Mikar pisze: ↑4 lis 2022, o 09:01
Mam bolącą ostrogę. Może ktoś ma sposób na zmniejszenie bólu.
Siedmiopalecznik i żywokost.
Zrobić nalewkę i stosować do wcierania.
Ja sobie robię nalewkę z korzenia żywokostu i alkoholu (60%) 1:2 objętoścowo. Blenderem rozdrabniam umyty korzeń i zalewam alko na minimum 2 tygodnie. Stawiam w ciemnym miejscu.
Czasem coś dodaję do miksu, jak mam pod ręką. Np. podagrycznik, geranium (anginka), wąkrota azjatycka, imbir... Podstawą jest żywokost.
Siedmiopalecznik ma właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Później sięgnę do książki i wpiszę, co jeszcze na bóle kostno-stawowe z ziół.
Nie chcę, żeby to jakoś zabrzmiało protekcjonalnie, ale choroby tego typu,
to przede wszystkim zła dieta.. No i jak Karion pisze wit D3, magnez.
W naszej szerokości geograficznej wit D3 powinno się suplementować od października do marca.
Z tym, że bez prawidłowej ilości magnezu wit D3 nie zadziała.
Zła dieta- np wszystkie psiankowate , pszenica, cukry.
To się niestety przyczynia do powstawania stanów zapalnych.
Na ostrogę piętową mogę polecić rozmasowanie rozcięgna podeszwowego stopy, ultradźwięki, jonoforezę, laser, falę uderzeniową, zabiegi te działają przeciwzapalnie, a przyczyną powstawania ostrogi jest stan zapalny przyczepu rozcięgna podeszwowego, albo achilesa. Co do blokady, to nie za bardzo mam o niej dobre zdanie, gdyż wyłączy ból na jakiś czas, czasem zaledwie kilka dni, a często daje odczyny nie porządne.
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni12 Mój sad
Teresa Lewkowicz-Mosiej "Domowe porady ziołowe. Ponad 220 roślin leczniczych", Warszawa 2006, Świat Książki
Poniżej fragmenty.
Zioła polecane na reumatoidalne zapalenie stawów:
Aloes - świeży liść.
cyt. "Świeży sok z aloesu łagodzi również dolegliwości towarzyszące zapaleniu stawów. Pije się go w tym przypadku po 2 łyżki stołowe 2 razy dziennie"
Brzoza - liść
cyt. "(...)leczono (...) przyrządzanymi z nich balsamami i nalewkami - reumatyzm i przeziębienia."
oraz "Obecnie w lecznictwie używa się młodych, jeszcze lepkich liści brzozy."
Chrzan - świeży korzeń
cyt. "Przy bólach reumatycznych, artretycznych, a nawet w stanach zapalnych stawów i nadwyrężeniu ścięgien można zastosować okłady z utartej miazgi chrzanu. Bolące miejsca smaruje się uprzednio wazeliną lub tłustym kremem, nakłada się na nie miazgę rozłożoną na płótnie, po czym przykrywa ceratką. Taki okład trzyma się w cieple tylko do momentu odczucia silnego pieczenia."
Czarnuszka - nasienie
cyt. ""Stosowanie po pół łyżeczki nasion czarnuszki 3 razy dziennie do posiłków zaleca się przy chorobach reumatycznych."
Czosnek
cyt. ""W domu bezwonny wyciąg z czosnku sporządza się z 30 ząbków obranych z łusek, które sieka się drobno lub miażdży, zalewa litrem chłodnej wody, dodaj sok z 1/2 kg cytryn, miesza, przelewa do niewielkich słoiczków (wyparzonych) i przechowuje w lodówce. Pije się go po 1 łyżce stołowej, 1-3 razy dziennie, na godzinę przed posiłkami."
Diabelski pazur (Hakorośl) - korzeń
Cyt.: "Surowcem leczniczym, stosowanym od wieków przez ludy afrykańskie, były bulwiasto korzenie spichrzowe. (...) Ostatnio, w wyniku bardzo obiecujących doniesień o skuteczności diabelskiego pazura w leczeniu dny moczanowej (artretyzmu) oraz chorób reumatycznych, zainteresowała się nim również konwencjonalna medycyna naukowa. (...) Szczególnie badania farmakologiczne w pełni potwierdziły od dawna znane w lecznictwie ludowym właściwości przeciwzapalne, przeciwartretyczne i przeciwreumatyczne rośliny."
