Ogródek kogry-cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
koza
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1682
Od: 26 lip 2006, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.śląskie

Post »

Grażynko !! Spora część mojej ziemi na ranczo ogrodzona ale to takie ranczerskie ogrodzenie :lol: I zając i sarna problemu nie będa mieć, a raczej sarenki mały trening ;:2 A ich 'rodzynki" może coś tam użyźnią :lol:
Ulka buziaki przesyła
Awatar użytkownika
Zyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2938
Od: 21 maja 2008, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Joluś ja dwa uszatki dostałam do przyszłych swatów z pod Krakowa.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Alutko - dzięki za wieści o króliczkach.
Kto wie, może do mnie też kiedyś dotrą ?
Ważne, że w roślinności ogrodowej nie robią większych szkód. :wink: :lol:

Zyto - potrawkę z królika domowego jadłam kilka razy.
Był bardzo dobry szczególnie z warzywami w śmietanie - pychotka. :roll: :lol:

Wisienko - pewno u Karolka.
Jemu też podobno spałaszowały pączki na różach.

Jolu - w to wierzę.
Ja nie hoduję żadnych zwierzaków.
Nawet jak wybijaliśmy kury to też postanowiłam, że nie zjem ani kawałka.
Dzień przedtem chodziły mi przy nogach i gdakały przy kopaniu w ziemi, wybierając larwy i chrząszcze.
Od tego czasu mało jadam mięsa.

Ulka - takie ranczerskie ogrodzenie czasem też wystarcza.
Sarny zimą unikają wysiłku, żeby oszczędzać zapasy tłuszczu .
Nie przeskoczą takiego ogrodzenia jeśli głód ich do tego nie zmusza.
Miejmy nadzieję że te z twojej okolicy nie będą głodne.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Fleur 78 pisze:

Podobno ... "pączki" i inne "rodzynki" roślinożerców, pieskom nie szkodzą. Zaszkodzić mogą tylko odchody istot mięsożernych, mogące zawierać bakterie różnych chorób. Mój Bobik z apetytem pochrupuje od czasu do czasu królicze "rodzynki" :lol: :lol: :lol:
Alu, myślę, że nie szkodzą, bo wiosną miałam przekopany nawóz kurzy i ciągle go wygrzebywały. Jednak tak świadomie nie mogę pozwolić by się tym za wiele delektowały. Alu, rodzynków to pewnie niewiele u Ciebie zwierzątka zostawiają. A jak się rozłoży obornik po całym ogrodzie to za dużą ucztę miałyby moje psy.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
danutab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5172
Od: 25 gru 2008, o 23:02
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Grażynko dzisiaj odwiedziłam twój zakątek. Masz piękne kwiaty szczególnie
ładnie prezentują się lilie w donicach na krytym balkonie.
Pytałaś mnie w której części Cieszyna mieszkam.Myślę że bardzo blisko Ciebie.
Wydaje mi się że już raz to pisałam. Jeśli nie pisałam to odezwę się na pw.
Pozdrawiam Danuta aktualne
Moje linki
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Krysiu - też myślę, że nie szkodzą, bo moja sunia jak tylko dopadnie, to zaraz nie tylko zjada ale też lubi się wytarzać w tym co zostanie. Jak na razie też jej nie zaszkodziło.
Trzeba jednak uważać na pasożyty bydlęce w krowich plackach.
Zarażony nimi pies ma potem poważne problemy z sierścią szczególnie latem - dostaje świądu.

Danusiu - pisałaś, że na tym samym soiedlu ale nie w którym miejscu /czyżby przy uliczce nad UŚ-iem na samej górze ?/. Poczekam na pw. :wink: :lol:

A to dla wszystkich, których interesują rzadkie nasiona i nie tylko. :wink: :lol:
http://sklep.cnos-vilmorin.pl/go/_categ ... %5E&page=1
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

jollla500 pisze:ja kiedyś objadałam się potrawką z królików, ale do czasu nim założyłam swoją hodowlę :lol: :lol: :lol: i to sporą bo miałam około 200 sztuk .I jak się napatrzyłam na te puszyste śliczności a potem jak mąż je obdzierał :? to już nie jadam :(

