci będzie, u mnie nadal pozostają wierne miejscu kosy i sikorki
Aniu ja też taką wronę widziałam chyba pierwszy raz.
Natomiast podziwiam (tylko na zdjęciu) takiego oto ptaka.
Fotkę przysłała mi 2 dni temu wnuczka

Ładny,prawda?

[kuneg]

Piękny kruk
W tle wodę ciekawą architekturę. Gdzie go upolowała?

[pelagia72]

Krysiu
Piękny oleander
Mi padają ,nie mam ręki do nich.
Ptak ciekawy ,ale podobnie ,jak Małgosia zwróciłam uwagę na za pewne zabytkowy obiekt w tle...
Anglia czy Francja

[Karo]

Tower of London.
Czytałam w sieci, że one są oswojone i dochodzi nawet do bliskich kontaktów z nimi....