Gorczyca biała - nasienie
Cyt.: "Przy bólach mięśni, stawów i nerwobólach zmielone nasiona zalewa się gorącą wodą do uzyskania papki. Papkę nakłada się na płótno, a następnie na chore miejsca. Trzyma się ją do lekkiego zaczerwienienia skóry. " Dotyczy to również bólu reumatycznego, o czym jest w dalszej części.
Jesion wyniosły - kora z młodych gałązek zbierana wczesną wiosną
Cyt.: "Kumaryny znajdujące się w korze zwiększają ilość wydalanego moczu i usuwają kwas moczowy. W związku z tym stosuje się ją pomocniczo w skazie moczanowej, w przewlekłych schorzeniach reumatycznych, zwłaszcza w podeszłym wieku oraz przy kamicy nerkowej."
Kasztanowiec
Cyt.: "W lecznictwie stosowano kasztanowiec już w średniowieczu, w tym kwiaty w leczeniu reumatyzmu i chorób wątroby (...)"
Koniczyna łąkowa - ziele
Cyt.: "Stosowane zewnętrznie wykazują właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwświądowe."
Kukurydza - znamiona
Cyt.: "Znamiona zawierają olejek eteryczny, związki katechinowe, saponiny, alkaloidy, garbniki i fitosterole, które działają przeciwzapalnie, moczopędnie i przeciwskurczowo. (...) Pomocniczo stosuje się je (...)przy skazie moczanowej i chorobie reumatycznej. (...) W warunkach domowych można sporządzić odwar : 2 łyżki stołowe znamion zalać 2 szklankami letniej wody i gotować powoli pod przykryciem ok. 3 minut. Po odstawieniu do naciągnięcia na 15 minut i odcedzeniu pić po 1/2-2/3 szklanki od 2 do 4 razy dziennie między posiłkami jako lek moczopędny(...)"
Mikar pisze: ↑4 lis 2022, o 09:01
Mam bolącą ostrogę. Może ktoś ma sposób na zmniejszenie bólu.
Zalecam metodę dziadka22.
U mnie się sprawdziła.
dziadek22 ZBANOWANY 22 październik 2016
Re: Ostroga piętowa. Zapalenie rozścięgna podeszwowego viewtopic.php?t=87407&hilit=ostroga&start=102
Ostrogę leczy się ciężką pracą na działce.
Miałem potwierdzone zdjęciami rentgenowskimi ostrogi na obu nogach.
Pierwszą dostałem w stanie wojennym jak pod groźbą dyscyplinarnego zwolnienia nie wolno było spóźnić się do pracy. Waliłem buciorami w chodnik i zafundowałem sobie ostrogę w lewej nodze. Mogłem chodzić tylko na palcach. Cudowałem. Podkładki z twardy filcem, miękkim filcem, podkładki z dziurką. Lekarz w przyzakładowym ośrodku zdrowia nie był w stanie mi pomóc. Dostałem skierowanie do ortopedy w innym przyzakładowym ośrodku zdrowia. Pani ortopeda miała posturę Horpyny. Powiedziała że zrobi mi blokadę. Wzięła do reki potężną strzykawkę z grubą igłą i z pełnym zamachem przedramienia wbiła mi ją w piętę od spodu. Ubrałem obuwie i wyszedłem. Miałem takie wrażenie jakbym miał stopę wielokrotnie owiniętą wzdłuż grubym, twardym sznurem gdy stawiałem ją na ziemi. Po tygodniu drugi zastrzyk. Rentgen wykazał złamanie i zawinięcie się ostrogi. Dolegliwości ustąpiły.
Po kilkunastu latach wyrosła mi ostroga na drugiej nodze. Po przyzakładowym ośrodku zdrowia z ortopedą nie było już śladu. Ortopeda w przychodni ZOZ miał w ręku tylko długopis. Znowu męczarnie.
Na domiar złego pod moją nieobecność przywieziono mi nie jedną a dwie wywrotki odpadów z Herbapolu (12 metrów sześciennych) i wykiprowano nie przy furtce na działkę ale na alei głównej dokumentnie ją blokując. Po pracy poszedłem i taczką woziłem 60 metrów do północy ciężkie mokre odpady.
