Jadziu
Co Ty piszesz ,na prawdę nie będziesz mieć żadnej dalii.
I nawet szałwię pogryzły
U mnie była cały czas na ławce przy domu i na razie spokój.
Dalie mam ,ale ile się napilnowałam...
Wydało się ,że Amelka to prawnuczka ,ranyy Jadziu , jakie małe różnice międzypokoleniowe musicie mieć.
Właśnie oglądałam program na swoim kanale ulubionym o mini pastuchu na ślimaki.
Ponoć bardzo skuteczny sposób.
Wkopujesz ogranicznik plastykowy ,falowany i przyczepiasz dwa cienkie przewody równolegle ,do tego mały zasilacz.
Trochę zachodu ,ale może trzeba będzie serio pomyśleć ,jeśli co roku mamy mieć taką plagę.
Dobrze ,że różyce choć nas radują w takim paskudnym roku.
U mnie dwie bardzo porażone przez czarną plamistość w tym Doktorek.
Zastanawiam się nad chemicznym opryskiem.