I jeszcze chciałam napisać, że: Kobieto! Jakie Ty robisz fantastyczne zdjęcia!
Za oknami nasz ogród.
- Panna_be
- 100p

- Posty: 147
- Od: 15 sie 2020, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: miasto Świętej Wieży
Re: Za oknami nasz ogród.
O! Dziękuję za info odnośnie cen, będę to miała na uwadze
I jeszcze chciałam napisać, że: Kobieto! Jakie Ty robisz fantastyczne zdjęcia!
I jeszcze chciałam napisać, że: Kobieto! Jakie Ty robisz fantastyczne zdjęcia!
-
Bobka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Soniu
Oj tak jak zawirusowana lilia to oby nie przeniósł się wirus na inne rośliny w pobliżu .
Ja je przesadziłam pod sosny w szpaler innych min host
Zobaczymy co to będzie.
Lili Św Antoniego nie kupię za droga,natomiast mam White Heaven to teraz mój bzik
Miałam już parę sztuk ,ale dokupiłam w styczniu i dosadziłam ,zamierzam też w styczniu 2024 dokupić

Ujmuje mnie jej delikatność ,jej zapach ,liczne kielichy na jednej sztuce .

Dziękuję za życzenia zdrówka
Trzeba uważać ,po przyjeżdzie teraz z Kajetan myślałam ,że jestem
jakaś osłabiona podróżą ,a to było serce uff.
Ale już ok .
Małgosiu
A dziękuję
Ja rozumiem opóznienia w bywaniu tutaj .
To brak czasu ,a nie inne czynniki nam to fundują .
Jesteś tak zapracowana z mężem Małgosiu ,że już wieczorem sił na pewno brak by coś napisać.
Teraz odpoczynek
A lilie pokochałam ,są prawie bezobsługowe
To właśnie zawirusowane ,no nic kupię raz jeszcze ,ponieważ mają mocne łodygi grube.

Pierwszy raz takie cebule mi się trafiły ,a były wielkością piękne .



Alu
Pięknie dziękuję za prezent
Ogromna to niespodzianka i przyjemność .
A słowa piosenki są mi tak bliskie ,kocham je ,chociaż są jednak smutne.
A teraz już jesień i zaraz zima i znów wiosna ,oby jak najszybciej.
Kocham je i kocham mieć w domu.


Nowości od wiosny ,dzielnie sobie radziły oby tak dalej za rok też .
Brithe Kjaer

[/url
[url=https://postimages.org/]

Ognik ucierpiał bardzo na zalanej części działki ,wodami z opadów w lutym .

Panna_b
A dziękuję ,że się przydam na coś
Wiesz jak mi radzono taki zakup w zimie ,to sceptycznie podeszłam ,a okazał się tani i ok .
Też zapoluję w syczniu ,lutym na cebule .
Dziękuję za miłą opinię o zdjeciach .
Marzy mi się aparat z wymiennymi obiektywami ,to dopiero gratka
Póki co ,jest co jest ,a na tym forum dużo jest przepięknych zdjęć
Były też takie kadry w tym roku
,powroty do miasta.

Nasze ukochane sikoreczki ,wychowywały następne pokolenia.


Popowodziowe zakątki .

I piękne białe czapuchy hortensjowe.

Lato i cierpliwe królowe .

Czyjeś myjące się stworzonko po jedzonku


Dobrych dni życzę ,dziękuję za miłe wizyty



U sąsiadów wspólne karmienie mamy z dziećmi (mama ta rudaska ,ojciec ten chyba szary
)
Też bezdomne





Ja je przesadziłam pod sosny w szpaler innych min host
Zobaczymy co to będzie.
Lili Św Antoniego nie kupię za droga,natomiast mam White Heaven to teraz mój bzik
Miałam już parę sztuk ,ale dokupiłam w styczniu i dosadziłam ,zamierzam też w styczniu 2024 dokupić

Ujmuje mnie jej delikatność ,jej zapach ,liczne kielichy na jednej sztuce .

Dziękuję za życzenia zdrówka
jakaś osłabiona podróżą ,a to było serce uff.
Ale już ok .
To brak czasu ,a nie inne czynniki nam to fundują .
Jesteś tak zapracowana z mężem Małgosiu ,że już wieczorem sił na pewno brak by coś napisać.
Teraz odpoczynek
A lilie pokochałam ,są prawie bezobsługowe
To właśnie zawirusowane ,no nic kupię raz jeszcze ,ponieważ mają mocne łodygi grube.

