
W ogrodzie Doroty cz.10
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42354
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Beatko Kasia mnie zainspirowała!
z najbardziej dojrzałych.

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17362
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Jak tam dzemik już zrobiony ?
Ja w tym roku owoców mam mało. A moje brzoskwinie dopiero w połowie września się zaczynają.
Rudbekie ;słoneczniki są takie ładne i energetyczne
Ja w tym roku owoców mam mało. A moje brzoskwinie dopiero w połowie września się zaczynają.
Rudbekie ;słoneczniki są takie ładne i energetyczne

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Cały zeszły tydzień bardzo pracowity, początek tygodnia kuchenny do środy przetwarzałam przywiezione od Mirka brzoskwinie, do tego ogórki urosły i szybko trzeba je było włożyć do słoików więc sałatka meksykańska, korniszony stoją w piwnicy. A żeby pełni było szczęścia dostałam śliwki renklody i robiłam kompoty.
Deszcz podlewał mi ogród mocno dwa razy w zeszłym tygodniu, więc wykorzystując super nawodnioną ziemię rozpoczęłam plewienie rabatek. Robiłam to wczesnym rankiem, albo późnym popołudniem. Jeszcze mam wiele trawska do wyrwania, po deszczach chwasty rosną jak opętane.
Marysiu podlewa z nieba praktycznie co trzeci dzień, mój warzywnik odżył, a widzę to po buraczkach, cukinii w końcu zaczęły rosnąć. Z nagromadzonego zapasu deszczówki bardzo się cieszę.
Zawsze mówię, że mój ogród jest najpiękniejszy wiosną, lato bezdeszczowe przy tropikalnych temperaturach jest dla niego zgubą.
Słoneczniki bardzo lubię, wiosną posiałam ozdobny z nasion gazetowych, a pozostałe wysiały mi ptaszki. Muszę zacząć ścinać dojrzałe i suszyć, będą nasionka do karmników.
Robiłam brzoskwinie w syropie i dżemy. Pektyna od Ciebie to super sprawa, bardzo szybko wszystko zastygało. Cukru dawałam dużo mniej, zmniejszałam też ilość kwasku cytrynowego, taka ze mnie racjonalizatorka
Nie zliczę ile kilogramów brzoskwiń zjadłam, Mirek by mi od razu powiedział, że mi brzuch urośnie
a ja tak lubię owoce, że nie mogłam się oprzeć ich smakowi.
Beatko też wyrywam tylko te siewki słoneczników, które mi przeszkadzają. Lubię ich piękne duże talerzowe słoneczne kwiaty, że chciałabym więcej.
Moje słoiki z brzoskwiniami też przeznaczam do ciast, teraz na naszych spotkaniach tylko ciasta z naszymi wyrobami będą królowały
Mirek wiem, że to zaproszenie dla Beatki, ale czy mogę się wprosić na kwitnienie liliowców, a przy okazji spałaszować pyszną zupkę z soczewicy
Twoje dzieci liliowcowe są naprawdę piękne
Aniu kuchennie odrobiłam się we środę. Słoiki stoją w piwnicy. Tego sezonu i u mnie mało wszelkich owoców, chyba po zeszłorocznej obfitości drzewa i krzewy odpoczywają.
Kwiaty o żółtych kolorkach masz rację są energetyczne z daleka przyciągają nasz wzrok.
To aksamitki samosiejki, te co wysiewałam wiosną albo nie wykiełkowały, lub wyschły




Deszcz podlewał mi ogród mocno dwa razy w zeszłym tygodniu, więc wykorzystując super nawodnioną ziemię rozpoczęłam plewienie rabatek. Robiłam to wczesnym rankiem, albo późnym popołudniem. Jeszcze mam wiele trawska do wyrwania, po deszczach chwasty rosną jak opętane.
Marysiu podlewa z nieba praktycznie co trzeci dzień, mój warzywnik odżył, a widzę to po buraczkach, cukinii w końcu zaczęły rosnąć. Z nagromadzonego zapasu deszczówki bardzo się cieszę.
Zawsze mówię, że mój ogród jest najpiękniejszy wiosną, lato bezdeszczowe przy tropikalnych temperaturach jest dla niego zgubą.
Słoneczniki bardzo lubię, wiosną posiałam ozdobny z nasion gazetowych, a pozostałe wysiały mi ptaszki. Muszę zacząć ścinać dojrzałe i suszyć, będą nasionka do karmników.
Robiłam brzoskwinie w syropie i dżemy. Pektyna od Ciebie to super sprawa, bardzo szybko wszystko zastygało. Cukru dawałam dużo mniej, zmniejszałam też ilość kwasku cytrynowego, taka ze mnie racjonalizatorka

