Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Oooo to spore pomrożenie masz już Agusiu, u mnie od wczorajszej nocy poleguje biały puszek i zrobiło sie trochę ślisko .Pogoda pokićkała moje dzisiejsze plany, mus siedzieć w domu .Mam nadzieję ,ze to tylko taka zapowiedź i znów zrobi się przyjemniej na dworze.Na pogodę już nawet nie zaglądam, bo to bez sensu Możesz Agusiu ściąć łodygę Amistad i wsadzić do ziemi i schować pod butelką z pewnością się ukorzeni
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Masz rację. Perswadowanie trwałoby ze trzy minuty. Potem brutalna wojskowa pobudka Lariusz także wokalizował na początku. Cały urlop wypoczynkowy zużyłam na odczulenie go na bycie samemu. Da się
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8022
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Spróbuję, choć na razie szkoda kwiatów obcinać.
Dziś regularna zima była, trawy nie było widać z pod śniegu.
Jadziu lepiej nie wychodź Wczoraj ślizg ,bezpieczny co prawda zaliczyłam ,choć jak Babcia ostrożnie stąpałam.
Już widać roztopy i ma wiać.
Może jeszcze nam się uda coś podziałać w ogrodach
Kasiu
Taki piękny Twój pies ,aż się nie chce wierzyć ,jak go znalazłaś.
Dobre wyszkolenie to podstawa.
Właśnie dziś znajomy był u nas z bardzo ostrym psem.
Jak ona doskonale ułożona jest.
Nawet nie wiem kiedy przeszła przez ogród i wróciła do samochodu.
Chciałam pogłaskać bo znam tę sukę od małego i jest zawsze łagodna dla mnie, ale słuchała się opiekunów.
Zresztą nie raz bezkarnie uszłam głaszcząc czy wchodząc gryzącym psom ,nie wiedząc o tym.
Taki zachód słońca dziś był, potem jeszcze krwawszy.
Smętna fotka ,ale widać jak wielka jest chryzantema.
Tu widać kwiatek.
Naręcze chryzantem od Marysi - maski.
Tu widać jeszcze lepiej ile kwiatów.
Tak oszroniło dziś kapustkę ozdobną.
Stoliczek w miechunce. Wstyd ile liści tu zalega.
Kolejna chryzantema.
Kapusta w kompozycji.
Spróbuję, choć na razie szkoda kwiatów obcinać.
Dziś regularna zima była, trawy nie było widać z pod śniegu.
Jadziu lepiej nie wychodź Wczoraj ślizg ,bezpieczny co prawda zaliczyłam ,choć jak Babcia ostrożnie stąpałam.
Już widać roztopy i ma wiać.
Może jeszcze nam się uda coś podziałać w ogrodach
Kasiu
Taki piękny Twój pies ,aż się nie chce wierzyć ,jak go znalazłaś.
Dobre wyszkolenie to podstawa.
Właśnie dziś znajomy był u nas z bardzo ostrym psem.
Jak ona doskonale ułożona jest.
Nawet nie wiem kiedy przeszła przez ogród i wróciła do samochodu.
Chciałam pogłaskać bo znam tę sukę od małego i jest zawsze łagodna dla mnie, ale słuchała się opiekunów.
Zresztą nie raz bezkarnie uszłam głaszcząc czy wchodząc gryzącym psom ,nie wiedząc o tym.
Taki zachód słońca dziś był, potem jeszcze krwawszy.
Smętna fotka ,ale widać jak wielka jest chryzantema.
Tu widać kwiatek.
Naręcze chryzantem od Marysi - maski.
Tu widać jeszcze lepiej ile kwiatów.
Tak oszroniło dziś kapustkę ozdobną.
Stoliczek w miechunce. Wstyd ile liści tu zalega.
Kolejna chryzantema.
Kapusta w kompozycji.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Niebo rzeczywiście złowrogie ale za to kwiecia masz jeszcze sporo w zasięgu oczu .Kapustka ozdobna ślicznie oszroniona szkoda trza było zrobić zbliżenie tym zlodowaceniom wyszłoby super . Agusiu na razie nie mam zamiaru wychodzić ,czekam na zmianę pogody ,żeby znów wyruszyć na zakupy .U mnie też dalej mroźno brrrr
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12201
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
@ Pepsi ? spoko, nic nie mam do wybaczania, wszak Francuzi mają na koncie selekcję wielu ras typowych piesków pokojowych, czasami wręcz na pograniczu kalectwa?
