Marynko dziękuję i wzajemnie
Lucynko dziękuję

na pewno kota nie jest przyczyną - w jednym roku widuję mniej motyli, w innym więcej, nawet bywa tak że w poszczególnych miesiącach ich liczba się waha. No i trzeba być na działce kiedy akurat są aktywne, zwykle wcześnie rano i późno po południu, zwłaszcza w upalne dni.
Pestko drzewka są pobielone, tylko zdjęć nie zrobiłam

muszę to robić późną jesienią, teraz nie mam jak dojechać na działkę, dopiero od marca.
Soniu dziękuję

u mnie astry nie chciały kiełkować, ale jak kupiłam gotową rozsadę to już wszystko było ok - w tym roku spróbuję siewu wprost do gruntu.
Danusiu dziękuję

modraszków zawsze trochę widzę, więc nie są jakąś szczególną rzadkością, ale pamiętam ile "polowałam" na ich rozłożone skrzydełka.
Jadziu bardziej płochliwy od modraszków jest cytrynek

Fruczaki to już inna liga, widuję je, ale z aparatem nie nadążysz.
Olu dziękuję

rudbekie w większości są u mnie żółte, ale ciemne też się zdarzają, tylko owady ich jakoś nie lubią...
Loki dziękuję

werbenę też miałam tylko raz, z kupionej rozsady - rosła nawet ładnie, ale potrzebuje za dużo wody

Pozostałe z wymienionych roślin na pewno jeszcze zobaczysz, mam nadzieję że również w innych kolorach - w tym roku planuję wysiać łubin, mam nadzieję że wyrośnie coś innego niż tylko różowy i fioletowy.
Iwonko też bym takich zdjęć nie zrobiła gdyby nie teleobiektyw - to cały sekret tych zbliżeń

Admirały faktycznie uwielbiają śliwki, najłatwiej je wtedy fotografować, choć tło niezbyt ozdobne
Dorotko muszę w końcu zmierzyć jakie jest pH w tym miejscu, potem zdecyduję ostatecznie co sadzić

problemem są nie tylko igły ale i korzenie sosen, jest tam dodatkowo niesamowicie sucho

w najgorszym miejscu zrobiłam mini-łączkę, na reszcie pewnie na razie wysieję jednoroczne a potem kolejny poplon. Trzeba trochę rozluźnić tą ziemię, tam gdzie nie było poplonu jest twarda jak skała.
Wiolu miło Cię ponownie widzieć w moim wątku

dziękuję za życzenia zdrowia, przydadzą się. Ze mną jest trochę lepiej, ale poprawa idzie w iście ślimaczym tempie - miejmy jednak nadzieję że przed sezonem zdrowie jeszcze się poprawi.
Asiu witam i dziękuję

ogromu roślin jeszcze może nie mam, ale jeśli uda się w końcu zrealizować plany siewne w tym roku, to będzie ogrom jednorocznych
Dzisiaj krótko, bo na koniec miesiąca zwalił mi się ogrom spraw - nasze cudne urzędy wszystko robią na ostatnią chwilę

Jeszcze w piątek dodarła paczka z nasionkami od Lucynki (plocczanki) za którą jeszcze raz serdecznie dziękuję

Pozostaje teraz tylko z przybyciem wiosny siać, siać i jeszcze raz siać
