W ogrodzie Doroty cz.10

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2918
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Podziwiam twój spokój Dorotko! Ja jakbym miała takie piękne gazanie i chryzantemy to bym poprzenosiła do donic i do domu... Nie nawidzę jak mróz je ścina....
U mnie ani pikograma śniegu... Dzisiaj było cieplej. Ptaszki też podkarmiam i kotki dzikie bo mi ich żal...
Też chciałabym wiedziec co to za grzyby bo umnie też bywają..
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko wyobraź sobie, że ja czekałam na taki większy przymrozek aby solidnie ściął liście i kwiaty. Głównie chodzi mi o hortensje ogrodowe i krzewy fuksji. Kilka dni temu wszystko było zielone i kwitło w najlepsze.Może teraz już jest inaczej bo po dzisiejszej nocy w mieście był szron na trawie . Kiedyś okryłam hortensję w podobnym stanie i cała góra podgniła mi. Dałam tylko worek z włókniny i trochę trawy a ... jednak ...
Dlatego teraz czekam na mrozy, lekkie ścięcie gruntu i dopiero przycinam, kopczykuję i okrywam.
Moja ogrodówka Expression You&Me
A to jej przekwitły kwiat ... jak coś takiego okrywać ?
Podobnie mam u Otaksy ale u niej przynajmniej liście przybrały ciepły żółty kolorek.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Wieje dzisiaj jak w kieleckim, a ja mam wyjść, chyba mi ten wiatr łeb urwie, za głupotę, której wczoraj dokonałam ;:223 ale o tym nie będę pisała, jedynie muszę po godz 9 wykonać telefon do sklepu z wielkimi przeprosinami i odkręcić to co namieszałam.

Igo widzisz już wiem jak masz na imię :lol: Jednego roku próbowałam przed mrozami przenieść gazanie do domu, wykopałam z większą bryłą ziemi, aby nie uszkodzić korzeni, domowa temperatura im nie odpowiadała, cały czas były zwiędnięte, myślałam trzeba podlać, to nie pomogło. Po tygodniu trzeba było donice wynieść, bo nie zdobiły, a szpeciły. W tym roku tak im dane było bardzo długie kwitnienie, miałam przepiękną gamę kolorystyczną. Chyba chciały mi wynagrodzić zeszły rok, musiałam je wyrywać w pełni rozkwitu ze względu na prace budowlane, oj jak mi było ich wtedy żal ;:145
Ptaszkom wieszam dwa karmniki, podczas dużych mrozów na drzewach dynda słoninka. Kotów nie dokarmiam, nie chcę aby mi przychodziły, mam dwa swoje. I tak luty, marzec mam przegląd różnych kocurków, podchodzą do moich dziewczyn, zostawiając po sobie różne zapachy, okno kuchenne i drzwi balkonowe muszę wtedy codziennie przecierać ;:185
Na pewno podjadają resztki z kompostownika i to im musi wystarczyć.
Może kiedyś przez przypadek dowiemy się co to za grzyby.

Krysiu ja część liści na hortensjach zostawiam, one też służą jako okrywa, wiosną siadam na stołeczku i po zdjęciu włókniny dokładnie je wybieram.
Piękna jest ta hortensja, kwiaty ma bardzo oryginalne, masz rację jak coś takiego okrywać?
Krysiu nie wszystkie pelargonie przeżyły, jak na razie padły mi dwie odmiany, pozostałe dwie obserwuję, ale chyba też nic z nich nie będzie. Chucham na nie, tak dbam, a tu niespodzianki ;:145

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42395
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko mróz -4, a odczuwalny większy bo wiatr potęguje zimno. Prace na budowie obok przerwane, ale i tak nawet palcem nie kiwnę w taki ziąb. W dodatku u mnie poprószone śniegiem, a u Ciebie zielona trawka ;:oj
Róże czekają na ocieplenie, zresztą źle byłoby jakby niewielki mróz im zaszkodził.
Ciekawa jestem jaka ta zima będzie, bo zaatakowała nas wcześnie i dość ostro w porównaniu z minionymi latami.
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Marysiu wczoraj nie dało się nic robić w ogrodzie, jak szłam do sklepu to moje oczy z wiatru płakały.
A wieczorem zaczęło mocno padać, walić o szyby myślałam, że to grad, rankiem wokół delikatnie przyprószone śniegiem, trzeba uważać miejscami przymarznięte ślisko. Dla mnie ten czas to leniwy nic mi się nie chce, owszem jest dużo pracy, ale takiej, której ja nie lubię. Wczoraj przemogłam się i zrobiłam porządek w kuchennych szufladach, jeszcze czekają szafki w kolejce, jak ja nie lubię wyciągać szkliwa, talerzy ;:185 lubię mieć czysto i masz tu babo placek, trza zabrać się za robotę ;:306

