STASIU, w tym roku, to można powiedzieć, że z wodą do mnie przypłynęły
Oman (czy smotrawa? nie mam pewności) doskonale się ma przy takiej pogodzie deszczowej, wyrósł wysoko i szeroko, i nie więdną mu liście nawet w słońcu.
Aż doczytałam nareszcie o co chodzi z tym oczkiem.
W projekcie chodzi o zbiorniki retencyjne i to jest bardzo dobry pomysł, ale oczko wodne lepiej brzmi w przemowach i gubi sens projektu.
Oby spełniły się Twoje życzenia, Stasiu, które z całego serca odwzajemniam
JANKU, te w błękitach każdego roku rosną ogromne i żadna susza im nie straszna, a mam jeszcze inne ostróżki, które nie dorastają do metra, a w tym roku ślimaki załatwiły je niemal doszczętnie.
Pierwiosnek jest całkiem nowy, bo ostatni nie pokazał się już w tamtym roku, a bardzo go lubiłam. Ten jakiś niewydarzony, blady identycznie jak na zdjęciu, a właśnie kontrast koloru pączków i rozwiniętych kwiatków mnie fascynował.
To u mnie trzecia sadzonka, poprzednie kilka lat przetrzymywały pod jabłonią w dość suchym podłożu, podlewane tylko do kwitnienia, a zimą zasypane liśćmi. Mam wrażenie, że niby nieodporny na mróz, ale lepsza dla niego zima mroźna i sucha, niż ciepła i mokra.
JADZIU, moja róża to chyba będzie New Imagine, chociaż chodziła mi po głowie nazwa Papageno
Pachnie mocno.
W ubiegłym roku usechł mi doszczętnie duży krzew różowego wawrzynka, niedawno go ścięłam, bo miałam nadzieję, że odbije

Może swojego już przytnij i daj mu dodatkową porcję wody, to nie uschnie do końca? Może to wina zimowo wiosennej suszy? Może zmniejszenie części nadziemnej pozwoli korzeniom się odbudować? Ja bym teraz przycięła, bo już wiem, że i tak uschnie, a myślałam, że odrodzi się wiosną.
MARYNIU, pierwiosnek Viala, to wiosenny zakup, ale mam nadzieję, że nie zginie po jednej zimie.Dotychczas zimowały mi, ostatni chyba miał dziesięć lat.
Takie dziwne usychanie krzewów chyba powoduje wiosenna susza. Podlewamy to co więdnie a na krzewie tak od razu nie widać, że schnie, a jak już listki opadają, to i podlewanie nie pomaga.
Maryniu, tak to już jest z ogrodowaniem, albo jest pięknie, albo jak nie urok, to przemarsz wojsk
DANUSIU, pierwiosnek Viala, to chyba krótkowieczna bylinka. U mnie nie pojawił się w tamtym roku, to wiosną kupiłam nowego
U mnie o pieleniu nawet mowy nie ma, tam gdzie stała woda jest błoto i wszystko do wycięcia w pień!
I nowe hordy ślimaków przybyły z wodą, a jeszcze jakiś niewidzialny wróg ogryza mi chryzantemy do gołego patyczka i nie jest to ślimak!
Ale nie traćmy pogody ducha
To maleństwo o średnicy pięciu cm, a pachnie z daleka