Pierwszy raz takie cebule mi się trafiły ,a były wielkością piękne .



Alu
Pięknie dziękuję za prezent
A słowa piosenki są mi tak bliskie ,kocham je ,chociaż są jednak smutne.
A teraz już jesień i zaraz zima i znów wiosna ,oby jak najszybciej.
Kocham je i kocham mieć w domu.


Nowości od wiosny ,dzielnie sobie radziły oby tak dalej za rok też .
Brithe Kjaer

[/url[url=https://postimages.org/]


Ognik ucierpiał bardzo na zalanej części działki ,wodami z opadów w lutym .

Panna_b
Wiesz jak mi radzono taki zakup w zimie ,to sceptycznie podeszłam ,a okazał się tani i ok .
Też zapoluję w syczniu ,lutym na cebule .
Dziękuję za miłą opinię o zdjeciach .
Marzy mi się aparat z wymiennymi obiektywami ,to dopiero gratka
Póki co ,jest co jest ,a na tym forum dużo jest przepięknych zdjęć
Były też takie kadry w tym roku

Nasze ukochane sikoreczki ,wychowywały następne pokolenia.


Popowodziowe zakątki .

I piękne białe czapuchy hortensjowe.

Lato i cierpliwe królowe .

Czyjeś myjące się stworzonko po jedzonku


Dobrych dni życzę ,dziękuję za miłe wizyty



U sąsiadów wspólne karmienie mamy z dziećmi (mama ta rudaska ,ojciec ten chyba szary





- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu
Cudne róże
Nadal kwitną
Biała, mega elegancka lilia ''White heaven'' dla mnie najpiękniejsza.
Szałwie jeszcze kwitną
Nasza w donicy , 3 - y letnia kwitnie ,choć wysmagana przez zimno i deszcz.
''Amistad'' jeszcze też na dworze.
Kociarnia sympatyczna
Cudne róże
Biała, mega elegancka lilia ''White heaven'' dla mnie najpiękniejsza.
Szałwie jeszcze kwitną
''Amistad'' jeszcze też na dworze.
Kociarnia sympatyczna
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2838
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Za oknami nasz ogród.
Cudowne masz te róże Bogusiu
że nie wspomnę o liliach
Ptaszki przychodzą do ogrodu gdzie zawsze w bufecie czeka coś smacznego, mnie też już odwiedzają. Kociaki biedne, bez domku, zdane na dobre serduszka.
Gdzie mieszkają?
Miłego świątecznego weekendu
Ptaszki przychodzą do ogrodu gdzie zawsze w bufecie czeka coś smacznego, mnie też już odwiedzają. Kociaki biedne, bez domku, zdane na dobre serduszka.
Gdzie mieszkają?
Miłego świątecznego weekendu
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Kociaki - słodziaki.
Jak nisko, Bogusiu tniesz wiosną swoją Qveen of Sweden?
Super fotki.
Pozdrawiam
Jak nisko, Bogusiu tniesz wiosną swoją Qveen of Sweden?
Super fotki.
Pozdrawiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12197
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu dziękuję za tyle pięknych obrazów z ogrodu. Róże kochasz i odwzajemniają się cudnymi bukietami, biała wyjątkowa.
Hortensje drzewiaste się spisały, niesamowicie ukwiecone.
Szacunek za dbanie o kociaki.
Miłego weekendu.
Hortensje drzewiaste się spisały, niesamowicie ukwiecone.
Szacunek za dbanie o kociaki.
Miłego weekendu.
-
Bobka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Witam w zimie już
Sporo się działo .
Niemniej chyba pora trochę chociaż odrobić zaległości ogrodowe .
Agnieszko dziękuję ,kocham róże ,chociaż nie wszystkie
są tak dorodne ,ale radzą sobie jakoś .
Ostatnio przeczytałam opinię, że nie chcą rosnąć przy żywotnikach ,
a ja tam mam kilkanaście w pobliżu .
Czyżbym musiała przenieść? Rzeczywiscie tam słabo rosną .
Agnieszko z kociarnią to są problemy ,coraz ich więcej .
Smutne ,ludzie są bez serc przywożą je i zostawiają .
Halinko pięknie dziękuję .
Zapytałaś o koty ,hm są bez domu w sumie chyba ,wszystkich
z sąsiadką nie możemy przygarnąć ,a i dać im domu też nie możemy .
Pozostaje ich dożywiać czasami i tyle możemy zrobić .
Aż dziw ,że przeżywają zimę .
Ptaszki to nas lubią ,a bardziej jedzonko chyba ,które dostają .
Są śmieszne ,zawsze tłumnie lecą jak tylko otwieramy bramę
Beatko witaj dziękuję za miłe
słowa
,nie cięłam tej róży jeszcze bo to tegoroczny nabytek .
A zaintrygowałaś mnie tym pytaniem ,bo szczerze to nie wiem jak ją ciąć .
Może ktoś ciął popytam ,a masz tę różę ?
Soniu
dziękuję ,kocham lato ,nie temperatury ,bo tych
wysokich nie toleruję ale za piękno kwitnień ,które
można podziwiać .
Ta biała pnąca Schneewittchen .Też ją lubię .
Jest niezawodna ,rośnie ,kwitnie nic ode mnie nie potrzebuje
Soniu hortensje zaniedbywałam lekko ,natomiast w tym roku
dawałam częściej nawóz podlewając róże i teza ,że lubią żarełko
jest jak najbardziej prawdziwa.Eh te nasze kociaki szkoda nam ich .
U sąsiadki dokarmianie poskutkowało nowym pokoleniem
Miała problem matka ,ojciec i 5 małych załamka .
Ale jakoś je zagospodarowała.
Robimy co możemy .
Dziękuję za odwiedziny ,foteczki jesieni chyba już i zimy niebawem .
Pozdrawiam koleżanki i czytających też ,serdecznie .
Sporo się działo .
Niemniej chyba pora trochę chociaż odrobić zaległości ogrodowe .
Agnieszko dziękuję ,kocham róże ,chociaż nie wszystkie
są tak dorodne ,ale radzą sobie jakoś .
Ostatnio przeczytałam opinię, że nie chcą rosnąć przy żywotnikach ,
a ja tam mam kilkanaście w pobliżu .
Czyżbym musiała przenieść? Rzeczywiscie tam słabo rosną .
Agnieszko z kociarnią to są problemy ,coraz ich więcej .
Smutne ,ludzie są bez serc przywożą je i zostawiają .
Halinko pięknie dziękuję .
Zapytałaś o koty ,hm są bez domu w sumie chyba ,wszystkich
z sąsiadką nie możemy przygarnąć ,a i dać im domu też nie możemy .
Pozostaje ich dożywiać czasami i tyle możemy zrobić .
Aż dziw ,że przeżywają zimę .
Ptaszki to nas lubią ,a bardziej jedzonko chyba ,które dostają .
Są śmieszne ,zawsze tłumnie lecą jak tylko otwieramy bramę
Beatko witaj dziękuję za miłe
słowa
A zaintrygowałaś mnie tym pytaniem ,bo szczerze to nie wiem jak ją ciąć .
Może ktoś ciął popytam ,a masz tę różę ?
Soniu
wysokich nie toleruję ale za piękno kwitnień ,które
można podziwiać .
Ta biała pnąca Schneewittchen .Też ją lubię .
Jest niezawodna ,rośnie ,kwitnie nic ode mnie nie potrzebuje
Soniu hortensje zaniedbywałam lekko ,natomiast w tym roku
dawałam częściej nawóz podlewając róże i teza ,że lubią żarełko
jest jak najbardziej prawdziwa.Eh te nasze kociaki szkoda nam ich .
U sąsiadki dokarmianie poskutkowało nowym pokoleniem
Miała problem matka ,ojciec i 5 małych załamka .