Ból był niesamowity. Jak skończyłem kompletnie nie mogłem chodzić. Sam nie wiem jak udało mi się dowlec do nocnego autobusu. Następnego dnia nie było lepiej. Po kilku dniach stwierdziłem że ból ustał. Rentgen wykazał złamanie i zawinięcie się ostrogi. Dolegliwości ustąpiły.
Mój mąż miał ostrogę, smarował maścią ze świstaka ok 20 zł w aptece- tej z krzyżykiem-sprowadzają na zamówienie z hurtowni,w tej maści jest prawdziwe sadło świstaka, trzeba przechowywać w lodówce. Ostroga przeszła po 7 dniach ,ale jeszcze parę dni, po ustaniu bólu smarował.
Odnośnie bólu stawów też używam kurkumy. Ostatnio bardzo bolało mnie biodro, myślałam że od kręgosłupa . Smarowałam różnymi maściami, robiłam okłady z borowiny. Było coraz gorzej ,w biodrze zaczęło mnie kłuć a noga na wierzchu - skóra była jak poparzona pokrzywom. Poczytałam i doszłam do wniosku że postawie na kurkumę bo działa przeciwzapalnie. Na rynku kupiłam 150 gr kurkumy za 4,50!, dodałam do niej trochę pieprzu /piperyna zwiększa wchłanianie kurkuminy o 2000 procent/i zapakowałam ją w żelowe kapsułki , na all..ro za 50 zł 1000 szt, jem 1 kapsułkę po posiłku bo kurkuma rozpuszcza się w tłuszczach jak witaminy. Dzisiaj jest 2 tydzień kuracji, ból minął, wróciło czucie w skórze nogi, co było jak poparzone, czuje się świetnie i chyba na stałe polubię tę cudowną roślinę. Ma mnóstwo zalet : działa przeciwzapalnie, przeciwutleniająco, przeciwnowotworowo/polecana jest w terapii i profilaktyce nowotworów wielu narządów, m.in. skóry, płuc, jamy ustnej, głowy, przełyku, wątroby, trzustki, jelit, prostaty, szyjki macicy, kurkumina wspomaga działanie taxolu – leku używanego w terapii nowotworu piersi/, neuroprotekcyjnie, antybakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo, chemoprewencyjnie, zwiększa odporność ,wspiera odchudzanie, działają na skórę antytrądzikowo, odżywczo i przeciwstarzeniowo, goi rany, obniża cukier i cholesterol we krwi. Przyprawa ma właściwości pobudzające wydzielanie żółci, gastryny, sekretyny i enzymów trzustkowych, działa także rozkurczająco. Kurkuma pozytywnie wpływa na stan osób cierpiących na dolegliwości trawienne, schorzenia wątroby czy trzustki. Poza wartościową kurkuminą, kurkuma jest niezwykle bogatym źródłem witamin i składników mineralnych. Suszone i zmielone kłącze kurkumy zawiera witaminy z grupy B, takie jak tiamina, ryboflawina, niacyna, kwas foliowy i witamina B6. Ponadto dodając kurkumę do potraw, dostarczamy organizmowi witamin E i K. Składniki mineralne, które wchodzą w skład kurkumy to wapń, żelazo, magnez, potas, fosfor, sód i cynk. Najszerzej znanym zastosowaniem przyprawy w kontekście pozytywnego oddziaływania na ludzki organizm jest terapia zmian w mózgu powodowanych przez udary czy chorobę Alzheimera. Naukowcy twierdzą, że zawarte w kurkumie substancje, takie jak tumeron i BDMC odpowiadają za pobudzanie komórek mózgowych, co pozwala na zatrzymanie efektów pewnych chorób mózgu. Kurkuma sprawdza się także w terapii zaburzeń osobowości czy depresji.
Robiłam na smalcu, który sama wytopiłam ze świeżej słoninki i błony.
Rozdrobniony świezy korzeń, smalec do miseczki np szklanej i na parę.
Ogrzewałam przez jakieś pół godziny przez parę dni.
dr Różański podaje inny przepis. Wyciąg glicerynowy z korzenia plus olej żywokostowy
plus podłoże maściowe np Linomag, plus silnie sproszkowany korzeń.
Jednak na suchym korzeniu można złamać, a w najlepszym razie stępić nożyki.
W każdym razie taki na smalcu ma pełne działanie. Nie należy się bać przy tym alkaloidów,
bo pod wpływem temp sporo z nich ulega zniszczeniu. Również suszenie je neutralizuje.