Ja bardzo lubię króliki. Najczęściej przyrządzam je w/g polskiej książki kucharskiej mojej mamy, a potrawa się nazywa: "Królik po francusku". :lol: (W czerwonym winie). Pychota. Jednak gdybym miała własne króliki, na pewno nie byłabym w stanie nie tylko ich jeść, ale rowniez zabić. Podobnie by było z kurami czy innymi zwierzętami. Bardzo blisko mojego domu jest mini ferma, gdzie jeden pan hoduje kury i owieczki. Nie mieszka na miejscu, tylko dojeżdża co rano, żeby je nakarmić. Spacerując z Bobikiem, często do nich zaglądam. Jedna z młodych owieczek była jakaś słabowita i się przewracała. Podobno gdy owieczka przewróci się na plecy, nie daje rady wstać i może umrzeć z głodu. Dzwoniłam do tego pana, do jego córki... nikogo nie było w domu! Wtedy próbowałam przepiłować kłódkę... ;:148 ale mi się nie udało... Zmusiłam więc męża, żeby przeszedł przez ogrodzenie po drabinie i podniósł owieczkę. Następnego dnia rano, czyhałam na właściciela owieczek i wszystko mu opowiedziałam. Dal mi klucze do kłódki i od tej pory mogę tam wchodzić, w razie potrzeby. Niedawno właśnie była taka potrzeba. Otóż usłyszałam przeraźliwy krzyk! Tak przeraźliwy, że nie byłam w stanie rozpoznać co to za stworzenie. Pobiegłam tam natychmiast i okazało się, że to jedna kura złapała się we wnyki na lisa... Szybko sprowadziłam pomoc...
Niemniej jednak, i owieczka i kura są już zjedzone... A ja je głaskałam, pocieszałam... Strasznie mi przykro... ;:144

Krysko, masz rację! To są nieporównywalne ilości. Ale czy myślisz, że pies dużo by tego zjadł? Mnie się wydaje, ze by tylko trochę "poskubał"... Wydaje mi się, że jedzenie, które serwujemy naszym pieskom jest zbyt "sterylne", może one potrzebują niektórych składników, tych "rodzynek"... Zaobserwowałam, że jeśli dam Bobikowi przez dwa, trzy dni z rzędu jedzenie zupełnie nie solone, liże nas, a kiedy jest solone, praktycznie mu się to nie zdarza...

Grażynko
, przepraszam, że się tak rozgaduję w Twoim wątku... :oops: ;:196
Awatar użytkownika
jollla500
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10625
Od: 26 cze 2008, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Post »

Alu dobre masz serduszko ;:167 nie każdy by tak zareagował jak Ty :lol: widać że nie obojętny jest Ci los tych stworzonek :D

To dla Ciebie ;:79
Jolllinki ;:3Do Jollla500
Miłością moją są ogrody, wschody słońca i jego zachody......
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

jollla500 pisze:Alu dobre masz serduszko ;:167 nie każdy by tak zareagował jak Ty :lol: widać że nie obojętny jest Ci los tych stworzonek :D

To dla Ciebie ;:79

Jolu, to są przecież nasi "Mniejsi Bracia"... :D

A to dla Ciebie ;:79 ;:100
Awatar użytkownika
jollla500
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10625
Od: 26 cze 2008, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Post »

Dziękuję Alu :lol: :lol: :lol: ja wiem że to są nasi mniejsi bracia, ja też ich bardzo kocham.
Ale ile się spotyka znieczulicy wśród ludzi :(
Jolllinki ;:3Do Jollla500
Miłością moją są ogrody, wschody słońca i jego zachody......
Awatar użytkownika
k-c
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2284
Od: 3 wrz 2007, o 15:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

zwierzątka owszem sa naszymi podopiecznymi ale i też stety albo niestety pożywieniem

i ja nie widzę problemu osobiście z zabiciem zwierzecia - ale tylko jeśli ma być skonsumowane i to powinno być zabite w sposób najbardziej humanitarny z możliwych - by długo się nie męczyło - bo to jest najgorsze jak człowiem niby istota rozumna i myśląca męczy zwierzęta...
pozdrawiam, Karol
moje wątki
Awatar użytkownika
miikaka
200p
200p
Posty: 206
Od: 12 lis 2007, o 11:14
Lokalizacja: Zielona Góra

Post »

Karol...wielu ludzi chciałoby, żeby tak było.
Jednak w dobie gospodarki wielkotowarowej jest to często niemożliwe....chociaż oczywiście wiele zależy od "dobrej woli" człowieka.


