Czereśnia - jaka odmiana?
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Witam. Mam zamiar zakupić czereśnie Irenę. Jedna szkółka oferuje na PHL-A a druga na VSL-2 (Kryms5 bodajże). Która podkładka jest lepsza dla czereśni. Zależałoby mi by nie palikować, jaka będzie wysokość drzewka itp.
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Czy warto kupić czereśnię ukraińską?
-
- 200p
- Posty: 279
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
A czemu nie chcesz palikować? Młode szczepione drzewka warto palikować bo inaczej mogą się piłamać od wiatru, albo jak dostaną pierwszych owoców.tmf30 pisze:Witam. Mam zamiar zakupić czereśnie Irenę. Jedna szkółka oferuje na PHL-A a druga na VSL-2 (Kryms5 bodajże). Która podkładka jest lepsza dla czereśni. Zależałoby mi by nie palikować, jaka będzie wysokość drzewka itp.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1048
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Szukam czereśni Bladoróżowej tej starodawnej, wczesnej, bez robaków i pryskania.
Dzisiaj na jarmarku 2 szkółkarzy proponowało mi , że mają, ale nazywa się Bittnera czerwona
i jest żółta, ale późna.
Szopki sobie robią, czy co?
Błagam, może ktoś z forum taką ma jak szukam? Rosła w sadzie u mojego dziadka.
Pyszna, słodka, nigdy nie miała robaków.
Dzisiaj na jarmarku 2 szkółkarzy proponowało mi , że mają, ale nazywa się Bittnera czerwona
i jest żółta, ale późna.
Szopki sobie robią, czy co?
Błagam, może ktoś z forum taką ma jak szukam? Rosła w sadzie u mojego dziadka.
Pyszna, słodka, nigdy nie miała robaków.

-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Nie błagać, jeno użyć wyszukiwarki
Jest w sprzedaży, lecz że amatorska to mało robią i (jak gugle właśnie donoszą) u zaufanych szkółek już brakło.
Ma: ogrodnik-sklep, drzewka-faworytka, tanierośliny; różnych podkładek wybór
A z Forum niejeden ma, no przecie
.

Jest w sprzedaży, lecz że amatorska to mało robią i (jak gugle właśnie donoszą) u zaufanych szkółek już brakło.
Ma: ogrodnik-sklep, drzewka-faworytka, tanierośliny; różnych podkładek wybór
A z Forum niejeden ma, no przecie

- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1048
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
No wieeeem, ale jak mi sprzedadzą żółtą, a jakby czerwoną,
już dwie poszły pod siekierę.
już dwie poszły pod siekierę.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1466
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Widzę 2 możliwości: albo zaszczepić (zrazy na pewno są dostępne na forum)
albo zamówić w zaufanej szkółce na przyszły rok i wtEdy nie będzie niespodzianek typu inny kolor itd. 


-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
I trzy się odezwały - at, uderz w stół... 

Re: Czereśnia - jaka odmiana?
adam_k27 pisze:A czemu nie chcesz palikować? Młode szczepione drzewka warto palikować bo inaczej mogą się piłamać od wiatru, albo jak dostaną pierwszych owoców.tmf30 pisze:Witam. Mam zamiar zakupić czereśnie Irenę. Jedna szkółka oferuje na PHL-A a druga na VSL-2 (Kryms5 bodajże). Która podkładka jest lepsza dla czereśni. Zależałoby mi by nie palikować, jaka będzie wysokość drzewka itp.
Długo nikt się nie wypowiadał więc musiałem sam dokonać wyboru i kupiłem na PHL-A. Palikowanie kojarzy mi się z "delikatną/wątłą " podkładką a ja takiej nie chciałem. Przed sadzeniem dałem głębiej do dołu obornika, może system kozreniowy będzie solidniejszy.
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2279
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Proszę Was odpowiedź. W sobotę przywiozłem ze szkółki w Żłobiźnie pod moim Brzegiem czereśnię Czarną Gubińską (czeka zadołowana na sobotnie sadzenie). Czy będzie zapylana, gdy posadzę ją w pobliżu już rosnących 6 czereśni Późnych Schneidera? Czy trzeba dokupić zalecaną czereśnię jako zapylacz. Nie chcę już dzwonić i zawracać głowy właścicielce (świat jest mały- z jej synami chodziliśmy do jednej podstawówki w Brzegu
). Dopytam ją ewentualnie, gdy wkrótce podjadę po jakieś kolejne drzewka.