Ale jakoś je zagospodarowała.
Robimy co możemy .
Dziękuję za odwiedziny ,foteczki jesieni chyba już i zimy niebawem .
Pozdrawiam koleżanki i czytających też ,serdecznie .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu
Nie mogę oprzeć się urodzie wiktoriańskiej białej lilii
Żywotniki ponoć wytwarzają jakieś substancje szkodliwe dla sąsiadów no i żarłoczne są.
Wodę też zabierają ,więc się nie dziwię różyczkom.
Ale nas czeka do wiosny pracy z tymi badylami kłującymi.
U mnie to kilka ognisk ,żeby to spalić.
Nie mogę oprzeć się urodzie wiktoriańskiej białej lilii
Żywotniki ponoć wytwarzają jakieś substancje szkodliwe dla sąsiadów no i żarłoczne są.
Wodę też zabierają ,więc się nie dziwię różyczkom.
Ale nas czeka do wiosny pracy z tymi badylami kłującymi.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Jak Bogusiu po świętach i sylwestrze? Postanowienia noworoczne ogrodowe są? No np. że w tym roku posadzisz 100 nowych róż?
O Queen of Sweden dopytuję kogo tylko mogę, ale chyba ją od samego początku źle prowadzę i teraz mam za swoje.
Kwitnie pięknie, ale na wysokości 2 - 3 metrów. Jest u mnie jakby pienna. Boję się, że jak ją przytnę nisko to ją stracę. Zobaczymy jak Twoja będzie się rozkrzewiać.
Pozdrawiam
O Queen of Sweden dopytuję kogo tylko mogę, ale chyba ją od samego początku źle prowadzę i teraz mam za swoje.
Pozdrawiam
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2556
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu, z przyjemnością podziwiam Twoje fotki i już nie mogę się doczekać lata. Piękne lilie, piękne róże i cudne kociaki.
U mojej rodziny na wsi koty żyją półdziko. Przychodzą na michę, ale nawet pogłaskać się nie pozwolą. Ciotka je karmi przy wieczornym i porannym dojeniu krów. Są szczepione i kastrowane, ale nie zawsze zdąży (kuzynka jest technikiem weterynarii). Czasem przyjdą 2, czasem 5, a czasem pojawia się przychówek. I tak kolejne pokolenia... Najwięcej naliczyłam ich na raz 7 szt. Przybłędy też się zdarzają.
U mojej rodziny na wsi koty żyją półdziko. Przychodzą na michę, ale nawet pogłaskać się nie pozwolą. Ciotka je karmi przy wieczornym i porannym dojeniu krów. Są szczepione i kastrowane, ale nie zawsze zdąży (kuzynka jest technikiem weterynarii). Czasem przyjdą 2, czasem 5, a czasem pojawia się przychówek. I tak kolejne pokolenia... Najwięcej naliczyłam ich na raz 7 szt. Przybłędy też się zdarzają.
-
Bobka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Witajcie w nowym już roku ,mam nadzieję ,że zrealizujecie swoje marzenia ,zadania nowe, tego
serdecznie życzę .
Agnieszko nic tylko musisz zaprosić lilie białe .
Ja osobiście je bardzo lubię .
Róże wiesz ,żle posadziłam blisko tuj .
Nie chce mi się teraz przesadzać ,będę je nawozić od marca ,czego do tej pory
nie robiłam ,nawoziłam póżniej gdzieś od maja ,G H zaleca od marca .
Agnieszko ,gdzieś widziałam przed chwilką piękne rękawice do łokcia do róż hm .
Jak znajdę to pokażę.Takie kolorowe cudne i mocne .Nam ogrodniczkom jak ta la la
Beatko byli goście ,był wolny czas było miło .
W sylwestra w domku .
Wiesz rozbawiłaś mnie tym wysadzeniem 100 róż
Mam chyba 6 nowych zadołowanych ,
z nowej szkółki ,przyszły piękne i tanie .
Jak by co to na PW
Nic nie postanawiam ,a przepraszam ,postanowiłam na nowy rok ,właśnie
dzisiaj ,już będzie wędzarka na działce .
jutro
Beatko już coś wklejam proszę : Przeczytane gdzieś przed chwilką też
robimy tak:
Gałązki wielu odmian, podczas mroźnej zimy potrafią zupełnie przemarznąć powyżej granicy śniegu. Musimy wtedy ściąć czarne pędy i poczekać, czy w ogóle krzew przeżył. W pozostałych krzewach wycinamy słabe gałązki, bardzo stare i chore, a pozostawiamy na krzewie około 3-7 najsilniejszych pędów. Sposób cięcia róż także zależy od tego, do jakiej grupy dana róża należy.
Róże krzaczaste powtarzające kwitnienie (róże nowoczesne i angielskie) można ciąć w dwojaki sposób. Jeśli chcemy, aby zachowały ładny, zwarty pokrój - tniemy silnie. Skracamy o 1/3 do 2/3 długości. Jeśli natomiast chcemy, aby były większe, usuwamy głównie pędy stare, a młode skracamy nieco.
Mowa o różach Austina do której należy Queen of Sweden.
Moja kupiona we Floribun.jest krzaczastą ( bo czytam i czytam
i pnącej nie ma chyba?)więc pewnie tak trzeba ją przyciąć wiosną .
Na Youtube przed chwilką ciut obejrzałam filmik ,nie z tą konkretnie ale z rożami krzaczastymi .
I cięła je pani nisko bardzo .
Hm
U mnie Beatko już ma na pewno powyżej metra sporo.
Ciągnie ją w górę .
Napiszę emaila zaraz do Floribun.i po prostu zapytam co i jaki tutaj napiszę
Małgosiu dziękuję ,ostatnio się lenię ze zdjęciami .
Jak gdzieś wrzucę to tutaj nie dolatuję ,a czas ucieka ufff.
A jak teraz skończę pisać to pójdę spać ,a edytować się jutro postu nie da o zdjęcia .
Eh te koty tracę do nich cierpliwość bo jest ich za dużo na tej wsi
O jej 7 kotów ha ha to też u Ciebie wesoło
Czasami nas złość bierze ,a potem litość i tak to jest .
Teraz moją miłością są ptaki .
Właśnie przed świętami dały taki spektakl.