Nie zliczę ile kilogramów brzoskwiń zjadłam, Mirek by mi od razu powiedział, że mi brzuch urośnie

Beatko też wyrywam tylko te siewki słoneczników, które mi przeszkadzają. Lubię ich piękne duże talerzowe słoneczne kwiaty, że chciałabym więcej.
Moje słoiki z brzoskwiniami też przeznaczam do ciast, teraz na naszych spotkaniach tylko ciasta z naszymi wyrobami będą królowały

Mirek wiem, że to zaproszenie dla Beatki, ale czy mogę się wprosić na kwitnienie liliowców, a przy okazji spałaszować pyszną zupkę z soczewicy


Aniu kuchennie odrobiłam się we środę. Słoiki stoją w piwnicy. Tego sezonu i u mnie mało wszelkich owoców, chyba po zeszłorocznej obfitości drzewa i krzewy odpoczywają.
Kwiaty o żółtych kolorkach masz rację są energetyczne z daleka przyciągają nasz wzrok.
To aksamitki samosiejki, te co wysiewałam wiosną albo nie wykiełkowały, lub wyschły







- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2868
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Sliczne te aksamitki z żółtymi środeczkami
Widze że tez lubisz robic kompozycje (petunie z pelargonią),ciekawe i przyciągają wzrok natychmiast. Super że nam teraz podlewa i mamy wolne od tego niestannego podlewania
Oby tak dalej. A jak twoje chryzantemy w tych upałach sobie radzą, bo pamiętam że zawsze masz takie piękne 



Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Igo z każdej kropelki deszczu się cieszę, mam nadzieję że dziś nam też coś skapnie, duchota od kilku dni okropna, nie ma czym oddychać, człowiek cały czas jest mokry
Aksamitki bardzo lubię, te ze zdjęć same się wysiały, natomiast większość wysianych wiosną trafiło.
Chryzantemy w tym sezonie zaniedbałam, kupowane u Zibiego nie rozkrzewiają się tak jak w latach poprzednich, daję im jeszcze czas zapewne pokażą na co je stać. Obecnie kwitną najwcześniejsze w kolorze żółtym, po deszczach super wyglądają.
Doniczkowe kompozycje tworzę różne, mam ich bardzo dużo, a później narzekam na siebie jak biegam z konewkami i zastanawiam się po co Ci takie ilości
tego sezonu i tak na wiosnę mniej donic obsadziłam, a później poszło jak zawsze. Jakąś ładną roślinkę dokupiłam, później doszły następne i donic przybyło
chyba nigdy nie zmądrzeję
Paskudna duchota nie pozwoliła mi dzisiaj popracować na ogrodzie. Chciałam wyrwać "czerwoną zarazę" ale po kilku skłonach wróciłam cała mokra, wyglądałam jak kapiące straszydło
Rankiem udało mi się jedynie pozbierać pomidory, ogórki i podlać w foliakach. Dla mnie za duszno, za gorąco, musiałam wszelkie chęci w wykonywaniu jakichkolwiek prac odłożyć na lepszy czas. Mają nadejść chłodniejsze dni to wtedy wszystko uporządkuję.
Dzisiaj zdjęcia nie kwiatowe, takie ilości pysznych brzoskwiń przetwarzałam w zeszłym tygodniu


moje pomidorki, nie są tego roku wzorcowe co widać na zdjęciach, ale i takimi nieudacznikami się zajadamy




