Wilce (Ipomoea) - FOTO

[Locutus]

@ AdamoB – o ewentualną zmianę tytułu to trzeba by już administrację forum prosić. Mega nasiona i giga liścienie kojarzą mi się z Ipomoea alba. Jest to jeden z gatunków, który sieję co roku, ale którego kwiatów nie doczekałem się nigdy. Mój Ipomoea pes-tigridis jeszcze mniejszy niż Twój, no i liście zupełnie inne… Co do Ipomoea cairica, samych liści nie fociłem, ale na poniższej fotce widać dwa liście całkiem dobrze – i rzeczywiście Twój egzemplarz wygląda raczej na Distimake aegyptius. Czyli problem z kiełkowaniem I. cairica jest. Bo ja już próbowałem nasion zarówno od B&T jak i od SunshineSeeds… Ty z kolei RarePlants i z takim samym skutkiem. A że bałagan w nazewnictwie w internecie (ba, w poważnych firmach nasiennych zresztą też) jest to nie nowina…



Pozdrawiam!
LOKI

[AdamoB]

Właśnie też z rare zamówiłem i. alba- jej nasiona jeszcze większe od setosy! Za rok będę i. alba z pewnością testował. Sunshine Seeds poleciłeś mi lata temu i też u nich czasami zamawiałem, z tego co pamiętam jakieś bardziej egzotyczne odmiany i. nil Muszę stary dysk zewnętrzny odnaleźć, mam tonę zdjęć powojowatych z kilkunastu lat odkąd mam ogród, convolvulus sabatius był absolutnie obłędny, super zimował w piwnicy, aż dopadły go w trakcie którejś zimy przędziorki i... Tyle z niego było
Zerkałeś na Distimake Tuberosus? Nie mogę się doczekać, aby go wysiać! Żółte, duże kwiaty są ekstremalnie rzadkie w tej rodzinie.

Dorzuciłem do testów jeszcze kilka nasion I. Cairica i 1 puściło kiełek! Tutaj pewniak z gatunkiem, bo Rare zawsze mają sztos opisane. Już mega późno, więc raczej nic z tego nie będzie, ale przynajmniej sobie roślinę poobserwuję

Kupuję nasiona różnych dziwnych i mało znanych gatunków trochę też celem znalezienia czegoś, co będzie zimować u nas w gruncie. Szczególnie, że klimat zmienił się bardzo szybko, ostatnia prawdziwa zima u mnie była chyba z 10 lat temu, a same strefy mrozoodporności roślin mocno się zmieniły, pod Wawą miałem 6b, teraz tak na oko już 7b ;) Niektóre gatunki ipomoea/merremia występują do 2000 m n.p.m, więc jest szansa! Z pewniaków- Merremia Sibirica, aczkolwiek kwiaty takie nie za duże

I w końcu pierwszy kwiat wilca mnie dzisiaj z rana przywitał! Ipomoea Purpurea "Carnevale di Venezia"


Ipomoea Setosa jeszcze zwiększyła rozmiar liścieni, będzie z tego potworek w sierpniu


A na zakończenie nasza rodzima Calystegia Sepium z bardziej buszowej części ogrodu ;) Tak lubię tę grupę roślin, że omijam zawsze przy pieleniu C. Sepium trzymam głównie w dużej donicy, bo cholerstwo strasznie się rozchodzi kłączami, a jednak wolę mieć pod kontrolą rośliny.

[Locutus]

Liścienie też większe u Ipomoea alba, monstrualne wręcz są. Wszystkie powojowate są niestety podatne na przędziorki. Mam w donicach dwa wilce – Ipomoea albivenia oraz Ipomoea murucoides – latem stoją sobie na polu na słoneczku, w zimie jeden na parapecie, a drugi (za duży na parapet) na dedykowanym stojaku przy oknie. No i co rusz muszę pryskać. Jeśli chodzi o zimowanie w gruncie – nawet u mnie te najbardziej odporne jak Ipomoea indica zimować w gruncie nie chcą, więc u Ciebie może być jeszcze gorzej. Powodzenia z Distimake tuberosa! Kieliszniki też mam i cenię, choć trzeba trochę pilnować gdzie włażą (z lilii je zdzieram i wyrywam, po albicji pozwalam się wspinać)… Aczkolwiek zdecydowanie nie jest to tak uciążliwa roślina jak kokornak powojnikowaty (Aristolochia clematitis)…