sarenki też




23 XII 2023 było też tak




Pozdrawiam cieplutko dziewczyny
Zdrówka przede wszystkim
Edit : Beatko zajrzyj do Dorotki
Mamy odpowiedż na nasze pytanie dot róży naszej ,a tak w ogóle
to można umrzeć z zachwytu ,spacerując u Niej
viewtopic.php?t=117309&start=714
Ja kiedyś ten ogród muszę zobaczyć ,no muszę
serdecznie życzę .
Agnieszko nic tylko musisz zaprosić lilie białe .
Ja osobiście je bardzo lubię .
Róże wiesz ,żle posadziłam blisko tuj .
Nie chce mi się teraz przesadzać ,będę je nawozić od marca ,czego do tej pory
nie robiłam ,nawoziłam póżniej gdzieś od maja ,G H zaleca od marca .
Agnieszko ,gdzieś widziałam przed chwilką piękne rękawice do łokcia do róż hm .
Jak znajdę to pokażę.Takie kolorowe cudne i mocne .Nam ogrodniczkom jak ta la la
Beatko byli goście ,był wolny czas było miło .
W sylwestra w domku .
Wiesz rozbawiłaś mnie tym wysadzeniem 100 róż
z nowej szkółki ,przyszły piękne i tanie .
Jak by co to na PW
Nic nie postanawiam ,a przepraszam ,postanowiłam na nowy rok ,właśnie
dzisiaj ,już będzie wędzarka na działce .
jutro
Beatko już coś wklejam proszę : Przeczytane gdzieś przed chwilką też
robimy tak:
Gałązki wielu odmian, podczas mroźnej zimy potrafią zupełnie przemarznąć powyżej granicy śniegu. Musimy wtedy ściąć czarne pędy i poczekać, czy w ogóle krzew przeżył. W pozostałych krzewach wycinamy słabe gałązki, bardzo stare i chore, a pozostawiamy na krzewie około 3-7 najsilniejszych pędów. Sposób cięcia róż także zależy od tego, do jakiej grupy dana róża należy.
Róże krzaczaste powtarzające kwitnienie (róże nowoczesne i angielskie) można ciąć w dwojaki sposób. Jeśli chcemy, aby zachowały ładny, zwarty pokrój - tniemy silnie. Skracamy o 1/3 do 2/3 długości. Jeśli natomiast chcemy, aby były większe, usuwamy głównie pędy stare, a młode skracamy nieco.
Mowa o różach Austina do której należy Queen of Sweden.
Moja kupiona we Floribun.jest krzaczastą ( bo czytam i czytam
i pnącej nie ma chyba?)więc pewnie tak trzeba ją przyciąć wiosną .
Na Youtube przed chwilką ciut obejrzałam filmik ,nie z tą konkretnie ale z rożami krzaczastymi .
I cięła je pani nisko bardzo .
Hm
U mnie Beatko już ma na pewno powyżej metra sporo.
Ciągnie ją w górę .
Napiszę emaila zaraz do Floribun.i po prostu zapytam co i jaki tutaj napiszę
Małgosiu dziękuję ,ostatnio się lenię ze zdjęciami .
Jak gdzieś wrzucę to tutaj nie dolatuję ,a czas ucieka ufff.
A jak teraz skończę pisać to pójdę spać ,a edytować się jutro postu nie da o zdjęcia .
Eh te koty tracę do nich cierpliwość bo jest ich za dużo na tej wsi
O jej 7 kotów ha ha to też u Ciebie wesoło
Teraz moją miłością są ptaki .
Właśnie przed świętami dały taki spektakl.






