PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2677
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
A propos bażantów. Mam na wprost okna stary i niestety bardzo zaniedbany sad (właściwie resztki) Na wiekowych jabłoniach jest mnóstwo jemioły. Bażanty siadały sobie na szczycie jabłoni i skubały jagody tejże jemioły.
Pozdrawiam Lucyna
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12745
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie od jakiegoś czasu ptaki ? głównie szpaki oraz wróble ? urządziły sobie noclegownię w budlejach i bambusach. Oj nawiezione jest wszystko pod spodem, nawiezione? Biało jakby śnieg spadł, tylko że to nie śnieg, lecz ptasie g***o? 
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2677
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
I już nie Musisz kurzeńca kupować
Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zaśpiewał skowronek. Na niebie widać było czajki. Wiosna

Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zaśpiewał skowronek. Na niebie widać było czajki. Wiosna

Pozdrawiam Lucyna
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
A i stąd te refleksyje...kozula pisze: Znikły miedze, mokradełka z trzciną i wikliną, śródpolne drzewa poszły pod topór. Rzeź wszystkiego co wystaje nad ziemię trwa nadal.
Za chwilę chwytam bowiem łopatę by kopnąć w wilgotnym miejscu stawek, pod rozłożystemi dęby cienisty, dla zwierzyny wszelkiej. Bo mi żaby ze szczętem znikły, a ostatnie stare ropuchy chronię w zbiorniku odpływowym... a już np. traszki zmilczmy. W parę lat wszystko marnie poginęło. Zatem stawki rzecz pilna - wiosną.
I odtworzenie niegdysiejszego potoczku w dolinie, co go niegdysiejsze melioranty niegdyś na wybetonowany przerobili rów melioracyjny -
i niestraszne nam urzędy, niech sie procesujo, jeźli odwagi dość majo...

A potem i bogatszy w gatunki drzewostan, trochę zakrzaczeń ptaszkom, zioła owadom, a i stosik kamienny dla żmij

Chrońmy środowisko naturalne.
A nie ino szkodniki miastowe

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Rzecz jest w tym, że to nie jest kwestia miastowych czy wsiowych tylko mentalności ludzi. Przynajmnej ja tak uważam mając porównanie miasta do wsi ( miasto mam mieszkanie w centrum, na wsi mam domek na zadupiu pod lasem). Pisałam o tym wiele razy na swoim wątku - miasto to miasto, dość nieprzyjazne dla dzikich zwierząt , ale wsie też już nie są. Ludzie się wyprowadzają na piękne dzikie tereny i stwierdzają że sa panami wszystkiego i tam 'ulepszają' właśnie tak jak piszecie - wycinają wszystko, zakladają idealne trawniczki regularnie koszone i chemiowane ( jak im ptak siądzie i rozdziubie bo szuka robaków to do odstrzału) , sadzą drzewa co się nie będą sypać, najlepiej żebu nie miały pyłków ani owoców, a każde zwierze które tknie ogród jest wrogiem. Przeprowadzaja się z miasta w tereny dzikie żeby obcować z naturą po czym się okazuje że drzewa za wysokie,a las za głośno szumi i trzeba wszystko przeprogramować tak żeby było ekstra.
A stawki czy oczka to też takie są, że zalane chlorem, uzdatniaczem i antyglonem, mało kto chce taki samofunkcjonujacy staw. To też srednio natuŕalne i jedyne co w tych ich stawkach chce żyć to komary...
Ja od lat obserwuję takich sąsiadów na wsi i mnie aż cieszy jak żałują, że u nas na działce to jagody leśne rosną i mamy salamandry a u nich nie ma nic prócz idealnego ogrodu. A nawet jak z politowaniem kiwają głowami że puściliśmy działki na dziko to mi nie żal.
Ja na działce zawsze zostawiam ptakom coś w zamian - kukurydzy czy sorgo nie zbieram po sezonie, zostaje dla nich,zostają patyki, zostają trawy i inne dzińdziboły. Obserwuję jak budują potem z tego gniazda ( kiedyś nawet pokazywałam jak wyłuskały sobie włosie z miotły). Jak nie muszę ścinać drzewa to nie ścinam, mam praktycznie każde drzewo użytkowane jak nie mieszkalnie to owocowo. Owoce też zostawiam dla ptaków jak nie wykorzystam. Jesienią zawsze są zostawione sterty dla jeży, kamienie dla jaszczurek, to że jestem z miasta nie znaczy że się nie da.
Dziś np z przyjemnością obserwowałam muszle po ślimakach pod krzakami i tak doszłam do wniosku że dostałam coś w podzięce i jest to wspaniały prezent ( niech je zjedzą wszystkie). W nagrodę ptaszyska dostały więc dynię, a niech się cieszą.
A gołębie miejskie to już trochę inny temat...