Jak potrzeba na teraz do zastosowania to można też robić okłady ze świeżo zmiażdżonego korzenia.
Dziękuję Ci za odpis.
Już 3 m-ce boli mnie kolano po niefortunnym upadku.
Liczyłam na to,że samo przejdzie,niestety nic z tego.
I tak szukam jeszcze czegoś co by pomogło.
Jak żył pan Adolf Kudliński / może wiesz kto zacz/ to pokazywał filmik,
w którym jego znajomy obkładał właśnie takim świeżo wykopanym korzeniem
/ zmiażdżonym oczywiście/ właśnie kolano. I mówił, że mu to bardzo pomaga.
Hejka.Faktycznie rzadko tutaj zagladam ,ale jestem i już podaję przepis na maść żywokostową:Korzeń żywokostu obieram i trę na tarce,wkladam do słoika i zalewam wódką i spirytusem. Nie wiem gdzie podziałam kartkę z dokładnym opisem proporcji, jak znajdę to dodam. Codziennie potrząsałam słoikiem żeby wymieszać. Z tego powstała galaretkowata maż. Małymi porcjami ok. 2 łyżki tej mazi żywokostowej przekładam do małego słoika i mieszam z 2łyżkami smalcu gęsiego i żeby się lepiej wchłaniało dodaję też trochę maści żywokostowej z apteki.Kiedyś używałam właśnie takiej kupnej maści i się szybko wchłaniała,ale słabo działała,więc tak wykombinowałam. Nakładam grubą warstwę na kolana, wmasowuję, zawijam płócienną ściereczką, na to foliwy woreczek i opaskę z uciętej rajstopy,żeby się nie zsuwało.Można też oczywiście przytrzymać bandażem lub taką opaską elastyczną stabilizującą kolano kupioną w sklepie medycznym. Różnie robię, zależy czy z tym opatrunkiem w dzień chodzę, czy zakładam na noc. Polecam, działa,kolano jest na tyle sprawne,że odroczyłam operację wstawienia endoprotezy. Również w dużym stopniu ograniczyłam spożycie potraw mącznych i cukru.Ogólnie zmodyfikowałam dietę. Nie jem smażonych potraw lecz głównie gotowane. Przyjmuję kolagen i witaminy. Piję herbatę z przytulii czepnej i dzikiej róży. Pozdrawiam i życzę zdrowia
Maraga pisze: ↑15 wrz 2023, o 10:10
Już 3 m-ce boli mnie kolano po niefortunnym upadku.
Liczyłam na to,że samo przejdzie,niestety nic z tego.
I tak szukam jeszcze czegoś co by pomogło.
Pozdrawiam Maria
Marysiu minęło sporo czasu od upadku. Czy miałaś zrobione badania?
U mnie po wypadku, rentgen kolana nic niepokojącego nie wykazał, dopiero w rezonansie wykazało liczne odłamki. Miałam kolano oczyszczone (artroskopia).Teraz mam zanik mazi międzystawowej w kolanie. Podobno jest to na skutek uszkodzeń, po wypadku z przed lat. Usłyszałam od dwóch lekarzy, (bo jednemu nie uwierzyłam), że nie ma na to lekarstwa i konieczna wymiana stawu. Ale,,, ,,, szukam i próbuję inaczej. Głównie nastawiłam się na regenerację kolana, ale przy tym korzystają inne stawy i nie tylko stawy.
Napar z liści laurowych. To jest silnie działający środek , więc poczytaj dokładnie w necie o skutkach. Wiadomo, że każdy z nas ma inny organizm, więc trzeba podchodzić roztropnie.
Przepis: 6g liści laurowych pokruszyć (zmiażdżyć), zalać 1,5szkl wody, gotować 5 min. Przelać do termosu na 6 godz. lub trzymać w zakrytym rondelku na małym ogniu w temp.90st.C. Po upływie 6 godz.wywar jest gotowy. Popijać małymi łyczkami przez cały dzień. Nie wolno wypić dużej ilości na raz, bo grozi krwotokiem. Kuracja nie może trwać dłużej niż 3 dni. Codziennie gotować świeży wywar. Dodatkowo tym wywarem nacierać chore stawy. Ja się obawiałam reakcji, więc zrobiłam ten wywar słabszy, czyli użyłam mniej liści. W nocy go przyrządziłam, żeby był gotowy na rano.