Zobaczyłam w wątku Iwonki, że już czyści trzcinę, poszłam do garażu i zabrałam się za wyjmowanie kokonów, po godzinie musiałam zrezygnować, zmarzłam. Zaraz ubrana porządnie wchodzę w garaż i powtórka. Jak na razie nie jest źle i tu jestem zaskoczona w krótszej trzcinie dużo więcej kokonów, w dłuższych mniej. Nie wiem od czego to zależy, tę dłuższą trzcinę później dokładałam, może pszczółki nie były już tak aktywne. Za liczenie moich kokonów zabiorę się po oczyszczeniu wszystkiego, na razie zastanawiam się ile dni to mi zajmie, jaka to mrówcza robota, materia nad wyraz delikatna, a moje łapcie takie sztywne ;:306


Jesienne widoki, tak było w zeszłym tygodniu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wróciłam na chwilkę aby się zagrzać, jeszcze połowy rurek nie mam otworzonych. Kokonów przybywa, ale nie takie ilości jak oczekiwałam, może następne trzciny będą porządnie zasiedlone. Wypiję ciepłą herbatkę, psu ugotuję jedzenie i cd dłubania ;:306
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42395
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko narzekałam na zimno, narzekałam na wiatr to teraz jest najpaskudniej ze wszystkich dni. W powietrzu czuć jakąś odwilż, syf wisi nawet nad wsią to co dopiero nad Krakowem. Wilgoć wciska się w każdy zakamarek ;:124 Po wietrznych i mroźnych dniach chryzantemy brązowieją :wink: Ty jeszcze żyjesz jesiennym ogrodem a ja już nawet aparatu ani telefonu do ogrodu nie zabieram...przemykam, bo muszę i wracam szybko :) Czekam na ocieplenie i słoneczko ;:3
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2918
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko mamy takie samo "entuzjastyczne nastawienie" do domowych porządków :;230 Ja jeszcze w ogródku nie skończyłam... i ciekawe czy mi sie uda... Co to są te kokony w trzcinie, bardzo mnie zaciekawiłaś?!
U mnie tak zimno,że w ogóle nosa nie wystawiam na zewnątrz, nie znoszę lodowatego wiatru. Dużo masz roślin parapetowych? Bo ja tylko
mam grudnik, który wytwarza pąki kwiatowe i mam nadzieje że zakwitnie na święta, bez doniczkowy Meyera tez zaczyna wypuszczać listki, i ciekawe czy zdąży zakwitnąć w zimie, oraz aloes i żyworódkę. Hyperastrum mi padło bo go scięłam; wkurzył mnie bo liscie miał ogromne jak palma a żadnego kwiatu. Czekam aż pędzone hiacynty zaczną rosnąć. Muszę wpisać na moją listę "co kupic" takie rośliny co kwitną zimą i wczesną wiosną i póżną jesienią. Bardzo lubię takie mieć w domu jak na zewnątrz natura śpi.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko, widzę, że baaardzo lubisz robienie porządków w szafkach, szafeczkach czy szufladach, podobnie jak ja. ;:223
Jeszcze się do tych zakątków nie dobrałam, i tylko codziennie o tym myślę, ;:145 a to jest wkurzające.
Hortensji ogrodowych nie okrywam, tylko robię parawany z dużych kartonów w celu osłonięcia od zimnych wiatrów, zwłaszcza północnych i wschodnich. W tym roku całe rośliny otoczyłam wielkimi kartonami. Tylko moje ogrodówki kwitną na nowych pędach, wobec czego stare łodyżki mogą im zmarznąć, i tak wiosną je wycinam. ;:108
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dzisiejszy dzień poza domem, siła wyższa wszystkie sprawy poszły na bok.