Aksamitki bardzo lubię, te ze zdjęć same się wysiały, natomiast większość wysianych wiosną trafiło.
Chryzantemy w tym sezonie zaniedbałam, kupowane u Zibiego nie rozkrzewiają się tak jak w latach poprzednich, daję im jeszcze czas zapewne pokażą na co je stać. Obecnie kwitną najwcześniejsze w kolorze żółtym, po deszczach super wyglądają.
Doniczkowe kompozycje tworzę różne, mam ich bardzo dużo, a później narzekam na siebie jak biegam z konewkami i zastanawiam się po co Ci takie ilości



Paskudna duchota nie pozwoliła mi dzisiaj popracować na ogrodzie. Chciałam wyrwać "czerwoną zarazę" ale po kilku skłonach wróciłam cała mokra, wyglądałam jak kapiące straszydło

Dzisiaj zdjęcia nie kwiatowe, takie ilości pysznych brzoskwiń przetwarzałam w zeszłym tygodniu


moje pomidorki, nie są tego roku wzorcowe co widać na zdjęciach, ale i takimi nieudacznikami się zajadamy






- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2868
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Wcale nie takie nieudaczniki, fajne są
I do tego na pewno pyszne! Niesamowita ilość takich pysznych brzoskwini
ciekawe co to za odmiana że tak cudnie owocuje? Dzisiaj u mnie też ogromnie duszno i gorąco,33C. Też nie byłam w stanie nic zrobić, było jak w piekarniku.
Tylko troszke pokropiło. Jak na razie burze nas omijają i oby tak zostało. Masz racje że chryzantemy mają jeszcze sporo czasu i na pewno się rozkrzewią jak temp wróci do normalnej. Tworzenie kompozycji doniczkowych to super sprawa a ty jestes mistrzynią, widac że to kochasz robić


Tylko troszke pokropiło. Jak na razie burze nas omijają i oby tak zostało. Masz racje że chryzantemy mają jeszcze sporo czasu i na pewno się rozkrzewią jak temp wróci do normalnej. Tworzenie kompozycji doniczkowych to super sprawa a ty jestes mistrzynią, widac że to kochasz robić

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42354
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko jeszcze kwitną Ci liliowce? u mnie już kończą. Aksamitki mam parę sztuk w pączkach, bo resztę chyba ślimaki załatwiły
Róże coś nieśmiało powtarzają, a floksy powoli przekwitają
Ładnie wyglądają skrzyneczki z brzoskwiniami, a ja nie zrobiłam im zdjęcia, ale jemy do dzisiaj bo część poszła do lodówki
Pomidorki wyglądają nieźle jak na tak ciężki rok.
U mnie grzmoci i błyska dookoła, ale z burzy chyba nic nie będzie.


Ładnie wyglądają skrzyneczki z brzoskwiniami, a ja nie zrobiłam im zdjęcia, ale jemy do dzisiaj bo część poszła do lodówki

U mnie grzmoci i błyska dookoła, ale z burzy chyba nic nie będzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, Polarnego Misie musiałaś widzieć u kogoś innego, bo ja tej hortensji nie mam
Można go spotkać u Ani- anabuko1, może tam wpadł Ci w oko?
Mam kilka innych, ale z racji niewielkiego ogródka nie mogę zaszaleć i nie zwiększam stanu ich posiadania. Z ogrodówek się wyleczyłam, ale z jak sobie na nie patrzę w Waszych ogrodach, to mi za mi za nimi tęskno.
Kiedyś nie lubiłam aksamitek z powodu zapachu, a teraz zupełnie mi on nie przeszkadza. Te z żółtymi środeczkami są wyjątkowo śliczne
Nareszcie masz podlany ogród, susza już nieźle dała się Ci we znaki. U mnie podlewa co jakiś czas, nawet teraz rozkapało się za oknem
pomidorki wcale nie takie złe, w smaku na pewno doskonałe, a przynajmniej mają liście, bo moim zostało ich już niewiele. Niestety weszła ZZ i takie są tego skutki.
Brzoskwinki pysznie wyglądają i zapewne tak samo będą smakować wyjadane ze słoików
Przesyłam uściski

