Po całym dniu ostrej pracy przy skalniaku wróciłam bardzo zadowolona. Trzy dni ciężkiego harowania, wyrywania wszystkich roślin, noszenia wiader z kompostem, sadzenia od nowa zmniejszonych ilości roślin, skalniak uporządkowany, jeszcze tylko zostały mi do posadzenia niskie irysy i przebiśniegi, śnieżyczki, hiacynty.
Wczoraj jedna strona skalniaka była zarośnięta na max, taki gąszcz wymieszanych powrastanych w siebie roślin
obecnie skalniak wygląda tak
Iwonko ostatnio mamy bardzo fajne dni, cały czas spędzam je w ogrodzie ostro robiąc porządki.
Czytałam, że udało Ci się też popracować na działce. Musimy wykorzystywać ładną pogodę, bo nie wiadomo co nam jesień przyniesie w darze.
Dalie zakwitły dość późno, jeszcze mam jedną ma być kołnierzykowa na razie w pąkach, jestem ciekawa ich kołnierzyków.
Chryzantema, którą dostałaś to odmiana Clara Curtis, lekko pachnąca, jestem jej kwitnieniem zachwycona. A wiesz, że mam ją z Ostródy, także z Twoich stron.
Tak jest z moją mamą nie kontroluje zakupów, u niej dzień bez Biedr.... to dzień stracony
Aniu teraz muszę myśleć, gdzie te cebulki upchać, wprawdzie mam jedną rabatkę lekko poszerzoną, tylko pod kompostem są rozłożone tektury i nie chcę do wiosny niczego tam sadzić. Syn musi mi wokół ułożyć kostkę, bo na razie tylko ją poukładałam.
Wiosna jest zawsze w moim ogrodzie piękna.
Lucynko moi rodzice zawsze mieli działkę, to chyba tata zaszczepił mi miłość do ogrodu. Tylko jako młoda dziewczyna jeszcze o tym nie wiedziałam

miałam zupełnie inne zainteresowania.
Nagietki też kiedyś same mi się wysiewały, ale od kilku lat bardzo szybko łapał je mączniak i z powodu brzydoty je wyrywałam.
To chryzantema Clara Curtis, przepięknie obsypana kwieciem.
Werwy mam sporo, nawet sama dzisiaj wykopałam 5 krzaków, wyprosiłam z rabatek trzy berberysy i dwie trzmieliny.
Dziękuję, jutro jedziemy do lekarza, mam nadzieję, że w końcu będzie ok.