Marysiu ja też na taką pogodę narzekam, wiatrów szczególnie nocą nie lubię spać nie mogę. Cały dzień zachmurzone, dopiero u nas jest smog teraz jest czas palenia wokół z kominów czarne dymy lecą, czym ci ludzie palą, że tak capi.
Nie ma już co fotografować, niedługo przyjdzie czas na wspomnienia, będziemy pokazywały stare zdjęcia.

Igo od dzieciństwa mam uraz w sprzątaniu, naprawdę wolę łopatę i kopanie w ziemi. Lubię mieć czysto, wszystko poukładane, ale przy zwierzętach podczas takiej pogody zawsze na podłogach po przyjściu z ogrodu mam odbite 12 łap ;:306
Jak myję podłogi to one tak za mną cały czas łażą.
Pytasz co to za trzcina i kokony, są tam kokony pszczółki murarki, to pszczółki zapylające dla ogrodów, sadów super. Mam je już 4 lata, nie tylko są bardzo pożyteczne, bardzo lubię je podglądać.
Mam sporo doniczek na parapetach, teraz kwitnie pięknie grudnik, mój do świąt przekwitnie ;:306
Z cebulkami amarylisów mi coś nie po drodze mam je teraz piwnicy, ale kwitną w zasadzie tylko raz lub dwa razy po tym idą
jedynie w liście. Zawsze kupuję sobie fiołka afrykańskiego i gwiazdkę betlejemską.

Obrazek

Lucynko oj uwielbiam ;:222 wolałabym tego nie robić , ale od czasu do czasu trzeba się przemóc.
U Was jednak jest dużo cieplej, hortensje ogrodowe muszę porządnie zabezpieczać na wiosnę ich też za wcześnie nie odkrywam, raz majowe przymrozki mi je załatwiły i w ogóle nie zakwitły.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Pogoda ostatnio nie pozwalała nic wykonać w ogrodzie, nawet spacery przez wiatr poszły w odstawkę.
Zabrałam się za wyciąganie kokonów pszczółek murarek, robiłam trzy dni po 2-3 godziny. Trochę jestem rozczarowana ilością, liczyłam na dużo więcej, niektóre kokony takie małe nie nabrzmiałe z nich to chyba nawet najmniejsza pszczółka nie przegryzie się. Rok temu miałam swoich kokonów 143 szt, dokupiłam 300 szt z takiej ilości mam 1082 kokony. Teraz spokojnie leżą sobie pięknie zabezpieczone w pudełeczku na dolnej półce lodówki.
Dzisiejszy dzień zapowiadał się ładnie, po domowych porządkach poszłam do ogrodu, ostatnie wiatry nawiały mi znowu dużo liści, więc wszystkie trawniki wygrabiłam. Powyrywałam gazanie i nimi okryłam nóżki powojników. Jeszcze bym coś porobiła, pościnała chryzantemy, jednak deszcz mnie przegonił do domu. Z każdej kropli jak zawsze bardzo się cieszę, będzie zapasik na start wiosenny.
Mój czosnek jesienny zaczął kiełkować, nie wiem czy to dobrze, czy mi go podczas zimy nie trafi.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko czytałam ,że masz już wyłuskane kokony murarek ... brawo ;:138
czemu nie robisz tego w mieszkaniu - toż możesz się przeziębić .
Ja przynoszę trzcinę partiami do kuchni i tam w ciepełku wyłuskuję. Poszczególne partie trzciny czekają w skrzynce za oknem, te wyłuskane w pudełku w lodówce. Na koniec żwirem oczyszczam i w pudełku wracają na strych altany.
Mnie też ręce świerzbią i chętnie bym zaczęła bo lubię to robić ale teraz mam inne pilniejsze zajęcia - właśnie jesteśmy na końcówce remontu podłogi w kuchni. Nieplanowana robota wyskoczyła ale udało się z terminem i fachowcem na tyle szybko,że już po robocie. Teraz został jakiś drobiazg i ... sprzątanie ale odpuszczam do poniedziałku bo jesteśmy bardzo zmęczeni.
Popatrzyłam na Twoje podliczenia kokonów i .. słaby przyrost prawda?
Ciekawi mnie jak będzie u moich.
Miłej niedzieli ;:196
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42395
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko narzekasz na słaby przyrost kokonów ;:oj a mnie się wydaje że masz bardzo dużo kokonów, ale ja się nie znam...a może powinnam się zainteresować!
Pogodę miałyśmy taką samą tylko Ty próbowałaś coś robić a ja nie, bo pojechałam do Krakowa...musiałam! Jutro znowu jadę na spotkanie, a od poniedziałku znowu wraca zima i to podobno na dłużej!
Coś czuję, że moje róże przejdą tej zimy chrzest bojowy :D Na szczęście mam trochę iglastych i bez żalu je będę ciąć. ;:306 Grudniki u mnie też kwitną, ale ciągle zapominam je sfotografować ;:223 Żółte chryzantemy mają się widzę bardzo dobrze ;:215
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13137
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Moje kokony jeszcze na działce, nawet dziś na nie patrzyłam ale jakoś zapominam.
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Krysiu zabrałam się za nie w tym tygodniu, bardzo żmudna praca. Nie robię tego w mieszkaniu, bo podczas pracy bardzo się nabałagani. Wolę posprzątać garaż, niż kuchnię, bo tam na pewno bym pracowała. Ileż ja trzciny wyniosłam na ognisko, w piątek ją spaliłam.
Kokony daję na stary durszlak i delikatnie je mieszam przez otworki wszystkie zanieczyszczenia ładnie wypadają. Tym razem nie miałam praktycznie wcale tych białych gąsieniczek, może w 3 rurkach były, nie miałam też pleśni, a takie cuda się zdarzały lata wstecz.
Po pierwszym roku, kiedy dostałam od Ciebie kokony ich ilość znacznie się zwiększyła, tak się cieszyłam w następnym sezonie była totalna klęska ;:222 z 1483 kokonów tylko 143szt, pamiętasz musiałam nowe kokony dokupić. I teraz doliczyłam się 1082szt, nie wiem czy wszystkie będą aktywne niektóre tak jak pisałam wyżej takie małe, cieniutkie normalnie flaki.
Oby u Ciebie było obficie.
Wszyscy ostatnio coś remontujemy, odnawiamy, będzie czyściutko na święta.