Mam kilka innych, ale z racji niewielkiego ogródka nie mogę zaszaleć i nie zwiększam stanu ich posiadania. Z ogrodówek się wyleczyłam, ale z jak sobie na nie patrzę w Waszych ogrodach, to mi za mi za nimi tęskno.
Kiedyś nie lubiłam aksamitek z powodu zapachu, a teraz zupełnie mi on nie przeszkadza. Te z żółtymi środeczkami są wyjątkowo śliczne

Nareszcie masz podlany ogród, susza już nieźle dała się Ci we znaki. U mnie podlewa co jakiś czas, nawet teraz rozkapało się za oknem

pomidorki wcale nie takie złe, w smaku na pewno doskonałe, a przynajmniej mają liście, bo moim zostało ich już niewiele. Niestety weszła ZZ i takie są tego skutki.
Brzoskwinki pysznie wyglądają i zapewne tak samo będą smakować wyjadane ze słoików

Przesyłam uściski

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Slodki panie ale zbiory!! Jestem pod wrażeniem. Takie zdrowe apetyczne śliweczki że aż zazdroszczę. Pomidorki też wspaniałe. Mniami.
A liliowce przecudne. Moje juz dawno zaschły.
Miałam to samo z aksamitką. Tak mnie ten smrodek drażnił, że trzymałam się od nich z dala. A teraz nie wyobrażam sobie ogródka bez aksamitek.
A liliowce przecudne. Moje juz dawno zaschły.
Miałam to samo z aksamitką. Tak mnie ten smrodek drażnił, że trzymałam się od nich z dala. A teraz nie wyobrażam sobie ogródka bez aksamitek.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17362
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10




I pomidorki apatyczne.
Ni i liliowce piękne. Nie w sposób przejść obok nich obojętnie.

- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3242
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Ilość brzoskwiń powalająca
a jeszcze takie prosto z drzewa...mniam!
Wcześniej każda posadzona brzoskwinia nie przeżywała zimy i dałam sobie spokój, a teraz klimat się ocieplił, działka zarośnięta, to może by przeżyła?
Liliowce piękne!
A na pomidorki nie narzekaj, moje o wiele gorsze, a jeszcze teraz, kiedy już drugi dzień leje bez przerwy z różnym natężeniem, to może będą tylko do wyrwania?