A poniżej kolejne odmiany wilca purpurowego (Ipomoea purpurea), które zakwitły w ostatnich dniach:





Pozdrawiam!
LOKI

[AdamoB]

Również kupiłem nasiona Ipomoea murucoides, aby wysiać w przyszłym roku. Loki, podeślij zdjęcia obu gatunków u siebie jak będziesz miał chwilę! Zerkając po google oba gatunki wydają się mega interesujące! I podaj proszę nazwę preparatu jakiego używasz na przędziorki- wolę się wcześniej zabezpieczyć.

Ipomoea Purpurea "Carnevale di Venezia" rozkręca się już na dobre!



Jedna z metalowych "wież" dla wilcy, nowość u mnie w tym roku, 2,5 metra wysokości a i tak musiałem puścić sznurki- za rok chyba będę musiał dospawać i podwyższyć całość


Dzisiaj wpadł kurier z nasionami na następny sezon, jak zobaczyłem rozmiar nasion Distimake Tuberosus doznałem szoku Po lewej Ipomoea Setosa, po środku Ipomoea Alba, a po prawej te potwory Distimake. Jeżeli nasiono jest tak wielkie, to chyba kwiat będzie równie imponującego rozmiaru

[Locutus]

Fotki Ipomoea albivenia chwilowo nie mam pod ręką, ale Ipomoea murucoides raczyła zakwitnąć pod moją nieobecność i żona mi podesłała takie zdjęcia:




Na przędziorki obecnie używam mieszanki środków Vertimec oraz Ortus. Problem w tym, że Vertimec z nieznanych mi względów został ostatnio zarezerwowany dla zawodowców (przecież to nawet nie jest substancja syntetyczna, lecz produkt naturalny – abamektyna czyli mieszanka dwóch odmian awermektyny, metabolitu wtórnego promieniowców z gatunku Streptomyces avermitilis – nawiasem nagroda Nobla za odkrycie awermektyny była). Planuję zastąpić Vertimec środkiem Floramite jak mi się skończą dotychczasowe zapasy, nawet zresztą już zamówiłem… W każdym razie ważne jest, żeby używać mieszanki dwóch różnie działających środków, dobrze też jest powtórzyć oprysk po tygodniu – żeby zminimalizować ryzyko oporności u tych małych tkających sukinkotów.

Trzymam kciuki za Twoje wysiewy i późniejsze sukcesy w utrzymaniu tych wszystkich cudów.

Pozdrawiam!
LOKI

[AdamoB]

Naprawdę niesamowity jest ten kwiat Ipomoea murucoides! Z boku widzę chyba drugi pąk, więc zaraz i Ty będziesz mógł go na żywo podziwiać! Can't wait z wysiewem m.in. tego gatunku na wiosnę! Dzięki za info odnośnie combo na przędziorki, zaraz będę zamawiał.

Długo szukałem czegoś z rodziny powojowatych co będzie zimować, ale wstępnie bingo- co prawda ta bylina ma bardziej krzaczasty pokrój i się nie pnie, ale wygląda niesamowicie- pogoogluj Ipomoea leptophylla - rośnie w stanach aż do granicy z Kanadą, więc bez problemu da radę. Testowo jedna siewka rośnie już w donicy. Robiłem ostatnio jeszcze zakupy na sunshine i znalazłem takie cudo z rodziny powojowatych - Stictocardia macalusoi. Tak nietypowych kwiatów jeszcze nigdy nie widziałem

I trochę kwiecia, Ipomoea Purpurea "Carnevale di Venezia"




Ipomoea Purpurea nn z mieszanki, wysiewa się od lat ;)



Convolvulus Tricolor w klasycznej niebieskiej odsłonie




Calystegia Sepium



I na zakończenie Ipomoea Setosa i jej fantastycznie włochate pędy- wyglądają jak kolce, ale są miękkie Tempo wzrostu prawdopodobnie podobnie duże jak u indica- mam nadzieję, że uda mi się ją przezimować w piwnicy, bo już teraz widzę, że będzie z tego przyrostowy potworek

