Mam takie pomidorki bardzo smaczne i plenne. Jest to krzyżówka malinówki
holenderskiej i żółtego pomidora nn. Mam je od znajomego z pracy . U niego
właśnie ona powstała. Te malinówki uprawiał co roku przez 20 lat ze swoich nasion.
No i ta mu się przepyliła z tym żółtym, nazywa go żółta malinówka.
Uważam że jest wart uprawy. Ne wiem tylko jak go nazwać. Jakby byli chętni na nasionka
to bym wysłała na akcję.
Jest taki jasnoczerwony i w środku różowawy. U mnie w tunelu są nieduże ,u niego
w gruncie po 600-800 g i po kilka w gronie.
