Krysiu dziękuję
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
już mi lepiej i to znacznie, zauważyłam że post o chlebie i wodzie znacznie cofa przeziębienie, od początku postu zdarzyły mi się takie dwa dni/raz w tygodniu, akurat gdy byłam bardziej lub mniej przeziębiona, to nie koniec. Możliwe że będę kontynunuwać ten trend po zakończeniu postu (łączę go z intencją duchową).
No jakby kot był dziki to nie powinien przychodzić na michę
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
może jednak rokuje na oswojenie
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Moja Pysia która przychodziła również tylko na jedzonko w ogrodzie (mama Mimi - na początku bała się mnie, tzn. mojej ręki, nie mogłam jej pogłaskać nawet, kolejnym krokiem było wzięcie jej na kolana. Mieszka ze mną od maja zeszłego roku (przyniosła mi 3 małe kotki, jaką pierwszą Mimi). Teraz jest domowym i wychodzącym (na krótko) kotem. Między Pysią a Mimi zdarzają się czasem spięcia.
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/143/6ba8a4bf83a8219emed.jpg)
Mimi razem z siostrą i bratem.
Karolinko w mojej najbliższej okolicy jest i woda i lasy mniejsze i większe. Jednak Mierzeja Wiślana i cały pas nadmorski to prawdziwa gratka zwłaszcza dlatego że w znacznym stopniu jest jeszcze znacznie dzika. Zdjęcia pochodzą z wycieczki, przynajmniej raz na rok od lat odwiedzam tę okolicę, a wierzba cudeńko
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Dzisiaj było ładnie i mogłam popracować w ogrodzie - w części warzywnej, odchwaściłam i wysiałam pierwsze nasiona - groszek, rukolę, sałatę i koper. Została mi jeszcze do wysiania rzodkiewka, jednak jej muszę przygotować lepsze podłoże chyba bo w zeszłym roku się nią nie nacieszyłam za to robaki tak (mimo że miałam otoczkowane nasiona). Posadziłam też dwa domowe hiacynty (przekwitnięte), ciemiernika i czerwony agrest (z hipermarketu
![Confused :?](./images/smiles/icon_confused.gif)
). Agrest miał tak zaciśnięte korzenie folią że musiałam go tak wsadzić do ziemi (oczywiście bez foliii ale ze zbitą bryłą ziemi poprzeplataną korzeniami) oby się przyjął
![niepewny ;:218](./images/smiles/unsure.gif)
Ostatnio przesadzałam kwitnące przebiśniegi, czytałam wcześniej że najlepiej robić to gdy przekwitną, jednak ja nie mogłam czekać gdyż one rosły na skarpie którą niebawem robotnicy drogowi zaczną przesuwać. Przyjęły się
Marysiu witaj
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
chyba nie napisałam że zdjęcia pochodzą z wycieczki
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Krynica jest mocno zabudowana różnymi pensjonatami, to typowa miejscowość turystyczna tzn. baza. Raczej się w niej nie zatrzymujemy ciągniemy na naturę, a wycieczka jest jednodniowa. Gdy mieszkałam w Gdańsku bywałam nad morzem częściej niż obecnie, zresztą to były inne czasy (nauki i byłam nie zamężna, no i miałam swój kawałek działki). Nie jestem specjalistą ale skoro kot je surowe mięso należało by chyba podejrzewać pasożyty. Dziękuję bardzo i pozdrawiam
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/142/8ac730bdc58c5245med.jpg)