[Locutus]

Trafiłeś w sedno. Wczoraj wieczorem otwarł się ten kolejny pąk Ipomoea murucoides. Jak widać, jest to roślina zapylana przez nocne zwierzątka (ćmy? nietoperze?), skoro otwiera się na noc. Rozmiary kwiatów takie jak u Ipomoea indica. Imponujące toto. Jeśli chodzi o Ipomoea leptophylla – znam, znam. Kiedyś posiałem, jak podrosło, wysadziłem, przezimowało, na drugi rok zaczęło rosnąć, po czym w dosyć nagły sposób zdechło. Potem doczytałem, że roślina ta nie znosi gleby wapiennej – a u mnie kreda, którą można pisać, miejscami na głębokości zaledwie 30 cm… Jak biedaczyna wyrosła poza dobrą ziemię z doniczki, z której ją wysadziłem i wbiła się w tę kredę korzeniami, to ją szlag nagły trafił. Zastanawiam się nad uprawą w donicy, ale nie wiem czy to ma większy sens, wiedząc, że roślina ta wykształca w naturze półtorametrowy, gruby jak słup telegraficzny, palowy korzeń spichrzowy. Ja chętnie bym spróbował jeszcze Ipomoea pandurata – zasięgiem zahacza o Kanadę, więc powinien ładnie zimować. Ale nigdzie nigdy nie udało mi się go dostać. Jeśli chodzi o rodzaj Stictocardia (choć nowsze ujęcia taksonomiczne z tego co widziałem, włączają rośliny tam należące do rodzaju Ipomoea) – widziałem kiedyś Stictocardia beraviensis w ogrodzie botanicznym w Paryżu i od razu się zakochałem. Niestety jest to roślina wieloletnia tropikalna, więc nie bardzo mam jak do niej podejść. Może kiedyś kupię już podhodowaną sadzonkę i potraktuję jak jednoroczną, mając nadzieję, że sadzonka będzie wystarczająco duża, by zakwitnąć… Z Ipomoea cairica się kiedyś ta sztuczka udała wszakże.

To teraz czas na parę świeżych kwitnień ode mnie:

Ipomoea nil



Ipomoea purpurea


Ipomoea sloteri


Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Ipomoea nil



Ipomoea purpurea

[Szczurbobik]

Mam rosnący w donicy Hevenly Blue. Siany po "Zośce" po raz drugi, bo wcześniejszy zmarzł. Rośnie i rożnie, ale pąków kwiatowych nie widać. Czy jest jeszcze szansa, że zakwitnie?

[AdamoB]

Lucyno, Ipomoea Tricolor "Heavenly Blue" kwitnie zazwyczaj bardzo późno w naszym klimacie, koniec sierpnia, a nawet bardziej wrzesień. Kiedyś próbowałem wysiewać wcześniej, na przełomie marca i kwietnia do małych doniczek i potem w maju do gruntu- wtedy faktycznie kwiaty miałem trochę wcześniej.

Loki, o Ipomoea pandurata czytałem wcześniej na wiki, ale nie doczytałem, że rośnie też w Kanadzie! I tutaj faktycznie to to, czego szukałem. Dorwałem na jakiejś ezoterycznej stronie z USA, ale nie chcieli przesłać do EU. Teraz jeszcze spróbuję namówić gościa z etsy do wysyłki- ta bylina to byłby hit!

W ramach ciekawostki, odnalezione skamieniałości (odciski liści) prawilca Ipomoea Meghalayensis sugerują, że właśnie w obecnych Indiach pojawiła się ta grupa roślin około 60 mln lat temu- https://www.pnas.org/doi/full/10.1073/pnas.1800626115

Mam patent na nasiona Ipomoea Cairica! One po prostu muszą być zawinięte w wilgotną gazę przez kilka tygodni- mam już pierwsze siewki


Z tej już nic nie będzie, bo już sierpień, ale udało mi się zamówić dorosłą roślinę z Francji, z zamiarem przezimowania w ogrodzie zimowym

I jeszcze kilka kwiatów- I. Indica będzie kwitnęła na dniach, cała jest w pąkach! I. Purpurea Grandpa Ott i I. Quamoclit również.

