Prawda koksa jest bardzo wymagająca i chimeryczna jeśli chodzi o owocowanie, niemniej w zeszłym roku miałem kilka jabłek średnicy ok5 cm tylko uszkodziła mi owocówka, muszę wypowiedzieć jej wojnę. Koksa też jest rodzicem wielu wspaniałych odmian np szampion, przez te krzyżowania chcieli osiągnąć smak koksy, ale lepsze i łatwiejsze uzyskanie owoców. Ten rodzaj słodyczy, i gruszkowaty aromat
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni12 Mój sad
Kamil, przy samodzielnym zapylaniu jabłoni (tworzeniu nowych odmian) nie zapomnij o założeniu tzw. separatorów by owady nie dołożyły swojej części do nowej odmiany (info od Pana Mariusza Lewandowskiego z IO). Separator to gęsty materiał owinięty wokól kwiatka w formie takiej oberki np. z gęstej agrowłókniny.
Ach, przyszłam się poskarżyć i posmucić. Sarna zjadła mi 1/2 od samiuśkiej góry czerwonomiąszową 2letnią jabłonkę.
Nie wiem jak wlazła, ale padało, więc ślady są widoczne. cóż i cała zabawa od nowa...
Znam ból. Traciłem wiśnie, czereśnie, leszczyny, śliwy przez te skurczybyki a najbardziej lubiły właśnie jabłonie. Nawet ochraniałem je w formie siatki na krety rozwieszonej do wysokości 180 cm na trzech palikach a one potrafiły sie nauczyć i wsadzały pysk od spodu podnosząc siatkę, objadały liście i łamały drzewko w pół (3 szt. tak złamały). Może przez tą siatkę czuły sie jak w pułapce jak już były w środku i wpadały w panikę. Dodam, że drzewka wysmarowane smalcem nie pomagały NIC - kompletnie nic sobie z tego nie robiły. Skończyło sie na ogrodzeniu całego ogrodu. Teraz dopiero jest spokój.
A Ty jak masz zabezpieczone te drzewka/działkę.. bo piszesz że nie wiesz jak weszła?
Marmarelka, dla sarny minimum 180 cm. 120 cm bierze z miejsca, bez rozbiegu. Miałam z tym dziadostwem do czynienia przez pare lat. Śmierdzący płyn na sarny działał do pierwszego deszczu. Ponieważ sarna kojarzy tylko linie poziome i pionowe, miałam ogrodzony (smakowity dla sarenek) ogródek siatka na 150 cm ale słupki drewniane (4x4 cale) były wysokie na 8 stop, wkopane na 40 cm, co 2 metry, czyli były dosyć gęsto i widoczne z daleka , dlatego ani jedna do ogródka nie wskoczyła. Korony drzewek były ogrodzone metalowa siatka od dołu od 50 cm w górę. Klękały na kolana, grzbietem albo karkiem podnosily siatkę i dokładnie, tak jak u Ciebie opedzlowaly drzewko. Jęzorem łapały gałązki, ściągały w dół , zwyczajnie łamały. Ty masz tylko jeden problem, ja w ogródku saren nie miałam ale za to pod domkiem ogrodniczym, który był jedna ściana w ogródku miałam nory z dzikimi królikami. A domek był bez fundamentów, tylko na pustakach. To była dopiero zmora. Co do sarenek to proponuje , abyś podwyższyła niższy płot czymś widocznym, może to być grube kolorowe sznury, albo złożona na pół leśna siatka. No nie wiem, można to jakoś wykombinować, może jakaś dekoracyjna nadbudowę, zależy jaki masz płot i zależy w jakiej okolicy mieszkasz i czy to nie będzie jakieś nieestetyczne.
Zawieszanie jakiś znaczników jest ok przy czym pamiętajcie że jeleniowate z tego co pamiętam nie widzą czerwonej barwy. Głównie zielona i niebieska dostrzegają.
A i lampki LED na czujnik ruchu też nie działają tylko robia im nastrój do kolacji.
Miałam środki zapachowe i w proszku i w płynie. Wieczorem obieglam cały ogród z opylaczem, w nocy spadł deszcz a rano ! A jak padało przez pare dni nie dało się nic uchronić Wszystkie hortensje obgryzione, azalie , liliowce , nawet trzmielinie oskrzydlonej nie darowaly. W następne noce brały na celownik sadek, poszła leszczyna, grusza azjatycka, brzoskwinie, wiśnie , potrafi jedna z druga stanąć na zadnich łapach i jabłka zrywać. Nawet mocz wilka niewiele w sadzie zdziałał a śmierdziało nieludzko..
Tak wiec pozostaje Ci kombinować z ogrodzeniem.
Sąsiadka mi mówiła że owcza wełna chroni drzewka przed sarnami ale musi być taka prosto z owcy, nie przetworzona. Ostatnio wypuściłam się z psem na nowy mi nieznany rejon ,na spacer i odkryłam fajny młody sadek.
Ogrodzony siatką ale nie wysoko, jakieś
1,5 metra, od drogi szeroki wjazd bez żadnej bramy. Wokoło mokradła, łąki i lasy, saren bez liku, a drzewka nie uszkodzone w żaden sposób. Każde drzewko miało owinięty pień kłakiem wełny i w gałązkach też kłaki uczepione.
Żeby nie to że mi sąsiadka powiedziała o tej wełnie to bym nie wiedziała co to i po co.
W jakiej konfiguracji sprawdzi się Koksa Pomarańczwa? W książce dot. szczepienia polecają na podkładce karłowej MM 106 zaszczepić wstawkę z anonówki, a w konarach zaszczepić Koksę. Zyskujemy dzięki temu karłowe drzewko, które jest odporne na mróz.
Jednak ta podkładka MM 106 mi nie pasuje. Czy M26 się nada, czy jest coś lepszego? Mam glebę gliniasto-piaszczystą.
tylko uszkodziła mi owocówka, muszę wypowiedzieć jej wojnę. Koksa też jest rodzicem wielu wspaniałych odmian np szampion, przez te krzyżowania chcieli osiągnąć smak koksy, ale lepsze i łatwiejsze uzyskanie owoców. Ten rodzaj słodyczy, i gruszkowaty aromat 
cóż i cała zabawa od nowa...
.
