
Dzisiaj z whangaparoa zupa "grochowa". Zaczęła mięknąć przy samym ogonku, więc szybko poszła pod nóż. Druga połowa upieczona w piekarniku będzie do ciasta dyniowego. Ale to jutro. Troszkę jest roboty z przygotowaniem duuużej ilości orzechów do ciasta. Czyli dzisiaj łupiemy, jutro pieczemy