@ Pelagia ? ano pisałaś o lekarzu, co koguta rozstrzelał, owszem?
Pozdrawiam!
LOKI
@ Pelagia ? ano pisałaś o lekarzu, co koguta rozstrzelał, owszem?
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8022
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kochani
U nas pogoda ekstremalnie zła a mój Z. uparł się naprawiać dach od stodoły.
Nie ma motywacji do prac ogrodowych.
To trzeba chatę odszczurzać na Święta
Jadziu
Ciemno jest i zdjęcia smętne wychodzą.
Robię telefonem komórkowym i zbliżenia nie zawsze się udają.
U nas tak zimno nie jest ,tzn. na plusie a w nocy mrozik.
Ale był taki dzionek - czwartek chyba bezchmurny i wtedy musiało przymrozić powyżej minus 5 stopni plus wiatr bo groszki pachnące wiszą.
O dziwo kwiaty przy domu żyją, petunie ,bacopa i złocień krzewiasty.
Przykryte co prawda
Loki
Sąsiadka w S. ma parę takich miniaturowych piesków - zabawek.
Rozpaczliwie niskie ajkju mają
Niektóre kundelki psie i kocie są bardziej kumate od ludzi.
Nasz pies wszystko rozumiał i się obrażał ,jak usłyszał jakąś aluzję czy inwektywę pod swoim adresem.
A kot potrafił przewidywać moje zamiary i zachowania.
Niestety od czasu remontu jezdni siedzi u sąsiadów.
Kasiu
Co ciekawe tylko ta kapustka uległa oszronieniu.
Niestety psy podobnie ,jak i ludzie mają różne charaktery i inteligencję.
Zastanawiamy się nad nowym piesem do pilnowania, ale to jest zawsze loteria.
Weźmiesz ze schronu to nie wiadomo na co trafisz, z kolei szczeniaczek jest szalenie ambarasujący.
U nas pogoda ekstremalnie zła a mój Z. uparł się naprawiać dach od stodoły.
Nie ma motywacji do prac ogrodowych.
To trzeba chatę odszczurzać na Święta
Jadziu
Ciemno jest i zdjęcia smętne wychodzą.
Robię telefonem komórkowym i zbliżenia nie zawsze się udają.
U nas tak zimno nie jest ,tzn. na plusie a w nocy mrozik.
Ale był taki dzionek - czwartek chyba bezchmurny i wtedy musiało przymrozić powyżej minus 5 stopni plus wiatr bo groszki pachnące wiszą.
O dziwo kwiaty przy domu żyją, petunie ,bacopa i złocień krzewiasty.
Przykryte co prawda
Loki
Sąsiadka w S. ma parę takich miniaturowych piesków - zabawek.
Rozpaczliwie niskie ajkju mają
Niektóre kundelki psie i kocie są bardziej kumate od ludzi.
Nasz pies wszystko rozumiał i się obrażał ,jak usłyszał jakąś aluzję czy inwektywę pod swoim adresem.
A kot potrafił przewidywać moje zamiary i zachowania.
Niestety od czasu remontu jezdni siedzi u sąsiadów.
Kasiu
Co ciekawe tylko ta kapustka uległa oszronieniu.
Niestety psy podobnie ,jak i ludzie mają różne charaktery i inteligencję.
Zastanawiamy się nad nowym piesem do pilnowania, ale to jest zawsze loteria.
Weźmiesz ze schronu to nie wiadomo na co trafisz, z kolei szczeniaczek jest szalenie ambarasujący.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42139
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko!
Dawno mnie nie było u Ciebie, tzn o leszczynie czytałam... ale wilki? U nas na szczęście nikt nie widział ani nie słyszał. Chyba przybliżające miasto przepędziło dziki i sarny, bo coraz ich mniej.
Współczuję całego zajścia z wycinającymi drzewa, a czy uzasadnili swoje poczynania? bo jak rosły na Waszej posesji to powinni najpierw wystosować pismo o usunięcie skoro przeszkadzały i dopiero przy braku reakcji mają chyba prawo w uzasadnionym przypadku.
Nie wiem czy później zakwitła chryzantema czy klimat korzystniejszy, ale moja już od dawna brązowa wisząca. Niby Ci mrozi, a rośliny jeszcze zdobią kapustka właśnie o tej porze ślicznie się prezentuje!