Wcześniej każda posadzona brzoskwinia nie przeżywała zimy i dałam sobie spokój, a teraz klimat się ocieplił, działka zarośnięta, to może by przeżyła?
Liliowce piękne!
A na pomidorki nie narzekaj, moje o wiele gorsze, a jeszcze teraz, kiedy już drugi dzień leje bez przerwy z różnym natężeniem, to może będą tylko do wyrwania?
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Z poniedziałku na wtorek przeżyliśmy burze, co chwilkę grzmiało, błyskało się ulewa za ulewą. A jak o 3 w nocy walnęło, to chyba cała nasza wioska była na nogach. Nam spaliło domofon, który z hukiem rozpadł się na części pierwsze. Wiele osób straciło telefony stacjonarne, rutery, jeden dom ma schody podzielone na połowę. Takiej burzy nie pamiętam.
Deszcz pięknie podlał wszystko, dzisiaj do południa również kropiło, duchota jeszcze wczoraj doskwierała, dobrze że temperatura sadła, wczoraj udało mi się wyplewić ziemniaki, posiałam rzodkiewkę i koperek.
Igo bywały dużo lepsze, tego sezonu mam wyjątkowo mało owoców. Dla nas wystarczy, zajadamy się dwa razy dziennie.
O nazwę odmian brzoskwini trzeba byłoby zwrócić się do Mirka, on ma sad brzoskwiń.
Burzy doczekaliśmy się, a z burzami straty, niedaleko nas piorun walnął w słupa, huk okropny, strachu jeszcze więcej.
Nam dolało porządnie, jak na razie mam deszczówki pod dostatkiem.
Bardzo lubię bawić się kwiatami, sadzić je w różnych zestawach, większość kwiatów do donic mam z własnego ukorzeniania.
Marysiu pojedyncze te najpóźniejsze liliowce kwitną. Dziś liliowce oczyszczałam z wysuszonych łodyg kwiatowych. Ten sezon nie był ciekawy dla nich, susza spowodowała, że kwiaty były małe, a kilka liliowców w ogóle nie zakwitło.
Aksamitki ostatnio załatwiła mi Saba, ubzdurała sobie kopać w nich dół i leżeć, to chyba przez to że w innym miejscu dół jej zasypałam, no i mnie ukarała, w tamtym miejscu nic nie zniszczyła
Brzoskwinie były przepyszne, zjadłoby się jeszcze
Pomidorki mam bardzo smaczne, prym wiedzie Janek o żółtych owocach, pomidor przepyszny.
Kule mam już w domku.
Iwonko masz rację widziałam go u Marty i Ani;:306 Przecież Ty masz dużo hortensji. Na ogrodówki i ja się złoszczę wiele z nimi zachodu, człowiek dba zabezpiecza na zimę, a one nie każdego sezonu zakwitną.
Aksamitki bardzo lubię, zapach ich nie koniecznie. Zawsze ich dużo sieję i co z moich nasion zbieranych pięknie rosną, też same się wysiewają, zbiorę z nich nasionka. Natomiast te kupne kapryśne bardzo, często nic nie wykiełkuje
Na szczęście ogród mam porządnie podlany, zapasik deszczówki do podlewania na dłuższy czas.
Pomidorki u mnie zaatakowała zgnilizna wierzchołkowa, dużo owoców pęka.
Brzoskwinie będą wykorzystywane na bieżąco do ciast.
Maju ten rok nie jest obfity w owoce, brzoskwinki z ogrodu naszego forumowego kolegi Mirka.
Aksamitki za mojego dzieciństwa przez zapach nazywano kwiatami cmentarnymi, nie doceniano ich piękna.
Będąc młoda dziewczyną byłam w odwiedzinach u cioci, tam działeczki na granicach obsadzano aksamitkami. Piękne kolorki, różne wielkości, oni wtedy mieli nasiona z Niemiec. Widząc te piękne widoku, obiecałam sobie, że jak będę miała działkę na pewno aksamitki posieję i sieję już sporo lat.
Aniu szkoda, ze u mnie takie brzoskwinie nie rosną.
Pomidorki uwielbiam, dlatego ich dużo sadzę.
Liliowce mnie zawiodły, nie było szału z poprzednich lat.
jeżówki dodam marne, ale są




moje jeżówkowe nowości

Marto sama posadziłam kilka drzew brzoskwiń i po zimach mi trafiało, odpuściłam, dlatego innym zazdroszczę owoców.
O pomidory też się boję do opadów dochodzą chłodne noce to szybko je jakiś grzyb, zaraza załatwi.
Deszcz pięknie podlał wszystko, dzisiaj do południa również kropiło, duchota jeszcze wczoraj doskwierała, dobrze że temperatura sadła, wczoraj udało mi się wyplewić ziemniaki, posiałam rzodkiewkę i koperek.
Igo bywały dużo lepsze, tego sezonu mam wyjątkowo mało owoców. Dla nas wystarczy, zajadamy się dwa razy dziennie.
O nazwę odmian brzoskwini trzeba byłoby zwrócić się do Mirka, on ma sad brzoskwiń.
Burzy doczekaliśmy się, a z burzami straty, niedaleko nas piorun walnął w słupa, huk okropny, strachu jeszcze więcej.
Nam dolało porządnie, jak na razie mam deszczówki pod dostatkiem.
Bardzo lubię bawić się kwiatami, sadzić je w różnych zestawach, większość kwiatów do donic mam z własnego ukorzeniania.
Marysiu pojedyncze te najpóźniejsze liliowce kwitną. Dziś liliowce oczyszczałam z wysuszonych łodyg kwiatowych. Ten sezon nie był ciekawy dla nich, susza spowodowała, że kwiaty były małe, a kilka liliowców w ogóle nie zakwitło.
Aksamitki ostatnio załatwiła mi Saba, ubzdurała sobie kopać w nich dół i leżeć, to chyba przez to że w innym miejscu dół jej zasypałam, no i mnie ukarała, w tamtym miejscu nic nie zniszczyła