-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
- Napisane: 26 paź 2021, o 13:28 -
Kwitnie wcześnie, a Schneidera późno, zatem coś by się przydało jeszcze - ja bym dosadził któreś z nowych samopylnych, czyli i uniwersalnych, zawsze się przydadzą a w Twój klimat problemu mieć nie będą. Za zapylacze dla niej różnie podają, Buttnera, Lapins, Tamara.
Sama Gubińska też jest podawana jako uniwersalny zapylacz. Acz pożytek z tego niewielki, w dzisiejszych czasach trudno już o inną odmianę ze wcześnie kwitnących - wyszły z mody wraz z ociepleniem klimatu, czyli późnymi przymrozkami
--------------------------------------------------------------
- Napisane: 26 paź 2021, o 19:23 -
P.S. Skoro już to bardziej fachowo - viewtopic.php?p=2161933#p2161933
Z doświadczeń Gubińska kwitnie tydzień-dwa przed Schneidera, nawet o parę dni przed Buttnerą; jak w który rok.
Jak już o wcześnie kwitnących a ciekawych: Różowa Wielka z pewnościa Ci się spodoba, lecz o zapylaniu Gubińskiej nie wiem - choć skoro ma być uniwersalna, czyli odmienna genetycznie od reszty, większości przynajmniej, to czemu nie?
Zaś z późnych ze Schneiderą zapyla się Regina, Donissena, także Hedelfińska.
A dla porządku dodam i tu do wątku -
"Czereśnie które plonują obficie i niezawodnie" - Kunzego, Bladoróżowa, Donissena, Buttnera (jasne), Kristina, Karina, Karesowa, Merton (i Merla) Van (i Vanda).
Dobre także Rainier (chorowity), Victor, Vega (acz chorowita i pęka), Techlovan (pęka jeszcze bardziej niż Van); Hedelfińska (na mróz wrażliwa), Pola (nie znam), Sylvia (karłowy wzrost, wrażliwa) Rivan (bo wczesny).
Z zabytków należy dodać Kanarkową - na mrozy raczej odporna lecz na deszcz nie, owoce gniją jeszcze bardziej niż Bladoróżowej, zatem na rejony gdzie latem rzadko pada. Na cieplejszy zachód także Drogana, Miodówka (Miodówka Czarna) i Kassina Wczesna (tez gniją od deszczu) oraz Przybrodzka.
Warto zaś rozważyć nowe samopylne odmiany, jako zapylacze, z czego sprawdzony np. Alex, Lapins ( wrażliwy).
Weszło sporo nowych odmian o dorodnych twardych owocach, bo o to teraz idzie w hodowli... odporność i plon w naszych warunkach jeszcze trudno orzec lecz warto poczytać
Wg. czeskich danych plenna jest Tamara, późna odmiana a owoc klasy Schneidery (lepszy od Reginy, a to sklepowego próbowałęm
), posadziłem. Kwitnie średnio-wcześnie, względnie wcześnie; podają jak gdzie zapewne.
Gwoli zobrazowania - dane Instututu w Holovousach, plon kg. na drzewo (na karłowych, gł. Gizela 5).
Wczesne:
Burłat - 10 kg;
Helga, Jacinta - 9,5;
Kassandra - 20,4; podatna na moniliozę,
Późne:
Justyna - 14;
Halka (samopłodna) - 15;
Christiana - 16;
Early Korvik - 21,7;
Korvik - 24,3;
Irena - 25; wrażliwa na przymrozki,
Tamara - 29,5; podatna na moniliozę,
Felicita (samopłodna) -33,3; mało podatna na moniliozę i przymrozki, hmm...
I, skoro już, pora kwitnienia odmian samopłodnych (uniwersalnych zapylaczy) - z zachodniej literatury, u nas może się różnić o grupę -
wczesne: Lapins, Alex, Staccato, Sweetheart,
średnio-wczesne: Skeena, Felicita, Vandalay, White Gold,
średnie: Stella, Sonata, Symphony, Tehranivee,
średnio-późne: Sunburst, Celeste, Paulus, Halka,
późne: Black Gold.
A nuż się komu przyda
Połączyłam posty/jagusia111
Kwitnie wcześnie, a Schneidera późno, zatem coś by się przydało jeszcze - ja bym dosadził któreś z nowych samopylnych, czyli i uniwersalnych, zawsze się przydadzą a w Twój klimat problemu mieć nie będą. Za zapylacze dla niej różnie podają, Buttnera, Lapins, Tamara.
Sama Gubińska też jest podawana jako uniwersalny zapylacz. Acz pożytek z tego niewielki, w dzisiejszych czasach trudno już o inną odmianę ze wcześnie kwitnących - wyszły z mody wraz z ociepleniem klimatu, czyli późnymi przymrozkami

--------------------------------------------------------------
- Napisane: 26 paź 2021, o 19:23 -
P.S. Skoro już to bardziej fachowo - viewtopic.php?p=2161933#p2161933
Z doświadczeń Gubińska kwitnie tydzień-dwa przed Schneidera, nawet o parę dni przed Buttnerą; jak w który rok.
Jak już o wcześnie kwitnących a ciekawych: Różowa Wielka z pewnościa Ci się spodoba, lecz o zapylaniu Gubińskiej nie wiem - choć skoro ma być uniwersalna, czyli odmienna genetycznie od reszty, większości przynajmniej, to czemu nie?