Marysiu było lepiej z kokonami, ale była też klęska totalna, jak w ruletce uda się, albo nie.
Nas dzisiaj zmusiła sytuacja i mus było jechać do Krakowa. W końcu trzeba wymienić klapę do tronu łazienkowego. Gdybym wiedziała, jak tam będzie ludzi, brak miejsca na parkingu przy Ler....Me...., nikt by mnie z domu nawet siłą nie wyciągnął. Później musieliśmy podjechać na Zakopiańską, tam dopiero tłumy ;:185 aby wjechać w centrum trzeba było długo stać w korku. Jak ja kocham moją spokojną wieś :lol: doceniam to bardzo. Nie mieszkam w Krakowie 9 lat, wiele się zmieniło, nie potrafiłabym po nim jeździć sama autem. Niedziela, święto, a tak dużo ludzi pod marketami, szok ;:202
Marysiu okrywaj jutro wszystko, zapowiadają bardzo duże spadki temperatury szczególnie nocą. Chryzantemy u mnie już wszystkie trafione, muszę je pościnać.

tara wszyscy już zabrali się za ich wyciąganie, ja myślę wybrać się na trzcinę i powoli ciąć.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: W ogrodzie Doroty cz.10

Post »

Dorotko, przy wyciąganiu kokonów aż tak bardzo się nie bałagani. Ja to robię w pokoju na kanapie, obok siebie (również na kanapie) mam worek na odpady, a na kolanach tekturowe pudełko, do którego wyłuskuję kokony. Potem je tylko "myk" do pudełeczka i na balkon. Po pracy zamiatam kanapę, bo jednak zawsze coś się tam sypnie i po kłopocie. A przy okazji radia posłucham, albo film obejrzę ;:224 Nawet nie wspomnę, że garażu nie po prostu nie mam ;:306
To u mnie tych małych białych larw jest bardzo dużo, a jeszcze więcej roztoczy ;:223 Jeszcze wszystkich rurek nie przejrzałam, ale pomalutku dobrnę do końca. Leszek trzciny ścina dopiero w styczniu-lutym, od razu je przycina i wywozimy na działkę.
Podziwiam Cię, że wszystkie policzyłaś, ja to robię tylko orientacyjnie wspomagając się wagą ;:306 Jakoś się jeszcze wzbraniam przed wkładaniem ich do lodówki, mam chęć wywieźć je na działkę i zamknąć w domku.
Wiosny wypatruję już z utęsknienie, w końcu już końcówka listopada, to mogę :;230
Pozdrawiam ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”