Jako osoba, której podcięli struny głosowe i walczyła z tego powodu o życie protestuję w imieniu psów. Nawet nie wiesz ile czynności życiowych jest uzależnionych od tej części ciała.
Dawno mnie nie było u Ciebie, tzn o leszczynie czytałam... ale wilki? U nas na szczęście nikt nie widział ani nie słyszał. Chyba przybliżające miasto przepędziło dziki i sarny, bo coraz ich mniej.
Współczuję całego zajścia z wycinającymi drzewa, a czy uzasadnili swoje poczynania? bo jak rosły na Waszej posesji to powinni najpierw wystosować pismo o usunięcie skoro przeszkadzały i dopiero przy braku reakcji mają chyba prawo w uzasadnionym przypadku.
Nie wiem czy później zakwitła chryzantema czy klimat korzystniejszy, ale moja już od dawna brązowa wisząca. Niby Ci mrozi, a rośliny jeszcze zdobią kapustka właśnie o tej porze ślicznie się prezentuje!
Jako osoba, której podcięli struny głosowe i walczyła z tego powodu o życie protestuję w imieniu psów. Nawet nie wiesz ile czynności życiowych jest uzależnionych od tej części ciała.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko
No Tobie to przygód różnych nie brakuje.
Po czymś takim osobiście straciłabym wenę na miesiące .
A Ty potrafisz się pozbierać szybciutko i jeszcze opisujesz wszystko z dystansem i humorem.
Zauważyłam, że konsekwentnie, niemal codziennie piszesz w swoim wątku o niemal jednakowej porze.
Przez to wątek jest zawsze na bieżąco.
Podoba mi się stoliczek w miechunce, chryzantema i kapustka.
U mnie kwitnie jeszcze do teraz tylko bordowa chryzantema.
Reszta już dawno zbrązowiała.
No Tobie to przygód różnych nie brakuje.
Po czymś takim osobiście straciłabym wenę na miesiące .
A Ty potrafisz się pozbierać szybciutko i jeszcze opisujesz wszystko z dystansem i humorem.
Zauważyłam, że konsekwentnie, niemal codziennie piszesz w swoim wątku o niemal jednakowej porze.
Przez to wątek jest zawsze na bieżąco.
Podoba mi się stoliczek w miechunce, chryzantema i kapustka.
U mnie kwitnie jeszcze do teraz tylko bordowa chryzantema.
Reszta już dawno zbrązowiała.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8022
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Znam ten przepis oczywiście, ale powiedziano mi ,że w pasie drogowym mogą sobie zawsze wycinać bez uprzedzenia.
Nie mniej jednak bezdyskusyjnie weszli w nasz teren i obcięli nasze drzewa.
A po za tym komu by miały przeszkadzać ,jak tylko my użytkujemy ten teren, koparki zniszczyły gałęzie przy pracy i nic nie zasłaniało widoczności drogi.
Czekam na odpowiedź z powiatu.
Ogród wygląda smętnie ,ale cosik jeszcze kwitnie.
Wczoraj wykopałam ostatnią dalię i mieczyki.
Marysiu ja nie jestem rzecznikiem krzywdzenia psów ,ale podaję tylko dla przykładu ,jak w innych cywilizowanych krajach szanuje się spokój ludzi.
Bo przecież zwierzęta są po to aby służyć nam a nie uprzykrzać życie i jak ktoś sprawia sobie wielkiego psa to powinien też pomyśleć o innych.
Krysiu
Mam doła cały czas przez tę wycinkę, a najbardziej boli mnie świadomość ,że osoby z naprzeciwka prawdopodobnie maczały w tym łapy.
Bo jak wytłumaczyć fakt ,że dalej we wsi nie wycięto odrostów ,ani samosiejek drzew metr od drogi a u nas odważono się obciąć konary 10 cm. od budynku
Jak przejeżdżamy obok domu to nawet nie patrzę.
Pogoda tej jesieni nie sprzyjała chryzantemkom.
Cieszę się ,że jeszcze żyją.
Nawet jeszcze resztki różyczek trwają.
Znam ten przepis oczywiście, ale powiedziano mi ,że w pasie drogowym mogą sobie zawsze wycinać bez uprzedzenia.
Nie mniej jednak bezdyskusyjnie weszli w nasz teren i obcięli nasze drzewa.
A po za tym komu by miały przeszkadzać ,jak tylko my użytkujemy ten teren, koparki zniszczyły gałęzie przy pracy i nic nie zasłaniało widoczności drogi.
Czekam na odpowiedź z powiatu.