Zaś z późnych ze Schneiderą zapyla się Regina, Donissena, także Hedelfińska.
A dla porządku dodam i tu do wątku -
"Czereśnie które plonują obficie i niezawodnie" - Kunzego, Bladoróżowa, Donissena, Buttnera (jasne), Kristina, Karina, Karesowa, Merton (i Merla) Van (i Vanda).
Dobre także Rainier (chorowity), Victor, Vega (acz chorowita i pęka), Techlovan (pęka jeszcze bardziej niż Van); Hedelfińska (na mróz wrażliwa), Pola (nie znam), Sylvia (karłowy wzrost, wrażliwa) Rivan (bo wczesny).
Z zabytków należy dodać Kanarkową - na mrozy raczej odporna lecz na deszcz nie, owoce gniją jeszcze bardziej niż Bladoróżowej, zatem na rejony gdzie latem rzadko pada. Na cieplejszy zachód także Drogana, Miodówka (Miodówka Czarna) i Kassina Wczesna (tez gniją od deszczu) oraz Przybrodzka.
Warto zaś rozważyć nowe samopylne odmiany, jako zapylacze, z czego sprawdzony np. Alex, Lapins ( wrażliwy).
Weszło sporo nowych odmian o dorodnych twardych owocach, bo o to teraz idzie w hodowli... odporność i plon w naszych warunkach jeszcze trudno orzec lecz warto poczytać

Wg. czeskich danych plenna jest Tamara, późna odmiana a owoc klasy Schneidery (lepszy od Reginy, a to sklepowego próbowałęm

Gwoli zobrazowania - dane Instututu w Holovousach, plon kg. na drzewo (na karłowych, gł. Gizela 5).
Wczesne:
Burłat - 10 kg;
Helga, Jacinta - 9,5;
Kassandra - 20,4; podatna na moniliozę,
Późne:
Justyna - 14;
Halka (samopłodna) - 15;
Christiana - 16;
Early Korvik - 21,7;
Korvik - 24,3;
Irena - 25; wrażliwa na przymrozki,
Tamara - 29,5; podatna na moniliozę,
Felicita (samopłodna) -33,3; mało podatna na moniliozę i przymrozki, hmm...

I, skoro już, pora kwitnienia odmian samopłodnych (uniwersalnych zapylaczy) - z zachodniej literatury, u nas może się różnić o grupę -
wczesne: Lapins, Alex, Staccato, Sweetheart,
średnio-wczesne: Skeena, Felicita, Vandalay, White Gold,
średnie: Stella, Sonata, Symphony, Tehranivee,
średnio-późne: Sunburst, Celeste, Paulus, Halka,
późne: Black Gold.
A nuż się komu przyda

Połączyłam posty/jagusia111
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4763
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Ja też! Ja też mam Bladoróżową!Rosynant pisze:I trzy się odezwały - at, uderz w stół...
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2279
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Czereśnia - jaka odmiana?
Rosynancie, dziękuję Ci za tę obszerną i wielce przydatną odpowiedź, której fragment cytuję. Jako że mam sad odmian historycznych, a Ty piszesz o czereśni Buttnera, to w sobotę podjadę do Żłobizny.Rosynant pisze:- Napisane: 26 paź 2021, o 13:28 -
Kwitnie wcześnie, a Schneidera późno, zatem coś by się przydało jeszcze - ja bym dosadził któreś z nowych samopylnych, czyli i uniwersalnych, zawsze się przydadzą a w Twój klimat problemu mieć nie będą. Za zapylacze dla niej różnie podają, Buttnera, Lapins, Tamara.
Sama Gubińska też jest podawana jako uniwersalny zapylacz. Acz pożytek z tego niewielki, w dzisiejszych czasach trudno już o inną odmianę ze wcześnie kwitnących - wyszły z mody wraz z ociepleniem klimatu, czyli późnymi przymrozkami

Chodzi mi po głowie sad owocowy na pozostałym terenie ogrodu. Piach, osady pra Nysy Kłodzkiej i pra Odry. No, ale słonecznie, choć już mglisto od września o poranku. Teren należałoby przygotować, piach wzbogacić obornikiem. Może się skuszę. W pobliżu rośnie przerobowa uprawa winorośli, którą powiększam, ale i tak zostaje mi blisko 0,5 ha łąki. Drzewa rosłyby w odległości do 15 m od opływającej mnie Młynówki od zachodu. Czereśnie, a na cydry jabłonie i grusze. No i może jeszcze nieco brzoskwiń i nektaryn oraz parę fig na próbę.