sarenki też




23 XII 2023 było też tak




Pozdrawiam cieplutko dziewczyny
Zdrówka przede wszystkim
Edit : Beatko zajrzyj do Dorotki
Mamy odpowiedż na nasze pytanie dot róży naszej ,a tak w ogóle
to można umrzeć z zachwytu ,spacerując u Niej
viewtopic.php?t=117309&start=714
Ja kiedyś ten ogród muszę zobaczyć ,no muszę
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu
Pięknie uwieczniłaś ptaszki
Ciekawa jestem nowych różyczek
Nauczyłam się nie patyczkować i mocno ciąć /bez sentymentów/ róże , super to znoszą i warto.
Coś czuję ,że w tym sezonie dużo będzie do wycinania
Zima sroga się zapowiada ,nic nie mam okryte ,zero gałązek ,tylko śnieg.
Jak tam Twoje uprawy doniczkowe tulipanów
U nas duże kły i na dworze /doniczki/ i schowane w zimnym budynku.
Pięknie uwieczniłaś ptaszki
Ciekawa jestem nowych różyczek
Nauczyłam się nie patyczkować i mocno ciąć /bez sentymentów/ róże , super to znoszą i warto.
Coś czuję ,że w tym sezonie dużo będzie do wycinania
Zima sroga się zapowiada ,nic nie mam okryte ,zero gałązek ,tylko śnieg.
Jak tam Twoje uprawy doniczkowe tulipanów
U nas duże kły i na dworze /doniczki/ i schowane w zimnym budynku.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu, bardzo dziękuję i za poradę i za link.
Bardzo mi to pomogło.
Krótko zetnę, tak jak cięłam na samym początku. Moja Queen of Sweden ma już chyba 7 czy 8 latek, jak teraz liczę.
Już masz 6 nowych róż, to do setki tych najnowszych już niewiele brakuje
Wysyłam pw.
Pozdrawiam
Bardzo mi to pomogło.
Krótko zetnę, tak jak cięłam na samym początku. Moja Queen of Sweden ma już chyba 7 czy 8 latek, jak teraz liczę.
Już masz 6 nowych róż, to do setki tych najnowszych już niewiele brakuje
Wysyłam pw.
Pozdrawiam
-
Bobka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Grubodziób nas odwiedził po raz pierwszy mogłam go sfotografować.

Cenna lekcja dla ludzi -przyjaźń pomimo różnic ,a nawet jeśli tylko tolerancja to jakże kulturalna .




Wyjątkowo spokojny piękniś.
Ale były głodne też inne ,sójki rządziły,ale drobnicy nic a nic nie przeszkadzało ich towarzystwo .
Kiedy jedna jadła 2 inne musiały czekać więc3sobie skakały po altance .


Piękny widok 3 dorodne sójki i cala reszta ,sikorki ,wróble ,dzięcioł i grubodziób.
Był nawet gil ale umknąl mi .
Natomiast dzięcioł uciekł jak przyleciały sójki ,ale zdążył też coś podejść .
Ogólnie ptaki były bardzo głodne ,na polach leży śnieg zmarzniety .
Wcinały nawet smalczyk .

Pszenicę w karmniku dla dużych ptaków ,Jadły jak szalone ,odganiały się nawzajem .

Czekały grzecznie w kolejce .

Chowalły się na chwilkę ,by znów przylecieć do karmników ,nawet udawało się wejść im do małych .
[/url
[url=https://postimages.org/]

Sójkowa kulka ha ha



CD ptasiej stołówki przy brzozowym lesie niebawem .
Pola zmarznięte, oby jak najdłużej .