A stawki czy oczka to też takie są, że zalane chlorem, uzdatniaczem i antyglonem, mało kto chce taki samofunkcjonujacy staw. To też srednio natuŕalne i jedyne co w tych ich stawkach chce żyć to komary...
Ja od lat obserwuję takich sąsiadów na wsi i mnie aż cieszy jak żałują, że u nas na działce to jagody leśne rosną i mamy salamandry a u nich nie ma nic prócz idealnego ogrodu. A nawet jak z politowaniem kiwają głowami że puściliśmy działki na dziko to mi nie żal.
Ja na działce zawsze zostawiam ptakom coś w zamian - kukurydzy czy sorgo nie zbieram po sezonie, zostaje dla nich,zostają patyki, zostają trawy i inne dzińdziboły. Obserwuję jak budują potem z tego gniazda ( kiedyś nawet pokazywałam jak wyłuskały sobie włosie z miotły). Jak nie muszę ścinać drzewa to nie ścinam, mam praktycznie każde drzewo użytkowane jak nie mieszkalnie to owocowo. Owoce też zostawiam dla ptaków jak nie wykorzystam. Jesienią zawsze są zostawione sterty dla jeży, kamienie dla jaszczurek, to że jestem z miasta nie znaczy że się nie da.
Dziś np z przyjemnością obserwowałam muszle po ślimakach pod krzakami i tak doszłam do wniosku że dostałam coś w podzięce i jest to wspaniały prezent ( niech je zjedzą wszystkie). W nagrodę ptaszyska dostały więc dynię, a niech się cieszą.
A gołębie miejskie to już trochę inny temat...


- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Rosynant, zrób zastawkę w rowie, to Ci chałupę spalą... Też myślimy jakiś stawik wykopać, no chyba że już nie będzie po co. Po komasacji pewnie rów wydrą głęboki na 3 m i może jeszcze wybetonują.
W pobliżu takiego ustrojstwa stawik byłby pusty, to i kopanie bez sensu.
Kiedyś trzeba było wyżyć na 2-3 ha i jeszcze było miejsce na dziką gruszkę na miedzy i wierzbę na łące. Teraz na 200 - 300 ha nie ma miejsca na nic poza uprawami. Właściciele wystudiowani, niby wiedzą czym się to skończy, ale nie darują skibce ziemi, co by jej nie zaorać. Chyba wszyscy wiedzą czym się skończyła taka gospodarka na Wyspie Wielkanocnej, a swoje robią dalej...
W pobliżu takiego ustrojstwa stawik byłby pusty, to i kopanie bez sensu.
Kiedyś trzeba było wyżyć na 2-3 ha i jeszcze było miejsce na dziką gruszkę na miedzy i wierzbę na łące. Teraz na 200 - 300 ha nie ma miejsca na nic poza uprawami. Właściciele wystudiowani, niby wiedzą czym się to skończy, ale nie darują skibce ziemi, co by jej nie zaorać. Chyba wszyscy wiedzą czym się skończyła taka gospodarka na Wyspie Wielkanocnej, a swoje robią dalej...
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2868
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Już widziałem podobny film z bocianem w roli głównej. Pukał do okienka w przyziemiu (piwnicy ?) ok 6 rano aby dać mu jeśćIgala pisze:Zaradny bażant

Osobiście nie miałbym nic przeciw takim ptasim pobudkom. Niestety zamiast tego częściej jest budzenie przez ujadające psy sąsiadów

