Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8

[Elizabetka]

Jestem i witam moich miłych gości bardzo serdecznie.
Na powitanie puszczam do Was oczko.


Dorko bo my mamy diobliśkowe kotki.
Z przetworami jestem na bieżąco. Na razie mrożę borówkę amerykańską i zioła no i zrobiłam galaretkę (przetarte ugotowane owoce) z jeżyn i agrestu a jutro pozbieram kolejną partię jeżyny i przepuszczę przez sokownik ...będzie sok.
Hortensja, o którą pytasz to drzewiasta 'White Dome' ...rośnie wysoko i szeroko i trzeba jej zostawić miejsce bo nie lubi być ściśnięta....chcesz
Przełom sierpnia /września to będzie dobry termin
Dla Ciebie nóweczka śliczna OT Mister Pisatche


Loki z tego co widzę to pełne maki nie przekwitają tak szybko. Te dwa trzy dni jednak sobie kwitną....fotki przedłużą ich żywot będą na 'zaś'....
Dla Ciebie kolejne nowe oczko w mojej zegrodce.


Olusia niełatwo wszystko pogodzić bo wiadomo każdy ma swoje do zrobienia ale bardzo się cieszę, że znalazłaś czas i mnie odwiedziłaś.
Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że się podoba. Za życzenia również czego i Tobie życzę.
Dla Ciebie lilia OT Conca d'or


Maryś i u mnie podlało...ale wyobraź sobie w ostatnim momencie bo jeszcze jeden dzień i byłaby u mnie sahara. To i tak mało ale dobre i to.
Zauważyłam, że floksy nie lubią suchego miejsca i już dawno miałam je przesadzić... w tym roku to już na pewno.
Moje borówki już się prawie kończą a to połowa lipca.

Dla Ciebie moje pierwsze dalie.


Ewko mam nadzieję, że i u Ciebie podlało. Mało i tak popadało ale dobre i to, bo nieco się ochłodziło a słońce tak nie parzy. Ta ciągła nasza walka o wodę.
A może lepiej je oskubać od dołu zamiast wycinać...niech kwitną.
Dzięki za miłe słowa...dioblisiek pomiziany.
Dla Ciebie letni bukiet.

[Elizabetka]

Beatko dzięki a ten mak to jest ciemny bordowy dostałam nasionka ale już nie pamiętam od kogo...chyba od Beatki juni.
Z tego co czytam to wszyscy tak mamy z czasem...ciągle w biegu. A tyle jeszcze do zrobienia.
Akurat teraz zaczęło padać więc może podleje porządnie...ale biedne te moje pomidory. Z wężem to ja mogę tańcować żeby tylko w studni wody nie brakowało...najgorzej to noszenie konewek i butelek.
Z jabłek to mam malinówki a one raczej do bezpośredniego jedzenia i mam jeszcze pyszne soczyste jabłuszka ale one z tych późniejszych...na szczęście.
Marzyła by mi się papierówka....kurcze chyba sobie ją sprawię jesienią.
Serdeczności i dla Ciebie śliczna OT 'Leslie Woodriff'


Gabryśko wcale nie jestem z pomidorów zadowolona. Jak tak dalej pójdzie to mało będzie do zaprawiania. Licho wiążą i nie wiem czy w ogóle pojemy.
Co do Twoich problemów z siewkami to zależy od ziemi do jakiej wysiewamy....a co to miałaś za ziemię...z ciekawości pytam.
No popatrz te moje, które przetrwały zimę na kompostowniku rosną i ładnie wiążą...co się dzieje. To tak jak Twoje w tej folii pozostawione jesienią.
O borze tutaj jest napisane viewtopic.php?f=42&t=83508
My na razie zjedliśmy koktajlowe ale tylko parę sztuk.
Dla Ciebie bukiet OT 'Gold Class'


Basieńko wyobraź sobie, że deszcz przyszedł w ostatnim momencie...już widziałam, że roślinki same o niego proszą.
Popadało fajnie no i deszczówki sporo nazbierałam a w tej chwili też słyszę, że pada.
Jak będziesz to sobie uszczkniesz jakiegoś liliowca...one są bezproblemowe.
Tu jest dyskusja na temat boru...zerknij proszę. viewtopic.php?f=42&t=83508

Dla Ciebie



Lucyśko choruje tylko jedna kępa, ta która rośnie pod cyprysem. Muszę je koniecznie gdzieś indziej posadzić bo ta sytuacja powtarza się co roku.
Cyprys wyciąga wodę i im po prostu brakuje....tylko nie mam pomysłu co tam posadzić.
Kurcze moje pomidory też licho idą. Co za rok dziwny. Jednak musimy być dobrych myśli.
Dla Ciebie śliczna młodziutka OT 'Zelmira' .