Witaj Grażynko!
U Ciebie jak zwykle tłoczno :wink: Zawsze coś się dzieje.
Chciałam tylko napisać, że to ujęcie kota i opis fotki zajefajna. :D
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mika
Mój mini ogródeczek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Alutko - bardzo się cieszę,że opisujesz swoje reakcje na cierpienia zwierząt.
Miłó mi że poznałam osobę o tak wrażliwym sercu na czyjąś krzywdę.
Inaczej zapatrujemy się na cierpienie innych, kiedy sami jesteśmy zdrowi i niezagrożeni a całkiem inaczej kiedy sami przechodzimy przez cierpienie i zagrożenia. Tak już mamy. :cry:
Ja też sobie nie wyobrażam, że mogłabym coś hodować, głaskać a potem to zabić i zjeść.
Dlatego jem coraz mniej mięsa a coraz więcej jarzyn i owoców.
Mam nadzieję że przyjdzie taki dzień kiedy nie będę go potrzebowała wcale.

Też zauważyłam, że psy muszą od czasu do czasu jeść sól w małych ilościach oczywiście.
Moja suczka też się jej domaga - jeśli w potrawie jest choć odrobina to zjada z apetytem, jeśli nie ma czasem w ogóle nie chce. Być może w "pączkach" czy "rodzynkach" jest sól / lizawki solne dla dzikiej zwierzyny / i dlatego tak ochotnie psy ją zjadają.

Jolu - widać, że też masz dobre serce i nie jest Ci obojętny los innych.
Niezależnie od tego czy jest to człowiek czy zwierze.
Szkoda tylko że takich ludzi podobnych Tobie i Alutce jest tak mało. Ciągle za mało na tym agresywnym świecie.

Karolku - właśnie niestety.
Większość jedząc schabowego czy pierś z kurczaka czy też kawałek soczystej cielęciny nie zastanawia się nad tym, że ktoś oddał swoje życie często w znieważeniu i cirpieniu.
Często też ludzie zajmujący się zabijaniem nie myślą wcale o tym co robią - często nie dopuszczając tego faktu do świadomości poprzez nadużywanie alkoholu.
Oddają bez oporu swoje człowieczeństwo.
Ale winę ponosi za to całe społeczeństwo.
Gdyby ludzkość postanowiła odżywiać się bez spożywania mięsa / co wbrew pozorom jest dla niej najzdrowsze / , to nikt nie musiałby zajmować się zabijaniem.
Natomiast męczenie zwierząt też uważam za całkowity brak człowieczeństwa.

Miikako - witaj rzadki gościu . :wit
Miło, że wpadłaś. :lol:
Fotka z kotem zrobiona była odruchowo, kiedy nikomu nie chciało się wychodzić na dwór w czasie paskudnej pogody.
Zwierzęta czasem zachowują się tak samo jak ludzie - co zostało uwiecznione. :wink: :lol:

Miło, że wpadliście z krótką wizytą.
Dzisiaj byłam na ogrodniczym rekonesansie i coś wreszcie się ruszyło.
Pojawiły się pierwsze nasiona i cebulki.

Sezon wiosenny w sklepach się zaczyna :!: ;:48 ;:48 ;:48 ;:48 ;:48
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
empuza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 4 cze 2007, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post »

Grażynko wpadłam z ;:196, zakupy zrobione :)... ZASZALAŁAM
Dziękuję :)
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

kogra pisze:Sezon wiosenny w sklepach się zaczyna :!: ;:48 ;:48 ;:48 ;:48 ;:48
Hahahhaa, i KTO tu startuje w konkursie na Pierwszego Dręczyciela Małogabarytowych Koleżanek? :;230 :;230 :;230
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”