To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2868
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Ja to bym sie obawiała czy one mają wścieklizny bo u nas w Małopolsce to ciągle ostrzegaja przed nią. Chyba że to jakis bażant hodowlany i oswojony 

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Nie spotkałam się w naszym rejonie z tematem wścieklizny u bażantów.
Natomiast powoli dochodzi coraz wiecej komunikatów o ptasiej grypie. I widzę że coraz więcej interwencji z martwymi ptakami w roli głównej..
Natomiast powoli dochodzi coraz wiecej komunikatów o ptasiej grypie. I widzę że coraz więcej interwencji z martwymi ptakami w roli głównej..
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Dziś serdecznie się uśmiałam kiedy sprawdziłam siateczkę z orzeszkami ziemnymi - były puste a ja zastanawiałam dlaczego ptaszki nie chcą moich orzeszków a te cwaniaki pozostawiły tylko skorupki
jak to zrobiły?

A tu bałagan na który pozwalam moim ptaszkom, tylko dlaczego tak brudzą


A tu mają swój ptaki, jeże azyl, nikt im nie przeszkadza, mogą się schować w ściętych gałązkach sosny, podobno powinno być takie miejsce dzikie.



A tu bałagan na który pozwalam moim ptaszkom, tylko dlaczego tak brudzą



A tu mają swój ptaki, jeże azyl, nikt im nie przeszkadza, mogą się schować w ściętych gałązkach sosny, podobno powinno być takie miejsce dzikie.

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
One nawożą nie brudzątara pisze:A tu bałagan na który pozwalam moim ptaszkom, tylko dlaczego tak brudzą![]()

U mnie w okolicy karmników jest stan taki, że będę musiał bardzo uważać z wiosennym nawożeniem aby nawet jedna granulka nawozu tam nie padła bo bym przenawoził

To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2677
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Niestety tendencja do wycinania wszystkiego jest powszechna
W zeszłym roku na powtarzające się apele kilku malkontentów wyasfaltowali nam drogę. Oczywiście wycinając wszystko co trzeba i co nie trzeba. (poza starym suchym kasztanowcem grożącym przewróceniem). Znikły wszelkie fajne krzaczki przydrożne.
Odkąd mieszkam na wsi co roku obserwuję coraz mniej zwierząt. W tym ptaków. Cholera mnie na to bierze! Cieszę się, że mieszkam pod samym lasem i sadzę nowe drzewa. Ale co s tego skoro wszędzie wokół będzie pustynia



W zeszłym roku na powtarzające się apele kilku malkontentów wyasfaltowali nam drogę. Oczywiście wycinając wszystko co trzeba i co nie trzeba. (poza starym suchym kasztanowcem grożącym przewróceniem). Znikły wszelkie fajne krzaczki przydrożne.
Odkąd mieszkam na wsi co roku obserwuję coraz mniej zwierząt. W tym ptaków. Cholera mnie na to bierze! Cieszę się, że mieszkam pod samym lasem i sadzę nowe drzewa. Ale co s tego skoro wszędzie wokół będzie pustynia

Pozdrawiam Lucyna
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Ornitolodzy podpowiadają by karmienie zakończyć z końcem marca. Więc u mnie jeszcze trwa wyżerka.
Sikory to główni klienci. Ich obecny wygląd świadczy raczej o tym, że nie cierpią głodu. Oprócz tego aktywnie pomagają im coraz liczniejsze kosy. Wpadają raniuszki, para dzięciołów, sójki.
Z końcem marca lokal nie zostanie zamknięty ale nowe posiłki nie będą już wydawane. Zobaczymy.



Sikory to główni klienci. Ich obecny wygląd świadczy raczej o tym, że nie cierpią głodu. Oprócz tego aktywnie pomagają im coraz liczniejsze kosy. Wpadają raniuszki, para dzięciołów, sójki.
Z końcem marca lokal nie zostanie zamknięty ale nowe posiłki nie będą już wydawane. Zobaczymy.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- dukra13
- 200p
- Posty: 270
- Od: 23 sie 2007, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Małe pytanie
. Gdzie wyrzucacie śmieci spod karmnika, kompost czy pojemnik na śmieci ?.