Mocno ściskam i życzę dobrej nocy.

[Locutus]

Zgadza się, te o kwiatach pełnych są nieco trwalsze?

Pozdrawiam i dziękuję za floksa! U mnie w tym roku floksów zero...
LOKI

[JAKUCH]

Dostałam od Basi takiego białego floksa z oczkiem a w tym roku znikł ,albo później zakwitnie bo niektóre floksy są jeszcze w pąkach OT 'Leslie Woodriff' piękna, pieguska Zelmira też cudna i powinnam ją mieć bo chyba domawiałam ją wiosną.Też poczytałam o borze jednak w tym roku swoje pomidory podlewam nawozem warzywnym .Szkoda tylko ,że owoce sa dopiero od 3 piętra Jednak dobre i to oby tylko lato trwało a jesień była ciepła to wszystko będzie dobrze.Elusia fajnie tak mieć 2 domki jeden w zaciszu lasu, a drugi w mieście i głaskanko od Agaci dla Dioblika i rodzinki

[cyma2704]

Elu ogród bardzo kolorowy, pięknie Ci pierwsza dalia zakwitła. Przegorzan masz w wyjątkowo niebieskim odcieniu. Mój jakiś bardziej szary. Bukszpany jak z formy, przycięte wspaniale. Pokazujemy dużo kwiatów, a przecież warzywnik i jagodnik, to też część ogrodu. Świetnie, że tyle dobra smakowitego masz u siebie.
Napracujesz się, ale potem przyjemnie wyjadać zapasy, a nie traktowane chemią sklepowe przetwory.
Miłego odpoczynku.

[apus]

Elu, zaraz poczytam o tym borze, chociaż już zaczęłam szukać po internecie. Dziękuję Ostro "idziesz" z przetworami!
Ja ogólnie mało ich robię , ale w tym roku postanowiłam poprawę i chcę zrobić różnych, prostych i dobrych sałatek obiadowych zrobić.
Lilie masz olbrzymie! I takie na bogato!

[any57]

Elu, piszesz, że z pomidorów nie jesteś zadowolona?
Ja z twojego ubiegłorocznego 'aurija' wydłubałem nasionka, posiałem i ... jestem bardzo zadowolony
Stoją .... to znaczy wiszą, jak się patrzy

[Frael]

Patrzę i napatrzeć się nie mogę. Przepiękny masz, Elu ogród, rośliny takie dorodne, pięknie pokazane na świetnych zdjęciach. Aż ma człowiek ochotę się do Ciebie wprowadzić.

Marzyła mi sie w tym roku kobea na balkon, ale jak na złość nigdzie nie mogłam zakupić sadzonki, w przyszłym roku, biorąc przykład z Ciebie, będę musiała wysiać nasionka.

[Maska]

Elżbietko nie mam za bardzo głowy do pisania ale jestem i zdjęcia sobie oglądam, bo jest teraz co oglądać! Ściskam

[korzo_m]

Elu z kotami u mnie jest różnie czarna spokojna, ale popielata ta to jest diabełek, rozrabia na całego.
Śliczne jeżówki nam tu pokazujesz. Lilie nad wyraz dorodne takie wysokie.
Chyba ogród masz podlany, u nas od wczoraj pada na zmianę delikatnie przeplatane ulewą.

[juni]

Widziałam dużo przejeżdżając na rowerze obok twojej zegródki.

[ewarost]

Elka wpadam na momencik w przerwie między słoikami... ale taki czas. pozdrawiam

[Elizabetka]

Tyle gości a Halżbiytka zamiast na kompie to sobie kajś chodzi.
Kochani bardzo mi miło, że mnie odwiedzacie.
Czas tak zachrzania...tyle do zrobienia ale już nic nie godom tylko odpowiadom.