Agnieszko
Beatko
witajcie czytający czasami coś u mnie .
Nie wiem czy tak macie ,ale jakiś marazm,zwolnienie tempa życiowego
wkradło się u mnie .Chęci są do pisania pokazania co i jak nawet zimą ,
a wykonania brak .
Agnieszko dziękuję ,ptaki to wdzięczny temat ,a ile można zdobyć wiedzy
o nich podczas karmienia ,fotografowania, obserwacji .
Piszesz o różach ,ja pójdę za Twoją radą i będę ciąć wiosną ,niech się dzieje co chce .
Po zimie tej nie wiem jak przeżyją te posadzone niedawno źadnych nie ocieplałam
zrobiłam im spore kopczyki .Już mam za sobą fazę biegania z agrowlokniną .
Jedynie tylko hortensje ogrodowe są owinięte nią i to wszystko .
Teraz jest spora pierzynka śniegowa, ale jak to stopnieje i naleci mróz to jest
zagrożenie .
Te zakupione jesienią zadołowane ,niby mam sporo miejsca dla nich , ale jak życie pokazuje
będę chodzić po działce mając problem ,gdzie je posadzić
Już kupować nie będę nowych .
Nawet z tych zadołowanych chcę na początek ze dwie posadzić na balkonie w mieście .
Będzie to zapewne Ascot .Agnieszko moje tulipki na działce pod grubą warstwą śniegu .
Powinny przeżyć na 100%,ale mam też w ziemi w wiadrze na balkonie w mieście i parę
szt w pudle styropianowym ,tam też mam lilie .
Na razie tulipki nie pokazują łebków.
Beatko teź się cieszę ,że u Dorotki znalazłam taki wpis .
Będę swoją też przycinać .
Agnieszka tnie i żyją ,mają się dobrze ,to nasze też przeżyją podstrzyżyny .
To na co muszę zwrócić baczniejszą uwagę to nawożenie już od marca .
Troszkę za późno daje im pierwszy nawóz w maju gdzieś .
Tak mówił P Hyży w filmiku o nawożeniu.Setkę to chyba będę miała już w ogrodzie niebawem
Niooo fiś różany .
Projektując ogród ,do czego nie mam kompletnie talentu ,powinny być tylko róże .
Ale jest dużo do poprawy gdym chciała to to teraz zrobić i już nie zrobię radykalnych zmian .
Trochę za późno .
A skoro było ptakach etc to bardzo proszę ,sesja ciepła jeszcze
PS zapisałam kopię -tekst .Przeszłam do wklejania zdjęć ,by nie wiedzieć jak wczytać zapisaną tę w roboczych ,
by były w jednej ramce .Hm .
Ale udało się obejść tę niewiedzę =kopiuj-wklej

Cenna lekcja dla ludzi -przyjaźń pomimo różnic ,a nawet jeśli tylko tolerancja to jakże kulturalna .




Wyjątkowo spokojny piękniś.
Ale były głodne też inne ,sójki rządziły,ale drobnicy nic a nic nie przeszkadzało ich towarzystwo .
Kiedy jedna jadła 2 inne musiały czekać więc3sobie skakały po altance .


Piękny widok 3 dorodne sójki i cala reszta ,sikorki ,wróble ,dzięcioł i grubodziób.
Był nawet gil ale umknąl mi .
Natomiast dzięcioł uciekł jak przyleciały sójki ,ale zdążył też coś podejść .
Ogólnie ptaki były bardzo głodne ,na polach leży śnieg zmarzniety .
Wcinały nawet smalczyk .

Pszenicę w karmniku dla dużych ptaków ,Jadły jak szalone ,odganiały się nawzajem .

Czekały grzecznie w kolejce .

Chowalły się na chwilkę ,by znów przylecieć do karmników ,nawet udawało się wejść im do małych .
[/url[url=https://postimages.org/]


Sójkowa kulka ha ha



CD ptasiej stołówki przy brzozowym lesie niebawem .
Pola zmarznięte, oby jak najdłużej .