Brzoskwinie były przepyszne, zjadłoby się jeszcze

Pomidorki mam bardzo smaczne, prym wiedzie Janek o żółtych owocach, pomidor przepyszny.
Kule mam już w domku.
Iwonko masz rację widziałam go u Marty i Ani;:306 Przecież Ty masz dużo hortensji. Na ogrodówki i ja się złoszczę wiele z nimi zachodu, człowiek dba zabezpiecza na zimę, a one nie każdego sezonu zakwitną.
Aksamitki bardzo lubię, zapach ich nie koniecznie. Zawsze ich dużo sieję i co z moich nasion zbieranych pięknie rosną, też same się wysiewają, zbiorę z nich nasionka. Natomiast te kupne kapryśne bardzo, często nic nie wykiełkuje

Na szczęście ogród mam porządnie podlany, zapasik deszczówki do podlewania na dłuższy czas.
Pomidorki u mnie zaatakowała zgnilizna wierzchołkowa, dużo owoców pęka.
Brzoskwinie będą wykorzystywane na bieżąco do ciast.
Maju ten rok nie jest obfity w owoce, brzoskwinki z ogrodu naszego forumowego kolegi Mirka.
Aksamitki za mojego dzieciństwa przez zapach nazywano kwiatami cmentarnymi, nie doceniano ich piękna.
Będąc młoda dziewczyną byłam w odwiedzinach u cioci, tam działeczki na granicach obsadzano aksamitkami. Piękne kolorki, różne wielkości, oni wtedy mieli nasiona z Niemiec. Widząc te piękne widoku, obiecałam sobie, że jak będę miała działkę na pewno aksamitki posieję i sieję już sporo lat.
Aniu szkoda, ze u mnie takie brzoskwinie nie rosną.
Pomidorki uwielbiam, dlatego ich dużo sadzę.
Liliowce mnie zawiodły, nie było szału z poprzednich lat.
jeżówki dodam marne, ale są





moje jeżówkowe nowości



Marto sama posadziłam kilka drzew brzoskwiń i po zimach mi trafiało, odpuściłam, dlatego innym zazdroszczę owoców.
O pomidory też się boję do opadów dochodzą chłodne noce to szybko je jakiś grzyb, zaraza załatwi.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz.10



Dorotko kochana, przeżyłaś istny Armagedon!
Ogród szczęśliwie nie ucierpiał i nie tylko pięknie kwitnie, ale też zdrowo jeszcze owocuje.

Moje pomidorki już zaczynają chorować i nawet oprysk drożdżowy im nie pomaga, zdaje się, że będę musiała potraktować je chemią, tylko czy się jeszcze opłaci truć... W zasadzie kończą owocowanie, noce chłodne i deszcze zapowiadają.
Bardzo ładne jeżówki sobie zafundowałaś.


Aksamitkom pewnie ślimaki nie pozwoliły dorosnąć.


Mam nadzieję, że już takiej burzy u Ciebie nie będzie, u mnie zresztą też nie, bo zaczynam się bać.
Zdrówka i spokoju oraz oczekiwanej pogody Wam życzę.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42354
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko śliczne jeżówki masz i u Ciebie na pewno będą chciały zostać dłużej, bo lubią lekką glebę.
Ogród jeszcze nie wysechł, a zebrana woda najpilniejsze napoi.
Być może że owoców jeszcze pojesz, bo mam nadzieję że Mirek bez nich z domu nie wyjedzie
Do rychłego spotkania i mam nadzieję, że w domu wszystko dobrze
Ogród jeszcze nie wysechł, a zebrana woda najpilniejsze napoi.
Być może że owoców jeszcze pojesz, bo mam nadzieję że Mirek bez nich z domu nie wyjedzie

Do rychłego spotkania i mam nadzieję, że w domu wszystko dobrze

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17362
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko
Podziwiam piękne jezowki.
Zarówno te które już masz i te nowości.
Dobrej niedzieli

Podziwiam piękne jezowki.

Zarówno te które już masz i te nowości.

Dobrej niedzieli