Ogród wygląda smętnie ,ale cosik jeszcze kwitnie.
Wczoraj wykopałam ostatnią dalię i mieczyki.
Marysiu ja nie jestem rzecznikiem krzywdzenia psów ,ale podaję tylko dla przykładu ,jak w innych cywilizowanych krajach szanuje się spokój ludzi.
Bo przecież zwierzęta są po to aby służyć nam a nie uprzykrzać życie i jak ktoś sprawia sobie wielkiego psa to powinien też pomyśleć o innych.
Krysiu
Mam doła cały czas przez tę wycinkę, a najbardziej boli mnie świadomość ,że osoby z naprzeciwka prawdopodobnie maczały w tym łapy.
Bo jak wytłumaczyć fakt ,że dalej we wsi nie wycięto odrostów ,ani samosiejek drzew metr od drogi a u nas odważono się obciąć konary 10 cm. od budynku
Jak przejeżdżamy obok domu to nawet nie patrzę.
Pogoda tej jesieni nie sprzyjała chryzantemkom.
Cieszę się ,że jeszcze żyją.
Nawet jeszcze resztki różyczek trwają.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
cyt. "Ogród wygląda smętnie ,ale cosik jeszcze kwitnie"
Ładne mi "cosik toż to kwitnienie jak z września, super
Ale super miec takie o tej porze! Są dobrze osłonięte pewnie; śliczne te kapusty
Ładne mi "cosik toż to kwitnienie jak z września, super
Ale super miec takie o tej porze! Są dobrze osłonięte pewnie; śliczne te kapusty
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8022
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Igo
Dzięki za miłe słowa
Dziś było słonko ,ale mróz już o 15 - tej a w nocy bardzo srogo
Oj Nachowałam się doniczek i naprzykrywałam roślinek.
Rzuciłam też okrycie na selery i koper włoski.
Został tylko rozmaryn i wielkie donice przy domu oraz stodole ,które zawsze zimują.
Z kwiatostanów roślin żyją trzy rodzaje róż, lewkonie i pączki suszków, petunie i pierwiosnki.
Chryzantemki też ,ale już mocno sfatygowane są.
Dzięki za miłe słowa
Dziś było słonko ,ale mróz już o 15 - tej a w nocy bardzo srogo
Oj Nachowałam się doniczek i naprzykrywałam roślinek.
Rzuciłam też okrycie na selery i koper włoski.
Został tylko rozmaryn i wielkie donice przy domu oraz stodole ,które zawsze zimują.
Z kwiatostanów roślin żyją trzy rodzaje róż, lewkonie i pączki suszków, petunie i pierwiosnki.
Chryzantemki też ,ale już mocno sfatygowane są.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42139
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko wiesz jak to jest Musiałam zabrać głos, bo to moja piętka.
Co byśmy nie powiedzieli robotnicy u was dziwnie się zachowują...jakoś jak w czasach komuny. Nie doceniałam naszych a naprawdę wzorowo prowadzili prace. Przede wszystkim szybko, ciągle biegali pytać o to czy tamto i chociaż mnie to angażowało to dzisiaj widzę że to miało sens. Mieliśmy swoje telefony wzajemnie w razie nieobecności, a chcieli wejść coś robić czy zapytać. Na koniec podpisywaliśmy protokoły razem z oceną wykonanych prac A miałam jak wiesz dwie brygady jedna chodnikowa a druga kanalizacyjna.
Zimujesz rozmaryn na zewnątrz? Mój jeden zostawiony już zmarzł, a nawet do -8 nie doszło.
W polu zostały jarmuże i jedna czerwona kapustka
Co byśmy nie powiedzieli robotnicy u was dziwnie się zachowują...jakoś jak w czasach komuny. Nie doceniałam naszych a naprawdę wzorowo prowadzili prace. Przede wszystkim szybko, ciągle biegali pytać o to czy tamto i chociaż mnie to angażowało to dzisiaj widzę że to miało sens. Mieliśmy swoje telefony wzajemnie w razie nieobecności, a chcieli wejść coś robić czy zapytać. Na koniec podpisywaliśmy protokoły razem z oceną wykonanych prac A miałam jak wiesz dwie brygady jedna chodnikowa a druga kanalizacyjna.
Zimujesz rozmaryn na zewnątrz? Mój jeden zostawiony już zmarzł, a nawet do -8 nie doszło.
W polu zostały jarmuże i jedna czerwona kapustka