Agnieszko
Nie wiem czy tak macie ,ale jakiś marazm,zwolnienie tempa życiowego
wkradło się u mnie .Chęci są do pisania pokazania co i jak nawet zimą ,
a wykonania brak .
Agnieszko dziękuję ,ptaki to wdzięczny temat ,a ile można zdobyć wiedzy
o nich podczas karmienia ,fotografowania, obserwacji .
Piszesz o różach ,ja pójdę za Twoją radą i będę ciąć wiosną ,niech się dzieje co chce .
Po zimie tej nie wiem jak przeżyją te posadzone niedawno źadnych nie ocieplałam
zrobiłam im spore kopczyki .Już mam za sobą fazę biegania z agrowlokniną .
Jedynie tylko hortensje ogrodowe są owinięte nią i to wszystko .
Teraz jest spora pierzynka śniegowa, ale jak to stopnieje i naleci mróz to jest
zagrożenie .
Te zakupione jesienią zadołowane ,niby mam sporo miejsca dla nich , ale jak życie pokazuje
będę chodzić po działce mając problem ,gdzie je posadzić
Już kupować nie będę nowych .
Nawet z tych zadołowanych chcę na początek ze dwie posadzić na balkonie w mieście .
Będzie to zapewne Ascot .Agnieszko moje tulipki na działce pod grubą warstwą śniegu .
Powinny przeżyć na 100%,ale mam też w ziemi w wiadrze na balkonie w mieście i parę
szt w pudle styropianowym ,tam też mam lilie .
Na razie tulipki nie pokazują łebków.
Beatko teź się cieszę ,że u Dorotki znalazłam taki wpis .
Będę swoją też przycinać .
Agnieszka tnie i żyją ,mają się dobrze ,to nasze też przeżyją podstrzyżyny .
To na co muszę zwrócić baczniejszą uwagę to nawożenie już od marca .
Troszkę za późno daje im pierwszy nawóz w maju gdzieś .
Tak mówił P Hyży w filmiku o nawożeniu.Setkę to chyba będę miała już w ogrodzie niebawem
Niooo fiś różany .
Projektując ogród ,do czego nie mam kompletnie talentu ,powinny być tylko róże .
Ale jest dużo do poprawy gdym chciała to to teraz zrobić i już nie zrobię radykalnych zmian .
Trochę za późno .
A skoro było ptakach etc to bardzo proszę ,sesja ciepła jeszcze
PS zapisałam kopię -tekst .Przeszłam do wklejania zdjęć ,by nie wiedzieć jak wczytać zapisaną tę w roboczych ,
by były w jednej ramce .Hm .
Ale udało się obejść tę niewiedzę =kopiuj-wklej
-
Misza123
- 100p

- Posty: 198
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Witaj Bogusiu
. Od jakiegoś czasu śledzę Twój wątek i podziwiam wspaniałe zdjęcia przyrody. Tak jak Ty i ja mam bzika na punkcie podglądania życia zwierząt. Jak tylko mogę, to je uwieczniam na fotografiach. Niestety jakość moich fotek jest marna. Twoje fotki piękne i profesjonalne. Chyba trzeba zakupić lepszy sprzęt.
Też uwielbiam obserwować ptaki. Nie mogę zimą robić tego na co dzień, ale sukcesywnie jeżdżę zimową porą na leśno-łąkowe ranczo i je dokarmiam. Zawsze na mnie czekają. Już w tym sezonie poszło mi 40 kg słonecznika, torba kulek tłuszczowych i orzechów (to też dla wiewiórek). Musiałam zamówić kolejne worki ziarna. Chyba cały las zlatuje do moich karmników.
Mam kilka 5-cio litrowych wiszących karmników i kilka stojacych, więc jedno karmienie starcza srednio na 1,5-2 tygodnie. Wzięłam sobie na głowę kolejny obowiązek, ale trzeba pomagać biedakom przetrwać zimę
.
Też uwielbiam obserwować ptaki. Nie mogę zimą robić tego na co dzień, ale sukcesywnie jeżdżę zimową porą na leśno-łąkowe ranczo i je dokarmiam. Zawsze na mnie czekają. Już w tym sezonie poszło mi 40 kg słonecznika, torba kulek tłuszczowych i orzechów (to też dla wiewiórek). Musiałam zamówić kolejne worki ziarna. Chyba cały las zlatuje do moich karmników.
Pozdrawiam Gośka