Ipomoea Purpurea Karnawał Wenecki, w tym sezonie jak do tej pory wymiata pod względem ilości kwiatów codziennie


Ipomoea Purpurea z zupełnie białym kwiatem:


I. Purpurea NN


Convolvulus Tricolor

[Locutus]

To jeszcze jedna fotka Ipomoea sloteri:


Historia tego gatunku jest niezmiernie ciekawa – nie występuje on w naturze, otrzymany został z krzyżówki Ipomoea coccinea oraz Ipomoea quamoclit (znanej jako Ipomoea x multifida), w której spontanicznie doszło do zdublowania liczby chromosomów – dzięki czemu powstał nowy, w pełni płodny gatunek.

Pozdrawiam!
LOKI

[AdamoB]

Loki, różne wilce hoduję od 2009 roku, ale dopiero w tym zdecydowałem się właśnie na jednego z tej trójcy, Ipomoea quamoclit już cały obsypany pąkami pomimo niewielkich rozmiarów, pojutrze już powinien zakwitnąć. Śliczne ma te liście! Jakoś omijałem zawsze te kilka gatunków z racji małego rozmiaru, ale mają jednak swój urok. I. Sloteri będzie z pewnością w następnym sezonie, nasiona wielu nowych gatunków już kupione i czekają! Doszła też wielka paczka z Sunshine, już nie mogę się doczekać wysiewów

Ipomoea Purpurea Grandpa Ott's zachwycił mnie ciemnym fioletowym odcieniem i dużymi jak na ten gatunek kwiatami! Kniolas Black który kwitł u mnie wiele lat temu miał dosyć podobny kolor, ale mniejsze kwiecie W końcu codziennie mam dziesiątki kwiatów, ale dziwny ten rok- wszystko dopiero zaczęło masowo kwitnąć od drugiej połowy sierpnia.




Ipomoea Purpurea w różnych wariacjach kolorystycznych, większość z mieszanki Karnawał Wenecki ;)




Ipomoea Purpurea NN



Moja największa radość tego sezonu wilcowego- Ipomoea Indica i pierwsze kwiaty z dnia dzisiejszego! Rozmiar kwiatu gigant- jak u I. Tricolor, gigantyczne także przyrosty- część rośliny jest już na dachu domu, pędy 6/7 metrów i dziesiątki pędów kwiatowych!


A tutaj wyjątkowa odmiana Indica którą odnalazłem i sprowadziłem z francuskiego sklepu ogrodniczego- I. Indica "Edith Piaf"! Dwie roślinki mocno skatowane, bo 7 dni w transporcie, ale już widać kolejne pąki. Kolorystyka niesamowita, z rana był bardziej jasny i biały, później wszedł w bardziej jasnoniebieską barwę.


Udało mi się jeszcze wysyłkowo ściągnąć do Polski Ipomoea Cairica, sadzonki już totalnie skatowane, ale żyją i od poniedziałku powoli nabierają sił- późną jesienią pewnie przeniosę je do ogrodu zimowego i tak spróbuję przezimować. Jeszcze tylko ta nieszczęsna Ipomoea Pandurata i zasadniczo wszystkie wilcowe marzenia spełnione ;)

[MissWeathetwax]

Ja już dłuższy czas je uprawiam. Właściwie to one same się uprawiają, bo wystarczy raz zasiać, a potem zapomnieć. Produkują setki nasion, które opadają i następnego roku kiełkują z nich nowe rośliny. Miałam budkę, której ściana mi się nie podobała, dałam tam wilce i efekt widać na fot. 1. Na fot. 2 widać jak urozmaicają ścianę z tui:

[Marconi_exe]

[Locutus]

@ Adamo B – Robi wrażenie bladawy wariant Ipomoea indica, gratulacje. Nawiasem – temu podstawowemu też kwiaty przebarwiają się w ciągu dnia, nie wiem, czy zaobserwowałeś. Jakbyś gdzieś dorwał Ipomoea pandurata, to daj znać.

@ Babcia Weatherwax & Marconi – Piękne!

Pozdrawiam!
LOKI