Dziś z rana pozbierałam pierwsze ogóreczki i od razu wskoczyły do boncloczka w celu ukiszenia. Oczywiście do kolacji już były gotowe ...jeszcze teraz mam zapach kopru, czosnku i chrzanu na rękach.
Cudowny czas, który uwielbiam.

Loki maki tworzą teraz piękne makóweczki.
W Twoim ogrodzie masz całą kolekcje innych kwiatów więc może nie zauważysz, albo nie odczujesz tak bardzo braku floksów.
Mój ogród bez floksów byłby pusty.

Jadzinko biały floks z różowym oczkiem jest przecudny...to taki cukiereczek. Jakby co to odstąpię sadzonkę. A lilie kwitną w czasie deszczu i nawet się cieszą. Co do pomidorów to teraz ruszą bo przed pełnią zawsze nabierają ciała i kolorów. Trochę mało będzie pomidorów ale miejmy nadzieję skosztujemy.
Byle będzie zdrowie a będzie dobrze bo ręce mamy do roboty i chęci też.
Dziękujemy za życzenia

Soniu już postanowione...dalie zostają. Przegorzan się sprawdza od lat więc też zostaje, natomiast cleome już nie będę wysiewać i jeszcze zobaczę jak się kobea będzie zachowywać. Uwielbiamy nasze ogrody i ciągle eksperymentujemy z roślinami wybierając te, które chcą rosnąć. Pracy nie mało ale przecież jesteśmy stworzeni do pracy.

Basieńko z przetworami dopiero się u mnie zaczęło. Borówkę amerykańska mrożę więc z nią najmniej roboty, najwięcej roboty z jeżyną bezkolcową bo ją przecieram przez sito po smażeniu. A tak, to na bieżąco....o, teraz ogórki się ładnie zabrały. I dynie też robią się pomarańczowe ale je wystarczy pozbierać i składować w przewiewnym miejscu. Lilie u mnie się sprawdzają więc po różach przychodzi czas liliowy...przynajmniej nie ma pustki.

Andrzej kiepsko w tym roku idą pomidory ale może po tych deszczach i przed pełnią ruszą w końcu.
Wyobraź sobie, że Aurija w tym roku jak nigdy...jedna sadzonka tylko przetrwała ale po wsadzeniu do gruntu i zawiązaniu pierwszych gron też padła. Jestem w szoku.
Nie przejmuję się jednak zbytnio i idę dalej. Cieszę się, że u Was wszystko gra i buczy.



To może pokażę parę lilijek z wystawy.

[Elizabetka]

Elu Frael witaj po raz pierwszy. Dziękuję za tyle miłych słów pod adresem moich roślinek i mojego azylu.
Zapraszam...możesz się wprowadzić o każdej porze ..dostaniesz swoje wiaderko i grabki.
Co do kobei to mam wrażenie, że dawniej miała te przyrosty bardziej szalone i kwitła znacznie obficiej ale może mi się tylko tak wydaje. Liczę, że się po deszczach ruszy i pięknie zakwitnie bo ona naprawdę potrafi .

Maryś bardzo mi miło, że choć słówko rzekłaś. Odwzajemniam ściskanko i wszystkiego dobrego życzę.


Dorko ja mam tylko jednego kota...on mnie sobie wybrał tymi ślicznymi jeszcze wtedy niebieskimi oczkami.
Lilie cudownie kwitną w tym roku i choć jedna ucierpiała od mrozu ale żyje a teraz deszczyk popadał i się nawet ładnie zabrała.
Dobrze popadało i jeszcze ma jutro padać a potem ma być pięknie.

Beatko ..na pewno nic nie zobaczyłaś bo Ci tylko migło.
A wstąpić na kawę to już nie łaska.

Ewko dużo się dzieje a my się krzątamy....słoiki to ważna sprawa. Pozdrówki.

Ciąg dalszy wystawy....tutaj stoły z liliami i kompozycje z letnimi kwiatami.
Zapachy przecudne.

[korzo_m]

Przepiękna wystawa lilii. Chyba cały budynek pięknie pachniał.
Kilka lat temu byłam w Rybniku na wystawie dalii, niezapomniane wspomnienia. Błądziliśmy bardzo, bo wystawa była w jakiejś oddalonej od centrum szkole.