Pestko, bardzo mi przykro

smutno czytać takie wieści...zwłaszcza że każdy z nas tak bardzo czeka na "własne" kwitnienia, chucha i dmucha na roślinki, a one potem tracą pąki
U mnie jak na razie (odpukać

) pączek straciło dendrobium (ale w tym wypadku podejrzewam raczej chłód na parapecie), na razie tylko jeden pączek odpadł, reszta jakoś rośnie...no i mój żółty tygrysek też stracił jedyny pączek jaki miał

teraz rośnie nowy pęd i mam nadzieję że będzie dobrze...
Co do przekwitania to potwierdzam, mój "mikołajek" przekwitł po miesiącu

ma jeszcze 3 kwiaty które rozwinął już u mnie, zobaczymy ile się utrzymają....
Powtórzę za Dziewczynami, oby do wiosny
